Tania szkoła jazdy w Poznaniu

[OlekSeb]

Cześć. Znajomy szuka taniego (ma swoje powody) kursu na kat. A w Poznaniu.

Czy możecie coś doradzić?

 

Znalazł takie szkoły:

http://autodrive.com.pl/ http://5biegpoznan.pl/ http://oskkari.eu/ http://www.a.poznan-naukajazdy.pl http://www.zdajprawko.pl http://prawkoredcar.pl/

 

(wiekszość to 1200 zł)

 

Ktoś coś może dodać, poradzić?

[jeszua]

skoro tylko ma być tanio, a na jakości mu nie zależy, to niech idzie do najtańszej z listy. problem z głowy

jsz

[konrad1f]

a to pewnie Maciej pyta :)

@Jeszua - w tych zaproponowanych w pierwszym poście cena bardzo zbliżona ;)

Edytowane 24 Kwietnia 2017 przez konrad1f

[ks-rider]

Ojtam, ojtam

 

ma byc najtansza i tyle, koszta z ta najdrozsza wyrownaja sie przy 10 -tym podejsciem do egzaminu.

 

 

:crossy:

[Croowab]

Dobra szkoła niekoniecznie musi być droga

[ks-rider]

Powiedzial bym tak

 

Jezeli w calej okolicy poziom jest wysoki to i ceny beda jednakowe.

 

Gdy w okolicy szkola patafiany, to dobre szkolenie nigdy tanie nie bedzie.

 

:crossy:

[Croowab]

W Pl wysokiego poziomu szkolenia to szukać ze świecą ..

w wiekszości przypadków naukę jazdy prowadzą ludzie którzy sami nigdy na moto nei siedzieli...

[ks-rider]

Wiewdzialem, ze to napiszesz ale nie chcialem nawiazywac od pewnego kraju w ktorym pewien gosciu robil, a dobrze go wyszkolili ! :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[Croowab]

KS to jak kto jeździ to raczej tkwi w genach..

Niektórzy po dobrej szkole i wielu latach jazdy "przetaczają się" z punktu A do B.

 

Ja wychodzę z założenia, że dobra szkoła to podstawa dobrej wiedzy, przygotowania do jazdy w ruchu ulicznym i oczywiście bezpieczeństwo.

W większości przypadków zdarzeń drogowych (pomijając tych którzy się o "kuku" proszą) dobre podstawy i opanowanie podstawowych manewrów zaowocuje uniknięcia nieprzyjemnej sytuacji.

 

Ale śa wrodzone talenty którzy dobrze ogarniają moto zanim przystąpią do kursy na PJ.

 

Tak czy inaczej uśredniając dobra szkoła to gwarancja dobrego przygotowania do jazdy w rcuhu ulicznym.

 

A żeby nie odbiegać od tematu..

Wyszukiwarka i porównanie cen szkól w Poznaniu i skoro ma być najtaniej to takiej szukać...

Albo podzwonić i popytac po szkołach..

[ks-rider]

KS to jak kto jeździ to raczej tkwi w genach..

Niektórzy po dobrej szkole i wielu latach jazdy "przetaczają się" z punktu A do B.

 

No mam na ten temat zupelnie inne zdanie ktore skrystalizowalo sie przez 10 lat szkolenia.

 

Niema czegos takiego jak geny.

 

Mlodszy lapie szybciej, starszy wolniej. I najwazniejsze jest wlasnie kwestia kto jak szkoli.

 

Ty miales szczescie, bo od razu trafiles na dobrze szkolacego i to troche zmylilo Ci punkt widzenia. Z reszta sie zgadzam.

 

:crossy:

Edytowane 30 Kwietnia 2017 przez ks-rider

[jeszua]

KS to jak kto jeździ to raczej tkwi w genach..

 

zapewne powszechność tego przekonania wpływa na fakt, że w Polsce dobrej szkoły jazdy (a już zwłaszcza motocyklowej) to ze świecą szukać, na drodze jakby kolejno zapytać mamy samych mistrzów kierownicy, a w statystykach europy przodujemy. w ilości wypadków

jsz

[ks-rider]

zapewne powszechność tego przekonania wpływa na fakt, że w Polsce dobrej szkoły jazdy (a już zwłaszcza motocyklowej) to ze świecą szukać, na drodze jakby kolejno zapytać mamy samych mistrzów kierownicy, a w statystykach europy przodujemy. w ilości wypadków

 

Jeszua

 

A Ty zawsze Taki szczery do bolu musisz byc ? ? ? :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Edytowane 30 Kwietnia 2017 przez ks-rider

[Croowab]

KS to jak kto jeździ to raczej tkwi w genach..

Niektórzy po dobrej szkole i wielu latach jazdy "przetaczają się" z punktu A do B.

 

No mam na ten temat zupelnie inne zdanie ktore skrystalizowalo sie przez 10 lat szkolenia.

 

Niema czegos takiego jak geny.

 

Mlodszy lapie szybciej, starszy wolniej. I najwazniejsze jest wlasnie kwestia kto jak szkoli.

 

Ty miales szczescie, bo od razu trafiles na dobrze szkolacego i to troche zmylilo Ci punkt widzenia. Z reszta sie zgadzam.

 

:crossy:

Generalnie kurs robiłem z jednym typem (instruktor + 2 uczniów; aby ciąć koszty). Koleś rok młodszy, wyjeździł ok 8 godz więcej ode mnie. Instruktor ten sam.

To że zdał za 2 razem to pikus, miał pecha.

Spotkałem go chyba po 2 latach. Zakupił sobie gsxr-a 750 srada, ja tam sobei pykałem na swoim nakedzie.

Koleś kozaczyna, a to już najeździł sporo km, a to fajny wydech a to zapi..ala tu i tam.

I co.. podpuszczony ze swiateł (do następnych jakieś 250m) pocisnął tak, że nie wyhamował przed czerwonym.. Szczęsciem nic nie jechało.

Nie wspominam juz o 2cm paskach strachu..

 

KS, nie jestem mistrzem kierownicy ale wiesz jak jeżdżę..

Mój 1 moto tez widziałeś (sam wyboru nie pochwalam ale ...)

 

Ja dalej uważam, że dobra szkoła to podstawa ale jak ktoś się pierdoła urodził to i w dupie palec złamie (czyt: nie każdego da się nauczyć)

[ks-rider]

Jak by nie bylo, wyjatek potwierdza regole.

 

Ty Pykales swoim naked'em bez streßu i sie nauczyles szybciej

Na egzaminie mozna miec pecha, bo streß zzera.

 

Kolo wyjezdzil wiecej bo gorzej przyswajal - ot cala tajemnica

 

:crossy;