Skocz do zawartości

Podróże


Macias
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ja mam zamiar sie kiedys wybrac na jakas dluga wycieczke 8) ale narazie niestety nie moge :| moze dopiero za rok :cry: co do tych 450 km Macias, to mozesz sprubowac ;) ale mysle ze napewno spotka cie jakas awaria na drodze :roll: , ale to dopiero bedzie uczucie jak staniesz przed domem i pomyslisz sobie ze zrobiles 450 km na jawce :( :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt S51.

1. Wybrałem sie na początku sezonu 60 km na zlot motocykli niepamiętam gdzie to było bo pojechałem tam autem wrócilem po motot i motorem tam pojechałem. Powiem że jazda była niesamowicie męcząca i chodizłem jak pijany później. 70 minut ;)

 

2. Zapakowałem na mojego moto dwa plecaki na bagazniki boczne, dosyć duże plecaki, późniewj na kanape i te plecaki połozyłem materac i na to kurtkę a na kurtkę namio 4 os:D ale alpinusa więc byl lekki i mały:) do tego umocowałem na bagażniczku śpiwór i pojechałem hen hen w polskę tj. 70km ;).

 

mam nadzieje że to nie koniec ale mój moto jest wykończony, zajezdżony, brudny, uświniony, nie odpala z kopa, przerywa, duzi się, słabe kierunki i nie mam do niego zaufania 8O trudno. ale będzie trfała rozbiórka go i ma jeździć;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys jezdzilem w wakacje komarkiem nad morze, ze Szczecina ok. 200 km(dwie strony) w jeden dzien.

Napisz wszystko jak Ci sie jechało, jak sie moto zachowywało i w ogóle wszystko o tej podróży bo sprzęt mniej wiecej z podobnego okresu. Juz pomału przygotowuje rodziców do tego że chce jechać do dziadka na moto i szczerze wierze że moja jawka wytrzyma ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem Ogara 3 biegowego zrobiłem trase Kraków - Pacanów - Mielec - Kraków w jeden dzień. Nie pamiętam ile km ale myśle, że coś koło 300 było

Jedyne co drażniło mnie w tym sprzęcie (poza małą prędkością oczywiście) była zbyt wąska kanapa, po godzinie jazdy trza było robić przerwe (na papierosa ;))

 

Trasa 100 km dziennie była pokonywana praktycznie co sobote (mam rodzine 50 km od Kraka).

 

Ogólnie bardzo pozytywnie wspominam 1,5 sezonu które przejeździłem rometem, lało się paliwo i jechało, jedyne awarie jakie miałem to: urwanie linki gazu (dwukrotne) i raz zerwanie linki sprzęgła.

 

Tak było dopuki nie zachciało mi się wzmacniać silnika, niby jeździł to 75km/h ale co chwile musiałem przy nim dłubać, 2 dni jeźdzenia, 3 grzebania w silniku :/

 

W końcu dałem se spokuj z takim wynalazkiem i sprzedałem silnik i troche cześci od ogara, troche jeszcze mi zalega w piwnicy (żal wyrzucić, oddam co zostało za dobre piwko, może komuś sie przydadzą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja narazie zrobiłem wypad z piły do wałcza ok 30 km i nic sie nie psuło naszczescie. ale jak ją postawiłem u dziadka i potem pojechałem do sklepu to zauważyłem ze straciła moc. zostawiłem ją u dziadka i na drugi dzien było juz ok:) tak to jest z takimi sprzzzetami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :mrgreen:

 

Kiedyś miałem Honde CB 50 J i moje dzienne trasy jakie robiłem, to odległości rzędu 100-200 km. Zdarzały się i większe dystanse,ale rzadziej, bo nie lubiałem jeździć samemu. Koledzy obawiali się czy ich sprzęty wytrzymają takie wyprawy. Hondą jeździłem trzy sezony,nabiłem na niej sporo kilometrów i żałuję,że ją sprzedałem. Teraz zajmowała by godne miejsce w moim garazu :mrgreen:

 

Wydaje mi się,że takie motorowerowe wyprawy sa bardzo dobre. Jeżeli dysponujecie w miarę sprawnym sprzetem, to chyba nie ma się czego obawiać i nic tylko lać i jeździć.

Podobno podróże kształcą ;)

 

Pozdrawiam :!:

Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Kiedys jezdzilem w wakacje komarkiem nad morze, ze Szczecina ok. 200 km(dwie strony) w jeden dzien.

Napisz wszystko jak Ci sie jechało, jak sie moto zachowywało i w ogóle wszystko o tej podróży bo sprzęt mniej wiecej z podobnego okresu. Juz pomału przygotowuje rodziców do tego że chce jechać do dziadka na moto i szczerze wierze że moja jawka wytrzyma :D

 

Sprzet byl w dobrym technicznym stanie i nie bylo z nim problemow. Czasy byly calkiem inne, malo samochodow, bo mowie tu o polowie lat 80- tych :lol: . Ale sie dalo i b. milo to wspominam. Zreszta nie pamietam zeby kiedykolwiek Komar zawiodl i wrocil do domu na lawecie, jak to dzisiaj czesto bywa z nowoczesnymi sprzetami. No ale kiedys inaczej dbalo sie o 2 kola...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja najdłuższa wyprawa była 50 km od domu więc 100 łącznie i to dla mojego Sima nie było wiele bo nic sie nie stało, ani nie zamierzało sie stać. Cóż czasami to gdy pojeżdże sobie dla przyjemności to sie 50km nabija i to żadna odległośc dla mnie o mojego Simsonka.

 

Wyprawy motorowerami to fajna sprawa tylkko muszą być sprawne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...