Skocz do zawartości

MZ - Technika, Porady, WWW


Sidewinder
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Krzysztof

Witam.

Wklajam swój pośik dotyczacy wiosennej eksploatacji moto. Jest w głownym katalogu.

Otrzymałem kilka pytań i skarg na wiosenne funkcjonowanie pojazdów. Wszystkie one dotyczyły problemów z odpalaniem moto i jego z reguły nierówną pracą.

 

Po podjęciu decyzji o rozpoczęciu eksploatacji MZ-ety należy przed wyruszeniem dokonać kilku przeglądów. Na co warto zwrócic uwagę:

Układ zasilania.

Zawartość zbiornika - jeżeli był pozostawiony w stanie pustym mógł się pokryć rdzawym nalotem. Warto to sprawdzić. Później rdze wyjmiemy z gaźnika i kranika. Jeżeli paliwa nie było dużo i strata z okazji jego wylania jest minimalna - warto to zrobić uprzednio dobrze nim przepłukując zbiornik po uprzednim oczywiście wyjęciu z ramy. Następny etap to kranik. Warto go wykręcić ze zbiornika. Rozebrać i przepłukać filtr rurkowy znajdujący się na wlocie go gaźnika ( w zbiorniku ) oraz ten mniejszy znajdujący się w odstojniku. W tym ostatnim lubi się zbierać zanieczyszczenia stałe co można stwierdzić przy pomocy ostrego śrubokręta. Uwaga przy składaniu kranika. Nie można zbyt mocno dociskać śrubek M3 mocujących obejmę pokrętła. Może to spowodować przedwczesne zużycie gumowej uszczelki a nawet wycieki.

Gaźnik. Jeżeli jest chwila czasu warto zdjąć pokrywę dolną sprawdzając przy okazji jaki jest poziom paliwa.

Pokrywę warto oczyścić miękką szmatką i sprawdzić drożność dyszy głównej ( tej najbardziej wystającej po odwróceniu gaźnika spodem do góry. Druga cieniutka dysza zakończona jest małym otworkiem. Warto ją ostrożnie wykręcić i przedmuchać. Warto przy okazji rozpoczęcia nowego sezonu wymienić filtr powietrza. Kosztuje grosze a ma zasadniczy wpływ na osiągi pojazdu i zużycie paliwa.

Układ zapłonowy.

Jeżeli moto na jesień pracował bezawaryjnie i dobrze nie ma specjalnej przyczyny do ingerowania. Warto sprawdzić stan szczotek prądnicy, stan zacisków prądowych i zapłonowych. Jeżeli zaciski ( konektory ) są luźne należy je wymienić. Nie warto doginać bo to tylko da efekt krótkotrwały a i tak poluźnią się w najmniej spodziewanym momencie. Jeżeli zdarzy się ze moto odpala z trudem i nie pracuje prawidłowo na wolnych obrotach mimo sprawdzenia i regulacji gaźnika i zapłonu należy wywalić kondensator. On z reguły pomijany w rozważaniach co do powodów awarii bywa źródłem sporych kłopotów. Jeżeli pomimo zainstalowania nowej świecy i wielokrotnego kopania i zapalania na pych nie ma reakcji. To należy właśnie zwrócić uwagą na ten drobiazg. Oczywista rzeczą jest kontrola świecy, odstępu elektrod i stanu izolatora.

Zdaża się że fajka jest uszkodzona i nie ma dobrej iskry. A jak wygląda „dobra” iskra i jak ją sprawdzić.

Jeżeli mamy zdjęty prawy dekiel silnika i cały przerywacz na wierzchu to nie musimy kopać silnika żeby popatrzeć jak wygląda iskra. Otóż wystarczy w tym przypadku wyjąć świece, założyć fajkę i oprzeć o blok silnika. Dla bezpieczeństwa nie należy tego robić opierając świece o gaźnik czy mokre od paliwa miejsca!!!

Następnie w przypadku silnika zapłonem klasycznym postępujemy następująco:

A/ Ustawiamy wal tak aby styki przerywacza pozostały zwarte.

B/ Włączamy zapłon

C/ przy pomocy IZOLOWANEGO czegoś ( mały śrubokręt lub coś podobnego) podnosimy delikatnie styk ruchomy przerywacza. Możemy to robić z dowolną częstotliwością - według potrzeb i uznania. Metoda ta pozwoli na dokładne zaobserwowanie wyglądu iskry. Powinna być dość gruba i jasna w kolorze od białawego do błękitnego czy może lekko fioletowego. Ważne że nie może być cienka i delikatna. Zdaje sobie sprawę że trudno jest opisać co znaczy grubość czy cienkość iskry. Można odnieść to do iskry przeskakującej w zapalniczce piezo. Jeżeli na świecy przeskakuje podobna to jest kiepsko. Co może być winne?

A/ Marny akumulator.

B/ Kiepskie styki przerywacza

C/ Marne styki na konektorach

D/ Uszkodzona cewka. Lub zamienione jej bieguny.

E/ Uszkodzony kondensator. ( czasem pada jak się nagrzeje!!!!!!! )

Jeżeli mamy już opanowaną metodę wywoływania iskry to możemy domowym sposobem sprawdzić mniej więcej oczywiście czy napięcie jaki powstaje na elektrodach jest wystarczające.

W tym celu trzeba delikatnie odsunąć świece od powierzchni np. cylindra ( trzymając za fajkę - uwaga przy gównianych przewodach może kopnąć!!!) i poruszać przerywaczem. Widać że iskra jednocześnie przeskakuje pomiędzy środkową elektrodą świecy a masową i pomiędzy elektrodą masową a cylindrem czy inna masą. Odległość na jaką przeskakuje iskra stanowi o wysokości generowanego napięcia. Odległość przy której przeskakuje iskra nie powinna być mniejsza niż jakieś 5 milimetrów.

Właściciele pojazdów z zapłonem elektronicznym są skazani na kręcenie wału przy pomocy klucza lub kopanie. Jeżeli zdarzyło się przegrzać cewkę pozostawiając ją na dłuższy czas ( 2 -3 godziny ) pod napięciem ( mi 2 razy ) to może spowodować to jej trwałe uszkodzenie a jest wielce prawdopodobne że do póki nie ostygnie mogą być poważne problemy z zapłonem. Nowa około 3 dychy.

Regulacja zapłonu została opisana w tematach powyżej.

Przeniesienie napędu.

Po odkręceniu prawego dekla warto zwrócić uwagę na stan łańcucha.. Jeżeli zdarzyło się podczas gwałtownego ruszenia usłyszeć metaliczne stuknięcie to efekty jego teraz można zobaczyć w postaci kawałów tulejek łańcucha leżących na dnie komory . Jeżeli jest ich kilka to należy łańcuch wyrzucić i przyjrzeć się jak wygląda zębatka zdawcza czyli przednia. Jeżeli posiada „żeby rekina „ czyli jednostronnie wyrobione zęby należy ją wywalić i na jej miejsce zainstalować nową. Po tych eksperymentach właściwie zapiąć łańcuch i sprawdzić śladowość. Oryginalna instrukcja niemiecka traktuje to w sposób zupełnie idiotyczny bo każe zgiąć kark i popatrzeć na koła. Oskara temu kto wie o co chodzi. Jak to zrobić tak naprawdę? Jak to robie tak:

Do rączek kierownicy przywiązuje dwa sznurki lub jeden długi - obojętnie. Stawiam moto na równej powierzchni i przyklękam jakieś 2 - 3 metry przed nim. Sznurki służą do poruszania kierownicą w prawo i w lewo. Oczywiście można i bez sznurków ale ja jestem leniwy i perspektywa wstawania, poruszania kierownicy, klękania i wszystko to do usrania - jest odrażająca. Dlatego właśnie sznurki.

Jeżeli już klęczymy przed moto mając sznurki w garści starajmy się tak ustawić przednie koło żeby było ono dokładnie widoczne na środku tylnego. Inaczej: Przednie koło musi być dokładnie w osi tylnego. Może się zdarzyć że pokrywa nam się na przykład prawy bok przedniego koła ( patrząc od przodu ) z prawym bokiem tylnego czyli niby teoretycznie są one równoległa ale tyle koło nie idzie dokładnie po śladzie przedniego tylko z boku. Nadal patrząc z przodu widać że tylne koło jest za bardzo skręcone i żeby to wyrównać należy lekko poluźnić oskę i naciągnąć od strony przeciwnej niż łańcuch. Mam nadzieje że ktoś to zrozumie.

Zawieszenia.

Nie wymagają one częstego sprawdzania ale warto zwrócić szczególną uwagę na tylne amortyzatory.

Ponieważ są one jednostronnego działania więc powinny lekko się uginać i z oporem powracac do stanu pierwotnego. Jak to sprawdzić. Jeżeli posadzimy swoją szanowną dupencje dość gwałtownie na siodło równie gwałtownie z niego się podnosząc widać będzie a właściwie odczujemy czy powrót jest amortyzowany czy „gumowy”. Jeżeli są wątpliwości co do działania amortyzatorów lub wahacza pozostaje zdjęcie amortyzatorów . czynność prosta i łatwa. O góry przy ramie śruba M8 czyli klucz 13 a na dole śruba M10 i klucz 17 ewentualnie 19. Po odkręceniu należy zdjąć amortyzator z dolnego ucha a następnie górnego.

Oczywiście moto na podstawce głównej!!!!. Po zdjęciu 2 amortyzatorów może nastąpić chwila okrutnej prawdy czyli test działania wahacza. Jeżeli porusza się z lekkim oporem w górę i w dół to wszystko jest w normie. Jeżeli zbyt lekko czy nie daj Boże nie chce się poruszać w ogóle co stanowi o zapieczonych lub zardzewiałych tulejach . W tym drugim przypadku pozostaje odkręcenie śrub mocujących sworzeń wahacza i wpuszczeniu w tuleje czegoś w rodzaju WD-40 - może pomóc. Jeżeli luzy są znaczne co świadczy o wyrobieniu tulejek należy je wymienić ale nie na gówniane plastikowe ale na brązowe.

Warto przy okazji spojrzeć na położenie silnika względem ramy. Krawędź pokrywy prawej powinna być mniej więcej równoległa do osi motocykla. Normalnie występującym mankamentem skrzywienie silnika patrząc z góry w prawą stronę. Czemu? Zasada akcji i reakcji. Taka sama siła jaka ciągnie łańcuch do przodu

Powoduje cofanie się silnika do tyłu. Ponieważ wieszaki silnika ( te blachy które przytwierdzają go z tyłu) uniemożliwiają jego cofnięcie więc skręca on się w prawą stronę. Jak temu zaradzić:

Poluźnić lekko dwie długie szpilki M8 mocujące z lewej strony silnik do wieszaków - naciągnąć silnik w lewo i mocno zakręcić szpilki. Może się zdarzyć że otwory w wieszakach zostały zowalizowane i niestety musi się to skończyć ich wymianą. Usterka taka może powstać na skutek nie dokręconych szpilek. W niektórych moto wieszaki zainstalowane są na wypustach w ramie przy pomocy tulejek wykonanych z socjalistycznego Teflonu czyli jakiegoś miękkiego gówna. Gorąco polecam wymianę na tuleje z brązu lub podobnego materiału. A jakie krzywy silnik dostarcza niespodzianki? Rwące się łańcuchy, wyrobione zębatki, przedwcześnie padające łożysko wałka zdawczego.

Jak zdjąć sprężynę z tylnego amortyzatora:

Oprzeć go w normalnej pozycji o podłoże, ( jak ktoś ma porządne imadło to ofiary będą mniejsze) zabezpieczając przed uskokiem w bok i nacisnąć obiema rękami na sprężynę uginając ją jakieś 2 - 3 centymetry. Następnymi wolnymi dwiema kończynami przy ściśniętej sprężynie wyjmujemy ostrożnie dwie plastikowe - czarne połówki zabezpieczające sprężynę i stanowiące dla niej oparcie. Dalej oczywiście zdejmuje się sprężynę i plastikową tuleje w której się ona przesuwa. Teraz właśnie można sprawdzić czy amortyzator działa poprawnie. Ustawiony w normalnej pozycji górą - do góry powinien dać się łatwo zdusić ale trudno rozciągnąć. Jeżeli w dwie strony idzie jednakowo lekko i słychać jakieś w skrajnych położeniach mlaskanie - możemy go zregenerować lub wyrzucić. Jeżeli pominiemy ten mankament traktując jako mało ważny - przy dość szybkim wjechaniu na „śpiącego policjanta” możemy pobić rekord Małysza w locie swobodnym.

 

Instalacja elektryczna i jej wady i zalety w terminie późniejszym. Pozostałe tematy w miarę zapotrzebowania i wolnego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krzysztof

Temat zajęć: Regulacja sprzęgła.

 

Zajmiemy się tym co ma wpływa na prawidłowa pracę sprzęgła. Na początek kilka określeń.

Pierwszy element regulacyjny jest przy dzwigni sprzęgła składa się z naciętej śruby i kontrującej ja nakrętki..

Drugi element to położony przy silniku zespół napędowy wyciskacza. Słada on się z :

1. Tuleja wkręcona w boczną pokrywę silnika

2. Plastikowy czarny krążek stanowiący opór dla pancerza linki.

3. Tulejka w którą mocujemy środek linki. Zainstalowana na pręciku ze sprężynką i płaską podkładką. Wszystko widoczne po wykręceniu tulei. Pociągnięcie tego elementu powoduje wyłączenia sprzęgła.

4. Mały okrągły dekielek przykręcany za pomocą 3 śrub M6 lub zamiast niego napęd obrotomierza zwanego niekiedy „obrotościomierzem” czyli urządzeniem do pomiaru obrotości. !!

5. Po odkręceniu dekla z ptk.4 widać6. szarą metalową tuleję z dwoma nacięcimi na swej średnicy i pasujący do niej blaszany pierścień 6 zwany „płytką ustalającą” z dwoma zębami i podłużnymi trzema otworami.

7 Gumowy O-ring uszczelniający.

Jak określić przydatność części. Najczęściej ulega uszkodzeniom pierścień. Jego dwa wystające do środka zęby potrafią być skrajnie wyrobione uniemożliwiając w efekcie końcowym wyciśnięcie sprzęgła.

Jeśli zęby są podcięte to należy go wymienić.

Jak regulowć prawidłowo.

1. Na początek zdejmujemy linkę z klamki. ( Zakładam że jest oryginalna i odpowiedniej długości)

2. Zsuwamy z tulei nr3 gumową osłonę zabezpieczającą i wyjmujemy z tulei plastikowy kapsel nr.2.

3. Następnie odkręcamy dekielek lub napęd nr. 4.

4. Zaznaczamy w jakim położeniu względem pokrywy silnika jest pierścień nr.6 .

5. Wyjmujemy pierścień i odwrotnie do ruchu wskazówek zegara pokręcamy wystającym końcem ślimaka ( tym nr. 5 ) tak aby linka i jej mocowanie zostało maksymalnie wciągnięte w głąb tulei nr.3.

Jeżeli teraz pociągniemy linkę to opisana tuleja czyli zakończenie ślimaka obróci się w prawą stronę.

Ustawiamy zatem kręcąc w lewo tak żeby linka została max wciągnieta do tulei.

6. Teraz czeka nas założenie w wycięcia pierścienia ale tak żeby nie obracał się on oparłszy uprzednio o śrubę M6 którą wkrótce wkręcimy. Powinno to wyglądać schematycznie tak ( X ______) zakładając że X to otwór M6. Teraz trzeba tak kombinować żeby płytka ustalając czyli pierścień dał się tak ustawić żeby po wkręceniu śrub od dekielka opierał się o śrubę lub blisko niej. Jest z tym trochę pieprzenia bo płytka ma dwa zęby trzy podłużne otwory i dwie strony. Po ustaleniu położenia płytki wypada załozyć oring i dokręcić mocno dekielek. Zbyt długie śruby spowodują poślizg sprzęgłą. Teraz tylko pozostaje założenie plastikowego kapsla i zasuniecie pancerza tak abu na dola wszedł w kapsel ( nałożyć gumową osłonę ) a u góry przy dzwigni ma być na tyle swobodnego końca linki żeby dał się włożyć do otworu w klamce i dać regulować. Prawidłowo ustawione sprzęgło powinno mieć w granicach 1,5 do 3 milimetrów luzu przy klamce.. Jeżeli sprzęgło slizga się pomimo dokręcania należy odtłuścić stożki i spróbować nagrzać sprzegło i złożyć na gorąco.

 

CDN......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
Mam mały problem z elektryką

 

Czasami nie świeci mi się kontrolka biegu jałowego oraz tylko przy jednym migaczu świeci się kontrolka migaczy. Gdzie przy tym dłubać??

Hej hej ! Ja miałem podobny problem - gosc od ktorego kupile moja Etke zrobil sobie przelacznik wylaczajacy swiatla pozycyjne przy wlaczonym zaplonie - a przy okazji wszystko (!) w elektryce spartolil - pozneij wogole okazalo sie ze jak ten jego przelacznik jest wlaczony to iskry nie ma. Ale do rzeczy - warto w takim wypadku sprawic sobie schemat i przesledzic krok po kroczku bolace miejsce. Dlubac nalezy zaczac przede wszystkich obok przerywacza do kierunkow - moze jest poprostu zle podpiety - pozniej nalezy sprawdzic czy kabelki dobrze dochodza do wlasciwych miejsc (to z pomoca schematu - a grzebie sie przy zegarze) To tyle - pozdrawiam !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Tak sie zastanawiam, dlaczego nikt tu juz nie pisze? Dzieki temu tematowi i m.in. Krzysztofa poradom (nie tylko, oczywiscie) moja maszyneria jezdzi :-) Okazalo sie jednak, ze wygodniej zakladac nowy temat niz szukac po postach, zwlaszcza przy modemie. Za to nigdzie chyba w sieci nie ma lepszego poradnika obslugi i naprawy MZtek! Szacuneczek dla wszystkich, ktorzy tu pisywali i czytali!

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Moim zdaniem MZ to kultowy sprzęt.Nigdy nie jeżdziłem na jakimkolwiek motorze, ale teraz niebawem chce robi prawko na moto i kilka miesięcy przed początkiem kursu chce sobie kupc MZ ETZ 250 moze 251 jeszcze zobacze i uczuc sie na niej cos jezdzic, bo tak bede tracil niepotrzebne godziny na kursie, a 10 czy 11 godzin na kursie to chyba stanowczo za mało. :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mam kilka pytań co do MZ, bo kilka dni temu kupiłem MZ/ETZ 251e i chciałbym zrobić kilka rzeczy przez zimę, no więc:

1.Na tłumiku mam pojedyńcze oznaki rdzy i jest on troche porysowany, koleś od którego kupowałem MZ-tke powiedział żebym na szmate wziął rope i piasek i tym polerował i to zejdzie, jakos mu nie wierze...do Was mam większe zaufanie :( Więc jak to zrobić, żeby mi się wydech i kolanko błyszczały "jak psu jajca na wiosne" :( opiszcie mi dokładnie co i jak jeśli możecie.I jak usunąć nagar ze środka kolanka i wydechu najlepiej.

2.Na szprychach mam taki...hmmm troszke rdzy sie zaczyna i takie zaśniedziałe od stania długiego, mój stary mówił, że AutoMaxem czy czymś i powinno zejść, a wg.was ?? Tak żeby wyglądało jak w.wymieniony tłumik:"jak psu...." :wink:

I jak to potem po wyczyszczeniu zabezpieczyć, żeby nie wróciło to takiego stanu jak jest teraz.

I to na razie tyle, jak zrobie to to będą nastepne pytania :wink: Zrozumcie początkującego i bądźcie wyrozumiali jeśli możecie :wink: Z góry dzieki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

V-tek!

Rdza na elementach chromowanych oznacza niestety uszkodzenie tej powłoki, a jedyne pewne jej naprawienie to nałożenie nowego chromu :-) W przypadku MZ oznacza to po prostu zakup nowego wydechu. Co do czyszczenia: ropa i piaskiem niech se placek z Raciborza (stamtad masz moto?) sam czysci swoj sprzet. Piasek to ziarna kwarcu, ktore porysuja praktycznie wszystko i rdzy bedzie jeszcze wiecej. AutoMax ponoc jest najlepszy ale to dorazne rozwiazanie. Rdza na szprychach - to samo. Ja tez mam na nich troche korozji, na tlumiku rowniez. Szprychy wyczyscilem papierem sciernym, mozna te miejsca tzw chromem w sprayu zabezpieczyc, ale to w zasadzie zwykla srebrzanka. Gdy zaczniesz smigac - przestaniesz az tak sie przejmowac. MZ to maszyna do jazdy, a nie wartosciowy weteran, co ofkoz nie przeszkadza w utrzymywaniu sprzeta w znakomitym stanie. Z reguly jednak do wydatkow podchodzi sie z duzym rozsadkiem. Tez mialem kupowac nowy wydech, ale poki jest szczelny, nie zawalony nagarem i mozna sie z nim na ulicy pokazac, bede z nim jezdzil.

O usuwaniu nagaru pisal Krzysztof w niniejszym temacie - poszukaj na wczesniejszych stronach (w skrocie: wypalanie albo soda kaustyczna)

A tak w ogole BAAARdzo sie ciesze, ze nowy MZciarz w niedalekiej okolicy sie pojawil. W sezonie na pewno sie spotkamy!

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, eh - chyba będę musiał zmienić ten obrazek :wink: ten sobie wziałem bo ładna MZtka i tyle.Dzieki za rady - bardzo sie przydadzą !!! A tak poza tym to chyba Ci poprawie jeszcze bardziej humor bo w sezonie tą MZtke będę miał u babki w....Kluczach :( Jak będize ciepło w przyszlym roku to sie moze gdzies umowimy :wink: ?? Co o ym sadzisz ?? :wink: Jeszcze raz dzieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak poza tym to chyba Ci poprawie jeszcze bardziej humor bo w sezonie tą MZtke będę miał u babki w....Kluczach :wink: Jak będize ciepło w przyszlym roku to sie moze gdzies umowimy :( ?? Co o ym sadzisz ?? :wink:

 

Co sadze??? ZAJEBIOZA!!! Czekam z niecierpliwoscia na rozpoczecie sezonu! Ale se polatamy! :-) Gdybys mial jakies problemsy - pisz. Ja zrobilem moja maszyne glownie dzieki radom na tym 4um znalezionym! Fajne chopoki tu som :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do szprych to tez mialem podobny problem..tzn byl na nich taki nieciekawy osad,taka niby rdza...znalazlem w domcioo taki bardzo drobny papier scierny...ale naprawde drobny...szybko sie zuzywa ale robi swoje i nieniszczy....teraz szprychy wygladaja prawie jak nowe :D

a co do kolanka to moje bylo bardzo zapuszczone...zupelnie zmienilo kolor,az porobily sie takie wzery i wygladoalo jak koncowka tlumika od jelcza :D:D:D ktoregos wakacyjnego dnia,jak siedzialem nad szprychami cos mnie podkusilo potraktowac kolanko takim extra grubym papierem sciernym...tak sobie pomyslalem.."niemam nic do stracenia,bo i tak wyglada okropnie"..zaczalem szorowac i...posypala sie rdza i ten caly syf...i...akazal sie metaliczny kolor (!!!) pozniej zaczalem dzialc co raz drobniejszym papierem az kolanko nabralo zupelnie slusznego koloru tzn jest matowe, przejzec sie niemozna,ale polyskuje na sloncu i ma metaliczny kolor, a nie cale brazowe i piaskowe...co prawda te wzery sa ale trzeba sie przyjzec z bliska :D:D:D teraz jest ok...jak bede mial czas to posiedze nad polerka silnika...:D:D:D

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...