Rumunia z Plecaczkiem - Relacja 2013

[irus]

Zaległa relacja z pięknej Rumunii:

 

http://dziennikiplecaczka.strefa.pl/

 

[slav54]

Fajna relacja ,w Rumunii byłem w zaszłym roku ,mile wspominam i polecam tym, co nie byli

[skobelcx70]

Sie ma.Fajna wyprawa i nieżle opisana.Sam mam chęć się wybrać w tamte strony ale nie wiem czy moja 30-to letnia kawa440 to wytrzyma.A propos,dzelny ten twój plecaczek bo moja kobita za Chiny nie chce wsiąść na moto.

[irus]

Moja Kawa ma 24 lata. Przdglad dokladny przed wyjazdem zrobic i bedzie ok.

[przemek96]

Ja w Chorwacji byłem na 30 letnim virago i dało radę . A co do Rumunii, ehh piękne wspomnienia... widzę że ja mimo mgły, nie miałem najgorszej pogody. Kurde zakochałem się w tym kraju ...

[pancur]

Miła lektura.Tym bardziej że motocykl podobny.Obijam sie z plecaczkiem i ciągnie w tamta stronę.Wagowo podobnie ;).Żonka poczytała i może się skusi bo dla niej tam dalej jaskiniowcy mieszkają i np kapeć czy inny problem może być nie do rozwiąznia.

[JanuszW]

Fajna lektura, ale co czytam relacje z innych wypraw, to tam cały cas albo leje albo wszystko we mgle (jeszcze nie byłem - i jak tu termin dopasować :blink: )

[przemek96]

To są wysokie góry, także raczej pod pogodę się nie ustawisz ;)

[pierwoszow]

Jadę w przyszłym roku(2014)

[kolo_46]

Ja w tym roku byłem w połowie września. Podobno najmniej deszczowy miesiąc w Rumuni. Oprócz pierwszego dnia potwierdziło się to. Na transalpinie piękna słoneczna pogoda ale dość chłodno. Na transfogarskiej na samej górze przejściowe mgły i poniżej 0. A nad morzem czarnym piękna pogoda i ciepła woda. Znajomy był w czerwcu i transfogarska była nie przejezdna ze względu na leżący śnieg. W tym roku podobno pod koniec września już padał śnieg w górach. Więc wychodzi na to, że najlepszy termin to okres pomiędzy lipcem a wrześniem chociaż do końca pogody nigdy nie przewidzisz.

[pancur]

Koledzy latają 4x4 pod namiot zawsze na początku września i od kilku lat trafiali na dobrą pogodę.

[MatiMajka]

Bardzo specyficzny kraj, ale chętnie bym tam wrócił kiedyś.
Dzięki za ciekawą relację :)