Skocz do zawartości

To był kiepski pomysł (petycja !) ale.....


Rekomendowane odpowiedzi

:buttrock: Bardzo mi miło ,że w większości opinii panuje przekonanie o tym iż stać jest nas (mam na myśli polskich konstruktorów) na stworzenie naprawdę ciekawego pojazdu.Potencjał w tym narodzie drzemie ogromny tylko jak zwykle sprawa rozbija się o szmal , a jak wiadomo z tym był zawsze problem niezależnie od ustroju politycznego czy gospodarczego.

Fajnie ,że wielu forumowiczów podziela mój pogląd natomiast rzenujące są niektóre wypowiedzi (te o rzyganiu).

Tak czy inaczej pozdrawiam wszystkich i szerokiej drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie napisałem (nie wysłałem) list odnośnie plebiscytu na polski motocykl w ŚM.

część jego treści:

...Zawsze uważałem, że motocykl nie powinien być drogi, tylko co to znaczy „drogi”?

W dzisiejszych czasach motocykl za 7 tyś zł jest wciąż nieosiągalny dla przeciętnego obywatela, jednocześnie motocykl za takie pieniądze nie może posiadać możliwości motocykla za 50tyś zł.

Wydaje mi się, że cena w przedziale od 15 do 25 tyś zł była by całkiem przyzwoita, tylko jak teraz stworzyć nowy pojazd w tej cenie i jaki ma on być?

Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem będzie stworzenie motocykla bazowego typu „naked bike” na podstawie, którego można by opracować model usportowiony i turystyczny.

Patrząc na praktyki wielkich producentów wydaje się to rozsądne, gdyż oni również projektują różne warianty, np. Suzuki Bandit w wersji z i bez owiewki.

Bardzo dobrym przykładem może być MZ, która projektując model Skorpion wypuściła na rynek aż cztery różniące się charakterem motocykle, które jednak dzieliły z sobą najważniejsze elementy (rama, silnik...). Różnice polegały głównie na zastosowaniu różnych owiewek, siodeł, kierownic. Jedynie wersja Race Replica posiadała inne hamulce, zawieszenie, układ wydechowy i odrobinę mocniejszy silnik.

Wynik tego był taki, że potencjalny kupujący mógł dobrać motocykl pod siebie a różnice w cenach nie były aż tak duże.

Dziś MZ ma swoją 1000S a niebawem będzie dostępny motocykl 1000SN który będzie bardzo mocno bazował na 1000S, tyle że będzie ona nawiązywać do nurtu „streetfighterów”. Powinniśmy brać z MZ przykład.

Dobra, ma to być „naked”, teraz jaki ma mieć silnik?

Jeśli ma to być motocykl, który ma podbić naszych motocyklistów to nie może to być „cwajtałka”, cztero cylindrowa rzędówka będzie zbyt droga i zbyt kosztowna w serwisie – pamiętajmy, że motocykl ma być tani przy kupnie i w eksploatacji. Jednocylindrowiec ma dość ciekawy charakter, nie powinien być drogi w utrzymaniu, ale czy na pewno podbije rynek? A może by dwa cylindry? Tylko czy rzędowo czy w układzie „V”

Ostatnio widlaki są dość popularne, ale też są droższe w produkcji i w eksploatacji.

Dobra decyzja to dwa cylindry rzędowo. Przedział mocy od 50 do 70 KM. 50KM dobre na początek a 70 KM wystarczy zaawansowanym motocyklistą. Pojemność musi być średnia tak 500 do 650ccm. Tylko skąd dorwać taki silnik?

Projektowanie zupełnie nowego silnika od podstaw w naszych realiach nie będzie łatwą sprawą. Jeśli nawet by się to udało to podejrzewam, że konstrukcja będzie posiadała wiele chorób wieku dziecięcego choćby z tego powodu, że nie mamy zbyt dużego doświadczenia w tej dziedzinie. Chyba najlepszym wyjściem będzie zakup silnika od jakiegoś dużego producenta a w przyszłości licencji na produkcję.

Mamy na świecie wielu producentów, ale nie wszyscy mają to czego szukamy. Wiadomo, że nie zgłosimy się do Ducati, zresztą nie mają rzędówek a ich V2 będą za drogie.

Wydaje mi się, że po silnik będzie trzeba zgłosić się do Japończyków – przynajmniej jest tam jakiś wybór.

Honda może zaoferować silnik od CB 500 a obecnie od CBF 500. Silnik jest sprawdzona konstrukcją posiada moc 54KM czyli może być.

Parę kartek w katalogu dalej i jest Kawasaki z silnikiem od ER5. 50KM, 500ccm, i bardzo długa historia produkcji, która teoretycznie gwarantuje brak poważniejszych niedociągnięć.

Suzuki również ma w ofercie ciekawy silnik od GS 500 i też pasuje do założeń tyle, że tej mocy trochę mało. Kolejnym minusem tego silnika jest to, że wywodzi się on chyba jeszcze z lat 70-tych co będzie często wypominane gdyby powstał nowy motocykl z jego silnikiem.

Ważne w tym wszystkim jest jednak to, że posiadając licencję będzie można te silniki w jakiś sposób rozwinąć, np. powiększając pojemność, zastosować wtrysk paliwa.

Dzięki zastosowaniu gotowych elementów uda się obniżyć koszty produkcji. Trzeba tylko poszukać odpowiednich dostawców elementów zawieszeń hamulców. Podejrzewam, że jesteśmy w stanie wykonać bardo wiele elementów samodzielnie i z czasem motocykl będzie niemal w 100% Polski, tylko trzeba od czegoś zacząć.

Nazwa to skomplikowana sprawa bo jak by tego motocykla nie ochrzcić to i tak komuś się nie spodoba. Wydaje mi się, że nie powinna to być nazwa nawiązująca do historii polskiej motoryzacji, zresztą patrząc na dawne prototypy o nazwach typu Sokół (WSK M30) odnoszę wrażenie, że to przynosi pecha, bo jakoś te projekty nigdy nie weszły w życie

Motocykl może się nazywać WSK, ale tylko gdy będzie on robiony w wytwórni WSK a nie jak Junak w Korei (tak na marginesie - miał powstać całkowicie polski junak już chyba z 2 lata temu i cos chyba nie wyszło?).

Zgodnie z założeniami marketingu nazwa powinna pobudzać wyobraźnię, ale w tej kwestii się już nie wypowiem.

Tylko niech to nie będzie „wiater”, „wicher”, „podmuch” czy inny „huragan”.

Nazwa marki powinna być czymś zupełnie nowym.

Szkoda tylko, że to wszystko wydaje się takie proste w tym liście, tu silnik od tego, rama od tego, szkoda, że nie ma kto tego zrobić i za co.

Wierze w to, że jest u nas miejsce na nowa markę motocykli, która będzie nasza i będzie spełniała nasze oczekiwania, ale musimy na to jeszcze długo poczekać.

To chyba na tyle co miałem do powiedzenia, może kiedyś spełnią się moje marzenia i nie będę się oglądał za Hondami a za naszymi narodowymi błyskawicami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo PROC :buttrock: takich właśnie wypowiedzi oczekiwałem.Nie idzie tu tylko o jakąś formę patriotyzmu (chodź jej nie wykluczam) ale o pokazanie się a może udowodnienie ,że my POLACY nie gęsi i swój MOTO mają. :buttrock:

Gorąco pozdrawiam.Do zobaczenia :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo PROC :buttrock: takich właśnie wypowiedzi oczekiwałem.Nie idzie tu tylko o jakąś formę patriotyzmu (chodź jej nie wykluczam) ale o pokazanie się a może udowodnienie ,że my POLACY nie gęsi i swój MOTO mają. :buttrock:

Gorąco pozdrawiam.Do zobaczenia :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba możemy liczyć tylko na narodowe streetfightery i inne custom bike bo tylko to u nas sie montuje :buttrock:

no to można polecić tylko:

http://mjm.akcja.pl/pro.htm

specjalizacja wszelkie suzuki olejoki :mrgreen:

niesamowity jest ten bordowy z czarna rama , niesety moc bliżej nieokreślona bo hamownie popsuł :buttrock: staneło na 160 koniach :mrgreen: :mrgreen:

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

echhh.. zeby to tylko nie była kwestia marzen.... :)

swietnie byloby miec wlasny krajowy moto, dostepny dla wiekszosci chetnych... popieram PROCa w calej rozciaglosci...

moze ktos zauwazy w koncu tą nisze na naszym rynku i stwierdzi ze to morze sie oplacic.... oby...czego i sobie i innym zycze..

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...