ketchupvfr Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 ja sie darlem pare minut po godzinie przestala sie ruszac chyba umarlahm, wniosek z tego taki - przed jazdą na moto nie myć uszu parę dni, to potencjalny insekt się zalepi woskiem i zdechnie szybciej :mrgreen: pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LAMASSU Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 mi raz przez okno w samochodzie podczas jazdy wpadl trzmiel i odbil sie od siedzenia oczywiscie wpadl mi za plecy i pod tylek .nie wiedzialem i go przygniotlem a ten jak mnie nie upierdoli 8O :!: wyskoczylem z samochodu patrze lezy na siedzeniu ,wyciaglem dziada i zadeptalem w nerwach. :twisted: pare miesiecy wczesniej mnie tam pies ugryzl wiec doszlem do wniosku ,ze cos leca na moja dupe :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Visuz Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 Ja tam wcinam wszystko jak leci, co "stołówka" podaje (otwart kask)Nie ma to jak darmowa przekąska w czasie jazdy... tylko szkoda że nie ma czym zapić. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketchupvfr Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 Ja tam wcinam wszystko jak leci' date=' co "stołówka" podaje (otwart kask) [/quote'] tylko stary uważaj na muchy w kaskach bo ci mogą uzębienie uszkodzić :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polokokt Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 Ja jakies 2 lata temu w wakacje postanowilem sie z kolega wybrac do wawy na rowerkach (taka traska do 100 km w obie strony). Jedziemy po "bulwarze" wzdluz wisly, a ze tempo mielismy niezle to i duzo tlenu potrzeba bylo, wiec czasem zdarzalo mi sie lapac go przez usta. I wlasnie podczas jednego z takich momentow wpadla mi chyba mucha, ale od razu do gardla. Malo nie wywinalem orla, od razu woda i co tam bylo, niestety uparla sie i nie chciala ruszyc sie w zadna strone. Trzepoczac skrzydelkami podraznila mi struny glosowe ze zbytnio nie moglem mowic przez kolejne dni (a i gardlo tez, i juz sam nie wiedzialem czy jeszcze Ona tam jest czy juz nie...), a gnide zagryzlem Snickersem :D W kazdym razie nauczka byla zeby nie otwierac zbytnio buzi jak sie jezdzi :DPozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rafalgt Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 Witam. Ja kiedys mialem spotkanie z jakims duzym komarem a raczej komarzyca. jechalem sobie etz 250 w kasu z czarna szybka w nocy wiec nic nie bylo widac . musialem otworzyc szybke i tak sobie jechalem az tu nagle z lewej strony glowy zauwazylem jak cos wcisnelo sie miedzy kask a moje ucho. to byl koszmar. ten robal wierxcil mi sie w uchu ze myslalem ze umre od tych łaskotek. ruszajac kaskiem mysalem ze jakos wylecie ale nieudalo sie wiec musialem sie zatrzymac. i nagle jak juz stanalem czuje jak by ktos mi metrowa igle wbil w ucho. jak wzialem zamach reka i uderzylem sie w uchoa el przez kast to zgniotlem robala. no i tyle z moich histori z owadami ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Insane Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 Boże kochany ... :-D jestem przerażona :mrgreen: do tej pory jeździłam jedynie na skuterze i jako plecaczek na moto... i nie zdarzyło mi się, żeby mi coś wleciało, urządliło, czy roztrzaskało na szybce kasku (średnia prędkość ok 80-100km/h) 8O a te takie wszystkie platające paskudztwa,mające więcej, niż dwie nogi, toto właśnie moja fobia jest :lol: zasadniczo, jeśli widzę coś takowego w moim pobliżu, to po prostu panikuję, choć uczulona nie jestem :? :mrgreen: nie wiem, co bym zrobiła, gdyby mi coś wleciało DO kasku, czy POD rękaw... 8O w każdym razie widowisko to by ludzie mieli :lol: a ja bym pewnie zawału dostała :lol: już wiem, że kupię maxymalnie zabudowany, szczelny kask i kombinezon + jak najdłuższe rękawice i buty :lol: 8) nie no, nie wyobrażam sobie tego... mam dreszcze na sam okropny dźwięk bzzzzzyczenia :| ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yool Opublikowano 18 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2005 zeszłe wakacje- jade w dzinsach i w koszulce a tu nagle coś mnie swędzi w okolicy pasa, zatrzymałem sie patrze a tam znieciona osa i oczywiście mnie ugryzła,innym razem jade leśną drogą w krótkich spodenkach a tu mi krew cieknie z łydki, zatrzymuje sie a tam wbita gałązka grubości zapałki na 2 cm wgłąb, do tej pory mam ślad, pierwszy i ostatni raz jechałem w krotkich sopdenkach po lesie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aylie Opublikowano 18 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2005 Ja niedawno miałam sytuacje jak jakaś mucha czy cokolwiek mi bzyczało pod brodą. Na szczescie udało mi sie jakoś podniesc kas i mucha odleciała. Ah z tymi owadami, niebezpiecznie :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.