Skocz do zawartości

Virago 535 i 3miasto


sachy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich,

 

Jako ze 1 post to mala prezentacja: Piotr, 31 lat, programista, od jesieni '05 kat A., obecnie na etapie poszukiwania pierwszego moto, kilka forum obczytanych - wybor padl na 535 (bo przy wzroscie 176 to kurdupel jestem i moto glownie do jazdy miasto + okolice wiec maly/zwrotny pasuje).

 

Chcialbym nawiazac kontakt szczegolnie z uzytkownikami 535, by dowiedziec sie na co zwracac uwage przed zakupem, a moze nawet (za 4-pak ;) odbyc mala jazda probna, by sie przymierzyc...

 

Pytanko o sklepy/komisy w 3miescie - gdzie warto szukac 535, a ktore omijac.

 

Za odpowiedzi dzieki. Pozdro!

Sachy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledze z Trójmiasta podpowiadam przyjaciół z SSP Yamaha w Gdyni na Wielkopolskiej. Tam nikt Cie w balona nie będzie robił. Nie musisz nawet powoływać się na mnie ani na nikogo. Mają trochę używanych sprzętów - nie pamiętam czy akurat 535, bo już z 2 tygodnie temu jak ich odwiedzałem. Bardziej wiosenną porą, gdybyś chciał jakiś sprzęt prywatny ogłądać, licz na mnie albo na nich: podjedź tam z właścicielem, nich ocenią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze na kolege Maslaka mozna zawsze liczyc :) Dzieki za informacje, jako nowicjusz nawet nie mialem pojecia ze to miejsce istnieje (przedstawicielstwa Suzi i Kawy jakos bardziej widoczne sa). Postaram sie odwiedzic ich w sobote. Jedna 535 znalazlem u Marvel'a ale troszke droga ('96 czy '97 za 11.5 tys.)

 

Dzieki i podrawiam - dam znac jak sie sytuacja rozwija.

Sachy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ze komis ma swoj narzut - wiadoma sprawa. Akceptuje to (w granicach rozsadku oczywiscie), bo przynajmniej sprzet jest sprawdzony i nie rozlozy sie na 1 zakrecie. Dlatego tez zbieram opinie o wszystkich mozliwosciach. Powstaje jednak kwestia, czy wydajac juz wieksze pieniadze nie warto od razu zakupic Virago 750 na co goraco namawia mnie kumpel, tle ze, jak z kazdym zakupem z kazdym tysiacem rosna mozliwosci i... watpliwosci. Po przemysleniach wydaje mi sie, ze 535 chyba jednak bardziej odpowiada moim potrzebom.

 

Pozdr.

Sachy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W innym wątku i w innych slowach już to ująłem: moim zdaniem 750 to taki półśrodek. Osobiście doradzam Ci 535 na rozhuśtanie się, a jeśli okaże się potem zbyt... łagodna, wtedy już 1100. Nie trzeba jej tak wysoko trzymać na obrotach, żeby dała wszystko z siebie jak tej największej (oczywiście "wysoko" w sensie V2 :) nie rzędówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że lepiej 750 lub 1100, tylko drobiazg - cena. Nie da się zamienić wprost. Jeśli kupisz 535 powiedzmy z rocznika 91 - 93 to pewnie zmieścisz sie w 7 lub 8 tyś. Przy 750 a na pewno 1100 za te pieniądze będzie to rocznik z połowy lat 80-ych. Nie licz na to że trafisz na pierwszego właściciela. Wtedy w kraju takiego sprzętu nie spotykało się często. Następna, moim zdaniem bardzo ważna sprawa. Dostępność części, do 535 jest ich pełno. Nie mam na myśli autoryzowanego serwisu. Tam po jednej wizycie wyjdziesz chory. Myślę o motobazarach. Jest sporo sprzętu sprowadzonego na rozebranie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za cenne rady - na razie moim celem jest 535 i to na kilka sezonow (oczywiscie duzo role gra tu cena), a jak juz nabiore wprawy, wtedy pewnie i bedzie wiecej okazji cos zatestowac. W sobote mam zamiar odwiedzic SSP i zobaczymy co z tego wyniknie :clap: Martwienie sie tym, co po 535 zostawiam sobie na potem, aczkolwiek chetnie slucham o 750 i 1100, bo kumpel (niestety nawet nie z okolic Gdanska) jezdzi ta pierwsza i bardzo poleca.

 

Pozdr.

Sachy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledze z Trójmiasta podpowiadam przyjaciół z SSP Yamaha w Gdyni na Wielkopolskiej. Tam nikt Cie w balona nie będzie robił.

 

W październiku 2004 r stała na Wielkopolskiej w salonie Yamahy używana Virago 535. Twierdzili, ze ich znajomy tam wstawił swój motocykl, a oni robili serwis, a sprzęt jest w idealnym stanie. Miała spawaną ramę, a szef nic o tym nie wspomniał, tylko zachwalał, że ideał. Miala nie wymieniony olej silnikowy, miała cieknący simering w jednej ladze, padnięty akumulator, który zapalał tylko po podładowaniu.

Te drobiazgi to nic, ale spawana rama i wciskany kit zielonemu napalonemu gościowi to przesada.

Jeżeli ktoś mi zarzuci, że piszę oszczerstwa to jestem gotów spotkać się przy okazji np. najbliższej Jajcarni i spokojnie opowiedzieć jak było. Taka niestety prawda, co nie znaczy, że wszystkie motocykle są na wielkopolskiej kantowane. Ja piszę tylko o tym jednym egzemplarzu, bo tę sprawę znam doskonale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskakujesz mnie, nie muszę chyba pisać jak przykro, bo nigdy nie miałem powodu wątpić o ich solidności. Szczególnie, że jak czegoś nie mogli / nie potrafili zrobić, to zawsze mówili mi otwarcie. A to rzadkość. Wydawało mi się, że dobrze znam i właścicieli, i mechaników. Będzie do pogadania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za wszystkie posty - bede uwazal przy kazdym motorze, choc faktem jest, ze zielonego i napalonego "prawie motocykliste" latwo zbajerowac (milosc przeslania rzeczywistosc :clap: )

 

Wiecie cos moze o MARVELu z Gdanska? Okolice Brzezna/Czarny dwor...

 

Pozdr! I aby do wiosny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się podejście gości z Marvel'a. Nie podobają mi się tylko ceny.

Jak na mój gust trochę dużo dorzucają za pośrednictwo, ale jest wolny rynek i to nie jest żaden zarzut. Za to normalnie się z nimi można dogadać, są życiowi i wśród znajomych nie słyszałem, żeby ktos w Marvelu kupił minę. Ale może za mało mam znajomych. Ale mam pozytywne opinie o fachowości Marvela od strony mechanicznej (naprawy). No i chłopaki sami jeżdżą na motocyklach, co nie zawsze jest regułą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam ponownie 3miejska (i nie tylko) brac motocyklowa - dzis stalem sie posiadaczem calkiem przyzwoitej 535 (to sie w sumie jeszcze okaze), po przyzwoitej cenie (to tez). Papiery podpisane, kaska zmienila wlasciciela, czas zajac sie tym co najmniej przyjemne - sprawami urzedowymi.

 

O motorku: 1997, 20tys., szybka, spacerowki, sissy, sciagniety z Niemiec w 2003, byl juz rejestrowany w Polsce (2 wlascicieli).

 

Sytuacja prawna - sprawdzony na policji i jest OK. Koles od ktorego go kupowalem, nie rejestrowal go - dostal w rozliczeniu jesienia i teraz sprzedal. Dow. Rej. jest na poprzedniego wlasciciela, OC tez (ten od ktorego kupilem przedluzyl OC w imieniu poprzedniego wlasciciela do 2007). Mam Umowe K-S miedzy tymi dwoma. do tego Brief, tlumaczenia, Karta Pojazdu.

 

Prosba o podpowiedzi co i gdzie pozalatwiac, w jakiej kolejnosci i w jakich terminach. Oto co wiem:

 

1. Urzad Skarbowy, formularz PCC1 i 2% motocykla do zaplaty - co mam tam im pokazac oprocz wspomnianego formularza? Na pewno umowe K-S. Czy cos jeszcze? Mam tez poprzednia umowe K-S, brief, Karete Pojazdu, Dow. Rej. bylego wlasciciela. Mam na to 7 dni???

 

2. Wydzial Komunikacji - tam ide z Dow. Rej. i Umowa K-S. Co dalej nie wiem... Jakies tymczasowe tablice? 30 dni?

 

3. OC - jest oplacone do 2007. Co powienienem zrobic, przeciez na jakiegos tam goscia do 2007 nie moge jezdzic... Gdzie warto ubezpieczac motocykle? Warto brac AC, NW?

 

4. Co jeszcze, by moc spokojnie zaczac jezdzic nowym nabytkiem.

 

Prosze - pomozcie nowicjuszowi przejsc przez formalnosci - nie mam niestety specjalnego doswiadczenia w kupnie/sprzedazy nawet zwyklych samochodow :/

 

Pozdro

Sachy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze: załatw urząd skarbowy. Masz na to 14 dni żeby złożyć deklarację PCC-1 i zapłacić 2% kwoty z umowy tytułem podatku od czynności prawnych. Wychodząc z założenia (z moich doświadczeń uzasadnionego), że im mniej osobistego kontaktu z US tym lepiej ;) zawsze deklarację wysyłam pocztą a podatek wpłacam na konto właściwego US.

 

Po drugie: ubezpieczenie. Masz 30 dni na decyzję co do wyboru ubezpieczyciela. Jeżeli masz opłacone OC tak jak piszesz do 2007 roku to idź do tego ubezpieczyciela (lub jego agenta) i po prostu przepisz na siebie tą polisę. Jeżeli masz takie same zniżki to nic nie powinieneś dopłacić a ewentualną zmianę ubezpieczyciela dokonasz jak Ci się aktualna polisa będzie kończyć.

 

Po trzecie: rejestracja w wydziale komunikacji. Musisz zabrać ze sobą dowód rejestracyjny z ważnym badaniem technicznym, kartę pojazdu, umowę kupna-sprzedaży swoją oraz poprzednią żeby wynikała z nich ciągłość właścicieli, dowód osobisty i kasę na opłacenie czynności i tablicy rej. Kwoty możesz pewnie sprawdzić na stronie swojego Urzędu Miasta.

 

Czy wykupienie AC się opłaca musisz ocenić sam, a NW chyba lepiej wykupić po porostu ogólne (osobiste) na konkretną kwotę, bo to NW przy polisie motocykla jest raczej drogie a pożytek niewielki, chyba że skasujesz się na amen, ale wtedy to i tak jedynie Twoja rodzina coś z tego zobaczy.

 

PS. Gratuluję sprzęta! Madry wybór! :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...