micek Opublikowano 9 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2003 Witam panowie, co sądzicie o podwyższaniu eMZetek? Podobno robią się przez to niebezpieczne, moja jak ją kupiłem była podwyższona i wyglądała zaje***, potem znalazłem pęknięcia w okolicach mocowania amortyzatorów (na górze), znajomy mechanik powiedziałmi że to wina własnie tego że była podwyższona, znacie może podobne przypadki? niewydaje mi sie żeby rama popękała przez to, raczej poprzedni właściciel wjechał w jakiś spory dołek (mi sie to jeszcze niezdażyło) i poprostu niewytrzymało, może w Łodzi uda mi sie kupić rame a jak nie to pospawam starą, tylko zastanawiam sie czy ją znowu podwyższyć? Jak rzeczywiście pękła przez podwyższenie to po jeździe w terenie będzie to samo. :roll: , ehh... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Krzysztof Opublikowano 11 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2003 Do Micek Jeżeli wytarły ci się pierścienie ślizgowe na wirniku alternatora to raczej masz niewielkie szanse na to żeby sprawe we własnym zakresie załatwić. Powódem wytarcia może być zbyt duży nacisk szczotek na powierzchnię, zbyt luzne szczotki tzn. niedopasowane do kanałów oraz jak pisali inni ich zbyt duża twardość. Warto przyjżeć się czy wirnik nie ma bicia!!!! Nie mam pojęcia jakie może być minimalne ale należy starać się żeby bylo prawie zerowe. Mój kolega kiedyś jeździl z biciem twornika prądnicy w TS 250 prawie 1/2 milimetra. Po kilku szybkich wymianach kompletów szczotek szlag trafil komutator i właśnie wtedy okazało się że winą jest ałe osadzenia na wale. Pozdrowionko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Krzysztof Opublikowano 11 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2003 Cześć.Padło pytanie o regulacje gaxnika w MZ-etach. Ja osobiście mam zle zdanie o tych gaznikach. Mój już dawno powinin znalexć się na śmietniku. Jak tylko dostane jakiś inny to odrazu znieniam. Moje uwago co do ich funkcjonowania zamknał bym w kilku punktach.1. Luzy na przepustnicy. Jak sprawdzić: Wyjać gaźnik zdjąć linke od gazu. Opóścić przepustnice na dół (bez iglicy i sprężyny) i poruszać wsadzając palce od strony wylotu i wlotu. Nie powinna mieć dużego luzu w kierunku własnie wlot-wylot. Jeżeli jest luz wyczuwalny - mysle że około 1/2 do 1 mm to właśnie przez ten luz mozna mieć problemy z ustawieniem wolnych obrotów. Dodatkowym efektem będzie stukanie przy dodawaniu gazu - cyklicznie pojawiające się wraz z obrotami silnika co niektórzy mylą z luzami w układzie korbowym. Wymiana przepustnicy niewiele pomoże bo gażnik ze względów technologicznych jak sądzę został wykonany z materiału łatwiej ścierającego niż samaprzepustnica. Czasem stukom zapobiega lekkie i ostrożne napunktowanie od zewnatrz kanału czy może lepiej powidzieć cylindra w którym porusza się przepustnica. Luzy mimo to pozostaną. Przy prawidłowo ustawionych wolnych obrotach przepustnica unosi się na ułamek milimetra więc każde dodatkowe "lewe" powietrze potrafi skutecznie to zniwelować 2. Kanały paliwowe i powietrzne. Jest ich obfitość w gazniku. Nie wystarczy samo podmuchanie w dziure żeby stwierdzić czy są one drożne czy nie. Czasem trzeba je przeczyścić. Oczywiście czymś co nie spowoduje uszkodzenia kanałów i alementów aluminiowych.3. Mocowanie gażnika do króćca ssącego "kolektora dolotowego". Jeżeli pojawią się tam niesczelności to nikt nie ustawi gaźnika. Króciec posiada dwa naciecia ściskane przez śruby M6 zaciskające gaźnik na króćcu. Warto przyjżeć się czy nie ma tam luzów i czy właśnie tędy nie dosateje się "falszywe " poowietrze. Jeżli są watpliwości to można delikatnie posmarować krawędx przednią elementu gaźnika wchodzącego do tegoż króćca silikonem i docisnąć do oporu.4. Śruba powietrza biegu jałowego powinna być w/g instrukcji odkręcona o 1,5 obrota. Dityczy to chyba tylko nowego gaxnika. Po kilku latach eksploatacji to może być raz 1/2 obrota a innym razem 2,5 nie ma na to recepty.Hej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YAGO Opublikowano 11 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2003 Potwierdzam zdanie KRZYSZTOFA-najlepiej wymien wirnik.KRZYSZTOF: odpowiesz mi na moje posty-bede szalenie wdzieczny :D :?: Cytuj Usługi IT - www.tricori.com Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Krzysztof Opublikowano 13 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2003 HEJA!Mam przerobiona mz-zmienione czasy otwarcia okien.Zauwazylem ze pyszka od filtra powietrza-ta po lewej na wieszchu, jak sie troche przykuzy to na loczeniach jest kuz z olejem czy to jest wmiare normalne ze w tej puszce osadza sie paliwo czy moze cofa mi sie mieszanka do gaznika?Pytam sie bo chce zalozyc sport.stozkowy filtr i niechce go uszkodzic Puszka od filtra powietrza powinna być wolna od wszelkich nalotów. Jezeli nastepuje cofanie mieszanki z gaźnika do filtra to może to spowodować jego zaolejenie czyli wzrost oporów ssania. W konsekwencji tego zmieni się skłąd powietrza/paliwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Krzysztof Opublikowano 13 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2003 Zjaral mi sie modul-chce naprawic ale moj wewnatrz wyglada tak ze nie moge odczytac oznaczen na czeciach-moze ktos by spisal ze sfojego bo niemam kasy na inny a tymbardziej na nowy... Cześć.Nie mam takiego modułu ale zeby uniknąć wpadek nie stosuj przypadkowej cewki. Zazwyczaj moduł jest dopasowywany no oporności i indukcyjności cewki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YAGO Opublikowano 13 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2003 Hej!KRZYSZTOF:filtr jest suchy, tylko ta puszka (ta lakierowana z boku) jest zawalon.Moze to byc od tego ze nie zamykam kranika? Cytuj Usługi IT - www.tricori.com Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 13 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2003 mam ESkez 66 roku i mały problem potrzebuje do niej prędkościomierza LUDZIE POMUZCIE PLISSS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YAGO Opublikowano 14 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2003 KRZYSZTOF: jestes mi wstanie podac spis czesci kture wystepuja w tym module-choci mi przedewszystkim o oznaczenie termistora i tego malego tranzystora(nie mocy tylko tego czarnego)? Disiaj rozebralem caly tyl mojej MZ(5h), jak wygladaly tuleje wahacze to wogule nie wspominam bo wydostanie iczy zajelo mi 1,5h- musialem je wyzynarka pociac na paski bo od 15 lat nikt do nich nie zagladal...Tam sie cos smaruje bo przeczytalem w ksiazce(jezdze moto mz) ze nie trzeba smarowac.KRZYSZTOF:rozebralem ta puszke-kilka nasie cmm oleju tego do wach, mam pewne obawy-slusznie? moze to jednak to niezamykanie kranika? Da sie kupic zawur membranowy do MZ? Cytuj Usługi IT - www.tricori.com Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micek Opublikowano 24 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2003 Mam takie pytanie? Czy można łączyć bloki silnika? Chodzi o to że w mojej eMZecie do użytku nadaje się tylko ta połówka z numerem silnika, druga jest do wyrzucenia, stąd moje pytanie czy mogę tą zniszczoną połówke zamienić na używaną, czy wymienić obydwie na takie które są razem od nowości? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Krzysztof Opublikowano 25 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2003 Do Micek.Ja bym wymienil obie części. A to dla czego:Po pierwsze nie masz pewności że nowa czesć i stara są z tego samego materiału lub nie. Nie wiadamo czy są tego samego producenta stosującego podobne technologie.(pasowania, skład chemiczny stopu, obróbka cieplna itd...)Wydaje mi sie że połówki powinny być do siebie dopasowywane. Nie mam pojęcia czy są one jeżeli chodzi o każdą strone identyczne i mogą być bezkarnie zamieniane.Jeżeli komplet nie kosztuje majątku to kup 2 nowe części.Jakieś tam używane czy kupione okazyjnie mogą się okazać bublem. To mój punkt widzenia może ktoś ma inny?Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Krzysztof Opublikowano 25 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2003 Hej!KRZYSZTOF:filtr jest suchy, tylko ta puszka (ta lakierowana z boku) jest zawalon.Moze to byc od tego ze nie zamykam kranika? CzescNie wydaje mi się żeby była to wina kranika. Ja zawsze zamykałem kranik nie dowierzając zaworkowi od pływaka i też miałem wilgotno w puszcze i oblajdaną od środka tłuszczem rure doprowadzająca powietrze do gaźnika.Problem jest gdzie indziej.Hej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Krzysztof Opublikowano 25 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2003 Regulacje zapłonu w MZ. Całość regulacji opiszę na przykładzie modelu TS 250 w pozostałych typach jest podobnie lub tak samo. Jedyne różnica to kąt wyprzedzenia zapłonu określany również ilością milimetrów na GMP. Opiszę wszystkie ruchy po kolei w sposób mam nadzieje dostępny dla każdego.Iskra wytwarzana przez układ zapłonowy musi powstać w konkretnym momencie a więc w konkretnym po łożeniu tłoka. Oczywiście wraz ze wzrostem prędkości obrotowej ten kąt powinien ulegać zmianie. W bardziej skomplikowanych układach zapłonowych niż w NRD owskich bzykach występują regulatory odśrodkowe które te zagadnienia załatwiają. W Mzetach tych starszych regulacja jest statyczna czyli ustawiana na sucho.Warto wyjaśnić że od chwili rozwarcia przerywacza do czasu powstania wyładowania na elektrodach świecy a dalej do zapalania sprężonej mieszanki musi upłynąć ułamek sekundy. Nie ma sensu rozważać czy to mili czy mikro sekunda. Upraszczając nieco to można powiedzieć że właśnie ten kąt czy też te milimetry przd GMP czyli Górnym Martwym Punktem to właśnie ten czas na zapalenie mieszanki - kiedy tłok zacznie się opuszczać podczas suwu pracy. To w dużym uproszczeniu - proces wytwarzania iskry i spalania - to temat na osobne rozważania a może i pracę magisterską. W MZ klasy 250 to wyprzedzenie to 3 mm minus 0,1 Przyjmuje się że to 0,1 milimetra to maksymalna tolerancja. Do ustawiania czy regulacji zapłonu konieczne będą: 1. Wkrętak płaski2. Kombinerki3. Żarówka z dwoma kabelkami w zależności od wersji zasilania 12 lub 6 V sprawdza się dioda LED z opornikiem oczywiście. Wyliczenie opornika zgodnie z prawem Ohma : Napięcie zasilania / 0,02 = oporność opornika szeregowego diody. To 0,02A to prąd pracy diody czyli 20 miliamperów - w zasadzie maksymalny prąd większości diod typu LED.4. Suwmiarka, miernik tarczowy typu mikrometr, czujnik położenia tłoka zrobiony ze starej świecy czyli:Zbić porcelankę wydłubać ze środka i powstały otwór przelotowy wsadzić pręt metalowy lub plastikowy wyskalowany w mm.5. Szczelinomierz w zależności od typu 03, 04 mm lub inne w zależności od typu moto. Budowa przerywacza:1. Płytka mocująca zespół do korpusu 2. Płytka nośna z ośką młoteczka. 3. Młoteczek 4. Filcowy wycieracz ( traka fikuśna nazwa z instrukcji VEB Motorradwerk Zschoppau DDR)5. Śruba regulacyjna - mimośrodowa młoteczka. Postępowanie.:Zdemontować przerywacz. Służą do tego dwie śruby którymi jest on przymocowany do korpusu prądnicy. Następnie zdjąć to jest rozebrać przerywacz. Wszystkie jego elementy na leży starannie oczyścić z pyłu i nalotu. Uwaga na plastikowe elementy młoteczka.Po dłuższym użytkowaniu powstają wypalenia na stykach. Dotyczy to zwłaszcza modeli z instalacją 6V. Należy te powierzchnie stykowe wyrównać przy pomocy drobnego pilniczka lub z braku czegoś lepszego drobnego papieru ściernego.. Ponieważ powierzchnia styków musi być płaska a dolegać powinny na całej powierzchni styku dobrze jest wprowadzić kawałek papierka ściernego pomiędzy styki przerywacza i delikatnie naciskając na młoteczek czyli styk ruchomy wyrównać powierzchnie.Może się zdarzyć że na powierzchniach wystąpią znaczne nadpalenie i ubytki materiału. Taki przerywacz przypomina krater o nadpalonych brzegach. Żywotność takich styków jest krótka i powinny zostać wymienione. Oczywiście jeżeli można jeszcze wyrównać powierzchnie to należy to zrobić. Pamietajmy jednak że nie można robić tego w nieskończoność. Mocno nadpalone styki to efekt między innymi wadliwie pracującego kondensatora. Jeżeli są podejrzenia co do jego pracy - wywalić. Nowy kosztuje grosze. Może się zdarzyć że nie ma oryginalnego. Odczytajcie zatem z obudowy wartość pojemności. Może to być 4,7 mikrofarada lub podobnie. Z braku oryginału może być od jakiegoś innego pojazdu - byle pojemność była zbliżona. Przed montażem sprawdźcie czy pomiędzy stykami niema żadnych pozostałości papieru czy innych materiałów. Jeżeli już mamy wyrównane styki i całość oczyściliśmy to możemy przystąpić do montażu i regulacji. 1.Przykręcamy płytkę (2) do płyty głównej zespołu. Opamiętać należy że płytka z ośką młoteczka przykręcana jest tylko jedną śrubą - druga o łbie mimośrodowym (5) służy do regulacji!!!!!! Młoteczek powinien poruszać się lekko bez tendencji to przemieszczanie. Jeżeli występują luzy i styki nie pokrywają się wywalić. Następnie przymocowujemy płytkę przerywacza do zespołu prądnicy. Ustawiamy ją tak aby śruby mocujące były dokładnie w połowie wycięć w płytce. W dalszym etapie poruszanie w prawo i lewo zespołem płytki ustali nam punkt zapłonu.2. Ważny punkt - ustalenie przerwy . Wszystkie śruby dokręcamy a zwłaszcza tę mocującą płytkę z młoteczkiem. Przy pomocy klucza nr. 13 obracamy wałem ( świeca już dawno wykręcona) tak aby krzywka przerywacza maksymalnie uniosła młoteczek. Może się zdarzyć że tak zmontowaliście płytkę że krzywka nie podnosi młoteczka. To nic. Ustalcie położenie tłoka w górnym punkcie czyli GMP. Powinno się to porywać z maksymalnym podniesieniem młoteczka. Jeżeli już ustawiliście krzywkę na max to tera lekko poluzowując śrubkę mocującą płytkę z młoteczkiem – przy pomocy śruby mimośrodowej poprzez jej pokręcanie ustawcie młoteczek tak żeby przerwa mierzona szczelinomierzem była zgodna z instrukcją. Czyli jak dla TS 0,3 mm.Może się zdarzyć ze po dokręceniu śruby mocującej płytę przerwa ta ulegnie zmianie. Należy tę czynność powtarzać tak długo aż po dokręceniu śruby mocującej przerwa będzie dokładnie taka jak zakładaliśmy.Jeżeli nadal pomimo wielu prób nie możemy uzyskać wymaganej przerwy to winne temu mogą być luzy na młoteczku, luźna ośka przerywacza lub krzywka.Jeżeli mamy już ustawioną przerwę to nie należy już odkręcać wspomnianej powyżej płytki i odkręcać krzywki. Obok młoteczka znajduje się filcowy interes mający za zadanie smarowanie karbu krzywki. Należy go tak ustawić żeby dotykał tylko samego grzbietu krzywki i nasączyć kilkoma kroplami oleju. Inny kawałek - pasek filcu z otworkiem przez który przechodzi młoteczek ma za zadanie oczyszczanie krzywki. 2. Są trzy metody sprawdzania punktu zapłonu:Sposób pierwszy: Podłączenie żarówki równolegle do przerywacza za zamocowanym wcześniej przewodem od cewki. Podczas prób pomiędzy elektrodami świecy przeskakuje iskra. Fajka nie powinna wisieć luźno bez świecy gdyż w skrajnym przypadku może nastąpić przebicie cewki. Podczas prób cewka się nagrzewa. Po podniesieniu młoteczka w punkcie zapłonu żarówka się zapala.Sposób drugi:. Podłączenie żarówki szeregowo do przerywacza. Przez cewkę płyną zdecydowanie mniejsze prądy akumulator niewiele traci ze swej pojemności, iskra nie skacze, żarówka w punkcie zapłonu gaśnie.Sposób trzeci. Jeżeli dysponujemy miernikiem uniwersalnym który ma funkcję sygnalizacji przejścia piszczeniem to podłączamy go pomiędzy zacisk na młoteczku przerywacza a masę pojazdu i oczywiście Zapłon WYŁĄCZONY!! W punkcie zapłonu miernik przestaje piszczeć. Do otworu w głowicy wsadzamy coś co pozwoli nam w miarę dokładnie ustalić położenie tłoka i to z dokładnością do 0,1 milimetra!!!!. Zdarzało mi się gdzieś w warunkach polowych ronić to za pomocą kawałka czystego patyka czy długopisu ale to warunki polowe - tu muszą być zrobione dokładne pomiary.Dość dokładnie można to zrobić wykorzystując głębokościomierz suwmiarki czyli tą część która wysuwa się z chwytu suwmiarki i dla większej zapewne części posiadaczy tegoż przyrządu pomiarowego cholera wie do czego może służyć. Właśnie miedzy innymi do tego. Korzystanie we dwie osoby z suwmiarki zapewni większą dokładność pomiaru. Jeden trzyma - drugi kręci.Z braku laku można przygotować coś na czym oznaczymy owe 3 mm i będziemy obserwować jak się to ma do rzeczywistości. Podstawa pomiaru i ustawiania to jest to że podczas obracania wału żarówka czy miernik wskazują że przepływ prądu jest przerywany. Jeżeli tek jest to zaobserwujcie że dzieje się to w okolicach kiedy tłok osiąga swoje maksymalne położenie. Zatem zainstalujcie element mierzący jego położenie i kręcąc powoli w prawo czyli zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara zobaczcie dokładnie w którym momencie następuje przerwanie na stykach. Do pomiarów nie musicie robić pełnych obrotów wałem . wystarczy z 30 stopni w lewo wycofać wał i dalej w prawo do momentu przerwy. Prawidłowo ustawiony zapłon działa tak że w momencie gdy tłok znajduje się 3 milimetry przed GMP powinna wystąpić iskra czyli styki przerywacza się rozwierają.Ponieważ ustaliliśmy płytkę przerywacza na środku szczelin regulacyjnych więc istnieje niewielkie prawdopodobieństwo że od razu trafiliście na owe 3 mm.Zasada regulacji jest taka:Jeżeli przerwa następuje wcześniej niż 3 mm ( czyli nap. 5 milimetrów przed czyli zapłon zbyt wczesny) to przesuńcie płytę w prawo. Stopniowo co np. 2mm. Nie zapomnijcie dobrze dokręcić. Po każdym przesunięciuJeżeli przerwa następuje później niż 3 mm ( czyli na przykład 1 milimetr przed GMP czy nawet po minięciu górnego martwego punktu to wtedy przesuwajcie płytkę w lewo.Należy do oporu sprawdzać i przesuwać aż uzyska się rozwarcie czyli i w konsekwencji tego iskrę na 3 milimetry przed GMP. Jeżeli zdarzy się zabrakło regulacji. Choć przesunięcie płyty w któryś skrajny bok zmienia jednak punkt w którym styki się rozwierają to:1. Źle ustawiona przerwa na stykach.2. Źle przeprowadzony pomiar.3. Przestawiona krzywka.4. Przestawiony czop wału.5. Zużyta krzywka. Regulacja zapłonu to niezwykle istotna czynność - ma ona ogromny wpływ na pracę silnika. Zróbcie to dokładnie i na spokojnie.Właściciele CZ-etek. U was jest dość podobnie tyle że jeden gar ma przerywacz na okrągłej płycie a na niej umocowany jest drugi. Zasada powinna być taka:Najpierw regulujecie ten przerywacz który jest przymocowany do głównej dużej płyty a potem drugi ten do mniejszej. Powodzenia - do spotkania na szlaku.................... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micek Opublikowano 26 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2003 Mojej eMZetki bardziej już się nieda rozebrać. Oto wynalazki które znalazłem: :) 1) Przyspawane dolne łożysko główki ramy ( a ja głupi niezajżałem tylko waliłem przez 2 dni młotem)2) Gniazdo łożyska, tego od wałka zdawczego było tak wybite, że koleś wsadził kawałek cienkiej blaszki co by nielatało3) Rozpieracz szczęk w tylnim bębnie był tak zjechany że dupek go owinął kawałkiem blachy4) Przekręcony gwint w lewym czopie wału korbowego - z tegoż powodu pan porzedni właściciel napuścił tam jakiegoś kleju i gwint miał nowy 5) Zamiast bezpieczników spinacze biurowe6) Ze sprzęgła można było puzzle układać Pozatym większość gwintów przekręcona,dekielek od sprzęgła trzymał sie na silikonie, wszystkie elementy od zmieniacza biegów do wymiany, wał chyba też bo tego gwintu raczej sie nieda naprawić... Właściwie powinienem to umieścić w dziale humor Pozdrawiam P.s. Krzysztof, zajefajny emblemat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domel Opublikowano 30 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2003 Chce wymienić olej w skrzyni biegów a w MZ jeszcze nie wymieniałem,tylko że pod silnikiem są chyba 4 śruby i nie wiem która jest spustowa :) I jaki najlepiej olej wlać,jaka lepkość? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.