wawrzyn15 Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 Tak jak w temacie..2 godziny temu zakonczylem sezon...szkoda tylko ze w taki sposob... Wyjechalem z drogi gruntowej...mialem jakies 80-90 na godzine...przednie kolo wpadlo w jakas dziure..i zaczelo kierownica rzucac na wszystkie strony...ujechalem jakies 10m jeszcze walczac przy tym o utrzymanie sie na drodze..ale nie udalo sie kierownicy utrzymac...miotalo w kazdym kierunku...przewrocilem sie na lewa strone...motor troche na mnie polecial..przejechalem na plecach jakies 25m i wyladowalem razem z motorem na poboczu po drugiej stronie drogi...przeszlifowalem do tego cala kurtke i pol spodni oraz kawalek kasku...o rekawicach nie wspomne...nie wiedzialem gdzie jestem...patrzylem tylko zeby mnie motor nie udezyl ale na koncu i tak dostalem z kierownicy... dobrze ze nic nie jechalo z przeciwka bo wpadlbym centralnie pod samochod...z prawego pasa znalazlem sie na lewym i na koncu na poboczu... starty: urwana klamka sprzegla, peknieta obudowa zegarow, chromowana obwodka lampy, pourywane lewe kierunkowskazy, przeszlifowany zbiornik i owiewka, skrzywiona dzwignia biegow, skrzywiona lewa czesc kierownicy, zdarta manetka, z lusterkiem tez chyba nie jest za dobrze, przeszlifowany caly lewy karter.. Do tego wszystkiego pragne tylko dodac ze gdy lezalem na poboczu obok motocykla...to zatrzymal sie tylko jeden samochod zeby pomoc mi podniesc sprzet i spytac co sie stalo...motor caly czas lezal na boku bo nie umialem go podniesc i nikt nie raczyl mi pomoc...dziekuje temu jednemu facetowi z zoltego wartburga.. Do domu mialem jakies 10km...udalo mi sie dotrzec o wlasnych silach...wrzucilem jakos trojke i sie dokulalem...chociaz nie wiem jak bo w garazu nawet nie umialem sprzegla chwycic... ogolnie wszystko mnie boli i poobijany jestem... nie rozumiem tylko jednego...albo kask spadl mi z glowy albo nie pamietam jak go sciagalem...pamietam tylko obraz jak wstaje i kask lezy w rowie :| ...mialem przy sobie cyfraka wiec zrobilem odrazu zdjecia ale sa za duze zeby je tu wrzucic...zmniejsze troche i wpakuje potem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BORSUKLES Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 Najważniejsze chłopie, to to, że nie stało CI się nic wielkiego, ale mimo wszystko powiniene iśc na izbe przyjec na rutynowe badania, nie kosztuje to nic a bedziesz pewny.Kurde, te Polskie drogi są fatalne, strach jeździc.....3ymaj się jakos. z pozdrowieniami BORSUKLES Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
swiruradom Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 no MICHAŁ - dziś wchodze na gg ipatrze na opisy tak jak zwykle to bywa i nagle czytam: "seozn zakończony wypadkiem....." i patrze na oosbe i nie dowierzam ;) stray współczuje Ci - ale przed nami długa zmina zorbisz go na nastepny sezon - nie bedzie widać że coś było z drugiej strony troche sie głupio czuje BO BARDZO CI ZAZDROŚCIŁEM LAKIERKU I OGÓLNIE STANU MOTO i tak jak bym sie przyczynił do tego co sie stało ;) ;) pozdro. ŚWIR ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 ehhh współczuje ;) przykre zakończenie sezonu Cię spotkało, oby po raz ostatni, z drugiej strony cieszyła bym się że jednak nic nie jechało z naprzeciwka, bo mogło sie to skończyć tragicznie. Prosze wszystkich o to żeby uważali na siebie, rozumiem że kończą sie dni dobre do jazdy i każda chwila jest ważna ale nie zapominajcie o bezpieczeństwie :!: A Ty Wawrzyn szybko zdrowiej :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miszczu Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 Qfa, ochraniacze to podstawa... M.in. z takich powodów interesują mnie motorki z duzym prześwitem i skokiem zawieszenia, który już pare razy mi uratował dupe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 NIe łam sie - nic sienie stało - nabyleś nowych doświadczen i jestem pewien, ze taka sytuacja już sie Tobie nie zdarzy.Grata naprawisz i za jakiś czas bedziesz śmiał sie z tej historii.Szkoda, ze masz nieprzewidziane wydatki ale pocieszeniem niech bedzie to,ze na allegro wiele tego - uda sie zrobić niedużym kosztem (relatywnie).Wracaj szybko do siebie - uważam ze nic CI nie bedzie - ot w szkou jesteś i poobijanymoże masz nawet wstrząśnienie mózgu, ale z opisu raczej nic CI nie bedzie3maj sie nie łam sie - bedzie OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 Dla Ciebie to zadne pocieszenie ale nie jest najgorzej. Trzymaj sie chlopie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GrIsHaCkH Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 Do tego wszystkiego pragne tylko dodac ze gdy lezalem na poboczu obok motocykla...to zatrzymal sie tylko jeden samochod zeby pomoc mi podniesc sprzet i spytac co sie stalo...motor caly czas lezal na boku bo nie umialem go podniesc i nikt nie raczyl mi pomoc...dziekuje temu jednemu facetowi z zoltego wartburga.. Otóż to. W lipcu wracałem z 2 kumplami ze zlotu ze Słowacji. Ja jechałem pierwszy. Był bardzo brzydki zakręt w prawo, generalnie łagodny, ale paskudny, bo spad jezdni był na zewnątrz i wypadało sie z zakrętu na przeciwny pas. Ostatni z nas (najmniej doświadczony) wystraszył się, nacisnoł hamulec i wyleciał z drogi do rowu. Nic mu się nie stało, w sprzęcie też straty niewielkie.Ważne jest to, że zaraz za nim jechał niebieski ciankol i widząc jak się gość na moto wywala (myśmy nie widzieli - byliśmy już za następnym zakrętem, gdzie czekaliśmy) nawet nie zwolnił, poprostu sobie pojechał. Ogarneło nas ogólne wku***enie. Szkoda słów.3majcie się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SebJaw Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 Hi! Wawrzyn, przykro mi. Jeśli rzeczywiście była tam jakaś dziura lub dziwna nierówność na drodze i to ona spowodowała Twój wypadek to masz odszkodowanie.Dowiedz się kto jest odpowiedzialny za tą drogę (gmina, powiat...).W Łodzi, w ostatnim czasie wypłacono wiele odszkodowań za takie przypadki. Warto spróbować.Powodzenia.(Ja bym tak zrobił) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Icea_PL Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 Hej! Dobrze, ze ci sie nic nie stalo. Moto jak to moto - poskleja sie, lub kupi w niedalejkiej przyszlosci nowe. Szybkiego i pomyslnego rozwiazania sprawy !! Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzyn15 Opublikowano 14 Listopada 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 tutaj kilka fotek strat: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Icea_PL Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 O cholera - szkoda slicznego sprzecika. Ale w koncu nie sa, az tak fatalne. Da sie odremontowac nie wielkim kosztem ... część ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzyn15 Opublikowano 14 Listopada 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 dobrze ze motocykl szlifowal po asflacie i nie podbil sie na jakiejs dziurze, dzieki temu straty sa takie jakie sa...mozna powiedziec ze polowa tej drogi jak lecial szorujac po glebie, przelecial po poboczu...ogolnie nie jest zle..prawa strona nawet nie tknieta.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 14 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 Możesz mówić o wielkim szczęściu - mój znajomy na identycznym sprzęcie miał niemal identyczną przygodę, niestety ostatnią w swoim krótkim życiu ;) właśnie dlatego, że z przeciwka jechał samochód ;) (nawiasem mówiąc, chłopak był właśnie w Twoim wieku ;) )Maszynę naprawisz, oby nigdy więcej podobnych przejść.3maj się,pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzyn15 Opublikowano 14 Listopada 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2004 no to mnie ukasz troche wystraszyles...niby niegrozny szlif...ale gdyby zdazyl sie na glowniejszej drodze to moglo byc gorzej ....mysle teraz tak na spokojnie czy bylem w stanie tego uniknac...wyprowadzic motocykl bylo niesamowicie ciezko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.