motorider Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Odrestaurowałem SHL M11, motocykl był składany z czterech innych. Mam problem z odpaleniem jej. Paliwo dochodzi do cylindra, ale nie wiem czy gaźnik jest dobry, próbowałem też podlewania pod świece. Zapłon ustawiałem według zaleceń fabrycznych (próbowałem też opóźniać, przyśpieszać i zmieniać przerwę). Świeca na 100 % jest dobra (wsk odpala na niej bez problemu). Iskra jest dobra, duża i lekko fioletowa (słychać lekki trzask jak przeskakuje), kondensator sprawdzałem, tez jest dobry, ale nie mam pewności co do cewki zapłonowej. Uszczelniacze i przerywacz są nowe. Silnik jest po kapitalce, ma kompresje. Fajka i przewód wysokiego napięcia są dobre. Tłumik jest czysty, a filtr powietrza w ogóle nie podłączony. Motocykl nie daje praktycznie żadnych oznak życia, czasami udawało się, że „łapała” na jeden obrót wału i gasła. Czy ktoś ma pomysł jaka może być przyczyna niepalenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryanek Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Witaj! Jeżeli – jak opisujesz – jest iskra na świecy, to cewka jest sprawna. Możesz mieć problem z regulacją gaźnika, lub prawidłowym ustawieniem zapłonu (wyprzedzenia) lub stanem paliwa w komorze pływakowej. Jaką masz założoną dyszę, iglica na którym rowku od góry licząc (powinna być na trzecim). Ale sprawdź jeszcze jedno. Czy po próbie uruchomienia i po wykręceniu świecy – jej końcówka jest „mokra”? Jeżeli tak to regulacja gaźnika. A próbowałeś uruchomić silnik na tzw. „pych”? Trochę obniżenia terenu, dwójeczka, i wtedy – jeżeli był zalany - powinien podłapywać i wypalić namiar paliwa z krateru. I jeszcze jedno – czy kabel wysokiego napięcia jest stary? Może ma przebicie? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motorider Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Po kilku kopnięciach zalewa świece, przewód wn jest nowy. Próbowałem odpalania na pych, a nawet z zaciągu i nic. Podlewałem benzyne bezpośrednio pod świece do cylindra, wiec jeżeli nawet gaźnik jest żle wyregulowany to i tak powinna zapalic. Zapłon regulowałem kilka godzin i praktycznie bez żadnych efektów. Może iskra ginie pod wpływem ciśnienia w cylindrze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryanek Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Po kilku kopnięciach zalewa świece, przewód wn jest nowy. Próbowałem odpalania na pych, a nawet z zaciągu i nic. Podlewałem benzyne bezpośrednio pod świece do cylindra, SHL miała to do siebie, (przynajmniej moja) że za "Chiny" nie chciała palić po zalaniu. Poprzez "podlewanie" może masz w skrzyni korbowej paliwo? Jeśli jesteś pewny zapłonu (ustawienia), to zobacz jeszcze czy fajka nie jest gdzieś zakopcona, brudna bo może i tu iskra znajduje drogę ucieczki. Jak ustawiłeś zapłon tz. kiedy listki przerywacza rozchylają się przed górnym punktem zwrotnym? i jeszcze jedno - zapłon w M11 ustawiało się pokręcając podstawę przy poluzowaniu - jeśli pamiętam - trzech śrub. Jeżeli któraś jest np. zerwana i luźna - to praktycznie trudno ustawić zapłon.Iskra powinna na świecy być jasna i na całej powierzchni elektrod. Jeżeli wykręcisz fajkę z kabla wn i będziesz go przytykał do ożebrowania - jak jest cewka ok to powinna przeskakiwać już od 1 cm. Czy w gaźniku masz sprawny zawór igliczny, pływak nie jest przez przypadek dziurawy i się topi ? A co z filtrem powietrza? W M11 był stosowany filtr mokry (gęsta nasączana warstwa) - nie jest tam gdzieś przytkany w puszce? Myślę, że przepustnica powietrza też się otwiera całkowicie po przekręceniu dzwigni? Regulację gaźnika na oko i słuch można precyzyjnie ustawić, ale najpierw należy być pewnym pracy układu zapłonu. W polskich dwutaktach przerwa zalecana na elektrodach świecy to od 0,4 do 0,6 mm, rozwarcie styków max 0,35 (uwaga na łatwe zaolejenie) a moment rozwierania przed gpz - 3,9 do 4,1 mm. (Tu może leżeć przyczyna Twoich kłopotów)Aby dokonać regulacji gaźnika w domowych warunkach niestety musimy zapalić silnik aby go zagrzać do normalnej temperatury i dopiero przy całkowicie otwartej przesłonie powietrza regulować śrubami biegu jałowego i przepustnicy. Ale najpierw trzeba zapalić silnik Pozdrawiam LAM :) Życzenia miłych Świąt Wielkanocnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klapek Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Witaj! Jeżeli – jak opisujesz – jest iskra na świecy, to cewka jest sprawna. PozdrawiamNo nie bardzo ponieważ spotkałem się z uszkodzoną cewką która dawała prąd na świece lecz zbyt mały by zapalić sprężoną mieszankę.Wyglądało to tak że po wykręceniu świecy była iskra a po wkręceniu jej bo głowicy gineła.Jeśli jesteś pewny ustawienia zapłonu i przerwy na przerywaczu to pozostaje ci gaźnik.Jak będziesz grzebał przy gaźniku to podłącz go do filtra i nie zapomnij unieść przysłony od ssania( miałem z nią kiedyś niezły ubaw jak po pierwszym odpaleniu moto się nie wkręcało hehe)Pozdro all Cytuj Chcesz porozmawiać z fachowcami, zamiast mitomanami..? www.kolyaska.fora.plObecnie: K-750, Ural M-67, ZX-9R C2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motorider Opublikowano 15 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2006 (edytowane) Spuszczałem paliwo ze skrzyni korbowej, fajka jest na 100% dobra. Dzisiaj też sprawdziłem cewke, jest sprawna. Przerwa na świecy jest 0,4 mm, na przerywaczu 0,3, a wyprzedzenie 4,5 mm przed gpz (ustawiałem według książki). Zapłon regulowałem na wszystkie możliwe sposoby i jak już wspomniałem praktycznie bez efektów. Filtr powietrza jest niepodłączony. Dzisiaj jeszcze Sprobuje skupić się nad gaźnikiem. Czop wału jest lekko przekręcony, ale rozwierciłem otwory w podstawie zapłonu i moge dobrze wyregulować zapłon pomimo tego. Próbuje cały czas odpalać z opuszczoną przesłoną ssania. Edytowane 15 Kwietnia 2006 przez motorider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tm85 Opublikowano 15 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2006 Wlej troche paliwka pod dobrą, czystą swiece. Jesli nie zagada choć na chwilke - problem z zapłonem. Złe wyprzedzenie zapłonu lub za niskie napiecie na świecy ( iskra z przewodu WN powinna strzelac na odleglosc przynajmniej 5 mm ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motorider Opublikowano 15 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2006 Po kilkudniowych zmaganiach SHL nareszcie odpaliła. Zdjąłem cylinder żeby sprawdzić czy strzalka na tloku jest dobrze wybita, ustawilem zaplon i zapalila. Właściwie nie wiadomo jaka była przyzczyna niedomagania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryanek Opublikowano 16 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2006 Po kilkudniowych zmaganiach SHL nareszcie odpaliła. Witaj! Gratuluję!. mam nadzieję, że jest to na trwałe. Proponuję abyś od razu zrobił regulacje gaźnika. Myślę, że regulację przy manipulacji śrubą przepustnicy i biegu jałowego znasz?. Przyjemności w dalszej eksploatacji. SHL-ka nadawała się zawsze na dobre drogi i była przystosowana do jazd turystycznych. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motorider Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2006 Wydaje mi się, że nie powinno być więcej takich problemów. Z regulacją gaźnika sobie poradze. Dzięki za pomoc, do zobaczenia na trasie :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.