Gość Anonymous Opublikowano 6 Marca 2003 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2003 jesli ktos zna taki patent to poprosze o szczegoly (Pipcyk mi juz troche pomogl) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 6 Marca 2003 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2003 odradzałbym jakiekolwiek ptenty w M-72. Po co psuć motocykl. Uważam że oryginalna prądnica w zupełności wystarczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brzytwa Opublikowano 8 Marca 2003 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2003 Chyba nie masz racji. Może starczy, jak jeździsz w dzień na krótkich trasach, podładowując akumulator. Najlepiej założyć prądnicę od malucha (koszt - 30 zł). Jak dobrze się wyfrezuje łoże w karterze, prawie nie widać, że jest nieoryginalna. Należy dorobić przednie mocowanie, trochę skomplikowane w toczeniu. Najbardziej przesrane jest jednak frezowanie karteru, bo ciężko go wnieść na jakikolwiek zakład. Chyba, że się ma maszyny w domu:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 14 Marca 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2003 całą zimę jeździłem MWiakiem i ani razu nie ładowałem baterii. Co więcej, w ogóle jej nie ładowałem od założenia 2 lata temu. Jesli masz dobry regulator napięcia nie ma prawa być jakichkolwiek problemów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 25 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2003 a co powiecie na taki patent ? :arrow: wywalam aparat zaplonowy i na to miejsce dopasowuje kolko pasowe, kolko pasowe napedza alternator, a zaplon robie elektroniczny (optyczny lub magnetyczny),moze byc na tym samym kole pasowym. oczywiscie trzeba zrobic w przedniej pokrywce otwor na pasek klinowy i dorobic uchwyt na alternator. aha i orginalny otwor na pradnice zaslepic jakims deklem. to narazie ogolny zarys pomyslu, wiec prosze o komentarze :evil: ps. z tego co pamietam to chyba chinska emka ma tak ze alternator napedzany jest z miejsca gdzie byl aparat zaplonowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
huck Opublikowano 26 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2003 przerost formy nad trescia tak to podsumuje , po cholere takie skomplikowane przeróbiki jak mozna to po ludzku podłączyc.pzdrhuck Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 26 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2003 ja tu nie widze nic skomplikowanego, latwiejsze to niz dorabiac dekiel do pradnicy maluchowskiej, plusy to likwidacja dodatkowego kola zebatego = wyciszenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 26 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2003 Nie wiem , ja bym tak nie robił. Po pierwsze obciążasz wałem rozrządu który w miejscu „wyjścia” z silnika jest dosyć małej średnicy. Po drugie wałem ma dwa razy mniejsze obroty od wału. Tak więc jeżeli chcesz napędzać nim alternator ( który powinien dostać mniej więcej dwa razy większe obroty niż wał korbowy) musisz zamontować na tym wałku czterokrotnie większej średnicy koło pasowe niż to którym napędzany jest alternator. Pomijając względy techniczne zostają estetyczne- z takimi wielkimi kołami pasowymi silnik na pewno nie będzie wyglądał ładnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
huck Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 ja tu nie widze nic skomplikowanego, latwiejsze to niz dorabiac dekiel do pradnicy maluchowskiej, plusy to likwidacja dodatkowego kola zebatego = wyciszenie.tak przerabiasz tylko pradnice i frezujesz kartera tak dorabiasz kółko pasowe, mocowanie pradnicy, kontruujesz nowy uklad zapłonowy ponadto nikt prezd toba tego nie robił wiec dokonujesz pracy badawczo-rozwojowej jak bedziesz miał szczescie to za trezcim razem wszytsko bedzie funkcjonowało jak należy drugim rozwiazaniem jest wrzucenia alternatora od ruska no wiadomo nie wyglada na orginał ale przeróbka jest jescze prostsza pozdroohuck Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 3 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2003 ja tu nie widze nic skomplikowanego, latwiejsze to niz dorabiac dekiel do pradnicy maluchowskiej, plusy to likwidacja dodatkowego kola zebatego = wyciszenie.tak przerabiasz tylko pradnice i frezujesz kartera tak dorabiasz kółko pasowe, mocowanie pradnicy, kontruujesz nowy uklad zapłonowy ponadto nikt prezd toba tego nie robił wiec dokonujesz pracy badawczo-rozwojowej jak bedziesz miał szczescie to za trezcim razem wszytsko bedzie funkcjonowało jak należy drugim rozwiazaniem jest wrzucenia alternatora od ruska no wiadomo nie wyglada na orginał ale przeróbka jest jescze prostsza pozdroohuck Trzecie wyjście kup sobie silnik z Dniepra czy Urala który ma oryginalnie alternator. :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.