Martino Jedlinski Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2016 (edytowane) Witam Kolegow, jutro rano startuje do Nordkapp, opisze trase po dotarciu do mety w kielcach, napisze o kosztach wyprawy czasie i problemach cala trase filmuje i fotografuje. Wyjazd podzielilem na dwa etapy moja Honda Varadero z 2006 r. Z Kielc do Stavanger 1450km, wyjechalem duzo wczesniej , w Stavanger przygotowalem moje varadero do dalszej podrozy, krotko mowiac pelny serwis Varadero , oczywiscie sam wszystko robilem.Cala trase bede opisywal , trasa byla piekna i z cala pewnoscia bedzie powtorka!Koszta? Trasa na mapie zaznaczona zoltym kolorem kosztowala w sumie 3388 zl bez jedzenia. przejazd motocyklem drogami byl za darmo jedynie placilem przeprawy promem ale koszta przeprawy motocyklem sa duzo nizsze od auta. Paliwo? zuzylem w sumie 314 lt benzyne na tym odcinku, no i olej silnikowy doliczmy 1,5 lt na 5700km. Spalem oczywiscie w namiocie gdzie srednio namiot kosztuje 150 - 200 koron norweskich za dobe. cdn........................ide spac........ wyjazd z Stavanger pierwszy dzien drugiego etapu podrozy, mialem zamiar dojechac do Gairanger gdzie zaczyna sie droga Trolli , droga do Gairanger jest kreta i duzo tuneli miedzy innymi tunel 25 km, jazda takim tunelem jest po jakims czasie nudna, jak i jazda w pojedynke. W tym dniu po trasie odwiedzilem Wodospad w Odda i po przejechaniu okolo 600 km dotarlem do Kampingu Blisko Gairanger. Rozbilem namiot w 10 minut, ugotowalem Cuscus z warzywami i tunczykiem wziolem prysznic i zmeczony poszedlem spac................drugi dzien sloneczny drugiego etapu , wstalem o 7.00 wypilem mocna kawe , zlozylem namiot i w droge. W tym dniu wyjatkowo bylo slonecznie , droga trolli byla fajna do przejazdu motocyklem ze wzgledu ze byla kreta jak i widoki super. Przejechalem w tym dniu tylko jakies 400km , wielokrotnie sie zatrzymywalem zeby zrobic fotke lub film. No i oczywiscie jedna przeprawa promem 40 min. Pod koniec dnia dojechalem na kamping , rozbilem namiot, prysznic, gotowanie cuscus i zmeczony poszedlem spac......Trzeci dzien drugiego etapu, w stalem w pochmurny dzien, wypilem kawe i w droge, jechalem w kierunku do Bodo gdzie przejezdzalem przez kolo podbiegunowe, to miejsce zeczywiscie przypominalo arktyczny klimat, chmury nisko i zimno, troszke ponuro.Po trasie trzeba szczegolnie uwazac na zwierzeta, chodza po drodze i jadac szybko mozna sobie zrobic krzywde. Po przejechaniu jakies 700km dojechalem wieczorem na kamping blisko Bodo, rozbilem namiot ugotowalem spagetti , prysznic i spac..........czwarty dzien drugiego etapu, wyruszylem rano o 8,00, padal lekki deszcz , do Bodo mialem jakies 150 km i po dotarciu do bodo musialem wjechac na prom ktory plynie 4 godziny na Lofoty, akurat dojechalem na 10.00 i o tej godzinie odplywal prom. Niestety dzien byl pochmurny ale lofoty poprawialy chumor ze wzgledu na urokliwe miejsce i krystaliczna wode.Do nordkapp zostalo mi tylko 750km, i musialem znalezc jakis kamping po drodze, juz byl koniec dnia , padal deszcz i mgla utrudnialy jazde. W koncu o godzinie 21.00 znalazlem kamping na nocleg, rozbilem namiot w deszczu ugotowalem zupke hinska , prysznic i spanie zmeczony .........piaty dzien drugiego etapu byl wyjatkowy poniewaz mialem dojechac do nordkapp. Wciaz spotykalem wielu motocyklistow jadacych do nordkapp albo wracajacych, pogoda byla coraz lepsza i sloneczna w koncu o godzinie 17.00 dojechalem bylo pieknie slonecznie 20 stopni i slonce swiecilo 24 na dobe, cudowne miejsce gdzie mozna bylo odczuc to, chcialbym tam wrocic jeszcze oczywiscie ma motocyklu poswiecajac wiecej czasu i inna trasa. Nordkapp zdobyty!!!! piekne miejsce! w sumie 6000km zrobilem w 9 dni, trase opisze pozniej , dlatego ze jade z rodzina na wakacje. Bylo cudnie!!! Jakies 7 km wracajac z nordkapp widzialem kamping i tam jechalem na nocleg , na kampingu spotkalem polski rowerzystow ktorzy pokonywali km na rowerach. Ugotowalem spagetti, prysznic i radosny w sloneczna noc poszedlem spac, niestety nie spalem cala noc dlatego ze slonce swiecilo nonstop jak we wloszech. .....szosty dzien drugiego etapu, wyjechalem o 7.00 rano po mocnej kawie . Mialem do pokonania 860km az do szwecji od strony baltyku przez finlandie. Oczywiscie trasa byla nudna od czasu do czasu renifer wyskoczyl na droge, w szwecji tylko lasy i lasy. Wieczorem dojechalem do celu rozbilem namiot i to praktycznie byl koniec zwiedzania , teraz tylko szybki powrot do domu.[/url].....siodmy dzien drugiego etapu byl rowniez nudny, zaluje ze nie wracalem przez litwe i lotwe do Polski. Przejechalem jakies 600km i wieczorem znalazlem kamping niedaleko sztokholmu. Rozbilem namiot , byl tylko moj namiot i w kolo bylo pusto, teren byl nie ogrodzony i krecili sie jacys przypalani goscie , tej nocy spalem ze scyzorykiem otwartym czujnie. Naprawde szwecji nie polecam!!!!!.......osmy dzien drugiego etapu tak jak wczesniej tylko jazda autostrada do karlskrony na prom wesoly, wesoly dlatego ze typowy w polskim stylu, z 100 gier hazardowych do wyciagania kasy, alkohol co piec metrow, no i dyskoteka, tu spotkalem fajnych kolegow na motocyklach ktorzy rowniez mieli fajne historie z wyprawy. Po ilus tam piwach do kajuty bo rano trzeba jechac!......dziewiaty dzien zakonczylem przejechaniem autostrada z gdyni do kielc , autostrada byla nudna, mialem do pokonania 550km, i w zasadzie moja wyprawe zakonczylem wieczorem w kielcach.Polecam wszystkim Nordkapp, wyjatkowe miejsce dla motocyklisty.BY MARCIN JEDLINSKI.1 czesc filmu na yutubie z wyprawy, na obrobienie takiego filmu potrzebne jest sporo czasu , dlatego bede umieszczal co miesiac nastepne odcinki. Edytowane 16 Sierpnia 2016 przez Martino Jedlinski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Normalnie aż nie wierzę.. Nordkapp ze słońcem. Fuksło Ci się niesamowicie. :) Ja tylko raz widziałem Nordkapp bez mgieł... Gratki! Piękna trasa!P.S. Następnym razem jak będziesz przy takiej pogodzie w Geiranger to dopłać parę groszy i wjedź na Dalsnibbę - taka górka (1900m) na końcu fjordu z zabójczym widokiem. Przy chmurach nie warto, ale przy słonku piękny widok z góry. Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martino Jedlinski Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Trase przejechalem bardzo szybko i z cala pewnoscia jeszcze raz to powtorze, na to wyglada ze Dalsnibbe przegapilem, dodal bym do mojej trasy jeszcze Atlantic Ocean Road. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LWfilip Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Z tym słońcem to przegłeś pałkę. Mój szwagier zaliczył Nord Cap od wschodu przez Finlandię a wracał Norwegią i Niemcami. Osiemnaście dni w czerwcu z tego szesnaście w deszczu. Nawet jak do Polski przyjechał to lało. Miałeś niesamowite szczęście. No i gratulacje za solo. Cytuj Grzeczni po śmierci idą do nieba. Niegrzeczni po śmierci idą tam gdzie chcą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Trase przejechalem bardzo szybko i z cala pewnoscia jeszcze raz to powtorze, na to wyglada ze Dalsnibbe przegapilem, dodal bym do mojej trasy jeszcze Atlantic Ocean Road.Osobiście to bym odpuścił. To jest tylko mały kawałek, a daleko od najładniejszej Norwegii. Pokręć się lepiej wokół Stavanger, Voss, tamtych górek i fjordów. Jedyne takie miejsce na świecie... Już bym szybciej zainwestował dzień na wycieczkę na Trolltungę, koło Hardangerfjordu. Atlantic road wg mnie jest przereklamowana (tak jak i nordkapp). Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misiek 63 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Normalnie aż nie wierzę.. Nordkapp ze słońcem. Fuksło Ci się niesamowicie. :) Ja tylko raz widziałem Nordkapp bez mgieł... Gratki! Piękna trasa!P.S. Następnym razem jak będziesz przy takiej pogodzie w Geiranger to dopłać parę groszy i wjedź na Dalsnibbę - taka górka (1900m) na końcu fjordu z zabójczym widokiem. Przy chmurach nie warto, ale przy słonku piękny widok z góry. Małe sprostowanie - Dalsnibba ma 1500 mnpm. Chciałem na nią wjechać, ale zaczęło tak piździć i padał marznący deszcz (w środku lipca), że spadałem dalej w stronę słońca. Na Nordkapp wjechałem (07/08.07.2013) o północy w pełnym słońcu - też mi ktoś powiedział, że miałem szczęście, bo normalnie chmury i deszcz (może dlatego, że to był dzień moich 50-tych urodzin - tak sobie wymyśliłem). Cytuj https://motomisiek.rajce.idnes.cz/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martino Jedlinski Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 (edytowane) Faktycznie tam leje caly czas deszcz, widzialem zdjecia i filmy motocyklistow z tego samego okresu , mniej wiecej ten sam czas i wszystko w deszczu, mi sie wydaje ze w trakcie mojej wyprawy Ktos Wielki otwieral mi niebiosa.............................jadac na Nordkapp i w sloncu nie da sie nawet przewidziec przez Meteo.eu, oby tak dalej.............. Edytowane 17 Sierpnia 2016 przez Martino Jedlinski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Małe sprostowanie - Dalsnibba ma 1500 mnpm. Chciałem na nią wjechać, ale zaczęło tak piździć i padał marznący deszcz (w środku lipca), że spadałem dalej w stronę słońca. Na Nordkapp wjechałem (07/08.07.2013) o północy w pełnym słońcu - też mi ktoś powiedział, że miałem szczęście, bo normalnie chmury i deszcz (może dlatego, że to był dzień moich 50-tych urodzin - tak sobie wymyśliłem).Sorki, parę metrów w tą czy w tą.. ale widok fajny! O, taki: Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martino Jedlinski Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Fajne widoczki, ten snieg trzy metrowy robi wrazenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 19 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2016 No, ta droga jest otwierana "na wiosnę" pod koniec maja albo na początku czerwca. Czasem jest i więcej tego śniegu :) Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe68 Opublikowano 28 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2016 Zastanawiam się cze nie wybrać sie w przyszłym roku. Na pisz jaka średnia przelotowa, czy da sie jechać trochę chociaż szybciej niż przepisy pozwalają? Cytuj http://www.youtube.com/user/piotrpepe68https://picasaweb.google.com/lh/myphotos?noredirect=1http://piotrgierasinski.blog.pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martino Jedlinski Opublikowano 28 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2016 (edytowane) Ja w zasadzie przekraczalem caly czas predlosc dozwolona, pamietaj tylko zeby nie przekraczac o 50 kmh predkosci dozwolonej albo w ten sposob, jak jest 70 to jade 100 jak jest 50 to jade 60 itd. W norwegii szczegolnie sa kontrole w terenie zabudowanym 50kmh i tu szczegolnie trzeba uwazac! Z radarami stoja po krzakach , sa praktycznie nie widoczni. Ale sam zobaczysz ze wiekszosc czasu spedzidz pomiedzy natura , lasy gory i piekne widoki. Srednia 70kmh. Edytowane 28 Sierpnia 2016 przez Martino Jedlinski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe68 Opublikowano 7 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2016 Nie wiem jeszcze czy pojadę, z jednej strony wypadało by tam wreszcie jechać z drugiej drogo, zimno,deszcze i jeszcze te prędkości. normalnie na wyjazdach po europie pompuje 150/170 na autostradach i powyżej setki poza autostradami, powili to zasadniczo tylko w terenie zabudowanym. Cytuj http://www.youtube.com/user/piotrpepe68https://picasaweb.google.com/lh/myphotos?noredirect=1http://piotrgierasinski.blog.pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harbuz Opublikowano 8 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2016 Podziwiam i gratuluję pogody. W lipcu było 4 stopnie. Zgnilizna.Obawiałem się tylko, czy zdążę doczytać wyprawę kolegi do końca?Co dziennie kuku funku i spaghetti. Można się przestroić:))Wszystkiego dobrego.\Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarekR Opublikowano 11 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2016 (edytowane) Wyjazd podzielilem na dwa etapy moja Honda Varadero z 2006 r. Z Kielc do Stavanger 1450km, wyjechalem duzo wczesniej , w Stavanger przygotowalem moje varadero do dalszej podrozy, krotko mowiac pelny serwis Varadero , oczywiscie sam wszystko robilem. Czołem, czy 1450 km to za jednym razem? Dobry wynik. Deszczu na Nordkapp albo w Gamvik nigdy nie widziałem, jeno słońce. Raz trafiła się mgła ale tylko do wysokości baku, dół jechał w suchym powietrzu. Co nie znaczy, że nigdy tam nie zmokłem, raz było 11 godzin jazdy w ulewnym deszczu aż padliśmy przed Narvikiem. Taki głupawy test własnych możliwości zrobiliśmy. Nie raz zastanawiam się jak Carlo Guzzi w 1928 tam dojechał? W drodze powrotnej witały go tłumy. To musiała być jazda! https://it.wikipedia.org/wiki/Raid_a_Capo_Nord Edytowane 11 Września 2016 przez MarekR Cytuj http://https://picasaweb.google.com/marekrajsz/20050715Polnoc# Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.