Saltus Opublikowano 16 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2014 ładna sztuka :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 16 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2014 można wiedzić skolko diengów ?? Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek85 Opublikowano 16 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2014 4300 z tym że dostałem funkiel nówki buty. Kwity do zarejestrowania. Może i rocznikowo dość stara ale prawie nowa. Na chwile obecną mam do wymiany rolki łańcucha, odbój amortyzatora. Bo ze starości i od nieużywania rozpadły się.Musze też popracować nad przednimi amortyzatorami bo są dla mnie za miękkie zwłaszcza po dość dobrym zawieszeniu w KTM 200. Będzie z tym problem bo zostały mi tylko 3 kliki na compresji (standardowo jest 6 od maksymalnie twardych). Jak lagi się posikają wymienię olej na gęstszy może coś pomoże. Nie dobijają czy coś takiego tylko po prostu są zbyt progresywne (chyba dobre określenie). Bo na samym początku są bardzo miekke potem się utwardzają. Przy normalnej jeździe, małych skoczkach to nie przeszkadza ale w piasku i przy hamowaniu za bardzo przód nurkuje. Może ktoś ma jakieś porady ?Musze też wybebeszyć tłumik bo w ogóle nie słychać pracy silnika. Na tym wydechu by mógł 10m od leśników przejechać i by nic nie usłyszeli ;) Do tego wyciągnąć gume na dolocie i iglice podnieść bo ma małego muła na wolnych obrotach. Pomimo że użytkowałem przez 3 lata lepszy sprzęt (KTM 200) jestem z Jamaszki bardzo zadowolony. Silniczek naprawdę chcę z kierowcą wszędzie wjechać, ładnie się wkręca czuć że ma potencjał. Nie łapie zadyszki jak w DT 125. Niska waga, mały poręczny, można tym motorem wiele zdziałać i potrafi zawstydzić nawet nowsze i mocniejsze konstrukcje. Jakości wykonania i dbałość o szczegóły jest na bardzo wysokim poziomie chyba nawet lepsza niż w teraz produkowanych motocyklach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 18 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2014 ło to śmieszna kasa , najlepszy sprzęt jaki mogłeś za tą kasę kupić :D ciekawe jak stoi zaopatrzenie w części do pieca -teraz jest zdrowy ale ciekawe co jak się posypie czy trzeba będzie głeboką rzeźbę uprawiać czy ebay....... coprawda to nie jest chyba jakoś kosmicznie wysilone , tłok pewno na lata posłuży.... Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek85 Opublikowano 18 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2014 Cylinder jest na nicasilu, wsadzony jest świeży tłoczek. Przebiegi myślę że będę liczyć w tyś km. Części silnikowe są bo to DT 125. Tylko góra od DT 200. Tłoki bez problemu do dostania. Zawieszenie od YZ części więcej niż do DT 125, wszystkie zestawy naprawcze, wachacza, kiwaka, amortyzatora są. A do takiego popularnego DT 125 nie było. Tarcze hamulcowe, zestawy naprwacze tłoczków itp są. Łańcuch 520 przy mocy ok 28-35 KM nie do zajechania. Niestety akcesoryjnych plastików brak. A ceny w ASO kosmiczne np jeden boczek na bak ok 50$. Problem jeszcze ze ślizgiem na wahaczu jak na razie nie namierzyłem zamiennika, a cena w ASO ok 30 $. Przydał by się jakiś sportowy wydech bo sam oryginalny dyfuzor waży z 5 kg, a tłumik zapchany jest jakimiś dziwnymi spiralami i wygłuszeniami. Szkoda ciąć oryginały. No i poszukuje sprężyn do przodu od YZ z lat 89-90 bo jednak dziwnie mi się jeździ. Z dnia na dzień jestem bardziej zadowolony i pod wrażeniem tego motocykla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek85 Opublikowano 31 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2014 Kilka zdań po dokładniejszym zapoznaniu się z motocyklem. WR jest bardzo ale to bardzo wygodna po całym dniu jazdy absolutnie nie czuć zmęczenia. Jest to spowodowane miękkim zawieszeniem i wygodną kanapą. Ale za to miękkie zawieszenie trochę przeszkadza przy szybszych przejazdach po nierównościach i jeździe po kopnym piachu. Tył wyregulowałem pod siebie i jest OK, ale z przód jak już pisałem jest za miękki w "początkowej fazie". Motor nurkuje nawet przy hamowaniu przodem.Silnik to czysta poezja, nie ma takiej mocy jak KTM 200, ale za to jest bardzo elastyczny. Można jechać jakimi obrotami się chce nie ma szarpania ani przyspieszania. Pracuje idealnie w każdym zakresie obrotów.Najbardziej zawiodłem się ze spalaniem. Przesiadłem się z KTM bo nie wyrabiałem z paliwem. Kat spalał min 12l i spokojnie dochodził do 16l na 100/km. A WR z tym się nie popisała schlapała ponad 9l na 100 km przy endurowej jeździe po dość śliskiej nawierzchni więc bez pałowania. I to na ogyginalnym stłumionym wydechu. Miałem plan zmienić na przelotowy i być może zmienić dyfuzor ale chyba sobie daruje bo spalanie na pewno wzrośnie. Szkoda że nie pali tyle co DT 125 czyli ok 6-7l no ale cóż moc nie bierze się z niczego. Podejrzewam że troszkę przeszkadza bardzo szeroka opona 120 jaką założył poprzedni właściciel. Serwisówka zaleca 100 więc silniczek ma trochę ciężko.Ogólnie jestem BARDZO zadowolony z tego motocykla. Za tak śmieszne pieniądze można mieć super enduro z zacięciem sportowym. WR 200 naprawdę potrafi zawstydzić o wiele młodsze i nowocześniejsze motocykle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.