Skocz do zawartości

Moj szlif a sprawca uciekl sobie z miejsca zdarzenia


trajka66
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj mialem bardzo nieciekawa sytuacje. Wyjechalem dopiero co z garazu i wjechalem na rondo. Objezdzalem je i nagle debil z podporzadkowanej mi wjechal pod kola ... Jechal szybko bo myslal ze zdazy ale troche zle pomyslal. To ja odrazu po przednim zeby sie wyglebic i w niego nie wjechac. W sumie zatrzymalem sie niedaleko od jego toru jazdy. Mialem szczescie bo jechalem z 40 km/h wiec straty to rozwalony lewy kierunek przedni, ruszajace sie lewe lusterko, lekko wygiety tylni kierunek, porysowana klamka od sprzegla i troche przytarta owiewka, bolaca troche lewa reka i troche lewa noga. Wazne ze mialem kompletne ubranie bo gdybym jechal w jeansach to dzieki .... Jednak najgorsze jest to ze ten ZAJE*ANY SMIEC uciekl !! Ja sie podnosze a ten rondo objezdza i jedzie dalej. To ja odrazu na rejestracje popatrzalem wiedzialem tyle ze to byl srebrny peugot 206 i numery PP02 ... reszte mial zabrudzona ... Podnioslem moto i odrazu telefon na policje zadzwonilem dyspozytor powiedzial ze przysle kogos. Ja juz odstawilem moto ze srodku ronda na bok i czekam na policje. Mija 30 min a ich nie ma to mysle zadzwonie po ojca niech przyjedzie i mi doradzi bo nie bylem pewny czy patrol na pewno musi przyjechac. Ojciec przyjechal i mowi ze jak najbardziej powinni przyjechac i zadzwonil sie jeszcze raz dowiedziec. I sie pyta tego dyzurnego kiedy przyjedzie radiowoz do wpadku motocykla na rondzie ? A on mowi jaki motocykl jaki wypadek co pan mowi? No to moj ojciec sie zdenerowal i mowi ze co on sobie mysli przeciez syn zglaszal 30 min temu, a policjant -to poczeka pan chwile, przychodzi za 10 sekund i mowi !!!!!!!!!!!!! ............................................................... Kolega mi zapomnial przekazac juz wysylam radiowoz :lol: :lol: :lol: . To moze wydawac sie smieszne bo mi nic takiego nie bylo ale gdybym ja tam lezal polamany ... No co zrobic takie zycie za 10 min przyjechal patrol jako ze nie pamietalem calych numerow to nic sie nie dalo zrobic, a swoja droga gdyby chcieli to czy duzo w pile jest srebrnych peugotow 206, o rejestracji PP 02... chyba nie ale pewnie jakbym sie zabil to by go poszukali. Pytali sie tylko czy AC mam i czy maja wypisac jakies tam zaswiadczenie zeby z mojego AC pokryc szkody, ale to sie mi nie oplaca bo znizki poleca wiec tylko spisali moje dane i zapisali ze taki wypadek byl. A dzisiaj byla taka piekna pogoda ze pokleilem kierunek i z ruszajacym sie lusterkiem wyruszylem na traske !!!!

 

Szerokiej drogi !! Nie zycze wam nigdy takiego smiecia ktory ucieka z miejsca zdarzenia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po takim fragmencie rejestracji na pewno mogliby uistalic kto to by.. no z dokaldnoscia do kilku aut....

jak masz checi i chcesz kolesia zlapac.. pogadaj z jakims gliną "prywatnie" ...

powinno pomoc.. ja bym chyba nie odpuscil... takich smieci powinno sie tepic... dzis ty miales wypadek i dobrze ze jestes caly.. za tydzien moze zrobic to z kims innym i moze sie juz tak dobrze ni skonczyc...

pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz co.. mnei juz by nie obchodzilo udowadnianie winy... gdybym poznal samochod... to znalazlbym tez kierowce... (zawsze jest opcja ze danym samochodem jezdzi wiecej niz jedna osoba) .. a taki koles na pewno pamieta ze kogos staranowal na skrzyzowaniu...

popsrostu odwiedzic.. i powiedziec " dzien dobry ja jestem motocyklista ktroego staranowales... i jebut w zeby.. dowidzenia" :) a wlasciwie na koniec to powinno byc mam nadzieje ze juz sie nie spotkamy... wiem ze to bandyckei zachowanie lac kogos w jego domu.. ale.. jak juz inaczej sie nie da... :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym gościa odnalazł (jezeli sie da ) i powiedział że mam 3-tch świadków, którzy widzieli to całe zdarzenie jak również fakt, że oddalił się " Pan /Pani * " z miejsca wypadku/kolizji nie udzielając pomocy :!: -myśle, że gościu nie bedzie sie upierać i dociekać czy faktycznie masz tych świadków zdolnych potwierdzić twoją wersję wydarzeń :!: i może sie przyzna i spiszecie oświadczenie :) - spróbuj może tak :idea: :idea:

 

* można wstawić dowolne określenie powszechnie uznawane za obelżywe :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jezeli nie bylo zadnych swiadkow zdarzenia' date='a na samochodzie brak jakichkolwiek sladow kolizji to moze byc problem z udowodnieniem winy...[/quote']

 

EE.. tam... jakiej winy.

Zawsze mu można wpier*** spuścić :)

 

Chłopaki mają rację, nie odpuszczaj gnojowi.

Będzie teraz opowiadał znajomym jak to motocyklista się wy**bał, a jego nie złapali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

EE.. tam... jakiej winy.

Zawsze mu można wpier*** spuścić :)

 

 

no.. osobiscie uwazam to za wieksza satysfakcje niz udowadnianie komus winy...

no hyba ze da sie udowodnic wine.. i ukarac go " w majestecie prawa" to fajnie...

a wpierdol swoja droga... :D

 

ps. a jak znajdziesz kolesia i bedzie duzy.. no to nie pozostaje nic innego jak zabrac kolege... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko jest ten problem ze swiadkow nie ma i on moze sie wypierac. Poza tym jak ktos ucieka to raczej na pewno ma cos na sumieniu nie ma prawka/oc/dowodu/badania technicznego.itd. Wiec nawet gdybym go gdzies spotkal to by sie nie przyznal. Timac jak go jeszcze raz spotkam to bym zapamietal teraz rejestracje i bym Ci ja podal, potem bym sprawdzil po nazwisku w ksiazce telefonicznej gdzie deklikwent mieszka i gdzie ma auto to wtedy mozna cos pomyslec :). Tylko musze go jeszcze raz gdzies zobaczyc. Najgorsze jest to ze sprawe chcialbym zalatwic po ludzku, mandat dla niego i z jego OC straty ale niestety na wymiar sprawiedliwosci nie mam co liczyc :?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, może idź na policję zgłoś tę szkodę i przypil ich. Przecież to nie problem znaleźć to auto. Im sie najzwyczajniej nie chce, od co... Jak sie im nie siedzi na karku to nic sami nie zrobią...

A jak nie,to lepiej nie dawaj gościowi w dziób, bo może sam donieść na Policje na ciebie i wtedy Ty bedziesz miał problem. Wiadomo jak to u nas jest... Wynajmie dobrego papugę i po Tobie :/ Lepiej wyrównać straty - skasuj mu lusterko i trochę lakieru :D

A jeżeli go nie ustali ani policja ani Ty, to czy nie jest tak, że szkody pokrywa fundusz gwarancyjny? Jest tak jak ktoś nie ma oc.... Więc w przypadku nie wykrycia sprawcy , też tak powinno być...

Jeśli chodzi o świadków to przecież może się okazać, ze jakiś twój kumpel był w pobliżu i wszystko widział ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze znalezc go to niewielki problem!

Po co bawic sie w bieganie po komisariatach jak itak nic ci to nie da.

Wyczaic samochod, kupic pół litra najtanszego płynu hamulcowego + stara zchodzona koszulka. Zaczaić sie wieczorkiem, oblac koszulke plynem hamulcowym i polozyc na samochod. Gosciu rano wstaje i sciaga szmate razem z lakierem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...