piórko Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Najpierw redukcja, a potem dohamowanie?Czy to było szkolenie ze "schodzenia na kolano"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dokladny Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2014 Najpierw redukcja, a potem dohamowanie?Czy to było szkolenie ze "schodzenia na kolano"? Tak, ze schodzenia na kolano ;) Tak napisałem ale to nie było istotą tego ćwiczenia, chodziło o to żeby trochę poziom trudności zwiększyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
theodor. Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Nie chodzi o istotę ćwiczenia, ale kolejność czynności. Tak uczyli: najpierw redukcja biegu a potem hamowanie, czy tylko nie przywiązałeś wagi do tej kolejności pisząc zdanie? Cytuj http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATIhttp://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dokladny Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Nie przywiązałem do tego wagi bo to nie było istotą ćwiczenia. Miejsca na rospędzenie się nie było dużo więc to wachlowanie biegami nie było konieczne. Czepiacie się słówek trochę :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
theodor. Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Ja sie nie czepiam, raczej pytam o dosc istona kwestie i sposob w jaki do tego podchodza szkoleniowcy. Jak niee chcesz dyskusji na ten temat to spoko, ale pomysl moze by ten temat w dziale reklama wtedy umiescic. Fajnie ze jest szkolenie byle o nim nie dyskutowac. Cytuj http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATIhttp://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Dokładny - popraw też pisownię (rozpędzać i wahlować).Akurat w szkoleniach bardzo ważna jest metodyka, więc jeśli się jakieś szkolenie opisuje i do niego zachęca, to trzeba rzetelnie napisać, czego uczą. Z Twojego opisu wynika, że szkoda nawet tej stówy. Nie bardzo też rozumiem, w jaki sposób "schodzenie na kolano" ma zwiększyć stopień trudności. Chyba, że jest wynikiem wzrostu prędkości w zakrętach, czego pochodną jest większe złożenie motocykla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dokladny Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Szkolenie miało na celu nauczenie kursanta poprawnej pozycji w zakręcie. Wskazanie popełnianych w tej kwestii błędów. Miało zwiększyć pewność kursantów w zakręcie i w większym złożeniu. Stopień trudności miały zwiększyć dodatkowe czynność przy dojeżdżaniu do zakrętu takie jak zmiana biegów, hamowanie, odpowiednia postawa na motocyklu na prostej, zmiana pozycji motocyklisty. Instruktor zwracał uwagę na pozycję na motocyklu, na to gdzie się patrzy, na sposób zmiany pozycji na motocyklu, na zachowanie kursanta w zakręcie.Nie były poruszane takie kwestie jak, kiedy zacząć hamować, jak hamować, jak redukować biegibo po prostu nie da się nauczyć w godzinę wszystkiego i nie taki był cel tego szkolenia. theodor - myślałem że chodzi Ci jak ja to robie (hamowanie z redukcją), a nie jakie mieli podejście instruktorzy. Dlatego uznałem to za mało istotne. piórko - spróbuje poprawić pisowniemoje doświadczenia ze szkolenia są tylko moją opinią, dla mnie było pozytywne i uważam że warto było tą stówkę zainwestować. Jeśli ktoś uważa inaczej to ma do tego prawo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
type-r Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Lol, niezły mix bzdur i czarnowidztwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heniek128 Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Dobrze ktoś w komentarzach napisał, że kilkanaście lat temu za w wieku 13-16 większość dzieciaków na wioskach ogarniała WSK, Jawy, Cz a nawet emzetki a teraz niby stary chłop z doświadczeniem w jeździe samochodem ma sobie ze piętnastokrotną 125 nie poradzić:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2014 No mi się wydaje że jednak nie.Ja tyle razy w krzakach WSKą wylądowałem.Pamiętam jak raz wyleciałem Jawą z drogi prosto w świeżo zaorane pole - całe koło wbiło się w ziemię i nie mogłem jej wyciągnąć.Dzieci jednak szybciej sie uczą i mają lepszą koordynację niż jakiś pacjent oderwany od biurka granatem odłamkowym.Im później się zaczyna, tym jest trudniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Moim zdaniem, temat jest trochę bardziej skomplikowany i przyznam, że sama nie mam wyrobionego zdania - czy to dobrze, czy nie.Prawdą jest, że w wielu krajach nawet dziś egzamin na prawo jazdy jest formalnością, a u nas wymagania i upierdliwość zarówno ustawodawcy, jak i egzaminatorów graniczy z absurdem (co i tak nie ma zupełnie wpływu na bezpieczeństwo na naszych drogach).Z drugiej strony, jednoślad to coś zupełnie innego niż samochód i napewno jego prowadzenie wymaga innej wiedzy i umiejętności, które gdzieś trzeba zdobyć. Dzisiejsze motocykle, nawet te mniejszej mocy, to jednak nieporównywalne maszyny do Jaw czy WSek, podobnie jak natężenie ruchu wtedy i dziś jest nie do porównania. Ale też, nie ma co demonizować - jeśli ktoś ma trochę oleju w głowie, to poradzi sobie na małym motocyklu nawet w zakrętach, bo po prostu nie będzie w nie wjeżdżał z prędkością wymagającą od niego więcej niż potrafi (każdy zakręt przecież można przejechać niemal pionowym motocyklem, o ile będzie to niewielka prędkość).Pytanie, co z tymi, którzy tego oleju nie mają. I tak są tacy i nadal będą. Tacy przecież już od dawna jeżdżą bez uprawnień dużo mocniejszymi motocyklami i często powiększają statystyki wypadków.No cóż, zobaczymy. Ja jednak wierzę, że jesteśmy coraz bardziej cywilizowanym społeczeństwem, świadomym swoich możliwości i ograniczeń.A dowodem na to, może być fakt, że do mnie niedawno pisała dziewczyna, która chce kupić sobie małe moto, ale zanim na nie wsiądzie, chce wziąć kilka godzin szkolenia w szkole nauki jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fantom Opublikowano 29 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2014 Co do szkolenia "motokolano" - zastrzegłbym czym prędzej tę nazwę i wykupił domenę, bo taka nazwa z pewnością zrobi karierę w szerokich kręgach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ramona.daminska Opublikowano 12 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2014 (edytowane) Ja byłam na takim kursie doskonalenia, ale to musiałam sobie załątwić [http://www.cwaniactwo skasowane.pl]hotel w białymstoku[/url], żeby móc całymi dniami siedzieć na takim kursie. Bardzo fajny kurs, który naprawdę dał mi dużo świetnych wskazówek, które na pewno wykorzystam w praktyce. Ja nie jestem wariatką, nie chcę szaleć na motorze, po prostu dla mnie jest to nowa pasja, któa ma mi sprawić przyjemność, chcę jeździć bezpiecznie i nie chcę stanowić zagrożenia dla ludzi, któzy jeżdżą wokół mnie, dlatego uważam, że szkoły doskonalenia jazdy są świetne. Edytowane 12 Listopada 2014 przez jeszua kryptoreklama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major87 Opublikowano 12 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2014 Witam, Byłem dziś na kursie doskonalenia techniki jazdy w Suzuki Moto Szkoła w Toruniu. Ogólnie całą imprezę oceniam pozytwynie, za 150 zł naprawdę warto. Jeżeli nie umiecie kompletnie nic to to szkolenie da wam naprawdę sporo jeżeli macie już jakieś doświadczenie to instruktorzy zwrócą wam uwagę na wasze błędy. Jeżeli dobrze jeździcie to pewnie niczego się więcej nie nauczycie na tym szkoleniu. Wykonywane ćwiczenia. rozgrzewka na torze, mała prędkość kilka kółek najpierw z jedną ręką wystawioną potem z dwiema (bez trzymanki) podtem stanie na podnóżkach, z jedną ręką podniesioną a następnie z dwoma. Nic specjalnego. Ćwiczenie pierwsze, jazda po ósemce, instruktorzy zwracali uwagę na to żeby patrzeć tam gdzie chce się jechać, na pozycję na motocyklu, ósemka dość spora więc nie było problemu żeby przejechać. Ćwiczenie drugie, slalompachołki rozstawione na długość trochę ponad długość motocykla, prędkość ok 20 km/h znów instruktorzy zwracali uwagę na pozycję i na patrzenie na kilka pachołków do przodu,na zachowanie odpowiedniej odległości od pachołków.Potem rozsunęli pachołki (ok. 1,5 dł. motocykla) szybsza jazda slalomem należało przy każdym pachołku na chwilę dodać gazu. Znowu pozycja i patrzenie. Ćwiczenie 4 zawracanie wolneWychylamy się w przeciwną stronę niż skręcamy, ciężar na zewnętrznym podnóżku, podpieramy się zewnętrznym kolanem o ramę/bak patrzymy za siebie. Znowu zwracano uwagę na pozycję Ćwiczenie 5, hamowanie awaryjne 30,40,50 km/hNie chodziło o to żeby zatrzymać się na jak najkrótszym odcinku, tylko żeby panować nad motocyklem.Ważna była pozycja i patrzenie. Ćwiczenie 6, ominięcie przeszkody i zatrzymanie 30,40,50 km/hdojeżdzamy do pachołków przeciwskręt, omijamy linię z pachołków kontra i zatrzymanie między pachołkami. zwracali uwagę na pozycję wzrok i odpowiednie pchnięcie kierownicy. Ćwiczenie 7, jazda w pochyleniuWażna była odpowiednia pozycja i patrzenie. Jazda po okręgu wokół ustawionego z pachołków kwadratu. Ćwiczenie 8, to samo co 6 tylko że instruktor wskazywał kierunek ominięcia przeszkody. Ćwiczenie 9, hamowanie na zakręcie.Prędkość ok 30-40 km/h. na znak instruktora prostujemy maszynę w zakręcie i hamujemy. Na koniec jazda po torze z ustawionymi pachołkami. Całość fajnie prowadzona. Ja się nauczyłem lepszej pozycji na motocyklu i patrzenia dalej. Wolne zawracanie, awaryjne hamowanie, jazdę w złożeniu, slalom ćwiczyłem wcześniej. Ze slalomem miałem problemy bo zazwyczaj robiłem go bez pachołków ale po paru przejazdach dobrze mi to szło. Wszystkie te ćwiczenia oczywiście możecie robić sami gdzieś na parkingu ale nie widzicie wtedy swoich błędów. W przyszłym roku na pewno też się zapiszę bo warto. Zastanawiam się czy zapisać się na drugi stopień w Ułężu. Na pewno będę ćwiczył to wszystko na jakimś parkingu i dalej się kształcił. Pozdrawiam i zapraszam na szkolenie.Wiem, że późno trochę, ale tak się zastanawiam, to nie uczą tego w Polsce na kursie na prawko? Cytuj "Suzuki maj motór maj lajf"En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 Wiem, że późno trochę, ale tak się zastanawiam, to nie uczą tego w Polsce na kursie na prawko?Już to wstawiałem w temacie o nauce jazdy we Wrocławiu, ale ten film jest moim ulubionym: Pan instruktor na żadnym wideo nie ma kasku na głowie, ani stroju motocyklowego. Kursant wali ósemki na "przeprostowanych" łokciach i nikt mu uwagi nie zwraca, a co dopiero hamowanie w zakręcie. :D Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.