misiekts Opublikowano 13 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2005 Dopisane: Sobota. 13.08.2005, 15:13 ] No wiec pojawily sie nowosci w sprawie mojego wypadku. Jako ze minelo juz troche czasu (ponad miesiac) i porozmawialem ze swiadkami wypadku oraz sam sobie przypominam wiele rzeczy, wiele rzeczy przypomina tez pasazerka. A wiec bardzo wazne nowosci w tym temacie: Wjezdzajac na autostrade auto bylo schowane za zakretem, poawilo sie na lewym pasie w momencie kiedy ja juz wjezdzalem (bylem na pasie lewym), w tym momencie ujzalem je przez ulamek sekundy pedzace prosto na mnie, mialo wlaczone swiatla jechalo po lewym pasie bez kierunkowskazu (chwile wczesniej wykonywalo manewr wyprzedzania wlasnie na tym zakrecie przed samym skrzyzowaniem). Prawdopodobnie odruchowo widzac auto pedzoce po moim pasie na mnie (obejzalem sie na chwilke za siebie chyba nie pamietam jak je ujzalem) zaczalem skrecac na prawy pas zeby uniknac kolizji (najechania mnie przez auto). Jednak auto wykonalo ten sammanewr nie sygnalizujac tegi kierunkowskazem. Ja widzac auto ucieklem w prawo, auto widzac mnie nagle ucieklo tez w prawo). Udezenie bylo najpierw w TYL motocykla czyli bylem na wprost a nie bokiem, udezenie bylo w tyl (policja twierdzila wczesniej ze w bok) a dopiero po chwili jak nas obrocilo to odezyla nas drugi raz w bok. Nie wiem jak sie znalezlismy na ziemi ale motocvykl polecial do przedu (nie lecial bokiem, nie koziolkowal, dostal poprostu wielkiego kopa w dupe). I tutaj jest wazne pytanko! Czy aby nie bylem juz pelnoprawnym uzytkownikiem autostrady?? Gdybym dostal w bok odrazu to rozumiem, wjechalem wprost pod auto, a tutaj bylem juz na jezdni, zmienialem pas kiedy zostalem udezony w tyl motocykla. Czy to aby nie jest niedostopsowanie predkosci przez kierujaca autem?? Dodatkowo wykonywala manewr wyprzedzania i zjechania na prawy pas bez wlaczonego kierunku. Ojjj chyba jednak mam szanse powalczyc. Co wy na to?? Cale to zdarzenie zaczyna sie wyjasniac dzieki pasazerce ktora mogla to dluzej obserwowac niz ja i swiadkom ktozy byli w aucie wyprzedzanym przez klientke ktora w nas udezyla. Jeszcze nie mialem przesluchania, ale zdjecia mam porobione, duuuzo zdjec motocykla, dokladnie widac ze udezenie bylo z tylu. P.S. Lezelismy na ziemi przy linii rozdzielajacej pasy, auto ktore w nas udezylo bylo dalej od miejsca wypadku. Policja liczyla slady hamowania chyba tylko do miejsca udezenia, a ona hamowala jeszcze po udezeniu, daleko za nami stalo auto. Nie wiem jak znalezlismy sie na ziemi nie potraceni przez to auto tylko ze zlamanymi nogami :o Takie przemyslenia bo jakos zaczyna sie to wszystko rozswietlac. Postanowilem dociec prawdy za wszelka cene. P.S. Wczesniejszy post z opisem wypadku znajduje sie pare postow dalej z tytulem "po wypadku - co mi grozi" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 13 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2005 Sytuacja opisana rzeczywiscie wyglada na problematyczna. Nasze gdybanie tutaj kto i kiedy zle sie zachowal nic nie da - takie watpliwosci moze rozstrzygnac jedynie biegly w oparciu o materialy policji i ogledziny miejsca zdarzenia. Oczywiscie jesli w twoim odczuciu cale zajscie zaczyna nabierac innego wygladu nalezy walczyc i dochodzic swojego. Co prawda zajechanie drogi przy wlaczaniu sie do ruchu nie musi polegac tylko na uderzeniu w bok, ale rowniez zajechaniu tak, ze jadacy droga samochod nie zdazy wyhamowac przed twoim tylkiem, ale wyprzedzanie przez kobiete na skrzyzowaniu daje uzasadnione podstawy do tego, ze mogles nie miec szans zauwazyc samochodu. Walcz i opisuj co sie dzieje w sprawie. Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiekts Opublikowano 13 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2005 Tak nie mialem szans jej zauwazyc gdy wlaczalem sie do ruchu. Widzialem ja przez chwile gdy juz bylem na lewym pasie pedzaca na mnie i wtedy podjalem odruchowo decyzje o zjechaniu na prawy pas (niestety gs nie ma az tak duzego przyspieszenia zwlaszcza z pasazerem i bagazami zebym zdolal uciec) a na nieszczescie kobieta podjela ta sama decyzje, a moze chciala poprostu wrocic na prawy pas z ktorego wyprzedzala tylko ze nie uzywala przy tym kierunkow. Zobaczymy co z tego bedzie. Aha auto ktore jechalo za nia (swiadek) bez problemu zdazylo sie zatrzymac, a i tak jechalo duzo za duzo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LukaszW Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2005 I tutaj jest wazne pytanko! Czy aby nie bylem juz pelnoprawnym uzytkownikiem autostrady?? Gdybym dostal w bok odrazu to rozumiem, wjechalem wprost pod auto, a tutaj bylem juz na jezdni, zmienialem pas kiedy zostalem udezony w tyl motocykla. Czy to aby nie jest niedostopsowanie predkosci przez kierujaca autem?? Dodatkowo wykonywala manewr wyprzedzania i zjechania na prawy pas bez wlaczonego kierunku. Ojjj chyba jednak mam szanse powalczyc. Co wy na to?? Witam, Ostatnio na pl.rec.motocykle był podobny temat: http://tinyurl.com/7b3nu Życzę Wam również szybkiego powrotu do zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomassoo Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2005 A czemu byłeś przy wjeżdżaniu na lewym pasie a nie prawym ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Aha auto ktore jechalo za nia (swiadek) bez problemu zdazylo sie zatrzymac, a i tak jechalo duzo za duzo...bez urazy ale masz w oczach radar? na jakiej podstawie oceniasz prędkość innych pojazdów? znam to miejsce i wiem, że auta jadące od strony Świnoujścia/Gdańska stojąc na stopie dość dobrze widać już z około 200-300m. Jeśli się zatrzymasz na STOPie to widać po prawej na minimum wspomniane 200-300m. Auto jadące 160km/h pokonuje 44,44m/s czyli wspomniany dystans pokonuje w około 4,5-6,75s co nawet dla GS pozwala osiągnąć spokojnie te 80-100km/h. Misiek argument, że kobita wyprzedzała lewym pasem bez kierunkowskazu jest też naciągany bo w tym miejscu jest po 2 pasy w jednym kierunku i jest to droga szybkiego ruchu (o ile pamietam jest tam dopuszczajne 110km/h bo nie ma innych ograniczeń). Kobieta mogła spokojnie jechać lewym pasem bez kierunkowskazu bo nie zmieniała pasa ruchu. W momencie gdy zobaczyła was na swoim pasie tuż przed maską zaczęła uciekać na prawy pas w trybie expresowym wiec nie dziwie się że nie miała czasu na kierunkowskazy... Oczywiście oceniam sytuację po fakcie i nie widziałem zajścia ale sądzę, że poprostu nie zauważyłeś kobity i dokładając do tego jej prędkość zderzenie było nieuniknione...W przypadku gdybyś to Ty był na miejscu kobiety a to ona wyjechała by Tobie z tej lewej strony to teraz wszyscy by wieszali psy na niej... Nie gniewaj sie ale z Twojego opisu wnioskuję, że zgonienie całej winy na nia bedzie conajmniej trudne.PZDR! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiekts Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Hmm powiem Ci tak. Ja samego zajscia nie pamietam. Pamietam ze napewno stalem na stopie i napewno w momencie kiedy wjezdzalem na droge jedyne co widzialem to czerwone auto wylaniajace sie z za zakretu dosc spokojnie. Jechalo po pasie prawym. A nas udezylo auto srebrne tez na pasie prawym ktore w ciagu tych kilku sekund wyprzedzilo to czerwone i zjechalo spowrotem na prawo. Ja je zauwazylem tuz przed zderzeniem tak ze zdazylem tylko lekko w prawo uciec, niestety ona tez to zrobila. Predkosc podana przez swiadkow nie przezemnie... Nie wiem jak to bedzie, ale udezenie w tyl motocykla swiadczy o tym ze ja bylem juz normalnie na drodze a nie wlaczalem sie i wjechalem wprost pod nia ... No ale jak mowie, ja malo pamietam, glownie opowiesci swiadkow i pasazerki daja mi jakis obraz tego co sie stalo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Jak rozumiem sprawa kwalifikowana jest jako wypadek a nie kolizja. Prawie na pewno prokuratura zleciła opinię rekonstrukcyjną przebiegu zdarzenia. Przejrzyj tą opinię i zobacz jakie przepisy złamano i kto, oraz czy rekonstrukcja jest zgodna z faktami. Jeżeli biegły dopatrzył się współwiny drugiej strony, również powinien o tym napisać. Generalnie sądząc z opisu zgadzam się z tym co napisał hiszpan i raczej szkoda Twojego czasu Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.