Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja w oryginale z przodu miałem 15 zębów, zalożyłem 17 i nic nie trzeba było szlifować, po 1000 km sprawdziłem obudowę od środka, nie ma żadnych śladów jakiegokolwiek tarcia łańcucha o obudowę.

Oczywiście straciłem na przyspieszeniu, ale za to znacząco wydłużyły się biegi,

a wibracje - jakie wibracje? :biggrin:

 

A możesz napisać dokładnie jaki typ zębatki miałeś i na jaki typ zmieniłeś i gdzie kupione, bo te które ja znalazłem, to tak jak SHIPP napisał trzeba zeszliwfować. Więcej szczegółów proszę.... :P

Edytowane przez CJT7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w oryginale z przodu miałem 15 zębów, zalożyłem 17 i nic nie trzeba było szlifować, po 1000 km sprawdziłem obudowę od środka, nie ma żadnych śladów jakiegokolwiek tarcia łańcucha o obudowę.

Oczywiście straciłem na przyspieszeniu, ale za to znacząco wydłużyły się biegi,

a wibracje - jakie wibracje? :wink:

Napisz jaki łańcuch jest w twoim moto? Czy tak jak w JL-250 jest to 520-ka?

Usiłowałem znaleźć przednią zębatkę większą o 1 ząb ale nie udało mi się.

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zębatkę zakupiłem na Allegro.

Ta miała pasować do:

Suzuki GT 125

Suzuki GT 185

Suzuki GP 100

Suzuki GP 125

Suzuki RV 90

Suzuki RV 125

Suzuki TS 125

Suzuki TS 125 ER

Suzuki TS 80 X

Suzuki TSR 125

Yamaha DT 125

Yamaha DT 125 E

Yamaha DT 175 MX

Yamaha RD 200

Yamaha RD 200 DX

Yamaha RS 100

Yamaha TY 125

Wcześniej pomierzyłem sobie dokładnie swoją i wyszło mi, że wszystkie wymiary są takie same oprócz wewnętrznego otworu wieloklina, który przy tej zębatce wynosi 16mm, a u mnie 18.

Nie był to więc żaden problem, tokarz powiększył mi ten otwór i zębatka pasuje idealnie :wink: .

Łańcuch mam 428(tak sądzę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie, ale czy przypadkiem silnik 200ccm Challengera nie różni się od 250tki jinluna?

Przeszukałem masę stron w necie i nie znalazłem zębatki przedniej pasującej do 250tki. Chodzi oczywiście o większą bo normalny, standardowy rozmiar można dostać bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie, ale czy przypadkiem silnik 200ccm Challengera nie różni się od 250tki jinluna?

Przeszukałem masę stron w necie i nie znalazłem zębatki przedniej pasującej do 250tki. Chodzi oczywiście o większą bo normalny, standardowy rozmiar można dostać bez problemu.

Zgadza się Challenger ma podobnie jak Jinlun 150 a Jinlun 250 to inna bajka, ma grubszy łańcuch i o innym rozstawie ogniwek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

już myślałem że dyskusje techniczne mnie nie dotyczą....:buttrock: ale dziś doznał mój J150-5 "awarii"

...i to bardzo niewygodnej....

nóżka się złamała w pół i teraz muszę go ustawiać na nodze serwisowej, a to nie jest łatwe zadanie....

jak nie naprawie mogę ciągle jeździć :biggrin:...i go nie odstawiać ale zimno już powoli się robi...

 

pytanie:

czy coś takiego można zespawać? (noga się w 1/2 złamała) > dygresja: metal wygląda w środku słabo...nie dziwię się że przy nacisku się złamała....

czy może lepiej kupić nową? (to chyba nie jest jaka specjalna nóżka i serwis to załatwi bez problemu...ktoś wie ile tak nóżka kosztuje)

 

generalnie z góry dziękuję za pomoc w ponownym ustawieniu motocykla....

 

pzdr

Ł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy możecie się podzielić radą? Jak sobie radzicie z jazdą pod słońce, chodzi mi o to, że popołudniami jest nisko słońce, czasami trzeba jechać prosto w słońce,

Ja po prostu jade w kierunku słońca :icon_mrgreen: albo przeciwnym :)

Też nie mam daszka jest to kłopotliwe, jak już całkiem nic nie widze przysłaniam na chwile ręką i jade dalej.

Jedyną skuteczną metodą chyba pozostają przyciemniane okulary i daszek.

 

 

nóżka się złamała w pół i teraz muszę go ustawiać na nodze serwisowej, a to nie jest łatwe zadanie....

jak nie naprawie mogę ciągle jeździć :)...i go nie odstawiać ale zimno już powoli się robi...

pytanie:

czy coś takiego można zespawać?

Zawsze możesz spróbować pospawać, ale czy znowu nie pęknie to nie wiem. Zapytaj w Romecie, czy nie mają nowych, może od 250 podejdzie bo jest tam chyba trochę solidniejsza.

Wstaw jakąś fotę tej pękniętej stopki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

już myślałem że dyskusje techniczne mnie nie dotyczą....:icon_mrgreen: ale dziś doznał mój J150-5 "awarii"

...i to bardzo niewygodnej....

nóżka się złamała w pół i teraz muszę go ustawiać na nodze serwisowej, a to nie jest łatwe zadanie....

jak nie naprawie mogę ciągle jeździć :flesje:...i go nie odstawiać ale zimno już powoli się robi...

 

pytanie:

czy coś takiego można zespawać? (noga się w 1/2 złamała) > dygresja: metal wygląda w środku słabo...nie dziwię się że przy nacisku się złamała....

czy może lepiej kupić nową? (to chyba nie jest jaka specjalna nóżka i serwis to załatwi bez problemu...ktoś wie ile tak nóżka kosztuje)

 

generalnie z góry dziękuję za pomoc w ponownym ustawieniu motocykla....

 

pzdr

Ł

Nie wiem, czy chodzi Ci o stopkę boczną czy podstawkę centralną?

U mnie wyginała się centralna /kiepski materiał/ dlatego po wyprostowaniu wspawałem płaskownik żeby ją wzmocnić. Teraz też trochę się wygięła, ale da się żyć.

Jeśli pękła boczna, po prostu kup na allegro albo w sklepie motocyklowym inną, wykonaną z lepszego materiału. Uchwyt jest dość uniwersalny i jeśli będzie wymagał przeróbek, to niewielkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy chodzi Ci o stopkę boczną czy podstawkę centralną?

U mnie wyginała się centralna /kiepski materiał/ dlatego po wyprostowaniu wspawałem płaskownik żeby ją wzmocnić. Teraz też trochę się wygięła, ale da się żyć.

Jeśli pękła boczna, po prostu kup na allegro albo w sklepie motocyklowym inną, wykonaną z lepszego materiału. Uchwyt jest dość uniwersalny i jeśli będzie wymagał przeróbek, to niewielkich.

 

 

stopka boczna się złamała :icon_mrgreen: zdjęcia: http://www.freewebs.com/jinlun3citi/awarieinaprawy.htm

ile taka stopka może kosztowac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stopka boczna się złamała :icon_mrgreen: zdjęcia: http://www.freewebs.com/jinlun3citi/awarieinaprawy.htm

No i nie dziw, że się złamała bo miała wadę materiałową, już wcześniej była pęknieta. Jak już się łamie stopka to przy samym mocowaniu a tu w połowie.

Co do ceny to chyba nikt Ci nie odpowie bo to chyba pierwszy przypadek w naszym gronie.

Musisz sam przetrzeć szlak dla potomnych :)

 

Czy ktoś wie jaka jest łączna długość granic Polski?

 

Tak mi coś chodzi po głowie, by przejechać Polskę dookoła drogami, możliwie najbliższymi granicy RP.

Oczywiście wyprawa górska z Shippem obowiązkowo ale może i jeszcze by się coś udało.

Ludzie jeżdzą po obcych krajach a tak naprawdę mało kto dobrze zna własną ojczyznę (nie liczę kierowców ciężarówek).

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nie dziw, że się złamała bo miała wadę materiałową, już wcześniej była pęknieta. Jak już się łamie stopka to przy samym mocowaniu a tu w połowie.

Co do ceny to chyba nikt Ci nie odpowie bo to chyba pierwszy przypadek w naszym gronie.

Musisz sam przetrzeć szlak dla potomnych :lapad:

 

Czy ktoś wie jaka jest łączna długość granic Polski?

 

Tak mi coś chodzi po głowie, by przejechać Polskę dookoła drogami, możliwie najbliższymi granicy RP.

Oczywiście wyprawa górska z Shippem obowiązkowo ale może i jeszcze by się coś udało.

Ludzie jeżdzą po obcych krajach a tak naprawdę mało kto dobrze zna własną ojczyznę (nie liczę kierowców ciężarówek).

 

No to ja już się zbiorę i stopkę naprawię to dam znać jak dokonałem tego motocyklowego cudu :)

Z tego też względy na stronie zrobiłem sobie menu Awarie i Naprawy. Może kiedyś się uzbiera poradnik...

Z tym dookoła Polski pasem przygranicznym to fajny pomysł szczególnie dla moto bez stopki bocznej - pojade dookoła bez zatrzymania :notworthy: A tak na poważne to pomysł super...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm nie wiem czy to powód do chwały czy nie ...... ale dziś "udało" mi się zaliczyć pierwszy slizg boczny moim niedawno kupionym jinlunem.... wczoraj złamała się stopka boczna a dziś.... troche więcej sie uszkodziło... http://www.freewebs.com/jinlun3citi/awarieinaprawy.htm > na dole strony fotki....

 

jak do tego doszło? godzina 18, niespodziewałem się że może już być "oblodzenie" (no generalnie slisko jak nie wiem co)... hamowanie pistacjowego samochodu przede mną ... hamowanie moje chińskie gwałtowne... za dużo ręcznego hamulca, za mało czasu na myslenie (wymyslenie), za mało doświadczenia ... i jazda boczna gotowa....ładne iskry....nikt z kierowcow sie nie zatrzymał....ani na mnie anie aby sprawdzic czy cos sie nie stalo....

 

uszkodzenia ciała - przetarte lekko spodnie skórzane na tyle :buttrock: stluczona lekko ręka (a dokładnie łokieć i mały siniak na przedramieniu).... i nic wiecej ufff

uszkodzenia moto troche wieksze.... link powyżej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uszkodzenia ciała - przetarte lekko spodnie skórzane na tyle :biggrin: stluczona lekko ręka (a dokładnie łokieć i mały siniak na przedramieniu).... i nic wiecej ufff

uszkodzenia moto troche wieksze.... link powyżej...

Dobrze, że jesteś cały, moto też szkoda ale części niedrogie to da się zrobić. Jedyny plus to doświadczenie na przyszłość, które być może kiedyś Cię ochroni od czegoś poważniejszego.

Na niespodziewanym lodzie nie ma mocnych.

No i podstawowy błąd jaki mimowolnie sam czasem popełniam w sytuacji gdy zostaje zaskoczony na drodze to zbyt szybkie wciśnięcie klamki przedniego hamulca i automatyczny uślizg przedniego koła.

Zimna krew to podstawa ale łatwo sie mówi, życie zawsze potrafi zaskoczyć.

Powtórze, bo może się komuś to jeszcze przyda: hamulec przedni wciskamy wolno (nigdy gwałtownie), stopniowo zwiększając siłę nacisku na klamce proporcjonalnie do przysiadania przodu na amorach. Po prostu czym bardziej koło jest dociśnięte siłą tym mocniej możemy hamować.

Choćby nie wiem co zawsze przedni wolno, a unikniemy niespodziewanego zablokowania koła.

 

 

Całkowita długość granic wynosi 3511 km.

da sie zrobić :clap:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Granice_Polski

Wielkie dzięki za super dokładną informację :biggrin:

Do tego doliczyć dojazd do granicy i powrót do tego samego punktu i do domu to wyjdzie 4tyś może 4,5 Zakładając, że będę miał na to tydzień wolnego czasu to wychodzi jakieś 600 - 650 km dziennie.

Uuuu, będzie ciężko licząć, że większość trasy to wioski i prędkość 60km/h.

Trzeba się będzie przygotować kondycyjnie na dłuuugie siedzenie w siodle :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...