Skocz do zawartości

Pchanie motocykla na egzaminie


01kriters
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ok, dzięki swiruradom.

A co do podnoszenia motocykla to uważam, że jak już się wyjeżdża na drogę publiczną ze swoim motocyklem, to rzeczywiście trzeba sobie z nim razić. A co za tym idzie - również umiec go podnosić! A czy to, że jestem kobietą zwalnia mnie z konieczności pozbierania po sobie sprzętu po chociażby prostej glebie parkingowej? Przecież nie zostawię mojego moto na środku ulicy i nie pobiegnę szukać jakiś osiłków do pomocy :(

Dlatego jestem za uczeniem techniki podnoszenia motocykla już na kursie (co oczywiście na większości kursów nie może mieć prawa bytu, "no bo się przecież motocykl zniszczy" :D )

Pozdrawiam i gratuluję świeżym kierowcom :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysl z podnoszeniem moto na egzaminie jest bez sensu - jak bedziesz mial szlifa to mozesz olac lezace moto , przyjada odpowiedni kolesie i zrobia to za ciebie (jak sam nie dajesz rady)

Po glebie parkingowej na ulicy, na bank znajdzie sie kierowca, ktory ci pomoze podniesc sprzeta.

aby podniesc moto o wadze 200 kg trzeba dzwignac na martwym ciagu ok70 kg - uwierz mi jest to ciezar, ktory moze zrobic slabemu kolesiowi niezle kuku nie mowiac juz o dziewczynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty Bodzyn wypisujesz. Podnoszenie motocykla to bardzo poważna sprawa. Nigdy nie przewrócił Ci się motocykl gdzieś na na odludziu? Fakt, ze po szlifie to może być nawet problem z ruszeniem reką albo wstaniem z gleby ale nie o tym tu rozmawiamy.

 

aby podniesc moto o wadze 200 kg trzeba dzwignac na martwym ciagu ok70 kg - uwierz mi jest to ciezar, ktory moze zrobic slabemu kolesiowi niezle kuku nie mowiac juz o dziewczynie.

 

I własnie dlatego powinni tego uczyć. Ja tam jakimś karkiem nie jestem ale narazie nie miałem problemów z podnoszeniem motocykli. Trzeba się tylko odpowiednio do tego zabrać i podniesiesz bez wysiłku sprzęt ważący 250 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

racja, zgadzam się z Pompką. Tu chodzi o odpowiednie podejście do sprawy, bo siłowanie się bez ładu i składu i tak do niczego nie doprowadzi :roll: , a jeszcze można sobie kręgosłup uszkodzić. A jak się do tego podejdzie z głową to jest duża szansa na sukces. Chodzi tylko o to, żeby wiedzieć jak...

 

Mi nie raz zdarzało się na kursie podnosić leżącą Yamaszkę XT 225 podczas jazdy w terenie (oczywiście ten chudzielec to nie to samo co ścigacze czy inne pojazdy szosowe), ale zostałam poinstruowana gdzie złapać, żeby moto postawić z powrotem do pionu (podstawą jest tu prosty kręgosłup, bo inaczej koniec jazdy murowany - co najmniej na tydzień :( ) A jeśli chodzi o cięższy sprzęt to jeszcze nie miałam okazji próbować i mam nadzieję, że nie będę musiała :D :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompka ja nie mam problemu z podniesieniem moto i nie napisalem ze nie powinni tego uczyc (chociaz podnoszenia ciezkich rzeczy powinni uczyc na lekcjach WFu w szkole).

Niestety co innego uczenie a co innego wymaganie tego na egzaminie.

Poza tym to ,ze wiesz jak bezpiecznie podniesc moto nie robi z ciebie silacza - juz widze jak panna wazaca 45 kg podnosi moto wazace 250 kg, predzej sie zesra :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz widze jak panna wazaca 45 kg podnosi moto wazace 250 kg, predzej sie zesra  :D

 

to niech jezdzi na motorowerze 8)

 

Osobisci dlaczego uwazam ze podnoszenie jest wazne i powinno byc wymagane ?

Zalozmy taka sytuacja ze na trasie za lukiem ktos lapie szlifa - mala predkosc i nic mu sie nie staje. Trojkatow ostrzegawczych nie ma w moto a my sobie czekamy jak ktos nadjedzie a osoba nadjezdzajaca po 15 minutach ostro po hamulcach bo naraz na srodku jezdnie widzi lezacy motocykl bo jakas osoba siedzi sobie na nim na srodku jezdni zazerajac kanapke i czekajac na pomoc :banghead:

Na egzaminach sa lekkie motocykle na tyle lekkie ze i osoba wazaca 45 kg powinna bez problemu podniesc a jesli nie podnosi to powinna roweru dosiadac a nie motocykla bo jest zagrozeniem dla innych.

Jechania po prostej i nauczenia trzymania rownowagi kiedy motocykl stoi na kolach nawet malpe mozna ale jazda na motocyklu to cos wiecej niz tylko zdolnosc utrzymywania rownowagi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co zrobisz jak rozpieprzysz sie samochodem na takim zakrecie i tez nie bedziesz mial trojkata?

 

wystarczy stanac przed zakretem i tyle lub w awaryjnej sytuacji sciagnac motot na pobocze

 

Jazda na moto polega na tym aby sie nie wy**bac :D - prawo jazdy to sa uprawnienia do jazdy na moto a nie do jego podnoszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co zrobisz jak rozpieprzysz sie  samochodem na takim zakrecie i tez nie bedziesz mial trojkata?

 

W przepisach trojkat w samochodzie jest obowiazkowy jak nie masz lamiesz przepisy 8)

 

wystarczy stanac przed zakretem i tyle lub w awaryjnej sytuacji sciagnac motot na pobocze

myslisz ze przeciagniecie motocykla i obrapywanie sobie owiewiek jest latwiejsze niz postawienie ?

 

 

Jazda na moto polega na tym aby sie nie wy**bac  :banghead: - prawo jazdy to sa uprawnienia do jazdy na moto a nie do jego podnoszenia

 

Nie prawo jazdy to jest zaswiadczenie ze mamy nad maszyna pelne panowanie a nie ze potrafimy sie utrzymac na motocyklu w pionie kiedy on jedzie :D - nie umiemy go podnosic czy prowadzic znaczy ze nie panujemy nad maszyna.

 

I jeszcze jedno - kierowca zobowiazany jest w razie awarii przepchnac samochod na pobocze tak samo i motocykl a osobowy samochod jest znacznie prosciej przepchnac czesto niz przeciagnac motocykl po asfalcie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na egzamie podnosiłem motocykl i moim zdaniem jest to potrzebne.Cała filozofia nie jest trudna tylko trzeba się do tego dobrze zabrać wię Kobiety nie powinny mieć z tym kłopotu. Kiedyś widziałem egzam w TV chyba w Niemczech to musieli położyć motocykl i go podnieść . Druga sprawa że same szkolenie jak i egzam to smiech na sali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co wy z tym podnoszeniem? bzdura maksymalna, tak samo jak pchanie. ma to sens wtedy, kiedy bysmy zdawali egzamin na wlasnym motocyklu, na ktorym mamy zamiar na codzien jezdzic po zdaniu prawka. przepisy nic jednak o tym nie mowia. co mi da przepchanie/postawienie np. cb250, jak ja mam zamiar np. po egzaminie jezdzic tylko mz251 - lzejsza/poreczniejsza, bo mam przykladowo 140cm i waze 40kg?? prawo jazdy kategorii A pozwala nam na jazde dowolnym motocyklem (bez ograniczen mocy/masy - tak jest w przepisach, prawda?), to dlaczego wbrew przepisom i prawu jestesmy zmuszeni do pchania konkretnego (egzaminacyjnego) motocykla? a co by sie stalo, jakby na egzaminie faktycznie byl goldas? przeciez to tez motocykl i teoretycznie takie cudo tez ma prawo byc na examie. oblewali by slabsi, a to nie swiadczy o panowaniu nad motocyklem. motocykl w czasie jazdy znajduje sie pod du*a, tak samo jak jadac samochodem znajdujemy sie w srodku. moze pchanie samochodu tez sie przyda? w przeciwienstwie do motocykli, samochodem zima jezdzimy i czasem trzeba go pchac...

 

polska to kraj chorej wladzy i przepisow...

 

p.s. przyklad z belgii: nic sie nie pcha/stawia, ale w okreslonych limitach czasu nalezy zrobic costam (start-stop), na examie jest jazda w cyklu miejskim jak i po autobanie, wiec jak widac daleko nam do europy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

p.s. przyklad z belgii: nic sie nie pcha/stawia, ale w okreslonych limitach czasu nalezy zrobic costam (start-stop), na examie jest jazda w cyklu miejskim jak i po autobanie, wiec jak widac daleko nam do europy...

 

narzekasz na nasze przepisy - to moze zrobimy tak jak w wielu krajach zachodnich czasookresy pojemnosci w zaleznosci od czasu prawa jazdy czy tez wieku ? Wszedzie jest dobrze gdzie nas nie ma 8)

 

Wszedzie jest dobrze gdzie nas nie ma.

Na zachodzie najbardziej popularna klasa motocykli sa motocykle 600 cm a u nas od razu duzo osob po kursie kupuje ponad 1000 cm a podniesc 250 nie potrafia :D

 

cb 250 jest na tyle poreczna i mala ze wiekszosc osob jedna reka ja powinna stawiac do pionu nie wiem czy nie jest lzejsza od ETZ 250 bo od jawy ktora mialem kiedys to napewno.

U nas w kraju osoby nie kupuja na poczatek 125 czy 250 tylko od razu co najmniej 500

 

Rozumiem jeszcze kobiety ze sobie z ciezarem nie radza ale nie powinny wtedy jezdzic na maszynach nie dla nich ale jak widze motocykliste ktory nie potrafi swojego sprzeta postawic to jest to dla mnie sierota nie motocyklista 8)

 

Potem co chwila czytamy na forum jak to motocykl przewazyl na parkingu itp wlasnie tu wychodza umiejetnosci podnoszenia i prowadzenie motocykla ktorych tak duzo osob uwaza za niepotrzebne.

Otrzymujemy potem prawo jazdy i jezdzimy na kreche czesto nie myslac o zadnym doksztalcaniu i tak od gleby do gleby az w koncu stanie sie cos powaznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

narzekasz na nasze przepisy - to moze zrobimy tak jak w wielu krajach zachodnich czasookresy pojemnosci w zaleznosci od czasu prawa jazdy czy tez wieku ? Wszedzie jest dobrze gdzie nas nie ma  

 

 

narzekam i jestem za zmiana przepisow. zarowno o wiek, czas prawka, moc maszyny. na zachodzie dziwna miara to sie sprawdza. co do zmiany przepisow jestem rowniez za kara smierci.

 

p.s. ja po examie 5 lat jezdzilem na MZ251, chociaz finansowo jakbym sie uparl kupilbym zdezelowana japonie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s. ja po examie 5 lat jezdzilem na MZ251, chociaz finansowo jakbym sie uparl kupilbym zdezelowana japonie

 

bo rozsadnie postapiles i nauczyles sie jezdzic na lekkim motocyklu ale wiekszosc kupuje ciezkie bolidy na poczatek :D

 

co do pchania to mam np przyklad:

zabraklo nam paliwa widzimy dwiescie krokow od nas stacje benzynowa i co ?

 

1. dzwonimy po lawet zeby nas dowiozla ?

2. Pchamy motocykl na stacje i tankujemy ?

3. idziemy na stacje i w czyms przynosimy paliwo - od razu mowie teraz na stacjach czesto nawet baniek nie maja tak jak kiedys :banghead:

 

decytujemy sie pchac na stacje ale po drodze zaliczamy kilka gleb :lol: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:banghead: :(

 

co do pchania to mam np przyklad:

zabraklo nam paliwa widzimy dwiescie krokow od nas stacje benzynowa i co ?

 

1. dzwonimy po lawet zeby nas dowiozla ?

2. Pchamy samochod na stacje i tankujemy ?

3. idziemy na stacje i w czyms przynosimy paliwo - od razu mowie teraz na stacjach czesto nawet baniek nie maja tak jak kiedys

 

decydujemy sie pchac na stacje ale po drodze samochod moze nam sie stoczyc, itp.

 

w obu przypadkach (Martiusa i moim) jest czesc wspolna - glupota/roztargnienie prowadzacego pojazd. glupota kosztuje... niestety, a jaka walute sobie wybierze, to od niego zalezy.

 

dodajmy do tego jeszcze +40C, skory i zdrowy facet sie zes*a z kazdym moto.

 

p.s. pomijam sytuacje awaryjne, przebica kola, itp, bo to nie glupota, ale taki urok motocykla - zapasu nie ma (no chyba, ze rusek lub osa :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samochod zostawisz na poboczu i mozesz w czyms do niego przyniesc ale motocykla raczej nie zostawisz w szczegolnosci jak masz na nim tobolki przychodzisz i jesli nawet moto stoi to tobolkow juz nie ma :D

 

w 40 stopniach, w skorach i nawet w kominiarce i masce PG najwiekszy wymoczek powinien przepchac 200 krokow bo taka byla podana odleglosc 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...