maciek(gflsh) Opublikowano 26 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2005 (...) a sprawdzali co chwile czy serce bije (padło słowo "respiro" co mi się kojarzy z respiracją ehh). dziwi mnie brak jakiegokolwiek dzialania w kierunku pierwszej pomocy (ZEBY CHOCIAZ SPRAWDZILI CZY ZYJE). ze slownika angielsko-polskiego:respiration1 oddychanie2 oddech3 (...)idac tym tropem wyciagam wniosek: goscie upewniaja sie, ze on oddycha i wola go nie ruszac (chyba slusznie?).film daje do myslenia...pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wros Opublikowano 1 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2005 film naprawde daje do myślenia... moze to czas na refleksje... WojciechNowak napisał : "gdzie masaż serca i sztuczne oddychanie?".... Wojtek... na samym początku pierwszej pomocy sprawdzasz czy motocyklista nie ma połamanego kręgosłupa, jakiś dziwnych wypuklen na szyji.... ściągnięcie kasku musi sie odbyć przez naprawde doswiadczone osoby bo jeżeli koleś żył ( w co wątpie niestety) to powinni mu zwiazać nogi, usztywnić ciało żeby nic sie nie stało w kręgosłupie ponieważ to on jest na swój sposób najważniejszy... jeżeli przeżył a złamie kręgosłup to go sparalizuje i do końca swoich dni będzie roślinką ;) ...i tak sie zastanawiam dlaczego tak mało działo sie przy tym kolesiu na glebie... wydaje mi sie że juz nie żył a jak żył to powinno go sie chociaż przykryć jakąś kapotą czy czymkolwiek by nie utracił ciepłoty ciała...szkoda człowieka naprawde...uczmy sie pierwszej pomocy bo to ona jest najważniejsza... :!: :!: :!: pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adu Opublikowano 1 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2005 to smutne i przygnębiające....... ;) Ale niestety taka jest rzeczywistość. Nigdy nie wiemy, co nas w danej chwili spotka. Równie dobrze możemy stracić życie, przechodząc rano przez pasy, idąc do sklepu po bułeczki. Nikt z nas nie zna dnia ani godzinyW zeszłym sezonie sama przeżyłam koszmar, tracąc jednego kolegę po drugim (w sumie trzech). Do dnia dzisiejszego nie mogę pogodzić się z tym, że ich już nie ma...... Racja, że trzeba szanować nie tylko siebie, ale i własne życie, ale.....niestety to jest silniejsze od nas, przynajmniej ode mnie. Jazda motocyklem jest jak narkotyk. Pomimo takiej tragedii, nadal jeżdżę, jak na razie tylko jako plecaczek, ale w najbliższym czasie robię prawko. To jest pasja, pasja-choroba nieuleczalna Wszystkim życzę szerokiej drogi i gumowych drzew!!!Uważajcie na siebie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adas7 Opublikowano 2 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2005 gdzie masaz serca i sztuczne oddychanie ?? Przy takich orażeniach masaż serca :o, sztuczne oddychanie :o Język i kraj to rumunia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość emet sim Opublikowano 14 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2005 no wlasnie kolejny przyklad bezmyslnosci ludzkiej jak to ostatnio ksiądz powiedzial "szybko jedziesz wolno niosa" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adas7 Opublikowano 15 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2005 nie pie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pyrzol Opublikowano 16 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2005 W sumie mi najbardziej mi szkoda tej YAMAHY. Filmik dał mi dużo do myslenia ale mnie do konca nie przekonał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 16 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2005 W sumie mi najbardziej mi szkoda tej YAMAHY. 8O :) tak jak poprzednicy, daje do myślenia i skłania do refleksji.. życie mamy tylko jedno, inni też :? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miejscemocy Opublikowano 16 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2005 Jesli chodzi o kursy pierwszej pomocy: ...polecam kursy organizowane przez Maltanska Sluzbe Medyczna, skupiajaca wolontariuszy. Prawie w kazdym wiekszym miescie mozna znalezc siedzibe sluzby (Krakow, Katowice, Bielsko, itd...czasami mozna znalezc znaczek SM na karetkach pogotowia (krzyz maltanski), a to znak, ze takie cos istnieje). O ile pamietam to kurs jest bezplatny (teraz to szczerze mowiac nie wiem, jesli nawet sa jakies oplaty to pewnie grosze, za rzeczy, ktore sie podczas kursu zuzyje, bandaze, opaski, itp, moge sie mylic). Kurs jest prowadzony w przeciagu kilku dni (weekend). Pierwszy etap to teoria, pozniej przechodzi sie do praktyki, ktora cwiczy sie az do skutku na fantomach i wspolkursantach. Kurs konczy sie egzaminem teoretyczno-praktycznym przed komisja zlozona ze zrzeszonych lekarzy czy innych wykwalifikowanych ratownikow, po ktorym dostajemy dyplom ratownika I stopnia (pomoc przedmedyczna). Dla ciekawostki, kolega, ktory jest na medycynie stwierdzil, ze jesli chodzi o pierwsza pomoc to jest to czasami lepiej prowadzone niz na uczelni medycznej na pierwszym roku. Pozdrawiam i polecam...im wiecej bedzie ludzi przeszkolonych, tym bezpieczniej bedzie sie nam i innym jezdzic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adu Opublikowano 17 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2005 Ja również przechodziłam taki kurs. Ale z Polskiego Czerwonego Krzyża. Siedziałam na takim szkoleniu od 7 rano i wyszłam dopiero o 22. Sporo czasu, ale naprawdę warto. Wszystkim gorąco polecam! Przynajmniej po takim kursie mamy świadomość, że możemy i będziemy potrafili komuś pomóc, a nie tak jak większość-być tylko bezsensownymi gapiami i pozwolić człowiekowi umrzeć.SZKOLMY SIĘ!!!!! To naprawdę ważne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kusiu Opublikowano 17 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2005 Moja opinia na ten temat. Kursy jak najbardziej TAK! ALe co do spokojnej jazdy na motocyklu...to raczej nie mozliwe.Szczerze mówiąc 99% osób które widziały ten film, i tak bedzie sprawdzac czy "maszyna i ja" damy rade. Lepszym sprzętem śmigam od 1,5 miesiąca i sam się daje złapać na tym te w terenie zabudowanym nieraz 100 wskoczy.A nie wierze w to,że jestem jedynym idiotą na tym świecie.Więc podpisuje się pod tym co napisala Adu ze prędkość jest jak narkotyk. Jeżeli przedawkujesz możesz skończyć marnie. Gdzieś na forum przeczytałem: "Wszystkich na drodze traktuj jakby chcieli Cie zabić" czy coś w tym stylu. Trzeba uważać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adu Opublikowano 17 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2005 Ja jeszcze nie mam własnego moto, ale widzę, co się ze mna dzieje jak zaczynam deptać w pedał gazu w samochodzie. To chyba już taka norma, że każdy z nas lubi troche ryzyko i jest to od nas silniejsze czasami niż rozsądek. Taka kolej rzeczy...... Tylko czasami nim się zorientujemy-jest już niestety za późno..... Jak to ktoś wyżej napisał ,,szybko jedziesz, wolno niosą" czy jakoś tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałKaczmar. Opublikowano 18 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2005 Z ta pierwsza pomoca latwiej sie mowi niz dziala na miejscu wypadku. Do sztucznego oddychania trzeba najpierw zdjac kask, do tego potrzebny jest specjalny przyrzad (gumowy balonik wkladany miedzy kask a kosc ciemieniowa i podczas dmuchania nastepuje powolne i bezpieczne zsuwanie kasku).Poza tym zawsze jest obawa ze przy ruszaniu ofiary wypadku mozna mu zaszkodzic a malo kto pokona taka presje, nawet po kursie pierwszej pomocy.Co do bezpiecznej jazdy - ja jezdze ostroznie i wcale nie czuje sie mniej zagrozony. Dzis po raz kolejny samochod wyprzedzil mnie poboczem z prawej strony tylko po to aby sie wepchnac pomiedzy mnie a samochod za ktorym jechalem - zawsze zostawiam wiekszy odstep. Zauwazylem go dopiero jak byl obok mnie. Mowi sie ze motocyklisci to wariaci ale z katamaranami jest zdecydowany znak rownosci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 18 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2005 eh, ja pierwszej pomocy ucze sie w sumie na P.O. mam goscia dla którego pierwsza pomoc to najwazniejsza rzecz w programie noi w sumie zawsze u niego na lekcji uwazam bo wiem ze moze mi sie to przydac.hmm, ma troche na tym punkcie hopla, to jak z nim bede mial lekcje to spytam co trzeba zrobic , jak jest wypadek motocyklisty, jak mu zdejmowac kask, w jakich sytuacjach to robic, takie rzeczy.Kursy są potrzebne, a prędkość kręci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 18 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2005 eh, ja pierwszej pomocy ucze sie w sumie na P.O. mam goscia dla którego pierwsza pomoc to najwazniejsza rzecz w programie noi w sumie zawsze u niego na lekcji uwazam bo wiem ze moze mi sie to przydac. no i bardzo dobrze, moze cos zapamietacie z tego, a lepiej sie tego uczyc niz jakis glupot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.