Skocz do zawartości

Casa i blanka


Gość Zbycho
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma Casablanki, sprawa się rypła :icon_mrgreen: z powodu braku czasu i takich innych ... wyszło że nie da się zrobić tematu w dwa tygodnie a jeśli nawet to trzeba by dziennie dawać po 1,000km. Zabrakło chętnych :icon_twisted:

 

Ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło :icon_twisted: a wyszedł temat zastępczy, Italia.

W dwóch opcjach, długa i krótka, obie do pogodzenia.

- Dzień pierwszy, wyjazd z PL, dojeżdżamy do granicy austriackiej, w odległości ok.10-15km od granicy w miejscowości Mikulov.

- Dzień drugi, przejazd przez Austrię, po drodze jak dobrze pamiętam punkt widokowy na jeden z zamków Ludwika Bawarskiego ( lub cóś podobnego ) czyli sen szalonego cukiernika. W Klagenfurt można zwiedzić miniaturowe miasteczko.

- Dzień trzeci, Opcje; Wenecja, Imola ( tor wyścigowy ), Bolonia ( Ducati ), Modena ( Ferrarii ).

-Dzień czwarty, dojazd drogami bardziej krajowymi oznaczonym na mapie jako krajobrazowe i pokręcone jak kiszki w brzuchu grubasa, opcje; Gubbio, Asyż lub Perugia.

- Dzień piąty, przylądek Gargano, Vieste, Sanktuarium Ojca Pio.

- Dzień szósty, dalej Gargano, opalanie się na plaży i kręcenie się po pokręconych zakrętach.

-Dzień siódmy, koniec programu dla jednotygodniowców, wskakują na autostradę i grzeją wzdłuż Adriatyku do domu. Wrócą na drugi dzień w do południa ( ok.1,200km do PL, 36godzin ). Pozostali grzeją d* w słońcu Italii.

- Dzień ósmy i dziewiąty, przejazd w poprzek buta do miejscowości Nicotera ( lub innej podobnej ) Zwiedzanie wymarłych, opuszczonych miasteczek.

- Dzień dziesiąty, jedynasty. leżenie do góry brzuchem i jazdy po pokręconych górskich drogach z beznadziejnymi próbami nawiązania walki z tamtejszymi biker'ami.

- Dzień dwunasty, trzynasty i czternasty; powrót do domu środkiem Italii, czyli góry, góry, zakręty, zakręty ...

 

Program jest dosyć elastyczny, można np. na dojeździe opuścić atrakcje turystyczne i ruszyć autostradą na Gargano, po drodze Sam Marino i Monte Cassino a atrakcje zaliczyć w drodze powrotnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma Casablanki, sprawa się rypła :icon_mrgreen: z powodu braku czasu i takich innych ... wyszło że nie da się zrobić tematu w dwa tygodnie a jeśli nawet to trzeba by dziennie dawać po 1,000km. Zabrakło chętnych :icon_twisted:

 

Ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło :icon_twisted: a wyszedł temat zastępczy, Italia.

W dwóch opcjach, długa i krótka, obie do pogodzenia.

- Dzień pierwszy, wyjazd z PL, dojeżdżamy do granicy austriackiej, w odległości ok.10-15km od granicy w miejscowości Mikulov.

- Dzień drugi, przejazd przez Austrię, po drodze jak dobrze pamiętam punkt widokowy na jeden z zamków Ludwika Bawarskiego ( lub cóś podobnego ) czyli sen szalonego cukiernika. W Klagenfurt można zwiedzić miniaturowe miasteczko.

- Dzień trzeci, Opcje; Wenecja, Imola ( tor wyścigowy ), Bolonia ( Ducati ), Modena ( Ferrarii ).

-Dzień czwarty, dojazd drogami bardziej krajowymi oznaczonym na mapie jako krajobrazowe i pokręcone jak kiszki w brzuchu grubasa, opcje; Gubbio, Asyż lub Perugia.

- Dzień piąty, przylądek Gargano, Vieste, Sanktuarium Ojca Pio.

- Dzień szósty, dalej Gargano, opalanie się na plaży i kręcenie się po pokręconych zakrętach.

-Dzień siódmy, koniec programu dla jednotygodniowców, wskakują na autostradę i grzeją wzdłuż Adriatyku do domu. Wrócą na drugi dzień w do południa ( ok.1,200km do PL, 36godzin ). Pozostali grzeją d* w słońcu Italii.

- Dzień ósmy i dziewiąty, przejazd w poprzek buta do miejscowości Nicotera ( lub innej podobnej ) Zwiedzanie wymarłych, opuszczonych miasteczek.

- Dzień dziesiąty, jedynasty. leżenie do góry brzuchem i jazdy po pokręconych górskich drogach z beznadziejnymi próbami nawiązania walki z tamtejszymi biker'ami.

- Dzień dwunasty, trzynasty i czternasty; powrót do domu środkiem Italii, czyli góry, góry, zakręty, zakręty ...

 

Program jest dosyć elastyczny, można np. na dojeździe opuścić atrakcje turystyczne i ruszyć autostradą na Gargano, po drodze Sam Marino i Monte Cassino a atrakcje zaliczyć w drodze powrotnej.

 

 

No widzisz Zbychu. Dobry wybór, mówiłem ci :-)

Szkoda że we wrześniu nie możesz. Dla zainteresowanych, drugi wypad do Itali, a głównie do Sycylii będzie miał miejsce pod koniec września. Troszkę chłodniej, taniej i mniej korków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Zbychu. Dobry wybór, mówiłem ci :-)

Szkoda że we wrześniu nie możesz. Dla zainteresowanych, drugi wypad do Itali, a głównie do Sycylii będzie miał miejsce pod koniec września. Troszkę chłodniej, taniej i mniej korków.

 

No wiesz, ktoś rzucił pomysł ... mnie to wszystko jedno gdzie, aby daleko od domu gdyż jak wiadomo "wszędzie dobrze a w domu najgorzej :) " Mało brakowało aby wyszło NIC bo padła propozycja objazdu Bałtyku :) Nuuudne długie proste pokonywane z szybkością kodeksową, komary jak samoloty, policja jak komary, piwo drogie jak mandaty w PL, mandaty wyższe niż ... no zabrakło mi słów. Musiałem wziąć sprawy w swoje ręce ... i tak powstał plan awaryjny zbliżony do planu podróży idealnej. Ideał to Italia i Sycylia w trzy tygodnie, szybka jazda bez pośpiechu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze przyda sie wam w miare swieza relacja z Maroka? To jest moja z grudnia:

http://www.africatwin.strefa.pl/maroko.html

 

IMHO troche jestescie porabani, ale to czasem pomaga. W waszym wariancie dojazd i powrot do Afryki zajmie wam ponad polowe czasu. Nawiniecie co najmniej 10 tys km, pamietajcie o tym, zeby wam nie wypadl przglad olejowy w Afryce... Co z oponami? Ale jedzcie, bedzie dobrze! Ja bylem i pojade jeszcze nie raz!

 

 

Teraz już wiem co to są marzenia ;):D teeeeeż tak chceeee :D weźmie mnie ktoś :clap: :clap: :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję odwagi/determinacji/wiary we własne (oraz motocykli) siły. Plany o wyjeździe do Maroka (podobnie jak do Egiptu) snuję już od dawien dawna, ale jakoś na razie nie mogę się zebrać. Jakiś czas temu znajomy wybrał się do Maghrebu w pojedynkę na leciwym Transalpie, ale on to jest twardziel - w odróżnieniu od piszącego te słowa, który to w taką podróż zapewne wybrałby się par avion. ;)

Życzę udanej wyprawy i z niecierpliwością czekam na sążnistą relację. :D

 

Nie ma Casablanki, sprawa się rypła ;) z powodu braku czasu i takich innych ... wyszło że nie da się zrobić tematu w dwa tygodnie a jeśli nawet to trzeba by dziennie dawać po 1,000km. Zabrakło chętnych :clap:

Cholera, dopiero teraz doczytałem. :D

A już zaczynałem cieszyć się Waszym szczęściem. :)

 

 

Ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło :D a wyszedł temat zastępczy, Italia.

Tak czy siak, życzę Wam udanego wyjazdu. :D

 

 

Dla zainteresowanych, drugi wypad do Itali, a głównie do Sycylii będzie miał miejsce pod koniec września. Troszkę chłodniej, taniej i mniej korków.

Hm, to może ja bym się pisał. Tylko że ja panicznie boję się jazdy w grupie. ;)

Dobra, już nie zawracam gitary. :clap:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, to może ja bym się pisał. Tylko że ja panicznie boję się jazdy w grupie. :clap:

 

Przeczytałem twój wątek. Niewątpliwie masz dużo racji. Dlatego ja po swoich "przygodach" jazdy w grupie postanowiłem, że nigdy ale to nigdy nie pojadę z kimś w podróż, z kim nie jechałem wcześniej na jakiejś przypadkowaj przejażdżce (około 100 km) i nie byłem na jakimś wypadzie conajmniej 2 dniowym. Jeżeli po tym czasie się dogadujemy (zaznaczam "MY" ponieważ to obie strony muszą sobie pasować) to z czystym sumieniem wsiadam na moto i wiem że nie będę żałować. Zresztą mam to sprawdzone. :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem twój wątek. Niewątpliwie masz dużo racji. Dlatego ja po swoich "przygodach" jazdy w grupie postanowiłem, że nigdy ale to nigdy nie pojadę z kimś w podróż, z kim nie jechałem wcześniej na jakiejś przypadkowaj przejażdżce (około 100 km) i nie byłem na jakimś wypadzie conajmniej 2 dniowym. Jeżeli po tym czasie się dogadujemy (zaznaczam "MY" ponieważ to obie strony muszą sobie pasować) to z czystym sumieniem wsiadam na moto i wiem że nie będę żałować. Zresztą mam to sprawdzone. :clap:

Ktoś kiedyś gdzieś napisał (chyba red. Harasimiuk na łamach "Świata Motocykli"), że faceci, zamierzający wspólnie odbyć dłuższą podróż na motocyklach, powinni znać się jak łyse konie. I chyba coś w tym jest.

Ja jakiś czas temu się zraziłem i od połowy zeszłego sezonu jeżdżę sam nawet "dookoła śmietnika". Tak jest zdecydowanie mniej stresująco - nie muszę się do nikogo dostosowywać, znosić niczyich fanaberii (ani narażać współtowarzyszy doli i niedoli na fochy z mojej strony :) ), mogę skupić się na czerpaniu przyjemności z jazdy i ewentualnego zwiedzania, i nic/nikt nie jest w stanie zmącić mojego spokoju. :clap:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie jak Greg mowi. Ja nie mam wielu znajoimych do jazdy na moto - wiadomo jak sie zaczyna samemu to nie ma z kim. 4um dalo mi to, ze mialem okazje poznac wspanialych komapanow. Tyle ze to sa ludzie, z ktorymi chetnie bym spedzal czas nawet nie jezdzac na motocyklu - i to jest gwodz programu. Jezdzic trzeba z tymi, ktorych sie lubi i szanuje i bez zmruzenia okiem wsiada na moto by przejechac 200 km tylko po to by razem zjesc hamburgera. :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma Casablanki, sprawa się rypła ;) z powodu braku czasu i takich innych ... wyszło że nie da się zrobić tematu w dwa tygodnie a jeśli nawet to trzeba by dziennie dawać po 1,000km. Zabrakło chętnych :clap:

 

Ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło :clap: a wyszedł temat zastępczy, Italia.

W dwóch opcjach, długa i krótka, obie do pogodzenia.

Program jest dosyć elastyczny, można np. na dojeździe opuścić atrakcje turystyczne i ruszyć autostradą na Gargano, po drodze Sam Marino i Monte Cassino a atrakcje zaliczyć w drodze powrotnej.

 

Witam ponownie :D

 

w pierwszy weekend czerwca na 3 dni wybieram sie z grupa 5ciu z 'zakladu pracy' na wycieczke po kretych trasach alp apuanskich, Toskana, zakonczona w niedziele 4/06 na Mugello moto GP.

jak wroce moge wam podrzucic kilka trasek z tamtej okolicy :D

 

a jak znajde chwile w nadchodzacy weekend wrzuce tu skany z wloskiego itinera dla motocyklistow "wlochy na 2 kolach" - mapki 20 podobno najlepszych tras motocyklowych (opis w ksiazce) w Italii...

Te w polnocnej czesci Wloch mam juz objechane i szczerze polecam waszej uwadze - pogranicze Lombardii i szwajcarskiego Ticino

 

Przy okazji mozna tez zajzec na strone

http://www.curveetornanti.it/aspasso.asp

gdzie rowniez mozna znalezc opisy i szkice tras po co ciekawszych regionach/trasach w calych wloszech.

Warto moim zdaniem przygotowujac plan takiej wycieczki, z gory zaplanowac takie "odcinki specjalne", bo inaczej to bedzie za duzo dojazdowek, autostad i innych nudnych tras....

 

 

tymczsem wiec :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsen, w razie wątpliwości co do "jakości jazdy" plasujesz się daaaleko z tyłu coby miec przegląd sytuacji lub wycinasz do przodu także jak najdalej. Miałem przyjemność jeździć z różnymi dziwakami i stwierdziłem że mogę znieść wiele, nawet jazdę autostradą z szybkością 120km/h kiedy nawet ciężarówki usiłują cię wyprzedzić ale ... jednak wolę pokręconych w drugą stronę, dających w palnik, oczywiście wtedy kiedy nadążam.

Przyznam też że lubię jeździć z "nowymi twarzami", jeździć, biesiadować i takie tam inne :clap: Jeszcze się nie zdażyło bym kogoś znielubił do cna, owszem jednych lubi się bardziej innych ciut mniej ale nic więcej. Może tylko instynktownie omijam ludzi z tej drugiej kategorii i traktuję ich z większym dystansem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jak sie ma 3 kobiety w domu i wszystkie "z gilem", to nie bardzo jest czas zeby zeskanowac 40 map i przeformatowac na mniejszy size, itd....

Ale proponuje tak:

ponizej 2 linki do okladek itinerow z ciekawych tras, Italia polnocna i poludniowa:

 

http://img86.imageshack.us/img86/5047/italia00018py.jpg

http://img19.imageshack.us/img19/4847/italia00023rl.jpg

 

Zbycho, obejzyjcie sobie i dajcie znac na PW ktore mapy was interesuja (numery na zalaczonych skanach). Moge wtedy zrobic szybki zrzut i wyslac na maila te ktore chcecie.

Albo xero zrobie z calosci w poniedzialek w robocie i wysle pod wskazany adres...

 

pozdrawiam,

Edytowane przez Piotrek69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jak sie ma 3 kobiety w domu i wszystkie "z gilem", to nie bardzo jest czas zeby zeskanowac 40 map i przeformatowac na mniejszy size, itd....

Ale proponuje tak:

ponizej 2 linki do okladek itinerow z ciekawych tras, Italia polnocna i poludniowa:

 

http://img86.imageshack.us/img86/5047/italia00018py.jpg

http://img19.imageshack.us/img19/4847/italia00023rl.jpg

 

Zbycho, obejzyjcie sobie i dajcie znac na PW ktore mapy was interesuja (numery na zalaczonych skanach). Moge wtedy zrobic szybki zrzut i wyslac na maila te ktore chcecie.

Albo xero zrobie z calosci w poniedzialek w robocie i wysle pod wskazany adres...

 

pozdrawiam,

 

Mnie strasznie interesuje sycylia. Jakbyś mógł... będę wdzięczny :-)

 

Albo na maila [email protected] albo umieść na serwerze i podaj link.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry że nie wcześniej ale w domu mam połączenie przez modem i praktycznie tylko tam czytam posty a nic nie piszę.

Interesuje nas półwysep Gargano czyli 32, przejazd przez interior czyli 30 i wybrzeże zachodnie czyli 31.

Do Nicotery chyba nie dojedziemy, za daleko na południe ale program jest na tyle otwarty że do końca nic nie jest zamknięte.

 

Tak przy okazji może wiesz o jakimś klimatycznym zlocie w tych okolicach w terminie 9-11 czerwca, chętnie byśmy się zapoznakomili z tubylcami.

Dzięki za poświęcony czas :) .

 

Zbycho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciao!

 

GREG: poszlo do ciebie na maila- 37/38 i 39/40 w drugim - daj znac czy jest OK przez forum

 

ZBYCHO: z przyjemnoscia - ale potrzebny twoj email :buttrock:

 

pozdrowienia,

 

PS. kazdy skan ma ok 2mb

Edytowane przez Piotrek69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na razie nic nie doszło.

czasami tak jest że ta gówniana wirtualna polska wywala duże maile.

Możesz za to bez ograniczeń wpakować mi cokolwiek na mój serwer ftp.

 

ftp://gregor.org.pl/Incoming/

 

Tam na pewno dojdzie i będzie bespośrednio u mnie.

 

Gdybyś miał wole chwile to bardzo byłbym wdzięczny również za inne mapy.

Mogę potem udostępnić link innym (jeżeli oczywiście wyrazisz zgodę) i więcej "ludków" będzie mogło się nacieszyć zakrętami (chociaż wirtualnie) :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...