Skocz do zawartości

Uralem do Zamościa


wieczny student
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co byście powiedzieli, gdybym napisał, że w drodze do Zamościa trzymałem swoim Uralem prędkość 100km/h + wyprzedzanie (podchodzące pod 130), na 700km nie używałem żadnych kluczy (za wyjątkiem jednego - do stacyjki), a do tego wszytskiego w trasie spaliłem 4,7 litra paliwa na 100km (5 na serpentynach, podjazdach, konkretnym odkręcaniu manetki)?

:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :-). Jestem ciekaw opinii innych użytkowników takich rusków, jestem ciekaw czy to ewenement, czy zdarzają się takie perełki :-). Ech, Bernie, pamiętam... Powrót znad Szumów, te winkielki... wieczór, zachodzące słońce... o rany, ale mi się podobało :biggrin:!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Student :> zapraszam do jasla :> rzucil bys okiem na mojego uralca i zrobil mu tosamo co swojemu :biggrin:

 

to bedzie moj pierwszy sezon na sovieckim boxerze i mam nadzieje ze bedzie mial on chociaz jedna z cech ktore wymieniles ...mianowicie ta z kluczykiem :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co byście powiedzieli, gdybym napisał, że w drodze do Zamościa trzymałem swoim Uralem prędkość 100km/h + wyprzedzanie (podchodzące pod 130), na 700km nie używałem żadnych kluczy (za wyjątkiem jednego - do stacyjki), a do tego wszytskiego w trasie spaliłem 4,7 litra paliwa na 100km (5 na serpentynach, podjazdach, konkretnym odkręcaniu manetki)?

:biggrin:

 

To chyba ktoś cie holował... a ta benzyna to wyciekła przez dziurawy bak. :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż takim dystansem nie mogę się pochwalić. Ale z Płocka do Gizycka parę lat temu poleciałem z bratem w koszyku też bez awarii i odnotowałem spalanie 5 litrów (259 km w jedą stronę). Gaźniki oczywiście K68. :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te 700km przejechałem w trzy dni, czynności obsługowe ograniczały się do dolewania oleju, ponieważ zeszło go trochę (jakieś pół litra, moze trochę więcej). Kluczem do sukcesu jest aluminoiwa miska o pojemności 3-ech litrów, oraz dobry olej. Jeździłem na badziewnym Orlenie 15W40 klasa SJ, który po poważniejszym nagrzaniu silnika stawał się czarny... Przed wyjazdem zmieniłem mazidło wraz z miską - wybór padł na Motula 20W50 (klasa SG). Po ostrym gonieniu sprzęta kolor oleju pozostawał cały czas taki sam - jak nówka. Gdyby nie dociąganie na dyfrze 9 do prędkości bliskich 130km/h - zeszłoby mniej zapewne... Ale co tam, szaleć to na całego ;-).

Emocje jeszcze stygną, twarz bije gorącem, a oczy zamykają się ze zmęczenia. Brak dobrego zawieszenia potrafi dać w kość...

Ural się sprawdził, drzemie w nim potencjał. Zaczynam poważnie zastanawiać się nad wydaniem 380pln na przekładnię 10, by zmniejszyć obroty przy prędkościach do 120km/h, i uczynić parcha maszynką na takie własnie wypady...

Edytowane przez wieczny student
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...