ER5 - nagła awaria

[krefik]

Witam wszystkich kolegów, pytanie mało szczegółowe, bo nie bardzo mam jeszcze pojęcie co, gdzie i jak z ER5.

 

Dzisiaj po przejechaniu ok. 15km coś zgrzytnęło i maszyna się zatrzymała. Okazało się, że gdzieś wcięło olej - wczoraj był, przejechałem jakieś 120km, więc nawet nie sprawdzałem rano. Po zatrzymaniu brakowało około litra, ale już wszystko stało. Rozrusznik nie jest w stanie zakręcić wałem - zgrzyt i stuknięcie, sprzęgło rusza się o kilka mm. Kontrolki były ciemne, zaświeciły dopiero po zwiezieniu maszyny lawetą do domu. Nie dam rady nawet zakręcić wałem na jedynce - tylne koło się blokuje. Biegi do góry nie wskakują.

 

Czy ktoś mógłby doradzić gdzie mógłbym jeszcze zajrzeć, zanim przyjdzie poniedziałek i jakiś mechanik otworzy drzwi? I czy to już kaplica, czy jest jeszcze szansa, że uratuję silnik?

[drzewo]

Słabo to wygląda. Piec się zatarł, raczej nie ma sensu bawić się już w naprawianie. Pozostaje szukanie nowego silnika.

[_Monter_]

Słabo to wygląda. Piec się zatarł, raczej nie ma sensu bawić się już w naprawianie. Pozostaje szukanie nowego silnika.

Amen.

Nic dodać nic ująć.

[krefik]

A co się mogło zatrzeć? Tłoki w cylindrach czy raczej wał korbowy? Przy wrzuconej jedynce koło rusza się w zakresie kilku centymetrów.

[Piotr Dudek]

Zatarłeś silnik a gdzie to okaże się po rozebraniu.

Oczywiście można go naprawić tylko po co ?

Koszty naprawy przekroczą wartość używanego silnika z rozbitka.

[kiki]

pozostaje jeszcze kwestia gdzie wcięło olej :). 125km to nie jest przebieg w którym silnik może spalić aż tyle oleju aby się zatrzeć.

[Piotr Dudek]

pozostaje jeszcze kwestia gdzie wcięło olej :). 125km to nie jest przebieg w którym silnik może spalić aż tyle oleju aby się zatrzeć.

 

zależy jaki olej tam był zalany i kiedy ostatnia wymiana ?