qdlaty Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 sorki za uogólenienie :) nie pisałem też tego kierując to do kogoś konkretnego. naturalnie, wielu rowerzystów jeździ chamsko. a co do przejeżdzania na pasach - wielu tak robi i niestety trzeba się z tym pogodzić, tak jak z naginaniem ograniczenia prędkości. nie to żebym to popierał :D a na światłach nie trzeba jeździć w dzień denerwuje mnie u niektórych szukanie winy wszędzie tylko nie u motocyklistów i myślenie na zasadzie że są świętymi krowami.ale to nic w porównaniu z rowerzystami. nie zaglądam prawie z tego powodu na forum rowerowe (dużo jeżdzę rowerem).z nożami idą na kierowców którzy są niezadowoleni z rowerzystów ktorzy zamiast ścieżką rowerową jeżdzą ulicą :[ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 O co ci bekriss chodzi?PO przejściu nie wolno przejeżdżąc rowerem a całą dobę rowerem po ulicy trzeba jeździc na światłach.Masz chłopie jakis problem ze sobą? a w miescie wolno jechac tylko 50. Jezdzisz tak??? Nie?? dlaczego??? a no z tego samego powodu rowerzysta przejezdza przez przejscie dla pieszych. Naganne jest jesli wjezdza jak wariat na przejscie a jesli sie zatrzyma i przejedzie normalnie to o co chodzi?? Tak samo normalne jest ze jedziesz w miescie 60-70 ale nagagnene jest 100 - 100+ Nie wiem czemu nie skumales za pierwszym razem mojego posta. Kil|vov spotkalem wiejscich rowerzystow ale nie jeste to polowa wszystkich w tym kraju rowerzystow. Sprawa jest prosta. Wiesz ze jadac przez wiochy moze zdarzyc sie baba na rowerze czy nawalony dziadek wiec aby miec czas na reakcje jedziesz przez wioche wolniej. W koncu tam tez jest czesto teren zabudowany. Na tym polega myslenie kierowcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hz10 Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 a całą dobę rowerem po ulicy trzeba jeździc na światłach. a nie chodziło ci o motocykl :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 W koncu tam tez jest czesto teren zabudowany. Na tym polega myslenie kierowcyDobra, dobra tylko nawet jak bym na trasie trzymał te 70 to nieoświetlonego rowerzystę widzi sie w takim momencie gdzie o hamowaniu raczej niema już mowy... a tacy są nie tylko w wiochach tylko wszędzie!! gdzie w nocy nie jade to zawsze się jakiś mądry bez oświetlenia znajdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hz10 Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 no my z kumplem jak jedziemy i widzimy niewidzalnego rowerzyste to se mówimy : choć uratujemy mu życie i narżniemy pałami połbie tak żeby juz nie mógł jechac na rowerze :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 W koncu tam tez jest czesto teren zabudowany. Na tym polega myslenie kierowcyDobra' date=' dobra tylko nawet jak bym na trasie trzymał te 70 to nieoświetlonego rowerzystę widzi sie w takim momencie gdzie o hamowaniu raczej niema już mowy... a tacy są nie tylko w wiochach tylko wszędzie!! gdzie w nocy nie jade to zawsze się jakiś mądry bez oświetlenia znajdzie[/quote'] Mozliwe ze u ciebie tak jest ale w moim miejsacu zamieszkania i najblizszych miastach tak nie ma. W nocy zadko kto wpada na dwupaskowki a tam gdzie mie na latarni smigaja po chodnikach. Rowerzysta jedzie zazwyczaj przy prawej krawedzi wiec nie trzymaj sie jej i miej na uwadze to ze w nocy moze pojawic sie nieoswietlony rowerzysta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Visuz Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 To są dopiero prawdziwi ghostriderzy... nie te mięczaki na ścigach. :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pingwin Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 Mnie najbardzij wku... gdy ide sobie jak bozia kazala chodnikiem z dzieckiem za reke i nagle slysze za soba jak ktos wali w dzwonek. No do cholerki przeca nie chodnikiem sie jezdzi na rowerze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marecki Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 A ja niedlugo kupie sobie trabke podobna do tej "w spray-u" ale wielorazowa do przeganiania pieszych ze sciezek rowerowych. :P Nawiazujac do wczesniejszych postow chcialbym przyznac sie ze wielokrotnie wjezdzalem na przejscie rowerem ale po wczesniejszym dokladnym rozejzeniu sie i zwolnieniu. Czesto jak wjezdzam na przejscie tuz po zapaleniu sie zielonego, to wole trzymac sie raczej za pieszymi zeby uniknac kontaktu, np ze spieszacym sie motocyklista :) A tak wogole to w Warszawie po zmroku raczej wiekszosc rowerzystow (ja tez) ma swiatla... Poza tym uwierzcie, w miescie sa odcinki sciezki rowerowej na ktora nie warto zjezdzac, bo po 200 metrach jedzie sie po wyboistym i dziurawym chodniku po ktorym zreszta nie powinno sie jezdzic rowerem... Mam na mysli np. kawalek drogi dla rowerow kolo CH Klif, ale znajdzie sie kilka w innych miejscach. Juz dwa razy kierowcy zwracali mi tam uwage ze jest sciezka rowerowa gdy jechalem po ulicy.To wszystko :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adu Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 Ale wybuchła burzliwa dyskusja! :) Aż ja się podłączę i oddam głos :D Ja jeżdżę codziennie do pracy na rowerku. W jedną i drugą stronę mam około 30km. W sumie to ostatnio wszędzie na nim jeżdżę. Nawet do 2oo na nim śmigam! Więc z Konstancina i spowrotem pokonuję ponad 50km. Ale zawsze mam w moim rowerku światełka i odblaski, a do tego zakładam jeszcze opaski odblaskowe na przedramiona, żeby być bardziej widoczną na drodze o zmierzchu. Staram się jeździć drogami rowerowymi lub chodnikiem, w ostatecznym przypadku-ulicą. Chociaż ostatnio przyczepili się do mnie policjanci, że powinnam jeźdźić ulicą, bo przepisy zabraniają rzekomo ruchu rowerzystów po chodniku. Zaczęłam się z nimi kłócić, że nie będę jeźdźić ulicą, żeby mnie jakiś wariat czy oszołom rozjechał! Niech zrobią odpowiednie drogi dla rowerzystów a później niech się czepiają. W sumie przyznali mi rację, ale i tak dodali od siebie, że to było pouczenie. Ha ha ha :P czekam tylko kiedy mi wlepią mandat za jazdę po chodniku. Ale wracając do sedna sprawy...... Ja zawsze się rozglądam, aby w razie czego nie spowodować wypadku czy być samej ofiarą. I nagminnie wystawiam łapkę, jadąc ulicą kiedy zamierzam gdzieś skręcić. Także mnie się chyba nie musicie bać na jezdni jak by co :PPozdrawiam wszystkich rowerzystów i nie tylko :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 Pozdrawiam wszystkich rowerzystów i nie tylko gdyby takich ludzi było więcej... nie było by tematu :) ja generalnie olewam wszystko byle te światełka mieli. a piesi?? chodzący po ulicy?? kiedyś prawie rozjechałem takiego! idzie sobie z plecakiem turystycznym drogą poza obszarem zabudowanym w nocy... bez ani jednego odblaska.. no tylko takiego rozjechać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adu Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 bez ani jednego odblaska.. no tylko takiego rozjechać...Też bym takiego rozjechała :-D :-D :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rebel Opublikowano 14 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2005 W pełni popieram zachowania Adu na drodze lub chodniku.Sam dużo jeżdżę rowerkiem i staram się być widocznym.Nawiasem mówiąc mój dziadek zginął tragicznie potrącony przez samochód :cry: .Wiejska droga ,brak światełek/odblasków.Kierowca co prawda przesadził z prędkością ale fakt pozostaje faktem,mój dziadek był praktycznie niewidoczny w ciemności.To przykre ale prawdziwe.Bądźmy widoczni.Coraz więcej motocyklistów zakłada kamizelki odblaskowe.To też jest sposób. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilvov Opublikowano 14 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2005 bez ani jednego odblaska.. no tylko takiego rozjechać...Też bym takiego rozjechała :-D :-D :-D taki turysta waży z 70kg, do tego wysoko umiejscowiony środek ciężkości w postaci plecaka + 10kg (przynajmniej) - życzę miłego rozjeżdzania i malowania orurowań w Waszych terenówkach :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek RR Opublikowano 14 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2005 Tylko znowu nie generalizujmy... ci "niedotentegowani" rowerzyści... a czemu nie? Akurat Ty to bardzo czesto robisz- np. to zapamietalem- Myślę że każdy właściciel ścigacza powinien sobie to zdjęcie obejrzeć... (tak skomentowales zdjecie mojego kumpla gdzie indziej, ale nie wazne...) Macie racje na rowerzystow trzeba uwazac-i to my musimy na nich uwazac-szczegolnie na tych starszych...a zblizaja sie czasy rozancow sw. , i zloty dziadkow na nieoswietlonych brykach...Z drugiej strony - nie tak dawno mialem przyjemnosc poruszac sie po ulicach rowerem-no MAKABRA...wspolczuje tym, ktorzy musza codziennie przemierzac kilka km na rowerze do pracy itd... -poprostu najlepiej miejmy calkowity brak zaufania do poruszajacych sie po drogach rowerzystow-nikomu nie zaszkodzi a pomoc moze...pzdRR!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.