Skocz do zawartości

Dziś ... Puławska, Warszawa jeden z naszych odszedł :(


Gość PCe
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=2...4299908&v=2&s=1

 

poczytajcie co tu ludzie piszą.............

Damian który ratował tę dwójkę jest prawdziwym bohaterem...............

 

A ja inaczej zaczynam patrzeć na ten motłoch, przestaje szanować ludzi........... same brzydkie słowa cisną mi się na usta........

 

Tekst Damiana

 . WSCIEKLOSC mnie ogarnia, ze tlum ponad 30 osob stal jak  

sparalizowany i nikt mi nie chcial pomoc, ludzie wrecz bali sie i cofali...

w dodatku te glosy "zostaw ich, nie ruszaj, zlamiesz im kregoslup i  

pojdziesz siedziec, nie dotykaj jej..." noz w kieszeni mi sie otwiera na  

mysl o tym, ze ludzie zamiast ratowac ofiary wypadku, umierajace na  

ich oczach, dbali o wlasny tylek i nic nie zrobili, by im pomoc...

 

STRASZNE jak nasze spoleczenstwo jest bezradne w sytuacjach  

kryzysowych, jak nasza wiedza jest bezuzyteczna w praktyce, jak ludzie  

sa znieczuleni na ludzki dramat...gdy nakryli folie nad tym facetem,  

Henkiem, chcialo mi sie plakac....jeszcze przez okolo 3 minuty  

trzymalem na sobie Agnieszke, ktora patrzyla ze lzami w oczach na  

mnie i czekala, bym powiedzial jej ze Heniek zyje...

 

OPIS ZDARZENIA:

 

godzina okolo 18:00, byl upalny poniedzialek, rozpedzony motor  

smigal Alejami Niepodleglosci, mial raczej ponad 100km/h (subiektywne  

wrazenie), ale mial rowniez zielone swiatlo, ulica byla pusta...i nagle z  

zakretu wyskoczyl samochod renault laguna - prowadzaca kobieta, nie  

zwalniajac przy skrecie w lewo, wyskoczyla przed motorzyste i zajechala  

mu droge. skutek byl tragiczny, kierowca motoru zaczal hamowac w  

odleglosci od laguny 20-30 metrow, pod wplywem sily hamowania  

wylecial z motoru i uderzyl kaskiem w samochod, odlamek motoru  

wylecial z potezna sila na chodnik uderzajac mala dziewczynke, ktora  

stala w tym miejscu z matka - na szczescie nic im sie nie stalo.

wydaje mi sie ze kierowca laguny dodatkowo jeszcze zamiast  

przyspieszyc, wcisnal hamulec, co zwiekszylo sile uderzenia.

dziewczyna jadaca jako pasazer na motorze wyleciala w powietrze i jak  

manekin spadla na asfald. oboje byli poczatkowo nieprzytomni, ja  

bedac w odleglosci ok. 50-70 metrow biegnac w ich kierunku  

probowalem dodzwonic sie na 999 - 2 razy bylo zajete, potem  

uslyszalem na pogotowiu: "prosze czekac..." SKANDAL!!!

 

wpierw sprawdzilem puls dziewczyny, zyla i plula krwia, nie ruszala sie i  

byla w pozycji skreconej, lezala na brzuchu. miala zmiazdzony nos i  

zlamana zuchwe, bardzo ciezko oddychala...

 

potem probowalem wyczuc puls u faceta-kierowcy motoru, on sie ocknal  

po chwili i nawet kontaktowal, gdy zapytalem czy wie jak ma na imie -  

uslyszalem niewyraznie "Hieniek, uderzylem w cos..." wtedy zaczal sie  

dusic, a spod kasku wylewala sie w duzej ilosci krew, udalo mi sie  

otworzyc szybe od kasku, chcialem go usztywnic, unieruchomic mu  

kregoslup, ktory byl raczej uszkodzony w kregach szyjnych, a nastepnie  

przewrocic go na bok, tak by ulatwic mu odksztuszanie, oddychanie i  

zmniejszyc krawawienie... wolalem o pomoc, obok byla budowa,  

blagalem o deske i liny, o pomoc ludzi, Ci zas stali nieruchomo i  

patrzyli, wolajac od czasu do czasu "zostaw go, nie ruszaj ich, karetka  

jedzie". wtedy pojawil sie obcy mezczyzna, chcial  

pomoc...jedyna osoba, ktora wykazala sie rozsadkiem sposrod  

martwego tlumu. sprawdzal od czasu do czasu puls Henka, on zyl  

jeszcze kilka minut, ale widzialem jak dusil sie wlasna krwia a ja nic nie  

moglem zrobic...

 

zajalem sie kobieta, ktora zaczela ruszac rekami i probowac podniesc  

glowe, wpadla w szok, ruszyla sie lekko w gore (dalo mi to znak, ze  

kregoslup jest raczej ok) unieruchomilem ja, przytulilem sie do niej,  

przyjmujac pozycje jak ona, a nastepnie powoli przechylilem ja na moj  

korpus, bylem w pozycji kleczaco-siedzacej, wtedy poluzowalem jej  

kask, zobaczylem jej obrazenia na twarzy i gdy zapytalem o imie -  

uslyszalem "dusze sie!!!" - zapytalem czy moze oddychac przez noc,  

pokiwala przeczaca, postanowilem naciskac na brode i otworzyc jej usta,  

by ulatwic oddychanie, wyplula skrzep krwi i lapczywie zaczela  

oddychac...wtedy uslyszalem "mam na imie Agnieszka, co sie stalo..?"

obcy facet wsadzil jej szmate przy zlamanej zuchwie by tamowac  

wyciek krwi..." w takiej pozycji czekalismy na karetke..

 

przyjechala po okolo 15 minutach - to rowniez SKANDAL!!! w poblizu jest  

przychodnia medyczna, spacerem 5 minut, oraz szpital w odleglosci  

gora 1 km - MSWiA. pojawil sie sanitariusz i lekarz, ktory zapytal co z  

dziewczyna, ja odpowiedzialem, ze "stabilna, zas facet stracil puls  

jakies 2-3 minuty temu" zas on podszedl do niego, pomacal za szyje i  

machnal reka - TO BYL DLA MNIE SZOK - nawet nie raczyl go  

reanimowac, po prostu go olal i rzekl "nie zyje". potem podszedl do  

mnie, zdalem mu opis jej stanu zdrowia, uznal ze trzeba sciagac kask -  

to byl szczyt paranoi, on na sile probowal go zdjac, a ja wrzeszczalem  

by tego nie robil, bo jej uszkodzi kark, badz przestawi juz zupelnie  

szczeke..po rozerwaniu kasku, udalo sie go sciagnac, ja w tym  

czasie usztywnialem jej kark i pomagalem zalozyc gorset...po 10  

minutach zabrali ja do szpitala...zyje, ale jest w ciezkim stanie!!

tego faceta przykryli folia i jeszcze strazak kladac cegly, go podeptal...

 

po tym jak Heniek stracil puls, Agnieszka pytala mnie czy on zyje, a ja  

klamalem w jej oczy mowiac "wszystko bedzie dobrze, on zyje i juz sie  

nim zajmuja lekarze..." a w srodku chcialo mi sie plakac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytałem ten opis , to już w sumie nie wiem w jakim świecie ja żyje.

Czy to jest świat w którym żyją normalni ludzie, czy to świat pełen obojetności na ludzka krzywde, to co sie teraz dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekarz z karetki wezwanej do wypadku kwalifikuje się do prokuratora za niepodjęcie czynności. Zwłaszcza że jeszcze chwilę wcześniej ranny dawał znaki życia.

Mówię tu poważnie. Jeżeli Kolega który był bezpośrednio na miejscu, opowiedziałby wszystko prokuratorowi - lekarz ma przesrane.

 

Udzielałem kiedyś pomocy pijanemu murarzowi który w Nadarzynie wpadł w nocy na maskę jadacego spokojnie auta osobowego. Kierowca w szoku dostał histerii, ludzie się gapią (sobota, ciepła noc, autochtoni spacerują), ranny leży na plecach przed samochodem z potłuczoną przednią szybą.

Leży i ksztusi się krwią która ulewała mu się ustami. Założyłem rękawiczki (mam w apteczce) i widzę że delikwent przebiera nogami i ogólnie wygląda na całego, ino sponiewieranego. Szybka decyzja - przewracamy gościa na bok bo się udusi. Zawołałem do pomocy kilkunastoletniego chłopaczka który wydał mi się jedyny trzeźwy z całej gawiedzi. Przewróciliśmy rannego na bok w pozycję boczną ustaloną, a tu podbiega jakiś debil z krzykiem że kręgosłup uszkodzimy! I próbuje przekręcić nam rannego na plecy 8O . Musiałem klienta strzelić w ryj (aż mnie nadgarstek bolał dwa dni) zeby się odchrzanił. Całe szczęście że nadjechała Policja bo chyba by mnie miejscowi zlinczowali a samochód spalili. Sierżanci sprawdzili że ranny leży na boku i równo oddycha, spisali mnie z prawka i kazali uciekać.

Obstawiam że jeszcze chwila i murarz by się udusił własną krwią, dzięki durnej mentalności i braku wiedzy paramedycznej w społeczeństwie.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jestem za, pierwsze 5 minut decyduje o tym czy sie przeżyje Tomek zrobił co powinien i BRAWO !!!

Reszta niech sie buja więcej daj Boże takich jak On.

Pozdrawiam

PS niedaj Bóg bym miał kiedyś poważny wypadek ale jak sie coś stanie chciał bym by był ktoś taki jak Tomek i jemu podobni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...