Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm... Może i ja zabiorę głos jako właścicielka Rometa R150. Komfort psychiczny w japoncu? Mysle, ze komfort psychiczny ma kazdy, ktory troche choc zna sie na motcyklach i w razie jakis usterek, potrafi sobie to na biezaco naprawic. Moja ostatnia trasa: NS-KRK. Cala trase przejechalam na spokojniutko, po drodze spotykajac w roznych miejscach czterech panow (2x Yamaha, Suzuki, Honda) dlubiacych cos przy silnikach. Oczywiscie rowniez i moj motorek mogl szlag trafic. To jest tak, jak ktos przede mna napisal: wiekszosc opiera sie na zaslyszanych opiniach. Wiadomo- co marka to marka, nie oszukujmy sie. Ale ja rowniez, ze slyszenia, moge powiedziec ze w Yamahach czy Hondach dzieje sie to czy tamto. Japonce tez moga zgubic srubke i nie mowcie ze to niemozliwe. Nawet jak kupuje sie najdrozysz sprzet, warto na niego rzucic okiem przed wyjazdem. Opinie beda dobre i zle- jak przy kazdym motocyklu. Mysle, ze nie warto mowic, zeby trzymac sie od tego z daleka i straszyc tak, jak niektorzy tutaj to robia. Nie jest tak zle. Kazdy ma wlasne doswiadczenia i warto sie nimi dzielic, ale moze troche nalezy stonowac. Nie ocaniajmy tak latwo. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lefthandy

No pewnie, że jesteś. Kiedyś ci to przecież mówiłem. Ty i Shipp.

No i teraz zobacz sam: jakbyś kupił używańca - japończyka, dziś był byś nikim. A tak jesteś sławnym "guru" chinersów. Chyba lepiej być kimś wśród chinoli niż nikim wśród czegoś tam za górę szmalu. Co nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że jesteś. Kiedyś ci to przecież mówiłem. Ty i Shipp.

No i teraz zobacz sam: jakbyś kupił używańca - japończyka, dziś był byś nikim. A tak jesteś sławnym "guru" chinersów. Chyba lepiej być kimś wśród chinoli niż nikim wśród czegoś tam za górę szmalu. Co nie?

Nowe przewodnie hasło:

Chcesz być sławny, kup chińczyka :)

 

Dobra tyle tych żartów i pochlebstw bo mi jeszcze sława na mózg siędzie, wystarczy mi adrenalina na chińskim sprzęcie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lefthandy

Darekdoc jeśli ten lakier na naszych maszynkach jest jakiś lepszy to chyba tylko pod tym kątem, że da się gołatwo usunąć. Jak wygaśnie mi gwarancja zamierzam go przemalować.

 

Ja cholera dzisiaj se nie pojeździłem bo zwlokłem się z wyra o 15.00, a potem zaczęło padać i mi się nie chciało.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darekdoc jeśli ten lakier na naszych maszynkach jest jakiś lepszy to chyba tylko pod tym kątem, że da się gołatwo usunąć. Jak wygaśnie mi gwarancja zamierzam go przemalować.

Lefthandy ty najpierw trochę pośmigaj a potem jak okaże się, że warto w ten sprzęt inwestować to sobie pomalujesz wedle uznania i wymienisz koła na bardziej szpanerskie :rolleyes:

Ja śmigałem trzy sezony zanim zdecydowałem się zrobić z Jelonka świecidełko :buttrock: znaczy się cruisera :biggrin:

 

 

P.S.

Ku uciesze zapatrzonych w japońszczyznę informuję, że znalazłem w mojej niezniszczalnej chińskiej maszynie małe pęknięcie :evil:

Mocowanie oparcia pasażera jest nienajlepiej rozwiązane i choć wszystko bardzo dobrze się trzyma to miejsce szczepu trzyma tylko wkoło niego lubi pekać. Nie pozostało mi nic innego jak poprawić szczep spawarką elektryczną. Robota szybka i prosta ale chrom w tym miejscu przeczodzi do historii i trzeba było maźnąć srebrzanką.

Podsumowując sprawa banalna ale jednak mankament to też informuję, że jak ktoś ma Jelonka to może z tym mieć w przyszłości do czynienia. :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Jeżdżę już parę latek, parę motocykli miałem i powiem wam, że widać w tym temacie, że funkcjonowanie zasady: każda pliszka swój ogonek chwali.

Gospodarze tematu chwalą chińczyki, z kolei posiadacze innych maszyn wieszają na chińczykach przysłowiowe psy.

A wiecie co - zasadniczo to mi zwisa, kto na czym jeździ, bo każdy jeździ tym na co go stać, albo na co ma ochotę.

Ważne żeby jeździł i miał z tego radochę - pozdrawiam i do zobaczyska na trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem się dzisiaj z CJT7. Był w mojej okolicy akurat i widziałem jego sprzęt. Ale bydle wielkie!!! Też mu tył trochę popękał ale to co on tam ma... w japońcu by też popękało no chyba, że w japońskich sprzętach robią te wsporniki i oparcia z tytanu. Nie wiem czy spaw elektryczny długo ci wytrzyma. Wydaje mi się, że te rzeczy narażone cały czas na drgania lepiej chyba pospawać gazowo?

Lefthandy mam nadzieję że pisząc "bydle wielkie" miałeś na myśli mój motocykl a nie mnie :icon_razz: :wink: .

Panowie, gwoli sprostowania legend o tym pękającym wsporniku: miał on zupełne prawo pęknąć bo ... podczas ostatniego przeglądu u mechanika zniknęły dodatkowe metalowe-chromowane podpórki (mocowane dodatkowo do błotnika) pod ten centralny,skórzany kufer a ponieważ ja na to nie zwróciłem uwagi i jeżdziłem z tym dość długi czas to w pewnym momencie zauważyłem drobną rysę w miejscu mocowania zagłówka i całego tego osprzętu z tyłu. Jedną podpórkę jakoś skombinowałem - niestety drugiej nie znalazłem i jeżdzę tak z jedną.

W miejscu pękniecia jednej podpórki (i równocześnie przy drugiej zdrowej podpórce) położyłem żywicę poliestrową wzmocnioną włóknem szklanym (trzy lub cztery warstwy owinięte ciasno wokół tego wspornika) i jak na razie trzyma się to nieźle. Muszę jeszcze to ładnie zeszlifować pokryć chromem i myślę że będzie git :biggrin: .

Co do spawania to nie wiem czy jest sens to nawet TIG-iem ciągnąć bo jest to konstrukcja otwartego profilu i bez dodatkowych wsporników może jedynie służyć jako podpórka pod plecy plecaczka :biggrin: . Przy dodawaniu ciężkich kufrów centralnych trzeba zrobić konstrukcję z dodatkowymi wspornikami co zresztą ma miejsce przy większości tego typu konstrukcji (japońskich :icon_razz: ) i jest słuszne bo ramię działające na takie mocowanie w połączeniu z cięzkim bagażem i drganiami podczas jazdy robi swoje....

 

Hej.

Jeżdżę już parę latek, parę motocykli miałem i powiem wam, że widać w tym temacie, że funkcjonowanie zasady: każda pliszka swój ogonek chwali.

Gospodarze tematu chwalą chińczyki, z kolei posiadacze innych maszyn wieszają na chińczykach przysłowiowe psy.

A wiecie co - zasadniczo to mi zwisa, kto na czym jeździ, bo każdy jeździ tym na co go stać, albo na co ma ochotę.

Ważne żeby jeździł i miał z tego radochę - pozdrawiam i do zobaczyska na trasie.

 

Jest dokładnie tak jak napisałeś :buttrock: :buttrock: :buttrock: . Tylko, że ten temat zaczął żyć własnym życiem i zamiast poruszać tematy czysto merytoryczne, porusza się tu tematy emocjonalno - merytoryczne z wielkim naciskiem na to pierwsze na co moderator łaskawie zezwala ;) . Temat napewno nie rozrósłby się tak i nie ściągał uwagi wszystkich tylko ze względu na rozmiar i też łatwiej byłoby wyłapać opisy konkretnych usterek dla obecnych lub przyszłych użytkowników chinoli....

Edytowane przez CJT7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lefthandy

CJT7 powiedział, że pomoże mi wynegocjować lepszą cenę... ale pręt nie był zbyt dużych rozmiarów więc skończyło się na kominiarce. O której z resztą zapomniałem.

 

Panowie, w ostatnim Media&Marketing dali statystyki sprzedaży motocykli. Zeskanowałem i są tu do wglądu http://chomikuj.pl/Lefthandy

Najlepiej sprzedają się jednak motocykle "standardowe". Czyli pewnie jakieś niewyszukane 125 - 250cc itp.

Liderem sprzedaży jest Yamaha z dynamiką sprzedaży ok. 30% (badania obejmują rok 2006 i 2007) Tylko trzeba pamiętać, że w tych badaniach chodzi o wszystkie jednoślady ze skuterami włącznie.

Na ostatnim wykresie tzw. "TOP 10" czyli 10 pierwszych marek z największą sprzedażą (w sztukach na podstawie rejestracji) w Polsce we wspomnianym okresie JINLUN jest na piątym miejscu z 598 sztukami sprzedanymi w 2007 i dynamiką na poziomie 52,9% (w stosunku do 2006) !!!!!!

Ciekawe jaki wpływ na to miał nasz wątek o chińczykach na tym forum?

Media analizowane w artykule to głównie ATL. Natomiast głupie ciecie z M&M nie mają bladego pojęcia, że internet akurat tu w motocykliźmie to w zasadzie mainstream uzupełniany tylko prasą. No bo czy widział ktoś z was jakąś reklamówkę ROMETA czy innego HARLEYA w TV ostatnio?

Tendencja wzrostowa cieszy bo wreszcie może ceny nowych motocykli zaczną w końcu spadać. I motorek przestanie być traktowany jak luksusowa zabawka dla bogatego egocentrycznego snoba tylko stanie się wreszcie sprzętem egalitarnym.

Czego wszystkim życzę.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią reklama"dzwignią handlu".Ja nie wiem czy ten temat "JInlun made in china"jest reklamą,czy antyreklamą.Wywęszyłem;),że część ludzi potępiajacych tu chińskie moto ma najwyrazniej jakiś interes w tym aby opinie o tych moto były jak najgorsze.Po prostu w ostatnich latach rozbudowała się cała drabina interesów związanych ze sprzedażą i obsługą japońskich motocykli.Zdarzają się też tacy,którzy mają interes w tym aby wychwalać chińskie motocykle z tych samych powodów.Ale jak wiadomo tam gdzie konkurencja rośnie to ceny spadają i jakość też musi się poprawić.Czyli my konsumenci na tym tylko zyskamy. I jeszcze na temat ilości sprzedanych sztuk.Podobno Keeway sprzedał w Polsce w 2007 roku 70-80 sztuk modeli Cruiser i Supershadow.Skuterów na pewno nieporównywalnie więcej bo mają całkiem niezłe opinie wśród użytkowników.A ceny nowych pojazdów to moim zdaniem nie będą za bardzo spadać w Polsce bo to kraj gigantycznych podatków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lefthandy

(...) że część ludzi potępiajacych tu chińskie moto ma najwyrazniej jakiś interes w tym aby opinie o tych moto były jak najgorsze.(...)

 

A jakże! Zobacz kto najbardziej gardłuje przeciwko chińczykom: zwolennicy używek. Rynek używek jest solą w oku każdego dillera/importera, analogicznie jak było (jest) z samochodami. W wymiarze takim globalnym jak i indywidualnym. No bo wyobraź sobie, że ktoś trzy lata temu np. kupił 7-letnie Virago 535 za dwie dychy. W między czasie sprzedaż wzrosła, nowe motorki sprzedają się jak świeże bułki, ceny spadają i okazuje się, że jakaś nówka w tym samym standardzie na gwarancji z salonu z EURO 3 w homologacji taki np. Lifan 400 kosztuje już niecałe 12 000zł to jak myślisz ile potencjalnie straci w tym momencie ten koleś jak będzie chciał sprzedać ten motorek?

 

A Triumph? Nówka z salonu "Speedmaster" czy nawet "America" z silnikiem 900cc kosztuje ok. 23- 25 000zł netto. Jego właściwości jezdne i jakość zachwalają nawet fanatycy HD. Wydaje się, że to za taki motorek optymalna cena zważywszy, że jak wiesz ten koreański Hyosung Aquila z silnikiem 250, znany u nas jako JUNAK Millenium kosztuje 20 000zł. Ale wcale nie. Ta cenka może jeszcze spokojnie przydołować. Według tych badań Triumph w 2006 sprzedał tylko 39 nowych maszyn, a w 2007-70szt. wzorst 79,5% I przy takiej sprzedaży już obniżył ceny na rok 2008 średnio o 3-4000zł na motocyklu. Jak dynamika by mu wzrosła do przynajmniej ok. 100%. na rok to kto wie? Może kupię sobie Speedmastera w cenie Rometa R-250V :biggrin: :buttrock: czego oczywiście sobie baaaardzo życzę :)

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lefthandy

600 szt jeżdzących Jinlunów plus poprzednie lata to na dzień dzisiejszy można przypuszczać około 1000maszyn. Tylko gdzie to wszystko się podziewa, jak nas w KCM jest zaledwie czterdziestu? :P

 

Prrrr, to nie tak: Powoli Panie i Panowie! Pamiętajcie, że skutery też są tam wrzucone. Spójrzcie na pierwszy wykres u góry. segmentacja motocykli. Skutery jako takie wzrost ok. 130%. Czopery/Cruisery jakaś mniejsza ilość i motocykle "standard" (cokolwiek to znaczy) Odejmijcie takie marki jak Triumph, HD i BMW dodajcie tam kilka tych marek typowo skuterowych, a resztę tak na oko rozparcelujcie po równo według proporcji z pierwszego wykresu. Nie wiem jak się sprzedają skutery Yamahy np. ale na logikę rzecz biorąc to chyba słabiej niż chińskie. itp. Wyjdzie, że nasze sprzęty z pośród całości chinoli to niewielki odsetek. Poza tym nie ma tam wszystkich importerów chińszczyzny.

Sporo jeździ sprzętów MOTOBI, a tu nie ma ani śladu. Keeway... być może zadecydowało o tym nierównomiernie rozłożona sieć dillerska: MOTOBI to głównie południe Polski... cała masa różnych "ale". Z rezerwą do analiz bo potem wychodzą takie kwiatki jak przy poprzednich wyborach: ci co mieli wygrać przegrali. :) i strasznie się wszyscy zaperzyli, że sondaże ktoś zmanipulował. :)

 

uhhh. światem rządzi Chaos.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LISTONOSZE NA ROMETACH

 

Na motocyklach i skuterach marki Romet pojawią się wkrótce w naszych domach listonosze. - To efekt współpracy Romet Motors z Bankiem Pocztowym. Oferta, która trafia do pocztowców ma charakter bardzo indywidualny. Dla Poczty Polskiej to konkretna propozycja długoterminowej współpracy w celu zaopatrzenia listonoszy w pojazdy jednośladowe.

 

 

Nie wiem czy to na chopperach czy nie, ale na motocyklach także.

Zresztą piszą o tym w NEWSACH na stronie Rometa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z chińczykami to jest ta że lepiej trzymać się od tego z daleka, sam kupiłem crossa Dijange albo coś w tym stylu trzy lata miał, a roz...bany jak 15o latek, Chińczycy zrobią wszystko żeby tylko sprzedać tz: według twojego zamówienia jeśli chcesz motocykl o nazwie DUPA to oni Ci taki zrobią ale jakość to porażka jeżeli decydujecie się na motocykl z chin to tylko LIFAN koleś zapłacił 150mln dolarów za podrabianie i teraz robi własną markę i dba o jakość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że strona klubu chińskich motocykli działa tak samo jak przedmiot któremu jest ona poświęcona :D

A widze, że kolega jest wielkim przyczajonym fanem KCM i śledzi każdy nasz ruch :banghead:

Niestety trzeba coś zrobić z tą naszą stronką bo ktoś lub coś zżera nam w zastraszającym tępie wykupiony limit. Bez solidnych zabezpieczeń się chyba nie obejszie.

 

jeżeli decydujecie się na motocykl z chin to tylko LIFAN koleś zapłacił 150mln dolarów za podrabianie i teraz robi własną markę i dba o jakość.

Trzeba przyznać, że jakość sprzętów zza wielkiego muru faktycznie się poprawia i to nie tylko u Lifana.

 

No a teraz trochę o konkretach.

Miałem dzisiaj dziwną przygodę ze swoim Jelonkiem.

Wyrwałem się na chwilę z domu i śmigam sobie beztrosko no i coś mnie podkusiło brzy przerwać moje spacerowe tępo i trochę dać w rurę. :bigrazz:

No i na trzecim biegu manetka do oporu, obrotomierz zbliża się do czerwonego pola, na liczniku gdzieś około 90km/h (na III biegu ti już ryk zażynanego silnika) i tu nagle wskazówki na ładowaniu i obrotomierzy lecą gwałtownie na 0. Silnik dalej ciągnie ale widząc co się dzieje odpuściłem.

Zatrzymałem się na poboczu, silnik chodzi jak by nigdy nic, a wskaźniki usilnie twierdzą, że jest brak czynności życiowych maszyny.

Oglądam moto dookoła i patrzę a tu wszystkie światła nie działają. :crossy:

No to ładnie, pomyślałem sobie, padła instalacja (regulator, może alternator).

Wyłączyłem przełącznikiem i tak niedziałające światła, a tu wskaźniki ożyły. Załączyłem ponownie i wskaźniki zdechły.

Ochoo, pewnie jakieś zwarcie. Zgasiłem sprzęta, naciskam na starter, a tu ani ani. Taaa, jeszcze tego mi trzeba 25km od domu i kto by tyle żelastwa dopchał :)

Ściągam siedzenie i zaglądam do bezpiecznika i okazuje się, że spalony. Uradowany, że znalazłem przyczynę całego zajścia zakładam zapasowy. Sprzęt zapalił od pierwszego, wszystkie systemy sprawne, włączam światła i ruszam łapać wiatr we włosy.

No i nie zdążyłem złapać tego wiatru, bo po 100 metrach wskazówki ładowania i obrotomierza jak by się zmówiły pokazują 0. :)

Całą procedurę zaczynam od nowa i jak można było przypuszczać drugi i zarazem ostatni bezpiecznik poszedł w ślady pierwszego. :D

No i trochę się zeźliłem, myśle ja ci tu pokaże, albo ty albo ja :evil:

Wywaliłem bezpiecznik i zwarłem kabelki na sztywno (nie polecam nikomu tak robić, ja zrobiłem to świadom konsekwencji i ewentualnych kosztów).

Odpalam maszynę i na wolnych obrotach obserwuje co się dzieje. Wszystko działa prawidłowo do momentu włączenia świateł. Ładowanie wtedy spada na jakieś 9V i żarówki się świecą na pół gwizdka. Nie świeci tylko moja niedawno wstawiona postojówka LED.

Po chwili pojawia smrodek i efekty pirotechniczne w postaci wydobywającego się dymku z przedniej lampy.

Ochooo, mam cię. Zwarcie jak nic, pewnie to ja coś namieszałem w tej przedniej lampie bo napodłączałem tam sporo różnego dziadostwa :cool: musiałem coś źle zaizolować albo co.

Nie ma co teraz na drodze rozkręcać sprzęta bo tylko pogorszę sytuacje lepiej bez światełek dojechać do domu i tam na spokojnie rozeznać sprawę.

Dojechałem bez żadnych kłopotów i niespodziewanych patroli policji.

W domu rozkręcam lampę, a w środku jak by nigdy nic się nie działo, nic nie jest nadpalone, nic nie śmierdzi, światła działają jak by nigdy nic.

Zrobiłem prowizorkę bezpiecznika z cieniutkiego drusika i dalej nic. Nic się nie grzeje, nic nie śmierdzi, a moja dioda LED od przedniej postojówki, którą podejrzewałem o zwarcie świeci sobie jak by nigdy nic śmiejąc mi się w twarz.

No i bądż tu mądry, poskręcałem lampę i do następnego razu, to w końcu wylezie wcześniej, czy później.

Teraz już będę mądrzejszy bo przyczyna jest gdzieś w lampie.

cdn... pewnie nastąpi tak, że czekajcie cierpliwie :banghead:

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lefthandy

Panowie, zwłaszcza JAWOS, ratunku!!!! Coś mi padło w elektryce i nie mam jak wrocić do domu.

Oby to był tylko bezpiecznik albo jakaś pierdoła.

 

Co mi odjebało, żeby przyjeżdżać na motorku do pracy?

Tak jeździłem sobie tylko w Weekendy "w okół komina" jak to mówi CJT7 i byłem happy.

 

bardzo dużó osób ma motobi w wawie ale używa nazwy jinlun bo moto bi to przykrywka jest tylko - ja mam motobi i co to za róznica ?:icon_mrgreen:

 

Tak to prawda, ale cholera wie co rozumieli pod pojęciem "Jinlun" ci co robili te badania. Czy brali pod uwagę tylko te sprzęty, które taką nazwę mają w papierach (bardzo prawdopodobne, że właśnie tak było) czy również te, które na baku i pokrywie silnika mają jakieś inne logo, a są w rzeczywistości Jinlunami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...