Skocz do zawartości

Wypadek (video)


nowak
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

(...) a sprawdzali co chwile czy serce bije (padło słowo "respiro" co mi się kojarzy z respiracją ehh).

 

dziwi mnie brak jakiegokolwiek dzialania w kierunku pierwszej pomocy (ZEBY CHOCIAZ SPRAWDZILI CZY ZYJE).

 

ze slownika angielsko-polskiego:

respiration

1 oddychanie

2 oddech

3 (...)

idac tym tropem wyciagam wniosek: goscie upewniaja sie, ze on oddycha i wola go nie ruszac (chyba slusznie?).

film daje do myslenia...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

film naprawde daje do myślenia... moze to czas na refleksje... WojciechNowak napisał : "gdzie masaż serca i sztuczne oddychanie?"

.... Wojtek... na samym początku pierwszej pomocy sprawdzasz czy motocyklista nie ma połamanego kręgosłupa, jakiś dziwnych wypuklen na szyji.... ściągnięcie kasku musi sie odbyć przez naprawde doswiadczone osoby bo jeżeli koleś żył ( w co wątpie niestety) to powinni mu zwiazać nogi, usztywnić ciało żeby nic sie nie stało w kręgosłupie ponieważ to on jest na swój sposób najważniejszy... jeżeli przeżył a złamie kręgosłup to go sparalizuje i do końca swoich dni będzie roślinką ;) ...i tak sie zastanawiam dlaczego tak mało działo sie przy tym kolesiu na glebie... wydaje mi sie że juz nie żył a jak żył to powinno go sie chociaż przykryć jakąś kapotą czy czymkolwiek by nie utracił ciepłoty ciała...

szkoda człowieka naprawde...

uczmy sie pierwszej pomocy bo to ona jest najważniejsza... :!: :!: :!:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to smutne i przygnębiające....... ;) Ale niestety taka jest rzeczywistość. Nigdy nie wiemy, co nas w danej chwili spotka. Równie dobrze możemy stracić życie, przechodząc rano przez pasy, idąc do sklepu po bułeczki. Nikt z nas nie zna dnia ani godziny

W zeszłym sezonie sama przeżyłam koszmar, tracąc jednego kolegę po drugim (w sumie trzech). Do dnia dzisiejszego nie mogę pogodzić się z tym, że ich już nie ma......

Racja, że trzeba szanować nie tylko siebie, ale i własne życie, ale.....niestety to jest silniejsze od nas, przynajmniej ode mnie. Jazda motocyklem jest jak narkotyk. Pomimo takiej tragedii, nadal jeżdżę, jak na razie tylko jako plecaczek, ale w najbliższym czasie robię prawko. To jest pasja, pasja-choroba nieuleczalna

 

Wszystkim życzę szerokiej drogi i gumowych drzew!!!

Uważajcie na siebie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Anonymous
W sumie mi najbardziej mi szkoda tej YAMAHY.

 

8O :)

 

tak jak poprzednicy, daje do myślenia i skłania do refleksji..

 

życie mamy tylko jedno, inni też :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o kursy pierwszej pomocy:

...polecam kursy organizowane przez Maltanska Sluzbe Medyczna, skupiajaca wolontariuszy. Prawie w kazdym wiekszym miescie mozna znalezc siedzibe sluzby (Krakow, Katowice, Bielsko, itd...czasami mozna znalezc znaczek SM na karetkach pogotowia (krzyz maltanski), a to znak, ze takie cos istnieje). O ile pamietam to kurs jest bezplatny (teraz to szczerze mowiac nie wiem, jesli nawet sa jakies oplaty to pewnie grosze, za rzeczy, ktore sie podczas kursu zuzyje, bandaze, opaski, itp, moge sie mylic).

Kurs jest prowadzony w przeciagu kilku dni (weekend). Pierwszy etap to teoria, pozniej przechodzi sie do praktyki, ktora cwiczy sie az do skutku na fantomach i wspolkursantach.

 

Kurs konczy sie egzaminem teoretyczno-praktycznym przed komisja zlozona ze zrzeszonych lekarzy czy innych wykwalifikowanych ratownikow, po ktorym dostajemy dyplom ratownika I stopnia (pomoc przedmedyczna).

 

Dla ciekawostki, kolega, ktory jest na medycynie stwierdzil, ze jesli chodzi o pierwsza pomoc to jest to czasami lepiej prowadzone niz na uczelni medycznej na pierwszym roku.

 

Pozdrawiam i polecam...im wiecej bedzie ludzi przeszkolonych, tym bezpieczniej bedzie sie nam i innym jezdzic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również przechodziłam taki kurs. Ale z Polskiego Czerwonego Krzyża. Siedziałam na takim szkoleniu od 7 rano i wyszłam dopiero o 22. Sporo czasu, ale naprawdę warto. Wszystkim gorąco polecam! Przynajmniej po takim kursie mamy świadomość, że możemy i będziemy potrafili komuś pomóc, a nie tak jak większość-być tylko bezsensownymi gapiami i pozwolić człowiekowi umrzeć.

SZKOLMY SIĘ!!!!! To naprawdę ważne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja opinia na ten temat. Kursy jak najbardziej TAK! ALe co do spokojnej jazdy na motocyklu...to raczej nie mozliwe.Szczerze mówiąc 99% osób które widziały ten film, i tak bedzie sprawdzac czy "maszyna i ja" damy rade. Lepszym sprzętem śmigam od 1,5 miesiąca i sam się daje złapać na tym te w terenie zabudowanym nieraz 100 wskoczy.A nie wierze w to,że jestem jedynym idiotą na tym świecie.Więc podpisuje się pod tym co napisala Adu ze prędkość jest jak narkotyk. Jeżeli przedawkujesz możesz skończyć marnie.

 

Gdzieś na forum przeczytałem: "Wszystkich na drodze traktuj jakby chcieli Cie zabić" czy coś w tym stylu. Trzeba uważać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze nie mam własnego moto, ale widzę, co się ze mna dzieje jak zaczynam deptać w pedał gazu w samochodzie. To chyba już taka norma, że każdy z nas lubi troche ryzyko i jest to od nas silniejsze czasami niż rozsądek. Taka kolej rzeczy...... Tylko czasami nim się zorientujemy-jest już niestety za późno..... Jak to ktoś wyżej napisał ,,szybko jedziesz, wolno niosą" czy jakoś tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ta pierwsza pomoca latwiej sie mowi niz dziala na miejscu wypadku. Do sztucznego oddychania trzeba najpierw zdjac kask, do tego potrzebny jest specjalny przyrzad (gumowy balonik wkladany miedzy kask a kosc ciemieniowa i podczas dmuchania nastepuje powolne i bezpieczne zsuwanie kasku).

Poza tym zawsze jest obawa ze przy ruszaniu ofiary wypadku mozna mu zaszkodzic a malo kto pokona taka presje, nawet po kursie pierwszej pomocy.

Co do bezpiecznej jazdy - ja jezdze ostroznie i wcale nie czuje sie mniej zagrozony. Dzis po raz kolejny samochod wyprzedzil mnie poboczem z prawej strony tylko po to aby sie wepchnac pomiedzy mnie a samochod za ktorym jechalem - zawsze zostawiam wiekszy odstep. Zauwazylem go dopiero jak byl obok mnie. Mowi sie ze motocyklisci to wariaci ale z katamaranami jest zdecydowany znak rownosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eh, ja pierwszej pomocy ucze sie w sumie na P.O. mam goscia dla którego pierwsza pomoc to najwazniejsza rzecz w programie noi w sumie zawsze u niego na lekcji uwazam bo wiem ze moze mi sie to przydac.

hmm, ma troche na tym punkcie hopla, to jak z nim bede mial lekcje to spytam co trzeba zrobic , jak jest wypadek motocyklisty, jak mu zdejmowac kask, w jakich sytuacjach to robic, takie rzeczy.

Kursy są potrzebne, a prędkość kręci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eh, ja pierwszej pomocy ucze sie w sumie na P.O. mam goscia dla którego pierwsza pomoc to najwazniejsza rzecz w programie noi w sumie zawsze u niego na lekcji uwazam bo wiem ze moze mi sie to przydac.

 

no i bardzo dobrze, moze cos zapamietacie z tego, a lepiej sie tego uczyc niz jakis glupot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...