Skocz do zawartości

Gdzie lepiej zdawać prawo jazdy A w kraju czy a UK?


wiktor008
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Różnica pomiędzy PL a UK jest taka, iż za wydanie nowego PJ nie płacimy. Jeśli sie nie mylę, obowiązkowe badania trzeba przejść w wieku 70 lat. Moje kategorie, A i B są ważne do przed dnia mojej 70. Ogólnie jesli Masz problem ze zdrowiem, to jest Twoim obowiązkiem poinformowanie o tym fakcie DVLA.

 

To wszystko się zgadza, oczywiście dopóki siedzisz w jukeju i masz brytyjskie prawko, ale gdybyś chciał kiedyś zamienić na polskie to już za darmo nie będzie, a nie wiadomo czy nie będzie trzeba jakichś dodatkowych testów przechodzić.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja patrze..??!!! Jeszcze raz bo chyba coś nie zrozumiałem.. Jakim cudem jako prawny rodowity obywatel RP w której spędziłem ponad 25 lat swojego życia "nie mam prawa" zdawać co kolwiek czy się uczyć co kolwiek..? Toż to jakiś nonsens..! Nie ważne ile siedzie w UK tego nikt nie widzi.. A poza tym co fiskus polski ma do tego kto siedzi a kto nie za granicą.. a jeśli byłbym bezrobotnym na utrzymaniu rodziców i nic nie zarabiał i nie pobierał zasiłku to tak samo nie istnieje w bazie fiskusa.. Prosze Was ludzie nie opowiadajcie bzdur.. Prziecież nie ja pierwszy tak zrobie i nie ostatni że zarabiam tu a do Polski jadę się doszkalać bo 5 razy taniej i łatwiej. Toż to już norma.. Wszyscy tak robią i jakoś nikt do więzienia nie idze..(??!!)

Jutro dzwonię i pytam.

 

Nikt nie zabroni... i tu nie chodzi o fiskusa ani naukę.

To co ja pisałem to obowiązuje raczej w całej Europie i wpływ nie tylko ma na zdawanie PJ, lecz implikuje to na korzystanie z uprawnień.

Kwestia więc jest, czy podczas kontroli "władza" przyczepi się.

Stąd również przeprowadzając do innego kraju powinieneś również wymienić prawko, przerejestrować samochód, tudzież motocykl, gdy pobyt jest odpowiednio długi (mniej więcej powyżej 180 dni).

Przykład z Irlandii ichniejsza policja (tj. Garda) przyczepiła się do kolegi i dali termin 3 tygodni na przerejestrowanie pojazdu i wymianę prawka. A zaś siostrze jakoś nie zmusili na wymianę prawka, choć czasem coś mamroczą pod nosem.

 

Limo... żadnych dodatkowych testów, zmiana w PL bez problemu, wręcz powinno się wymienić gdy staje się rezydentem PL. I wiadomo u nas nie jest darmowe i za wydanie (wymianę) prawka się płaci.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wiesz że w Polsce prawko jest bezterminowe ale jak zamienisz na brytyjskie to będzie ważne tylko 10 lat.

Jak kogos nie stac aby raz na 10 czy 5 llat zaplacil za wymiane dokumentu to niech wogole lepiej go nie robi albo niech zrezygnuje z jazdy :icon_mrgreen: Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie.. Kolegom powyżej coś się chyba pomyliło z tą obowiązkową wymianą.. Nic takiego nie ma.. nie ma prawa/przepisu nakazującego wymianę prawa jazdy do jakichś tam 180 dni czy coś takiego.. bzdury.. Jest w UK przepis że należy wymienić jeśli się ma stałą rezydenturę ale dopiero po upływie trzech lat.. ale tak czy inaczej przepis ten nie jest jakoś szczególnie egzekwowany z racji braku kar za nie wymianę.. Są więc przypadki Polaków jeżdżących na polskim prawo jazdy kilka już dobry lat bez konsekwencji.. Inna kwestią jest że w razie wykroczenia drogowego nie ma gdzie naliczyć punktów karnych i to o to się przyczepiają smerfy w każdym kraju EU.. Wtedy zaczynają się problemy więc powinno się mieć wkładkę do Polskiego prawa jazdy w UK tzn Counterpart.. Tak jak ja mam dla swojego Polskiego by móc zdawać na CBT i mieć Provisonal A.. Ale nikt się do mojego Polish Driving License nie czepiał ani słowem.. A w DVLA wręcz powiedzieli mi że nie mam obowiązku wymiany i nie muszę tego robić jeśli nie chcę bo jest ono honorowane w każym z krajów EU.. Wystarczy tylko ta wkładka (za free) i po wszystkim i mogę z tym jeździć do 70! Więc prosze Was nie piszcie głupot. Inna sprawa z przerejostrowaniem i ubezpieczeniem pojazdów - tu faktycznie są już obłożenia i ścigają za to by nie było samowolki. A chodzi głównie o opłaty (jak zwykle kasa) które tutaj są obowiązkowe dla każego kierowcy. Więc muszą za to ścigać i mają prawo to robić i choć przepisy wciąż są nie spójne to policja "może.. " - bo to policja..

Co do Twojego komentarza kolega G zelin to widziałem tam tylko linki do informacji kóre już znam. Ale ciężko jakoś wyliczyć czy ustalić ile mnie to będzie mniej kosztowało skoro śmigam już 125-ka po CBT..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosnie prawa jazdy, na tej stronce latwo mozna sprawdzic co nalezy zrobic z prawem jazdy.

https://www.gov.uk/non-gb-driving-licence

Wychodzi, ze na europejskim prawie jazdy mozna jezdzic do 12 miesiecy. Ja swoje wymienilem, ze wzgledu na ubezpieczenie pracodawcy.

 

Jesli chodzi o Twoj przypadek, musisz zdac testy teoretyczne, aby moc przystapic do egzaminu praktycznego.

(https://www.gov.uk/ride-motorcycle-moped/overview)Once you’ve completed CBT you have 2 years to pass your full motorbike theory and practical tests or you’ll have to complete CBT again.

(https://www.gov.uk/motorcycle-practical-test/rules-for-mopeds-and-motorcycles-used-in-the-practical-riding-test)Aby przystapic do egzaminu na pelna kat. A motocykl na egzaminie musi miec poj. co najmniej 595 i posiadac wymagane dokumenty. tj wazny przeglad techniczny, ubezpieczenie ( dlatego wlasnie polecam Ci wykupienie kilku godzin z instruktorem, ktory pojedzie z Toba na treningowym UBEZPIECZONYM motocyklu, na ktorym Ty przystapisz do egzaminu) oraz byc sprawny.

Dokladnie sie nie orientuje, ale wydaje mi sie, ze powinienes sie zmiescic w okolicy £200. Podaje Ci link(https://www.gov.uk/browse/driving/learning-to-drive) bo na tej stronce mozesz wszystkiego sie dowiedziec, lacznie z kosztem egzaminow: praktycznego i teoretycznego. (£93)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To świetnie ale to rozumiem same koszty egzaminów już są te 200 plus 93 - razem koło 300 wyjdzie. A teraz jeszcze koszty przygotowania. Było by świetnie po prostu wsiąść sobie ze 125 na 600 i zdać egzamin ale to raczej nie jest prawdopodobne.. Więc teraz pytanie jak tu sie (gdzie przede wszystkim) nauczyć taką grubą banią jeździć by się nie wykosztować a dobrze przygotować. Jakieś szkoły w miarę dobre i nie zdzierskie polecisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie polece Tobie żadnej szkoły. Musisz poszukać lokalnej, w Twojej okolicy. Zajrzyj na polishbikers.com. Tam możesz popytać, napewno ktoś blisko Ciebie coś poradzi.

 

Wysyłane z mojego HTC Desire HD za pomocą Tapatalk 2

 

£93 to koszt egzaminu teoretycznego i praktycznego razem.

 

Wysyłane z mojego HTC Desire HD za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dalej jeżdżę na prawku GB, miałem już kilka kontroli, również w związku z kolizjami i zawsze była gadka że powinno się wymienić ale jak mówiłem że jest ważne w całej unii to się na tym kończyło.

 

Odnosnie wymiany PJ na to jakim rezydentem sie jest.

 

Prawo EU nie nakatzuje wymiany zadnego PJ na to w jakim kreju sie rezyduje. Mowiac prosto na PL PJ mozna jezdzic w kazdym kraju EU do momentu skonczenia sie jego waznosci. Jednoczesnie jezeli sie chce / ma sie taki kaprys to mozna to PJ wymienic z PL na ......... ( wstawic kraj w ktorym sie rezyduje )

 

A to, ze polska policja sobie zyczy, to juz inna bajka, jak sobie zycza, to niech napisza do koncertu zyczen, moze ktos spelni.

 

P.S. w niektorych przypadkach gdy jezdzi sie do " ojczystego kraju " prwo zezwala na posiadenie drugiegio nacjonalnego / rodowitego PJ.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tylko się potwierdza co napisałem wcześniej a właściwie rozszerzenie mojej wypowiedzi. Trochę swego czasu postudiowałem jak to jest z tymi wymianami prawa jazdy i dlaczego i kiedy.. Inaczej się sprawa ma w przypadku dorabiania kategorii w konkretnym kraju..

Dzięki za pomoc i wskazówki koledzy, ostatecznie dałem sobie siana z próbami nawet robienia kategorii w Polsce.. Może i jest to wykonalne ale potrzeba znacznie więcej czasu bo ok 1.5 miesiąca minimum no i dobrze byłoby mieć w tych jednostkach jakieś plecy - choćby tylko po to żeby coś niecoś przespieszyć pewne imbecylne procedury. Niestety nie ma się więc trzeba wszystko na piechotę. Wolę więc tu. I tak tu chyba prościej zdać..Mimo języka a z tym co raz to lepiej więc za jakiś czas tu podejdę. Na razie 125 w zupełności wystarcza na ruchliwy Londyn. Dzięki za linki poczytam i coś spróbuje zorganizować.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Z wymiana prawka różnie bywa w rożnych krajach, ja tutaj po pobycie dłuższym niż 6 miesiecy musze wymienic prawko na Islandzkie, przy kontroli moge dostac mały mandat za zaniechanie tego, ale z tym róznie bywa znajomych zatrzymuja jednym nic nie mówia innych upominaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo języka a z tym co raz to lepiej więc za jakiś czas tu podejdę. Na razie 125 w zupełności wystarcza na ruchliwy Londyn. Dzięki za linki poczytam i coś spróbuje zorganizować.

 

W UK'u egzamin teoretyczny powinien byc rowniez mozliwy w j, polskim, przynajmniej w Niemczech mozna zdawac teorie w 9 jezykach.

 

Z wymiana prawka różnie bywa w rożnych krajach, ja tutaj po pobycie dłuższym niż 6 miesiecy musze wymienic prawko na Islandzkie, przy kontroli moge dostac mały mandat za zaniechanie tego, ale z tym róznie bywa znajomych zatrzymuja jednym nic nie mówia innych upominaja.

 

Islandia jest w EU ?

 

wiec nie powinno byc to stosowane,

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ponoć mają to zmienić.. ponoć tylko do października tego roku jest możliwość zdawania teorii w swoim języku ojczystym.. Ale bądźmy szczerzy wobec siebie jeśli ktoś nie zna ani grama języka angielskiego lepiej żeby nie podchodził bo co z tego że będzie miał lektora w słuchawka do pytań na monitorze po angielsku skoro na drodze już tego udogodnienia nie ma.. a jak się nie dogada z instruktorem już na placu manewrowym co i do czego to na drodze przez radio jest jeszcze trudniej.. mi przy najmniej niejednokrotnie nie było łatwo na CBT jak radio przerywało, szumiało z powodu złej pogody a Angol musiał się powtarzać. Dzięki temu że miał anielską cierpliwość a i ja z racji stażu w Anglii i przebywania z językiem na co dzień daję sobie rady to jakoś poszło. Jednak mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie kogoś kto nie zna języka i chce tu zdawać prawo jazdy.. Już na CBT nie miałem żadnych udogodnień i nikogo to nie obchodziło że 1/3 z wykładów przed jazdą się tylko domyślam..;)

Wracam do tematu po dłuższej przerwie.. W najlepsze jeżdżę 125 ybr ale zaczyna za mną chodzić by zrobić to pełne A skoro pogoda ładna a czas ucieka szybko i w końcu przyjdzie taki dzień że mi to CBT już się będzie z terminem kończyć a może nie być lepszej okazji na zdawanie prawka później.. Hmm... Tylko jak to zrobić.. kolega tu na forum radził by "kupić" gościa z motorem na parę godzin trochę poćwiczyć na placu a potem z nim pojechać (jako pasażer oczywiście pewnie) na egzamin gdzie zdawałbym właśnie tym motorem. Pewnie byłoby to najlepsze.. jakoś nie widzi mi się płacenie 800 funtów za caaaały dłuuugi kurs nauki jazdy motorem skoro już mam 125 jako tako obcykany. Daje rady i po tych paru miesiącach na prawdę czuje się pewnie już na tym lekkim sprzęcie (co nie znaczy że jeżdżę jak bezmózgowiec); Swoje lata w jeździe pojazdami po drogach mam - 10 już w tym roku mija i gdzie lepiej jak nie w Londynie zdobywać doświadczenie w jeździe po drogach gdzie ruch jest tak gęsty. Myślę że opanowałem już podstawy motocykla (może to kwestia uzdolnień) czuje się na nim dobrze. Teraz myślę o pełnej "A" by mieć to z głowy i nie przechodzić tego koszmaru za dwa lata zwanego CBT z 2 godzinną jazdą po mieście na powolnej pyrkawce. Trochę mnie to wajchowanie już zresztą męczy w tak słabym motocyklu ciągle trzeba biegami przebierać. Za często trochę jak na mój gust..ale jak się ma silnik od podkaszarki pod siedzeniem to co się spodziewać, no i ta tragiczna nie możność przewożenia pasażerów.. na pełnym A juz bym mógł (tzn pewnie po pełnym ubezpieczeniu pasażerów jak przypuszczam). A tak nie mogę nikogo poza własnym tyłkiem wozić.. trochę to przygnębiające bo kawalerem już nie jestem. Proszę bardzo kolegów forumowiczów kto zna i wie gdzie można w Londynie w miarę po kosztach zrobić to pełne "A" ale tylko południowy Londyn. Które szkoły polecacie a które omijać szerokim łukiem. Jak najlepiej się do tego przygotować. Maże o jakimś większym enduro z owiewkami na zimny Angielski klimat i komfortowej jeździe po ich krzywych dziurawych drogach na miękkim zawieszeniu. Naked to trochę nie porozumienie na ich warunki. to stwierdzam po paru miesiącach w różnych warunkach pogodowych - oczywiście o ile teraz w upał jest to rewelacja o tyle w miesiącach zimowych można po prostu zastygnąć po paru kilometrach w pozycji kucznej i się nie rozprostować pomimo dobrej odzieży ochronnej.

Jednak mimo to motocykle i ich mobilność mnie wciągnęła już na całego i nawet nie myślę o jeżdżeniu po Londynie samochodem.. Tylko motocykl.. ale żeby to było realne muszę zdać wszystkie egzaminy. Testy teoretyczne zaczynam już robić w domu ze starszego testu interaktywnego z roku 2011, wiem że może być nie aktualny aczkolwiek nie sądzę by aż tyle się w przepisach zmieniło w ciągu dwóch lat. Ewentualnie tuż przed egzaminem kupie aktualny z 2013 roku test wraz z kodeksem i jeszcze kilka razy przerobię całość. Ale co z jazdą i całym tym ambarasem.. Jak gdzie i za ile..?? Tak by bezstresowo w miarę zdać to wszystko.. Ponoć tu jest łatwiej niż w Polsce. Tylko trzeba na dobrą szkołę trafić z dobrymi nauczycielami. No i przede wszystkim jak te ośrodki egzaminacyjne funkcjonują. Bo o ile CBT zdaje się w autoryzowanym prze DSA ośrodku nauki to pełne "A" na banio-motor już się tak nie da..?

Proszę o pomoc..!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Tylko że tamto forum to jakaś porażka jest... prawie zero ruchu tam.. mają jakąś porypana rejestrację z łaską i trzeba czekać na aktywację konta w nieskończoność by móc coś napisać.. jak napisałem do adminów że coś nie tak z moim kontem to żadnego odezwu.. W ogóle wymysły jakieś każą zdjęcia profilowe jak do facebooka dodawać.. zrypana jest ta stronka.. ciężcy ludzie jacyś tym zarządzają - nadęte bufony widać bo mają wszystko w głębokim poważaniu.. Nie wiem czy kiedykolwiek tam cokolwiek będę miał choćby szanse napisać..

Znasz jakieś inne NORMALNE forum motocyklistów w Anglii..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...