Skocz do zawartości

Jak działa mieszkanie w kamienicy za odstępne ?


michoa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam

Panowie wytłumaczy mi ktoś od kuchni na przykładzie np tego ogłoszenia

http://olx.pl/oferta/kawalerka-po-remoncie-w-centrum-tylko-12-000-zl-CID3-ID6SPB1.html#e50dd4c45d;promoted

jak to dokładnie działa ??

Może innaczej zadam na szybko kilka pytań , ewentualnie inne uwagi mile widziane

1. Jak wygląda ,,kupno'' takiego mieszkania od strony finansowej i technicznej ?? Normalnie jak przy zakupie np garażu własnościowego , notariusz i wszystkie koszty z tym związane czy jak ??

2. Co mi z tym mieszkaniem potem wolno ?? rozumiem że jak mieszkanie lokatorskie w bloku , mogę je wynająć , sprzedać za odstępne dalej itp ?? Czy na wszystko musi wyrazić zgodę zarządca ??

3. Jeśli podpadnę właścicielowi , lub nagle okażę się że w miejscu takiej kamienicy budują replikę wieży eifla to wylatuje na zbity pysk bez niczego, czy muszą mi przyznać jakieś inne mieszkanie czy tam odszkodowanie ??

4. Rozumiem że w czynsz mogą być wliczone jakieś media lub nie, to jest kwestia indywidualna ? W blokach zawsze są śmieci i czasem ciepło jak nie ma podzielników ale w kamienicy nie wiem....

5.Tak z czystej ciekawości -jeśli jest np gaz z sieci podpięty to można się bezkarnie od niego odpiąć bo mam taki kaprys , czy są za to jakieś kary , mandaty ewentualnie jest to niemożliwe ?? Kwestia zakładu gazowniczego tak ?

6. Działa ktoś na rynku nieruchomości i powie mi w jakich ilościach procent zawierają się te prowizje handlarzy ?? Czy to nie ma żadnej reguły czy odgórnie regulującego zapisu jeden może mieć 50% inny 2 ??

7. Jak jest np umowa na 3 lata jak tutaj

http://olx.pl/oferta/kamienica-prywatna-CID3-ID7LR3T.html#071cc76016

To jeśli po tych 3 latach właściciel nie zechce ci jej przedłużyć to to ,,odstępne'' 10 tys przepada ?? Czy tutaj ma znaczenie czy nie chce przedłużyć właściciel , czy ja ??

8.To odstępne to rozumiem płaci się jednorazowo czy jest możliwość że trzeba płacić co roku i patrzeć dokładnie i pytać ??

 

Nie mam kasy ale z czystej ciekawości pytam , będe wiedział na przyszłość, niestety nikt z moich znajomych nie nabył mieszkania w taki sposób więc nie mam kogo spytać..

 

PS Panowie ja się starałem zachować sensowną interpunkcję , niektóre pytania mogą wydawać się debilne , ale jestem w temacie zielony i prosiłbym o trzymanie się tematu a nie wojnę ukejsko-polską czy pytania po co ci to-nikt wam nie każe w tym temacie pisać, uprzejmie dziękuje za dostosowanie się do tego i całuję każdego kto pomoże...

 

 

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już Ci to opisuję. W sumie kończyłem, ale ten służbowy komp ma jakieś fanaberie i mi przeglądarkę zamknęło.



http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/3522919,mieszkanie-za-odstepne-czyli-wlasne-ale-nie-do-konca,id,t.html?cookie=1

 

Tu masz co nie co opisane.

Opowiem Ci na przykładzie mojego serdecznego kolegi.

Jego dziadek profesor nauk, pracownik politechniki otrzymał mieszkanie służbowe dożywotnio. Nie miał na nie aktu własności, ale dożywotnie zapewnienie, że będzie miał dach nad głową. W jego przypadku było to os. Przyjaźń w Warszawie, obok Kolorado i ratusza Bemowo. W wielki skrócie- zmarła mu żona, więc uznał, że szkoda będzie stracić to mieszkanie, niech zostanie w rodzinie. Zameldował u siebie wnuczka. Dziadek zmarł, kumpel jako że był zameldowany zyskał również możliwość dożywotniego korzystania z tego mieszkania. Czynsz był wysoki, więc je odstąpił za 20000 zł.



1. Umowa może być różna, oficjalnie odstąpienie nie istnieje. Technicznie wygląda to tak: dostajesz meldunek, poprzedni właściciel zrzeka się swojego meldunku.

2. Możesz wszystko po za sprzedażą i wynajmem. Pamiętaj, że to mieszkanie do kogoś należy (socjale, mopsy, policja, wojsko, ministerstwa itd, krótko mówiąc są to głównie byłe mieszkania służbowe).

3. Masz zabezpieczenie. Jako użytkownik nie dostaniesz odszkodowania, ale zastępczy lokal.

4. Zależy od zarządcy.

5. Też zależy od zarządcy- dalej nie jesteś właścicielem tylko użytkownikiem.

6. Nie ma reguły.

7. Zależy od umowy. Podejrzewam, że w tych wystawianych przez agencję może być jakiś wałek. Niech prześlą Ci umowę, to więcej Ci na ten temat powiem, ew zadzwoń i wybadaj.

8. W przypadku kumpla gość raz zapłacił. Jak jest tutaj- nie wiem, niepokoi mnie te 3 lata, jakie klauzule itp.



Podsumowując- nie kupujesz tutaj mieszkania w prawnym tego słowa znaczeniu. Stajesz się prawowitym użytkownikiem lokalu, który posiada meldunek i nikt Cię nie wyjebie, dopóki będziesz płacił czynsz. Tego mieszkania nie wynajmiesz, nie sprzedaż. Jak trafisz na kogoś uczciwego jak mój kumpel, to będziesz miał lokal prawie, że na własność. Wiesz w praktyce to jest Twoje mieszkanie, kupione za okazyjną kwotę.

Jest dużo takich sytuacji. Najczęściej tyczy się to dziedziczenia mieszkań policyjnych i wojskowych, które oficjalnie są własnością państwa, ale posiadając meldunek w czymś takim, nie pracując w w/w służbach nikt Cię nie wyrzuci.

Znam jeszcze jedną osobę, w sumie były pułkownik UOPu, mieszkanie 120 m2, wszystko analogicznie jak u kolegi. Podstawa to meldunek.

Właściwie kupujesz meldunek w tym mieszkaniu, tak to najprościej można sformułować.



Jak chcesz więcej o tym poczytać to zobacz jak zdobywa się własną działkę w ogrodach działkowych. Identyczna procedura, tylko że bez meldunku ;p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje bardzo sporo mi wyjaśniło

1. No wszystko już jasne artykuł przeczytałem także wynika że to odstępne to jakaś szara strefa , dostajesz nic nie wartą umowę, nieraz pieniądze ,,na gębę'' i w sumie nigdy nie masz szans ich odzyskać jak by cię oszukali :( plus tego jest że nie czeka się na notariusza nie płaci żadnych haraczy dla niego ( przy kwocie 13 tys za garaż chyba 1000 zł było notariusz jak dobrze pamiętam ,dla mnie to cholernie dużo )

2. No ale pozbyć się go tak jak nabyłem ,,za odstępne'' chyba mogę czy żenię się z nim do końca życia ?? Grożą mi jakieś konsekwencje za wynajem nieoficjalny tzn -ugaduje się z kumplem że on tam mieszka pod moją nieobecność, bez meldunku bez niczego, ale opłaty wszystkie na bieżąco nie ma zaległości itp ?? na mój chłopski rozum to nikt nie powinien się doczepić , z tego co wiem na wysokość czynszu wpływa ilość osób zameldowanych i jeśli w mieszkaniu zameldowana jest jedna , a fizycznie mieszka 6 to faktycznie jest jakieś tam wykroczenie , z drugiej strony to jest chyba fizycznie nie do udowodnienia -przecież zawsze mogę powiedzieć że znajomi przyszli się przespać kto mi powie że jest innaczej ??

 

Powiem uczciwe o co chodzi -po to ja co jakiś czas w sumie pracuje w delegacji kiedy w domu jestem bardzo rzadko (ale są to dorywcze sezonowe prace ) po drugie planuje wyjazd za granicę na krótki termin , a jak wiadomo mieszkanie puste niszczeje , zimą jak niegrzane wchodzi grzyb , wolałbym już nawet za czynsz je dać jakiejś studiującej kumpeli niech sobie mieszka taniej a przynajmniej wiem że ktoś się opiekuje i mi tego nie obrobią-bo znowusz nie chciałbym przy np planach wyjazdu odrazu takiego mieszkania oddawać bo wiadomo nikt ci nie odda tego co włożyłeś w remont to raz a dwa może się okazać że wyjazd nie wypali i znowu od zera ?? a tak masz do czego wrócić....

 

 

Wiesz w praktyce to jest Twoje mieszkanie, kupione za okazyjną kwotę.

 

Właśnie dlatego przez przypadek się tym zainteresowałem :D Inna sprawa to stan techniczny 90% to ruiny w menelskich kamienicach więc cena też nie jest super okazyjna często, jedno z ciekawości obejrzałem udając zainteresowanego to wszystko do przeżycia ale tragiczny grzyb na ścianie czyli pozamiatane.......fakt że odstępnego sobie krzyczał pośrednik 4 tys zł , no ale 21 mkw , totalnie gołe ściany i wystające z niej 2 rury, kuuuuuuuuuuuupa kasy do włożenia żeby nawet brudas i minimalista jak michoa zamieszkał, no ale grzyb na ścianie która jeszcze jest ścianą budynku od ulicy to koniec....... no ale o tym narazie nie rozmawiamy interesują mnie aspekty prawne i na tym poprzestańmy...

 

To pytania związane z czynszem

1. Jest możliwość uzyskać gwarancje na piśmie że np przez 4 lata czynsz się nie zmieni ?? Są na to jakieś umowy które mają moc cywilnoprawną ??

2. W jaki sposób sprawdzić jeszcze przed wpłaceniem odstępnego czy ten czynsz faktycznie wyniesie 150 czy 200 zł jak obiecują pośrednicy ?? Takie mieszkanie ,, za odstępne'' bardzo ciężko zdobyć od osoby prywatnej 99% to pośrednicy...

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym problem, że pośrednicy i mi to śmierdzi. W przypadku, który opisałem to mieszkanie to był problem dla kolegi, bo przy czynszu 600 zł za miesiąc przez kilka lat uzbiera się spora kwota, a ma inne miejsce do mieszkania, więc pozbył się kłopotu i odrobinę zarobił. Te ruiny są o tyle podejrzane, że zrobisz remont, a po 3 latach Cię wyjebią. Stracisz odstępne i zainwestowane pieniądze. Jest to dobra rzecz, ale jak trafisz na uczciwego sprzedawcę. Wydaje mi się, że nie da się zagwarantować stałej wartości czynszu, np przy założeniu że są w nim wliczone śmieci. Co się stanie jak stawka za śmieci wzrośnie?

Możesz podpisać taką umowę cywilnoprawną, z klauzulą o odstąpieniu od umowy w wyniku zmiany zasad w trakcie jej trwania, z zastrzeżeniem odzyskania jakiejś kwoty. W praktyce nikt się na to nie zdecyduje.

Co do tego cichego wynajmu- licz się, że możesz trafić na dobrych sąsiadów.

Przy zbyciu nieruchomości powinna być zastosowana ta sama metoda, nie jesteś związany z nią do końca życia, tylko do czasu odstąpienia czy zrezygnowania z użytkowania. Niejasne zasady, które opisujesz rozumiem jako robienie w bambo i ostre rżnięcie klienta.

Wg mnie ten proceder wygląda tak:

Podpisujesz umowę najmu z czynszem 200 zł na 3 lata (baaaardzo nieoficjalna umowa, bo podmiot z którym podpiszesz może być użytkownikiem, a nie właścicielem). Jako, że nie jesteś zwierzę i menel to robisz mały remont. Inwestujesz trochę gotówki. Płacisz odstępne o którym ty wiesz, dostajesz meldunek czasowy. 3 lata mijają, sprzedający nie chce przedłużyć umowy, tracisz swoje odstępne, środki zainwestowane w remont i nie masz gdzie mieszkać. Prawnie nie zdziałasz nic. Niby odstępujący zyskuje kasę, wyremontowane mieszkanie, a do tego nie musi płacić tego czynszu.

Dla mnie wałek, jeśli już to tylko od prywatnej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dla mnie wałek, jeśli już to tylko od prywatnej osoby.

 

albo z najmem na czas nieokreślony -wtedy z tego co piszesz nic ci nie mogą zrobić , nawet jak chcą cie eksmitować muszą ci znaleźć lokal zastępczy...

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Narazie dowiedziałem się co chciałem i na tyle był mi ten temat potrzebny :D Aczkolwiek dziękuje za obszerne wyjaśnienia...

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...