opłata za studia na których mnie nie ma

[pepeandrzejpepe]

Cześć wszystkim

wiem ze taki temat juz był i został wyjaśniony aczkolwiek potrzebuje pomocy bardziej związanych ze zrozumieniem regulaminu opłat studiów na które uczęszczałem. 

https://www.wsb.pl/wroclaw/sites/wroclaw/files/download/Regulamin opłat studia wyższe Wrocław.pdf

wyzej link

A więc tak w lutym miałem egzaminy zaliczjące na które nie poszedłem, czyli no nie zaliczyłem. w tym momencie zrezygnowałem ze studiów, przestałem na nie uczęszczać. Dziś dowiedziałem sie zę mam zaległe prawie 2k za nie...  Analizując ten regulamin cyt. "W przypadku złożenia przez Studenta w trakcie studiów rezygnacji ze studiów w formie pisemnej z własnoręcznym podpisem lub skreślenia z innego powodu Student zobowiązany jest do wniesienia czesnego proporcjonalnie do wykorzystanego okresu studiów" proporcjonalnie do wykorzystanego czasu czyli tyle ile chodziłem a chodziłem tylko do lutego wiec biorąc to na chłopski rozum nie powinienem płacic za reszte.

W regulaminie jest także napisane jak byk no ze "Termin „czesne” użyty w niniejszym Regulaminie określa opłaty dotyczące świadczenia usług edukacyjnych związanych z kształceniem na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych." no ale ja tych z tych usług nie korzystałem

i tu rodzi sie pytanie czy mogę to olać i nie płacic? Czy moze są haki w tym regulaminie których nie ogarniam?

Niestety nie mam teraz dostępu do umowy mojej z uczelnią wiec nie wklejam załącznika ale jeśli bedzie trzeba to mogę podesłac później. 

Byłbym wdzięczny za szybką odpowiedź.

[jeszua]

wg przedstawionych faktów: "przestałem uczęszczać" nie jest jednoznaczne ze złożeniem pisemnej rezygnacji lub skreśleniem* z innego powodu. z tego co napisałeś uczelnia świadczyła dla Ciebie usługę, z której nie zrezygnowałeś, chociaż faktycznie (nie wiem, czy do udowodnienia, ale na podstawie ww. informacji uważam, że bez znaczenia) nie korzystałeś - bez spełnienia formalnych warunków rezygnacji. to nie haki, to kompletna beztroska i lekceważenie swoich umownych zobowiązań

* - skąd niby uczelnia ma wiedzieć czy chodzisz czy nie, jeśli jej nie powiadomiłeś?

kasa do zapłaty, potraktować jako nauczkę na przyszłość, że rzeczy zostawione samym sobie mają tendencję do zmiany ze złych, na jeszcze gorsze

jsz

[konrad1f]

to, że nie zaliczyłeś egzaminu nie oznacza, że z automatu od razu Cię skreślili 😉

[pepeandrzejpepe]

Mam tą samą sytuacje co kolega z linku poniżej

Tak samo jak on zacząłem zaocznie  i zrezygnowałem taka róznica tylko ze inna uczelnia i to ze płaciłem raty miesięcznie.

Może jednak da sie coś zrobić?

 

[jeszua]

nie chciało mi się wnikać w szczegóły czy taką samą, ale kolega z linku powyżej dostał od piszącego tam prawnika (takiego prawdziwego) również odpowiedź, że umowa zawarta, a nie rozwiązana zgodnie z jej warunkami, jest obowiązująca. a tak poza tym zrobisz co chcesz, zwróć tylko uwagę na ewentualne dalsze koszty

jsz

[ks-rider]

A co mozna zrobic ? Masz podpisana umowe z uczelnia. Ty placisz a oni daja ci wzamian wyklady lub mozliwosc korzystaia z wykladow. To, ze na nie nie chodzisz, nie zwalnia Cie z oplat !.

Masz oczywiscie prawo zrezygnowac ale to ( wymowienie ) sklada sie 

PISEMNIE ! ! !

Nie wymowiles pisemnie ( poprzez potwierdzenie przesylki listem poleconym ) Umowa obowiazuje dalej obydwie strony !

Osobiscie radze Ci zaplac, bo suma bedzie rosnac, do teko dojda koszta 

1. sadowe

2. Inkaso / komornik

🙂
 

Edytowane 5 Maja 2020 przez ks-rider