Skocz do zawartości

Wypad na Węgry - fotki, wspominki etc :)


zbyhu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ano Panie i Panowie, bylo godnie....

milo bylo, ale siem skonczylo. meldujemy siem z GrIsHaCkIeM w kra.

Wieden zdobyty, tylko kto tam wybudowal tyyyyle slimakow. :icon_mrgreen:

 

wyjazd gites glancus, w sensie milo mnie bylo Was wszystkich poznac szmaty.

 

DO PIEKLAAAAAAAAAAA......

 

a.

 

ps przepraszam.... CO SIE STALO???? Maciek, Maciek..........

<slowa tradycyjne, melodia ludowa>

 

s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto traska, ktora smigala ekipa z Rybnika :biggrin:.

Z pominieciem bladzenia i eskapady po zebatke PGRa :crossy:.

 

http://republika.pl/zbyhu1/wegry.jpg

 

Eeeeee ..... ten tego .... to my nie byliśmy nad Balatonem ???? Jak to się stało ???

A w zasadzie: co się, co się, co się stało, ale co się stało ???

Oni, to tam taką rudą wódę na myszach podają ... :banghead:

 

Dobra robota Piękny Kawalerze :buttrock: Już drukuję, żeby chłopakom w robocie gule skakały :icon_mrgreen:

Edytowane przez Prot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Jestem chyba jedynym motocyklista we wszechswiecie, ktory zamiast cofac licznik - nakreca mu kilometry :icon_mrgreen:.

Probowalem dzis odzyskac utracony na wyjezdzie przebieg :banghead:. (tak, mozna sie smiac! :buttrock:).

Niestety - silniczek 9V na akumulatorze motocyklowym 12V co prawda "zamknal szafe" - wskazowka predkosciomierza oparla sie o koleczek przy zerze od drugiej strony :buttrock: (hehe, ~350km/h w garazu - i po co komu Hayabusa Turbo :biggrin:), ale po 50km z "napedu" zaczal wydobywac sie dziwny zapach poparty efektami dymnymi :crossy:. No coz, 1150km przepadlo bezpowrotnie :wink:.

 

Pozdrowki

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także melduję się, że dotarłam do domu wczoraj przed północą ;)

 

Dziękuję wszystkim za świetną zabawę, jednak taka liczba motocykli i osób robi wrażenie :icon_twisted: Pomimo tego, że nie wszyscy znaliśmy się ze sobą, to jednak nie ma nikogo o którym można by było powiedzieć złego słowa.

 

MarianKa respekt za poprowadzenie naszej wesołej bandy, pomimo kilku pomyłek naprawdę sprawnie poruszaliśmy się w mieście (w 12 jak dobrze policzyłam motocykli nie jest łatwo zrobić coś szybko). W zawracaniu na dwupasmówkach doszliśmy do perfekcji ;) Nawet Budapesztańskie korki omijaliśmy jak lokalesi.

 

Żadne drogi nie były nam straszne, zróżnicowane warunki pogodowe i kwaterowe też miały swój uroczek (po klitkę 3x3 w Tokaju po apartamenta :P za 100 zł w Wiedniu ;) ). Pogoda pomimo prób nie popsuła nam wyprawy, jedynie raz nas zmoczyło (to dla miętkich siurków co się deszczu wystraszyli ;) ).

 

Nawinięte sporo kilometrów, jak to podliczyłam to wyszło mi:

 

Bielsko -> Tokaj

507,34 km

72,38 km/h

7:00:34

 

Tokaj -> Hajduszoboszlo

141,79 km

64,54 km/h

2:11:45

 

Hajduszoboszli -> Budapeszt

176,88 km

85,19

2:04:37

 

Budapeszt

146,37 km

48,41 km/h

3:01:24

 

Budapeszt -> Wiedeń

414,50 km

82,32 km/h

5:02:08

 

Wiedeń -> Bielsko

382,71 km

98,52 km/h

4:02:16

 

oprócz tego w Wiedniu błądzenie po autostradach i jazda od jednego Louisa do drugiego pochłonęła ok. 100 km

 

Razem daje to ok. 1870 km. Więc trochę :P polataliśmy.

 

Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich, naprawdę miło było spotkać tak zajebistych ludzi ;)

 

ps. zdjęcia będą później, bo Maciek do mnie przyszedł i nie wiem co się stało :)

 

pzdr @starte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich,

my z Kasią wróciliśmy wczoraj - w piątek - wieczorem. Nawinęlismy około 3 250 km. Po wyjeździe do Wiednia nabrałem takiej niechęci do dwupasmówek, że z Cieszyna wracaliśmy naokoło,tj. przez okolice Opola, Poznania i potem Gdańsk!

Ekipa naprawdę super, już marzy mi się kolejny wypad!

Pzdr

P.S. A właściwie czemu w Louisie zapłaciliśmy drożej w stosunku do cen katalogowych?

Edytowane przez Staszek_s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stasiu dobrze że napisałeś że wróciliście i wszystko OK :D

 

A w lousie to płaciliście klimatyczne plus za ten kask co znalazłem w koszu :D (austriacy nie daja się tak łatwo, musza wyjść na swoje) sorry :D jak sprzedam ten hełmik na allegro to za całość (no, 90%) stawiam na następnym zlocie więc może część się zwróci :D ;) ;) :P :D

Pozdro I dzięki za wspólną impreze

 

jeszcze raz powtarzam.

Wypas - niezpomniany Wyjazd :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdrastwutie Rebiata

 

A ja z pod Budapesztu na Chorwację dojechałem o 16.20 - 724 km a wczoraj z Chorwacji wróciłem na raz do Polanda tj na moto o 5.30 siedziałem a w Wafce zameldowałem się o 22.15 z 30min przerwa na Słowacji na michę - 1436.7 km z Chorwacji do wafki a ogólnie 3420 km na wyjeżdzie.

 

Więcej w tygodniu

 

A dla wszystkich JA WAS POZDRAWLIAJU

 

JESTEŚMY CZIKITY A NIE ZWYKŁE BANANY :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...