Skocz do zawartości

Pierwszy motocykl - CB500 vs XF650


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jest to mój pierwszy post na forum więc chciałbym serdecznie pozdrowić wszystkich forumowiczów i forumowiczki!

Zwracam się z prośbą o poradę. Wiem, że tematów co na pierwszy motocykl jest jak psów. Przeczytałem chyba wszystko w tym temacie co tylko można znaleźć na necie (tak, zajęło mi to ze trzy lata ;) ), lecz moje wątpliwości nie zostały rozwiane.

Może trochę o mnie i moich doświadczeniach: mam 32 lata, 182cm wzrostu i ważę ok. 85kg. Dwa tygodnie temu zdałem prawo jazdy kat.A. Autami jeżdżę od siedemnastego roku życia i przejechałem nimi kilkaset tysięcy km. Na rowerze przejechałem ponad 50 tysięcy km i choć pewnie podśmiewacie się pod nosem, że w ogóle o tym wspominam, to ja uważam, że dało mi to dużo do jazdy na motocyklu jeśli chodzi o wyczucie przyczepności – kiedy motocykl zaczyna „płynąć” w zakręcie, albo zaczyna ślizgać się koło przy hamowaniu.

Moja przygoda z motocyklami zaczęła się w dzieciństwie od dziadkowego Ogara. Wtedy wpadłem. Nigdy nie miałem już zapomnieć o tej radosze jaką daje jazda. Później ujeżdżałem jakieś pożyczone WSK czy Jawę 350TS. „Nowożytne” maszyny, na jakich jeździłem to: na kursie – 15h na Hondzie NC700N i 5h na Suzuki Gladius. W sumie od początku nie miałem jakichś problemów z jazdą i instruktor nawet dziwił się, że wcześniej na niczym poważnym nie jeździłem. Na egzaminie trafiła mi się CBF600 i też poszło gładko. Poza tymi motocyklami były jeszcze (niedalekie przejażdżki 10-15 km pożyczonymi sprzętami) Kawasaki KLR250, Yamaha WR450, Yamaha R6, Kawasaki GPZ500. Cały obecny rok przejeździłem na skuterze Hondy 70 cm3.

Ale przejdźmy do pytania, z powodu którego w ogóle to wszystko piszę: Co na pierwsze moto ;)

Mieszkam w Olsztynie i nie ma w okolicy zbyt wielu dróg szybkiego ruchu, za to pełno jest dróg asfaltowych prowadzących przez lasy i dobrej jakości szutrówek. Chciałbym jeździć głównie solo w celach rekreacyjnych na niedalekie przejażdżki , jednak wraz z nabraniem doświadczenia chciałbym móc zabrać ze sobą żonkę i robić traski rzędu 200km w jedną stronę. Z tego względu zastanawiam się nad dwoma modelami – Honda CB500 oraz Suzuki XF650. Bardzo kusi mnie Freewind, bo ze wszystkich motocykli na jakich jeździłem najlepiej czułem się właśnie na Suzuki. Ma on dla mnie dużą zaletę, że śmiało mógłbym polatać po drogach szutrowych. Jednak nigdy nie jechałem motocyklem enduro po asfalcie, a tym bardziej w trasę i to jest właśnie moja największa rozterka – ludzie piszą, że jak w trasę, to singiel wymięka, męczy jeźdźca, i w ogóle po co. Tutaj pojawia się CB500. Ta z kolei na szutrze i szosowej oponie będzie leżała jak złoto co drugi dzień. I nie wiem. Czy naprawdę jazda na singlu ze stałą prędkością na szosie jest tak uciążliwa? A może jest jakiś sprzęt, który da mi możliwość komfortowego śmigania po szosach, z zarazem raz na jakiś czas zjechania do lasu?

Proszę pomóżcie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No witam! Z tego opisu wynika,że mały nie jesteś.CB500 to taki rower...Kupel z którym często jeżdżę ma właśnie CeBulkę od 5 lat i jest bardzo zadowolony.Ale gabarytowo czy też mocą furory nie robi. Jeżeli chcesz latać po szosie i trochę do lasu to może Transalp? SuperTenera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Hondy CB500 nie miałem okazji się przymierzyć, może i faktycznie byłaby trochę mała. Gabarytowo CBF600 czy NC700 były jak dla mnie całkiem fajne.

Transalp ma jedną wielką wadę - w cenowo akceptowalnych rocznikach jest po prostu paskudny.

Natomiast Super Tenerą wcześniej się nie interesowałem. Czytałem głównie o modelach do 650cm3. Tak jak na szybko poczytałem zdaje się, że ma wszystko czego mi potrzeba! :) Szkoda tylko, że podaż starszego modelu jest znikoma (planuje wydać na motocykl maksymalnie 8-9 tysięcy PLN). Muszę bardziej zgłębić ten temat. Przyznam, iż ta Super Tenera ze zdjęć bardzo przypadła mi do gustu.

Dzięki za pomoc.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrz sobie jeszcze Yamahę XT600 lub XTZ660, Suzuki DR650, Hondę NX650 Dominator.

2 lata temu razem z synem sąsiada dokonywaliśmy tak samo zakupu, chłop wysoki a jeździł CB500 na kursie. Teraz jeździ Aprilia Pegaso 650., podobny do tego

http://otomoto.pl/aprilia-pegaso-650-zarejestrowany-M3804255.html

jest też takie BMW:

http://otomoto.pl/bmw-f-bmw-f-650-gs-dakar-2000r-M3832495.html

 

Silnik 1-cylindrowy spokojnie daje radę w trasie, jeździłem kilka lat XTZ660 Tenere. Powyżej 110 zaczynałem czuć mrówki w dłoniach od wibracji ale w tym silniku nie było wałka wyrównoważającego. Przy niższych prędkościach spokój.

Edytowane przez Hun996
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam... :)

 

Rok temu miałem ten sam dylemat co Ty, z tym że motocyklami jeżdżę od 1982 ale najczęściej byłymi demoludami.

Ta sama kasa na zakup i ewentualne poprawki. Krajowego nie chciałem, szukałem wśród sprowadzonych.

Miał być turystyk, później chopper a skończyło się że kupiłem sporta - 900 blady fajer/95.

 

Wszyscy mi kółko na czole rysowałi - w tym wieku i sport pod d.pą... :ohmy:

Ale jeździmy/uczymy się na starość - takie moje widzimisię... :)

 

Wracając do zakupu - kiedyś na celowniku miałem yamahę tdm - wydaje mi się że do Twoich parametrów i zainteresowań jazdą będzie w sam raz - życzę mądrego wyboru, zakupu i bezpiecznej jazdy... :)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie i podpowiedzi.

 

Najbardziej skłaniałbym się w kierunku jaki proponuje Hun996. Na początek taki singiel 650 da mi sporo możliwości jazdy w różnych warunkach (różnym terenie) a nie powiem, żeby mnie w ogóle nie ciągnęło w błoto :blush:

TDM bardzo fajny motocykl, jednak chyba tak jak i Super Tenera na początek byłby za mocny, a i zapędy "pozaasfaltowe" miałbym dodatkowo utrudnione masą. Yamaha WR450, którą jeździłem, miała podobno coś pod 70KM i jak na trzecim biegu zaczynała z gazu iść na koło to było trochę strasznie. Wiem, że to inna kategoria wagowa, ale respekt pozostał.

 

Czas zacząć rozglądać się po okolicy w poszukiwaniu czegoś godnego uwagi :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wczoraj zakupiłem Suzuki DR650 RSE z 1993r. z przebiegiem/stanem licznika 34kkm.

Motocykl wydaje się być w niezłym stanie - jedyne co udało się stwierdzić z nieprawidłowości to lekko cieknąca laga. Na moje oko akumulator też nie jest pierwszej świeżości, ale może wystarczy go podładować bo coś mało ochoczo kręci przy zapalaniu, aczkolwiek działa. So far, so good...

Ostrzegali mnie co niektórzy przed tym modelem (masa, a co za tym idzie hamulce) jednak od zawsze mi się podobał wizualnie i wydaje mi się, że kupiłem go w całkiem niezłej cenie. Dałem 4500,- za moto z wyglądu prawie jak nówka, wszystko proste, żadnych luzów etc.; do naciągnięcia przy wymianie oleju łańcuszek od wałków wyrównoważających (oby było co naciągać ;)) + prawie nowa kurtka i spodnie w moim rozmiarze.

 

Trzymajcie za mnie kciuki :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje. Niech ci służy.

 

Z tym przebiegiem to bym tak nie patrzył. Lepiej założyć, że ma 0 km i solidnie przygotować do sezonu. Filtry, płyny, świece itp.

A później trzymać się serwisówki.

 

Pokaż zdjęcia ;)

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...