c64club Opublikowano 16 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2015 Nowy wynalazek dla początkującego miłośnika nieco większej ilości kółek.Użyto następujących przedmiotów:-nowy chiński "Junak"-mocno zniszczona wanna od wózka bocznego Velorex + żywica, mata, szpachla itp-koło tylne od Yamahy YBR125 (też 3 szprychy jak ów "Junak")-błotnik przedni z CZ-wahacz tylny od czegoś tam-rułki bezszwowe i inne elementy na ramę-kilka elementów typowych dla wózków bocznych, wykonanych samodzielnie - śruby oczkowe, zastrzały-drobnica z warsztatu-tokarka, spawarka, frezarka i inne zabawki Przymiarka "wanny" do świeżo zbudowanej ramy: Ciągnik:. Pierwsza przedprzymiarka:Mocowanie tylne górne - przelotowe jak w TS Gespanne:Usztywnienie i wzmocnienie ramy dla tylnego dolnego mocowania:Przedni gmol, usztywnienie i spięcie ramy pod brzuchem, w okolicy główki ramy przednie górne mocowanie: Cytuj www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateq34 Opublikowano 16 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2015 (edytowane) Fajny projekt, ciekawie się zapowiada. Dlaczego "Junak" nowy, skoro rama do spawania? Nie lepiej było czegoś używanego poszukać? Może nie istnieje kategoria "używany chinol" :) EDIT: Aha, ramy chyba nie ruszałeś, jedynie coś z podnóżkami. Pytanie nadal aktualne. Edytowane 16 Czerwca 2015 przez mateq34 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c64club Opublikowano 17 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2015 (edytowane) Mało który motocykl nadaje się pod wóz bez przeróbek i wzmocnień. Na tym polega ukoszowienie właściwie każdego współczesnego moto.Oczywiście, że ruszyłem ramę. Na fotach widać, gdzie są dołożone elementy usztywniające w kierunkach, w których rama solówki nie pracuje. Patenty sprawdzone.Chcąc to zrobić nie smarkając do ramy, musiałbym go obwiesić bardzo rozbudowaną ramą pomocniczą z kupą klamr i uchwytów do ramy właściwej. Sensu brak. Nowy "Junak" bo takiego akurat ma kolega, dla którego ten wóz robimy. Kupiony w marcu, decyzja o dodaniu trzeciego koła zapadła w maju. Używany chinol oczywiście istnieje. Sam takiego kupiłem, brat kupił, kupa ludzi na forum Rometa125. Akurat w przypadku używanego chińskiefo 125 to poza "pokolizyjnymi" ciężko trafić na minę. Bo to sprzęt za tani, żeby się opłacało picować do sprzedaży, poza umyciem. Pytanie nadal aktualne.Które? Edytowane 17 Czerwca 2015 przez c64club Cytuj www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c64club Opublikowano 5 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2015 Tadam! 5 minut przed wyjazdem na trening. Kolega zupe[lnie zielony, jak z reszt[a kazdy, kto dotychczas jezdzil solowym niezaleznie czy dwa czy sto tysiecy km masz za soba. Po dluzszym treningu zlapal tych kilka najwazniejszych roznic, potem 30 km eskorty i ot 300 km do domu. Raport z podrozy brzmial tak: Pierwsz pol drogi klalem na siebie i ciebie, zes mnie nie odwiodl od pomyslu, a pot sie ze mnie lal ze tresu. Potem odpoczalem i druga polowe przejechalem jakbym sie urodzil w zaprzegu :)Prowadzi sie jak po szynach. Az sie zreflektowalem, ze moj gorzej jezdzi i przydaloby mu sie geometrie skorygowac po tych wszystkiech prezrobkach. Nie wiem, ktory to juz moj zaprzeg, stracilem rachube. Zero eksperymentow i pierwsze moje wykonanie w calosci wraz ze sprawami kosmetycznymi, od projektu do paseczka na szybie. Dotychczas nikt sie nie odwazyl powierzyc mi strony wizualnej, dopiero kolega zdal se na mnie w calosci :P Cytuj www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadeo Opublikowano 6 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2015 No i właśnie tego bym się czepił! Całość wygląda zacnie, ale lakierowanie... Pędzlem malowałeś gondolę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c64club Opublikowano 6 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2015 Nie pędziem, ale niedaleko :) Na podkład epoksydowy natryskowo jednoskładnikowym chlorokauczukiem, na gęsto. Celowo, co zaraz wyjaśnię. Miało być "budżetowo", taki projekt. Równie budżetowo, a z pięknym połyskiem, mógłbym to zrobić natryskowo lakierem nitrocelulozowym, ale "Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia" (czyt. zrób mi taki wóz, żeby...) była w tej kwestii dosyć szczegółowa. Kolega chciał wóz z możliwością wprowadzania nierzucających się natychmiast w oczy poprawek wałkiem, jakby gdzieś się nie zmieścił i zarysował wannę, co się niestety początkującym koszowcom zdarza. A po wałku zostaje taki właśnie półgładki mikrobaranek jak po gęstym natrysku. Ręczne poprawki by krzyczały bardziej niż obecnie cała gondola. Kolega mieszka pół kraju ode mnie i nie będzie z każdą pierdółką latał na Śląsk. Porządna kosmetyka budy wymagałaby szpachlowania, wyprowadzania powierzchni i tak dalej, co trwałoby i kosztowało, a to zleciłbym już lakiernikowi. I to będzie zrobione, kiedy już się jeździec wprawi, ten ciągnik da żonie, a wóz będę mu przeszczepiał do większego sprzęta. Wtedy się to wszystko ładnie zmyje, da do lakiernika i pod kolor docelowego zestawu. Cytuj www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
batko lenin Opublikowano 6 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2015 Gratuluję i podziwiam zapał. Mnie już by się nie chciało :blush: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.