Skocz do zawartości

Rusek czy Suzi???


Gość noise of death
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość noise of death

Witam wszystkich!!

Koledzy motocyklisci mam problem, a mianowicie mam 4000zł na motorek i po zorientowaniu sie na rynku stwierdziłem, że wystarczy mi z biedą na jakiegoś ruska albo na Suzuki GSX550. I tu się właśnie zaczyna problem!!!! Zawsze chciałem mieć choppera a jedynego na jakiego mnie stać jest jakiś ruski przerobiony, a z tego co słyszałem od ludzi ruskie strasznie się pier....., a u mnie z mechaniką jest tak nie bardzo. Wspomniana wyżej Suzi jest z 87 roku i ma 60 000 km przebiegu, podobno uzytkowali ją sami starsi kolesi, w zeszłym roku została sprowadzona z niemiec. Tylko ta Suzi to jest jak wiadomo ścigacz :cry: Byłbym wdzięczny gdyby ktoś zechciał napisać co by wybrał na moim miejscu. POZDRAWIAM i dzięki z góry!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Parę lat temu miałem ten sam problem... Z kasą było licho a jeździć się chciało. Wtedy wybrałem Suzuki GS550M i byłem b. zadowolony... do czasu.... Napęd, zembatki, olej, filtr do wymiany - co tam pryszcz :) Wizyta w sklepie i szczena na podłodze..... za wszystko coś koło 600zł. No ale nic, przebolałem jeżdżę (ale wygar, vmax, super) .... 500km co do cholery - nie ma oleju ???? No i okazało się, że cholera żre gruuubo ponad 2l/1kkm. Po miesiącu już nie musiałem nawet mówić po co wszedłem do sklepu, odrazu koleś leciał po buteleczkę Mobil1.

No ale do czego zmierzam.... po jakimś czasie i hektollitrach spalonego oleju zamieniłem to cudo na eMkę przerobioną na coś w stylu choppero/cruisera. Jak na razie jestem b. zadowolony, nic (no prawie) się nie psuje i w ogóle super. Wiadomo przelotowa spadła dosyć konkretnie ale co tam... Na razie turlam się ruskiem i zbieram kasę na wmiarę nową japonie...

Tak więc:

1. Nie mówię, że każdy stary japończyk to trup...

2. Nie mówię, że każdy rusek jest super...

3. Wiem, że nie kupię już starej japoni...

4. Wiem, że Ty i tak zrobisz jak uważasz...

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Parę lat temu miałem ten sam problem...

 

No i tak...... jeszcze się nie zalogowałem :twisted:

Sorki ale przesiadłem się w 100% (tzn. pozbyłem się Windy) na Linuxa i jeszcze nie wszystko poustawiałem. A spostrzegawczości też bozia nie dała, oj nie dała...

A no i jeszcze jedno... wychodzi na to, że wszystkie sprowadzone z niemiec moto mają 50-60kkm i były użytkowane albo przez kobietę albo dziadka... :roll: Ktoś tu ściemnia...

 

Pozdrawiam jeszcze raz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz noise...))) To jest naprawde ciezka sytuacja co teraz kupic!!!! Sam mowisz, ze nie chcesz sciganta i wedlug mnie bardzo slusznie (bo gdzie w pl bujac sie czyms takim???), co do ruskich maszyn to nigdy nie mialem ale moj przyjaciem owszem i bardzo sobie zachwala (a nawet kilku kumpli)! Dniepry i Urale nie sa takie zle!!! Pododnie Kaski i eMki!!! Ja na Twoim miejscu kupilbym??? Hmy ciezka decyzja!!! Gs 550M fajny sprzet, ale z ruska taz mozna zrobic niezla maszyne!!! O tu masz adres i sam spraawdz!!!! http://www.easyrider.of.pl znajdz tam galerie a zobaczysz, albo napisz do wlasciciela i pogadaj z nim na ten temat!!! Pozdro Karlik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajmowałem się kiedyś ruskimi maszynami. Co ja tam widziałem, nie będę się rozpisywał. Ale zawsze była jedna prawidłowość: im starszy rusek tym był lepiej wykonany. Wystrzegaj się iwanów powyżej 80 roku produkcji. Najlepiej kup sobie M-72, starą kaśkę albo urala z lat 60. Niezłe były też Dniepry 9, ale tylko te modele. Co do japoni - nie wszystkie stare modele muszą być zjeżdżone i w złym stanie. Sam sprowadziłem sobie z Niemiec XT 550 82r z przebiegiem 8000 mil, gdzie wszystko jest prawie jak nowe. Trzeba tylko dokładnie obejrzeć i objeździć moto przed kupnem. Poza tym jazda japonią a ruskiem to dwa różne światy. Ja na Twoim miejscu szukałbym GS lub coś w tym stylu. I jeszcze jedno. Nie kupuj starych amerykańskich wersji. Niektóre modele są na tyle nietypowe, że możesz mieć duży problem z częściami. Pozdrawiam -Michał-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja by wybrał SUZI,a najgorsze co możesz wziąć to przerobiony motocykl prze domorosłego mechanika, bo nigdy nie wiesz co cie może spotakć. Inna sprawa ze ruski to jedne z najbardziej wytrzymałych motorów. Wydaje mi sie jedak ze wiecej dołożysz do ruska i więcej sie za częściami nalatasz. A japonice, no cóz jedziesz na stacjie serwisową i tylko płacisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa ze ruski to jedne z najbardziej wytrzymałych motorów.

 

A gdzie takie wytrzymałe ruski dają :lol: Sam bym kupił. Owszem one są najbardziej wytrzymałe ale spośród ruskich motorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie takie wytrzymałe ruski dają :lol: Sam bym kupił. Owszem one są najbardziej wytrzymałe ale spośród ruskich motorów.

 

Tiaaaaa.... Może zacytuję za książką o M72: "Niezawodne konstrukcje opierają się na prostych zasadach: części których nie ma nie psują się!" :twisted:

I WSZYSTKO JASNE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość noise of death

DZIĘKI WAM WSZYSTKIM ZA RADY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

JESTEM WAM WDZIĘCZNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

P.S. Jak coś kupię to dam znać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wiek jeźdźców moto sprowadzonych z zagranicy(na przykładzie Niemiec)- jeżeli przy kupowanym motku jest taki dokumencik co się zowie 'FAHRZEUGBIREF'- a być powinien (teraz zbiera go urząd komunikacji przy pierwszej rejestracji, ale porządny importer powinien zrobić kopię), to na pierwszej stronie tego doku wpisuje się wszystkich właścicieli. Są tam też daty ich urodzin. To powinno rozwiewać wszelkie wątpliwości.

Chyba że tata Hans zarejestrował na siebie motka, którego kupił dla synka Klausa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

eddie napisał

Tiaaaaa.... Może zacytuję za książką o M72: "Niezawodne konstrukcje opierają się na prostych zasadach: części których nie ma nie psują się!" :twisted:

I WSZYSTKO JASNE!

 

No właśnie mam wrażenie, że w ruscy za bardzo wzieli sobie tą zasade do serca bo mi brakowało kilku potrzebnych części, gdy jeździłem ruskiem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Oczywiście bez sprawdzenia sprzętu niewiele można o nim coś powiedzieć, ale wybrałbym Suzuki,pamiętaj tylko o tym że do ceny moto dorzuć jakieś 1000 zł na ewentualne naprawy lub wymiany. Posiadam 2 stare japonie z obu jestem bardzo zadowolony(350-tkę muszę sprzedać ,bo żona krzyczy!).Jedna to CB750 z 1976 roku ,a druga to Honda Cl 350 z 1970 roku i poza regularnymi regulacjami i wymianami nic przy nich nie robiłem .Mają swoje mankamenty ,ale też i zalety (można nimi wjechać wszędzie , prawie jak enduro:-)) ).Jestem mechanikiem więc wiem że nie ma sprzętów niezniszczalnych i wiecznych i KAŻDY motocykl można zejechać!!!Generalnie czy do Ruska czy Suzi musisz na sprawdzenie wziąć kogoś obeznanego z mechaniką.Jeśli to Twój pierwszy motocykl to zrób sobie sprzętem porządny trening w terenie przed wyjazdem na ulicę(wiem co mówię-20 lat jeżdżę non-stop) i pamiętaj nie bierz motocykla ,którego nie będziesz mógł podnieść ,po położeniu na glebę. Trzymaj się!Zdrówko!nikiel z łomży

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...