Skocz do zawartości

Samodzielne naprawy i okresowe wymiany.. jak sie nauczyc?


DrDredd
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Na pewno wazna jest dobra serwisowka, i dobre narzedzia. Najlepiej jak jezdzisz od kilku(nastu) lat miales jakies stare wski, ogary bo dzieki temu mozna sie wszystkiego nauczyc. Wiadomo ze te silniki nie maja zadnego porownania z jakimis japoncami no i regulacji zaworow i ustawiania rozrzadu sie na pewno nie nauczysz :) , ale chodzi o sam zmysl techniczny. Dzieki rozebraniu silnika(ów) od jakis starszych sprzetow potem wszystko bedzie latwiej szlo i potem nie bedziesz widzial po praz pierwszy gaznikow czy tloka ale juz wiesz co Cie czeka. Moim zdaniem doswiadczenie to podstawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy sprzęt w którym coś więcej dłubałem to było V4 Hondy z VF750F, który jest zwany koszmarem mechaników. Dałem radę i niczego nie popsułem. Robiłem z serwisówką w ręku, krok po kroku np. regulacje luzów zaworowych, wymiany wszystkich płynów, klocków hamulcowych, filtrów, świec, naprawę mechanizmu zmiany biegów, babranie się w sprzęgle itp. Jak się każdą czynność przemyśli i wszystko zaplanuje to trudno jest coś zepsuć.

 

Na każdą czynność potrzebowałem ok. 4razy więcej czasu niż potrzebuję teraz. Sumaryczny koszt wszystkich narzędzi i przygotrowania miejsca pracy wyniósł tyle, że pewnie VF mógłbym do końca życia serwisować w dobrym serwisie, a napewno mógłbym kupić za to drugą.

 

Ja zacząłem się na dobrą sprawę interesować mechaniką, jak mi się VF750 spieprzyła. Wcześniej bardzo dbałem o sprzęty, ale nie zaglądałem do silnika.

 

Podstawa, żeby zaczynać grzebać w sprzęcie jest wiedza. Nie na zasadzie, jak rozbiorę, to zobaczę jak działa, tylko dowiem się jak działa i jeśli będzie potrzeba to rozbiorę. Czytaj, pytaj na forum i nie wychodź z założenia, że wszystko koniecznie musisz zrobic sam. Jak czegoś nie wiesz, to pojedź do doświadczonego mechanika, nie naprawiaj niczego na siłę. Czasami warto zapłacić za czyjeś doświadczenie i zazwyczaj dużo lepsze narzędzia. A jak mechanik będzie widział, że nie jesteś tolnym laikiem to będzie traktował cię jak partnera i wątpię, żeby chciał cię zrobić w jajo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne są narzędzia tak jak wcześniej już pisano, sam się o tym też przekonałem przy wymianie oleju, mocne imbusy i solidne klucze to podstawa żeby nie poomykać śrub. Robotę miałem zaczętą tak więc poszedłem do znajomego po odpowiednie narzędzia. Oczywiście przed zabraniem się za jakąkolwiek robotę i nie jest się pewnemu to lepiej o tym wcześniej poczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc niektóre z porad (Llucass) nie na wiele ci się zdadzą  

Chodzilo mi o to ze jak wezmie rozlozy i zlozy wsk to zobaczy ile trzba się nakląć ile namordować i jak łatwo jest coś schrzanić, zeby sie poprostu upewnil czy napewno chce wszystko robic samemu.

OK, już rozumiem. No i nie mogę się nie zgodzić. Małe 2T też potrafią początkującemu mechanikowi dać w kość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DrDredd tak jak Ty mam ciśnienie żeby wiele rzeczy w moto robic samemu, szczególnie w Endurakach sie to przydaje.

Mój staruszek jak na amatora jest nawet niezły w mechanice i powiedzmy, że conieco mnie nauczył ale jego już za bardzo nie chce męczyć,

dość mi zakatowanych motorynek i innych pierdzitek ponaprawiał w dzieciństwie. :lol:

 

Dlatego ostatnie rozkładanie silnika robił mi mój koleszka mechanik.

Ja wymontowałem silnik z ramy i częściowo sam go na drobne rozkładałem a później asystowałem przy składaniu.

Dzięki temu coś tam niby więcej wiem ale nadal nie porwał bym sie na robienie tego samodzielnie.

Np. jak rozebraliśmy dwa wałki skrzyni biegów to nie wiedziałem co do czego :arrow: normalnie łamigłówka na kilka wieczorów przynajmniej dla mnie.

Nie wiem jak dużo czasu by mi zabrało wpadnięcie na to jak się wyciąga zawory i inne takie tam hity. :oops: :)

Inna sprawa, że zanim tego nie zobaczyłem to nie kminiłem dokładnie jak to wszystko działa. :)

 

Według mnie dobry patent na początku żeby się nauczyć jest taki, że rozbierasz jakiś element i od razu składasz,

bez naprawiania tylko dla treningu aby zapamiętać co z czym jak po kolei szło.

Bo jak rozbierzesz już coś grubo dalej i zostawisz na kilka dni to ani fiszki ani manuale mogą czasami nie pomóc. :P

No i trzeba to robić jeszcze tak aby przy okazji nie uszkodzić czegoś dodatkowo. :!: :!:

 

Przygotuj sobie pudełka w które będziesz pakował części, śrubki, podkładki, uszczeliki itd. osobno od każdego elementu i najlepiej po kolei jak szły.

Dzięki temu się nie wymieszają z innymi i jak poskładasz klamoty z danego pudełka a coś w nim jeszcze zostanie to już wiadomo,

że gdzies jest kucha.

Bywa też tak, że zdejmujesz jakiś element a na stół wysypują się graty (sprężynki, półksiężyce, podkładki, blaszki itd.),

których nie zdążyłeś zobaczyć gdzie powinny przyjść i trzeba rozkminiać to samemu.

Niby w manualu wszystko jest ale jak nie masz doświadczenie to i tak patrzysz na to wszystko jak szpak. 8O :P

 

Do samego rozbierania oprócz dobrych narzędzi (o kluczu dynamometrycznym nie wspominając) czasami potrzeba ściągaczy i innych ustrojstw,

jak ich nie ma to trzeba wiedzieć jak sobie radzić róznymi mykami i własnymi patentami :arrow: my mieliśmy problem ze zdjęciem magneta to kolega w minutę skonstruował prosty ściągacz.

 

Nawet jak uda się wszystko pięknie rozłożyć to trzeba jeszcze wiedzieć co się popsuło, co wymienić i jak to posprawdzać

a do skontrolowania stanu wielu rzeczy w silniku potrzebne są często specjalne przyżądy pomiarowe: szczelinomierze, mikromierze itd.

No ale powiedzmy, że z tym można podjechac do specjalistycznychzakadówm aby posprawdzali.

Później to co jest chyba najtrudniejsze :arrow: trzeba wszystko poskaładać sprawdzając po kolei czy dobrze działa.

 

Nie pisze tego aby Ciebie zniechęcić wręcz przeciwnie ale lepiej wiedzieć na co się człowiek rzuca.

Dużo łatwiej to pójdzie jak na początku pokaże i wytłumaczy Ci to wszystko jakiś zaprzyjaźniony mechanik.

Tak jak to juz gdzies pisałem:

DOŚWIADCZENIE - BEZCENNE, za wszystko inne zapłacisz kartą MasterCard :!: :lol:

 

 

Ale i bez tego jeżeli nie jesteś totalnym beztalenciem i będziesz miał trochę samozaparcia i czasu to podołasz. :P

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki Bary.. zmysl mam, takze mysle ze dam rade w razie czego nie zapominajmy tez od czego jest 4um :) zawsze mozna podpytac i zasiegnac jezyka.. na razie wydrukuje manuala, narzedzia mam, na wiosne zajme sie prostymi rzeczami a na trudniejsze tez na pewno przyjdzie czas.. niedlugo bede mial jeszcze jedna uszczelke przy skrzyni do wymiany, a dzieki temu ze patrzylem mechanikowi na rece to teraz wiem co tam i jak- tlumaczyl mi przy okazji gdzie to jest i jak sie bedzie musial za to zabrac.. albo faktycznie pojade do niego bo moze szkoda mojego czasu i stresu :P chociaz nie powiem, zostaje satysfakcja jak sie samemu cos dobrze zrobi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 lat później...

Ja tam wolę już oddać do warsztatu i nie martwić się, że coś zrobię źle. Mój kumpel mało nie stracił nogi przez swoje "naprawianie". Ja mam swój ulubiony zakład, już pisałem kiedyś chyba tutaj o Pol Motorsie. W każdym razie warto mieć taki zaufany zakład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...