Skocz do zawartości

Miałem wypadek


nufry
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, miałem wypadek (10.07.2005r. niedziela, ladny słoneczny dzień), w prawdzie był to wypadek samochodem, ale postanowiłem tu napisać bo wszelka pomoc się przyda gdyż jest to mój pierwszy wypadek.

 

Wyjeżdżałem na drogę z pierwszeństwem, po lewej stronie miałem sznur samochodów stojących przy kościele, które ograniczały mi widoczność, zatrzymałem się wiec całkowicie jak na „stopie” przepuściłem jeden samochód, i spokojnie sobie wyjeżdżam, przekraczam os jezdni, wjeżdżam na swój pas, i słyszę przeraźliwy pisk hamującego samochodu, patrzę z lewej i widzę jak rozpędzony samochód jedzie prosto na moje, drzwi, chciałem uciekać, wiec dodałem gazu ale nie zdążyłem, koleś wjechał mi w słupek, miałem szczęście, bo jak by wjechał 10 cm bliżej środka drzwi, to bym już tu nie pisał, a jak 10 w stronę koła to uszkodził by mi cały układ jezdny, a tak przyjechałem sam do domu, ale teraz dalsza cześć, wysiadam, i widzę ze dzieci plączą, wiec pytam czy dzwonić na policje, koleś mówi ze tak, dzwonie, najpierw przyjeżdża karetka, zabiera dzieci z pojedzeniem złamania rak, ja nie chciałem jechać bo się dobrze czułem, okazało się ze koleś miał foteliki ale nie zapiął dzieci :/ (na szczęście prześwietlenie nie wykazało złamania) poza tym, koleś sporo przekroczył prędkość, ponoć z drogi hamowania wychodzi ze miał ponad 80, jak zobaczyłem rozpędzony samochód jadący we mnie, zrobiłem odruchowy unik, odsunąłem głowę od szyby, ale jak uderzył we mnie to jeszcze bardziej dostałem, a po uderzeniu siedziałem tam gdzie jest ręczny hamulec, pomimo tego, ze byłem w pasach, plastikowy schowek zamontowany w drzwiach rozciął mi nogę, byłem gotów przyjąć mandat, ale na szczęście znajomy policjant jechał na działkę i wszystko widział i pokazał mi na spokojnie, ze koleś przejechał podwójną ciągła, i wjechał na mój pas, i cale zdążenie miało miejsce na moim pasie, a mógł jechać prosto swoim pasem, obok zaparkowanych samochodów, i nic by się nie stało, według mnie to on jechał bardzo szybko, i zablokował koła i przeleciał na mój pas i walną mnie..... mandatu nie przyjąłem, będzie sprawa....

Ubezpieczenie mieliśmy w PZU, może ktoś napisać jak to teraz będzie wszystko wyglądało? Teraz chyba mam czekać na sprawę, później sąd orzeknie czyja wina, i wtedy albo z mojego ubezpieczenia dla gościa wypłaca, albo z jego dla mnie...

 

ile czasu czeka się na sprawę? Dziś ma przyjechać rzeczoznawca z PZU, zależy mi żeby jak najszybciej naprawić samochód bo jest potrzeby bardzo.....

 

Samochód to Skoda Felicja, jego Opel astra, mój jest mniej pobity, ma rozwalone drzwi, nadkole, ale spokojnie przyjechalem do domu.... u niego wiecej strat

 

Jedno jest pewne:

 

Koleś przekroczył sporo prędkość,

miał nie zapięte foteliki,

znalazł się na moim pasie pomimo tego, że miał możliwość jazdy swoim, a była tam podwójna ciągła

cale zdążenie miało miejsce na moim pasie,

 

 

od razu po zdarzeniu, podszedł do mnie jakiś człowiek i powiedział żebym nie dal się w h*ja zrobić bo ten koleś to wojskowy i będzie kręcił, żeby sobie w pracy nie namieszać, na alkomacie mieliśmy po 0,.00, ale on pytał się policjanta czy jak wczoraj pil na imieninach to czy cos wykryje, ale nie wykryło ....

 

Jeśli ktoś doczytał do końca to dzięki.

 

Wiem, że ja wjeżdzalem na główna, ale nie widzialem go przepuściłem jednego, patrzę droga wolna to jade..., mialem jeszcze 3 osoby w samochodzie i nikt go nie widzial, pedził jak durny, bo mowił, że sie na wode spieszy... ;);(

 

 

Policja napisala, że była to kolizja, bo tym dzieciom nic sie nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nufry policja uznała Twoja wine, tak?

chyba słusznie, zauwaz czemu:

ślady hamowania wynosiły 80 metrów i zderzenie nastapiło na twoim pasie. Gdy gościu znajdował sie na początku śladów hamowania to Ty niestety musiałes sie jeszcze znajdowac na jego pasie - inaczej by chyba nie hamował. gdy gościu wytracał prędkość na 80m. upłynęło pare sekund, w których Twoje autko znajdowało sie juz na właściwym pasie. Autko gostka w skutek tego hamowania zostało zniesione na Twój pas, istnieje możliwość że gościu mógł mu w tym pomóc wykorzystując zaistniała sytuację.< no ale z kolei czy aż tak ryzykował by ze swoim dziećmi?

przynajmniej ja tak to widzę i żebym sie mylił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ślady hamowania wynosiły 80 metrów
czy ja napisalem ze wyniosly 80 m? byly dlugie, ktos mowil ze ze sladow wynika ze chal ponad 80, ale czy to prawda? ocenia to juz specjalisci. no nie zgodze sie z Toba, bo ja zobaczylem goscia gdy przejezdzalem przez os jezdni, jajuz bylem na moim pasie, on mial mozliwosc jechac swoim, mogl nawed wziac ta linie podwojna miedzy kola i tez by mnie nie zaczepil ! ale on tak jechal ze zblokowal kola, i zjechal na mnie, jak by odpuscil hamulec, albo wogole by nie chamowal to by mnie stukna, przekroczyl predkosci, mial dzieci nie zapiete, wszystko stalo sie na moim pasie, wiec dlaczego ja mam brac 100% winy? dlatego ze mlody jestem, ze to moj pierwszy wypadek? czy moze dlatego ze on jest wojskowym i kazdemu reke podaje ?! na egzaminie jak zblokujesz kola na awaryjnym hamowaniu to nie zdales, i wydaje mi sie ze przy wyprostowanych kolach nawed jak kola sie zablokuja to samochod powinien jechac prosto ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i wydaje mi sie ze przy wyprostowanych kolach nawed jak kola sie zablokuja to samochod powinien jechac prosto ?

 

no to niekoniecznie...

gosc mogl miec zawieszenie w nienajlepszym stanie i niestety przy ostrym hamowaniu (czyt. blokadzie kola) moglo go zniesc.

 

Ciekawy jestem jak prowadza slady hamowania, czy przechodza z jednego pasa na drugi czy sa tylko na twoim pasie? Bo jezeli tylko na twoim (przypuszczenie) to gosc mogl cie zobaczyc jak wyjezdzasz i zdajac sobie sprawe ze nie zahamuje, probowal cie ominac, a dalej to wiadomo. To sa moje przypuszczenia (ciekawe czy slusznie), ale jezeli bylo choc w przyblizeniu tak to jest jego wina, bo jak sam napisales: nadmierna predkosc w miejscu zabudowanym (dodatkowo takim gdzie na poboczu stoja auta)+przekroczenie lini ciaglej, co jest niedopuszczalne.

 

No to wypocilem... ale ci szczerze wspolczuje.

 

Aha...i nie daj sie wrobic temu gosciowi...wojskowi maja dluuuugie rece, ktore wiedza gdzie sie kierowac i jak, wiec pewnie nie bedziesz mial latwo, ale trzymam kciuki

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile pamietam, to slady przechodza z jego na moj pas, koles chyba spanikowal, wiedzial ile jedzie, ale mogl odpuscic hamulec, a nie jechac na zblokowanych kolach :? samochod na stary nie wygladl, i chyba nie byl bity wczesniej, wiec musial miec lekko kola skrecone ..... jutro wioze samochod do PZU na szacowanie strat, i do mechanika :? orietuje sie ktos ile kosztuja nowe drzwi do skody felicji 1.3 prog, lewy przod, nadkole, tak szacunkowo ? czy moze jakas strona jest gdzie mozna zobaczyc ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile pamietam' date=' to slady przechodza z jego na moj pas, koles chyba spanikowal, wiedzial ile jedzie, ale mogl odpuscic hamulec, a nie jechac na zblokowanych kolach samochod na stary nie wygladl, i chyba nie byl bity wczesniej, wiec musial miec lekko kola skrecone ..... [/quote']

 

koles mial prawo stanac i na glowie i zemdlec ze strachu, bo Ty wymusiles pierwszenstwo i wg mnie to Twoja wina. podobne rzeczy byly w drogowce i Ciebie uznaja winnym spowodowania kolizji, a kolesiowi co najwyzej dadza mandat za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu. mozliwe tez, ze bedzie kara z orzeczeniem na % winy. co moglby zrobic koles, a czego nie zrobil - nie wolno tak gdybac.

 

jednym slowem - wspolczuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...generalnie dokladnie zachowales sie tak samo jak rasowy dziadek w

kapeluszu wymuszajacy pierszenstwo na szybko jadacym motocykliscie...

 

...bo go nie widziales...

...bo on panie milicjancie na pewno za szybko jechal...

...bo ja sobie tylko skrecalem...

...bo tam staly inne wozy i nie widzialem...

...bo to jego wina...

...bo tak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, nie bedzie, ze zachowalem sie jak stary dziadek ! bylem gotow mandat przyjac, sam uznalem ze moja wina, dopoki nie swiadek (policjant z dluuuugim stażem) przyszedl i wzia mnie za reke i pokazal jak bylo ! moze bede mial zdjecia to zobaczycie ! oczywiscie, wszyscy odrazu powiedzieli, ze moja wina, bo ja wyjezdzalem na droge z pierszenstwem, tylko nikt nie zauwazyl, ze ja bylem na swoim pasie daleko, jak on wjechal we mnie ! wiec pytam sie dlaczego mialbym brac mandat? dlatego ze on jechal o wiele za szybko, ze mial dzieci nie zpaiete, czy moze dlatego ze zjechal na moj pas chcoaz mogl jechac swoim? czy moze dlatego ze to pan wojskowy, i wszystkim reke podaje?! postaw sie w mojej sytuacji? wyjzedzam, zatrzymuje sie, chcoaz nie ma tam stopu, przepuszczam, patrze ze droga wlna, wyjezdzam za zaslaniajacych samochow, i nie wiadomo skad pedzie na mie rozpedozny samochod (mialem 3 osoby w samochodzie, wszyscy zgodnie mowia, ze zobaczyli ten hamujacy samochod kolo kosciola), pomimo tego ze jestem juz na swoim pasie ! pierwsze slowa kierowcy do mnie to byly dlaczego nie uciekalem w ta druzke ! a wy widzac, ze droga pusta i nic nie jedzie nei wjechalibyscie na nia?! nawed widzac, ze ten samochod bylby kolo koscila (a jest to sporo od krzyzowki) nie wyjechalibyscie? zreszta... to trzeba bylo poprostu zobaczyc. pozdrawiam i wioze samochod do PZU i do mechanika i za tydzien jezdze ! a potem ciagnaca sie sprawa... ten policjant podal mi swoje dane i powiedzial, ze bedzie zeznawal jako swiadek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, i wcale sie nie dziwie, ze tak mowicie, ja tez jezdze moto...ale czy kolo koscila gdzie jest pelno ludzi, gdzie stoja poparkowane samochody, gdzie jest pelno dzieci czy rozsadny motocyklista bedzie pedzil? a jak bym ja wyjezdzal motocyklem? juz by mnie tu nie bylo... on mowil, ze sie spieszyl nad jezioro, i gonil kolege.... zreszta jakie to ma teraz znaczenie... zaluje tylko jednego, ze nie poprosilem o badanie krwi, tylko zgodzilem sie na wydychane powietrze... skoro ten czlowiek pytal sie policjanta czy jak wcozraj pil na imprezie to czy moze cos wykryc to znaczy ze sie bal.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...