marekw1 Opublikowano 6 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2019 Po raz kolejny wybraliśmy się na wycieczkę trochę na wariackich papierach. Motocykl miał być gotowy na czas po zimie, ale jak po niego pojechałem to po ruszeniu na 2 kilometrze zabrakło benzyny i wysypał się agregat ABS. Wcześniej były różne plany raczej samolotowe, ale ostatecznie zwyciężyła opcja motocyklowa. Sycylia została wybrana bo jeszcze tam nie byliśmy. Wracając do domu z serwisu rozważam różne opcje, już raz miałem sprzedany agregat ABS, gdy przy 140 kkm 1.04.2014 roku przestał działać, był w specjalnej cenie. Gdybym go wtedy wziął to pewnie nie byłoby teraz problemu, ale wtedy agregat zmartwychwstał i pomimo starań całego serwisu, aby zmusić go do wyrzucenia błędów, nie udało się tego dokonać. Opcja zakupu nowego bez podawania moich danych skutkuje jakimś 10% rabatem. Opcja druga w Niemczech jest firma która regeneruje takie urządzenia i tam dzwonię. Pani prosi o maila na którego mam dostać odpowiedź, rano dzwoni facet i mówi że mają jedną sztukę na stanie, decyduję się na zakup, zmuszam tylko gościa aby wysłał przesyłkę nie czekając aż mu pieniądze pojawią się na koncie, idzie mi na rękę i dostaję potwierdzenia wysyłki. Ma być we wtorek 26.03, wyglądało na to że wszystko się uda Nasze rzeczy na wyjazd już wyjechały na wycieczkę, kolega TomekS akurat spędził weekend u nas to wrzuciliśmy mu bagaże do samochodu, aby je zawiózł do Bielska. Zawsze zastanawiam się z czego robi się ta góra pakunków, jak nasze osobiste rzeczy to jedna torba. W bagażu mamy kuchenkę, muszę pamiętać aby zabrać kawiarkę ze wsi oraz spodenki do kąpieli, 2 śpiwory i 2 krzesełka składane. Jak wszystko pójdzie po naszej myśli to w środę o godzinie 10.25 wsiadamy do pociągu relacji Kraków Praga, Budapeszt aby w Czechowicach-Dziedzicach przesiąść się na pociąg Białystok Żywiec. Po 13.00 powinniśmy dotrzeć na miejsce i po zrobieniu klaru na pokładzie ruszamy w drogę. Oczywiście zakładam, że wszystko dotrze na czas, ale o tym przekonamy się we wtorek we wtorek. Prom z LIvorno odpływa planowo na minutę przed północą w piątek 29.3, czyli mamy sporo czasu na dotarcie, może nawet jakieś narty w Karyntii lub w rejonie Monte Cimone albo Abetone. Gdy już będzie pewne że jedziemy to dokonam zakupu biletów, podobno po specjalnej cenie, zostałem ostrzeżony przez jednego Marco, aby wykupić jedzenie bo bez tego podobno jest skandalicznie drogie, jednym słowem pozostaje wydać te 305 EUR Mamy nadzieję że Sycylia da nam dużo radości z jazdy motocyklem.Mając potwierdzone że agregat jest na miejscu próbuję coś zaplanować Bez własnego chleba nie ma wycieczki. 26.3 rano idziemy na dworzec główny.Udało się ruszyć z BB z lekkim poślizgiem, bo intercity z Białegostoku był opóźniony ponad 20 minut. Pierwsza refleksja po kilku kilometrach, jest głośniej niż w warunkach optymalnej temperatury. Większość drogi ze słońcem, ale spory wiatr, temperatura max 12 stopni w porywach większość czasu 9. Przed Brnem boczny wiatr skutecznie nas wychłodził . Krótki postój w Mikulowie i tankowanie na Shellu, po ruszeniu silnik trochę kaprysił, myślę że nigdy więcej na tej stacji nie zatankuję. Przejazd przez Wiedeń imponuje masakrycznym ruchem, ale o dziwo nic się nie korkuje i jest jedna różnica w porównaniu do obwodnicy Krakowa, na tej krakowskiej poruszamy się w atmosferze którą można kroić i ciężko nią oddychać. Po zmroku jazda jest fatalna a wszystko odbywa się przy prędkościach 120-130 i z pojazdami otaczającymi nas z każdej strony, temperatura też nie rozpieszcza bo spadła do 6 stopni. Jutro byle jak najszybciej dojechać w rejon Adriatyku tam powinno być cieplej. Zdrowia Nocleg w hotelu coś jak nasze hotele robotnicze, tylko czyściej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommo Opublikowano 6 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2019 O tej porze przez Alpy się pchać motocyklem, to trzeba mieć jaja. Kilka dni temu jechałem samochodem i jeszcze miejscami śnieg był na poboczu. Cytuj Audi Sport Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekw1 Opublikowano 6 Maja 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2019 Nie było tak źle, długo zastanawiałem się nad wyborem trasy, jechałem już raz w marcu do Dubrownika najkrótszą drogą i wiedziałem czego się spodziewać. Wtedy najgorzej wspominam jazdę przez park Narodowy Sutjeska bo na górze było trochę mgły a na 40 km przed Dubrownikiem dopadła mnie burza z piorunami. Wtedy wyjechałem 29.3 z Krakowa i też cała droga raczej w temperaturach 5-10 w drodze powrotnej przejechałem przez ulubiony Vršic Ruszamy po śniadaniu z Wiener Neustadt, nocleg w hotelu Win Budget był w miarę tani a śniadanie znośne. Wypadamy na autostradę i następne godziny polegają tylko na liczeniu kilometrów. W rejonie Villach tankowanie i przerwa na coś ciepłego aby się rozgrzać, wyszukuję też mając już przekonanie co do możliwości niespiesznego dojazdu do Livorno, nocleg w rejonie Padwy. Pada na hotel Venezia ze względu na basen termalny. Recepcjonista zaopatrzył nas w jednorazowe klapki i gdy już mieliśmy się wybierać na basen okazało się że nie mam kąpielówek a przecież zabierałem. Może w bałaganie pakowania się na miejscu w serwisie czegoś nie wziąłem. Idziemy na deptak kurortu aby zakupić wymagane majtki. W miejscowym szmateksie wybieram coś w miarę nierzucającego się w oczy i dokonujemy zakupu, okazuje się że znajomość włoskiego nie jest niezbędna. Negocjacje prowadzimy po rosyjsku i po chwili mam towar za jedyne 20 EUR utargowane 2 . Kupujemy też w pobliskim sklepiku 4 banany i jedno piwo. Spędzamy parę godzin w basenach obserwując sposób spędzenia czasu przez innych, piwo, papieros drinki. Ponieważ nie braliśmy kolacji wychodzimy wieczorem coś zjeść, trafiamy do jednej z lepszych restauracji, cały personel kuchenny rosyjskojęzyczny co ponownie nas zaskakuje. Hotel czasy świetności ma za sobą ale się modernizują, pozostawiając jednak ciekawe szczegóły A za obraziłem jak się okazało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommo Opublikowano 6 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2019 Włoskie hotele to syf. Już czeskie są o niebo lepsze i tańsze. Cytuj Audi Sport Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.