Skaczące wskazówki

[Fat]

Bry.

 

Jest sobie ZX-6R '98, w którym trochę irytuje mnie ostatnio pewna rzecz. Otóż jadąc sobie i utrzymując stałe obroty wskazówka obrotomierza lubi sobie "skakać". Amplituda skoków często wynosi nawet 1000 obrotów w obie strony, więc trochę to takie upierdliwe. Zauważyłem, że zajwisko występuje praktycznie tylko przy wyższych prędkościach (>130) oraz gdy obrotów mam powyżej 7-8 krpm (wskazówka ustawiona praiwe pionowo), a z kolei nasila się na dziurach i przy mocnym wietrze ;) Podobnie przy ostrym przyspieszaniu z niskich odbrotów na wysokie - wskazówka obrotmierza nie wspina się w górę płynnie, a skokami. Prędkościomierz też lubi sobie czasem "skoczyć", ale zdecydowanie rzadziej niż obrotomierz. Oba zegary oczywiście analogowe, pędzone prądem (linek brak).

 

Jakieś koncepcje? Nie żeby mi to przeszkadzało, ale lubię mieć wszstko tip-top :icon_eek:

[szulbor]

WITAM

 

jest to wina slimaka , lub ukrecajaca sie linka. mialem podobny problem wynilem slimak i loinke i wszystko ok

 

pozdrawiam

[roger]

Slimaka to tam raczej nie uświadczysz ;) Może poprostu gdzieś coś zaśniedziało na którejś kostce, co powoduje zakócenia sygnału z modułu, który który steruje obrotomierzem. Ewentualnie coś siadło w samym obrotomierzu..

[kiler]

U mnie kiedyś były podobne objawy i okazalo się że to wina stabilizatora napięcia w zegarach

[Dario.G]

Obstawiam luźne kostki lub zaśniedziałe połączenia. Ewentualnie przerwany przewód w środku- izolacja cała, a drucik w środku pęknięty.

[ZimnY]

nie ma gdzies poprostu styku tez tak miałem kiedys we wczesniejszym moto obrotomiesz czsem opadał ale trzeba było przeczyscic tu i uwdzie i wszytsko grało ;]

[MYCIOR]

ja tez miałem prawe cos takiego samego w jajku.Otórz po jednej stronie silnika jest wkrecone jakieś takie cuź do sie krecie jak przyspieszasz i to jest przykrecone na sztywno, ale mi sei to pouzowało i tak własnie sie działo.Po przejechaniu 80 km (bo to było na trasie) licznik przestał działc.jak dojechałem do domu to miałem dziure w deklu i brakowało tego pierdolnika.

Sory ze tak opisuje ale laik jestem ;-)

 

 

PZDR