Skocz do zawartości

Austria, Stelvio, Garda, pytanie o campy, noclegi, trasy...


Joajer
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzieś w czerwcu planuję szybki tygodniowy objazd Stelvio, Gardy i innych po drodze ciekawych miejsc. Może uda mi się przejechać Timmelsjoch, może inne trasy alpejskie w Austrii. Czy może ktoś pomóc w wyborze fajnego miejsca nad Gardą? Jakiś nieduży fajny camping w dobrym miejscu, może jakieś inne formy noclegu. Jaką miejscowość nad Gardą najlepiej wybrać? Gdzie w Austrii spać? Camping/ a może jakieś niedrogie kwaterki? Będę wdzięczny za wszelkie sugesteie ww trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś w czerwcu planuję szybki tygodniowy objazd Stelvio, Gardy i innych po drodze ciekawych miejsc. Może uda mi się przejechać Timmelsjoch, może inne trasy alpejskie w Austrii. Czy może ktoś pomóc w wyborze fajnego miejsca nad Gardą? Jakiś nieduży fajny camping w dobrym miejscu, może jakieś inne formy noclegu. Jaką miejscowość nad Gardą najlepiej wybrać? Gdzie w Austrii spać? Camping/ a może jakieś niedrogie kwaterki? Będę wdzięczny za wszelkie sugesteie ww trasy.

 

 

Timmelsjoch jest bajeczny, szczegolnie jadac od poludnia - powodzenia w czerwcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym sie nie przejmuj, w Austri jest to bezproblemowe, przejezdzajac przez wioski mozna czesto zobaczyc plakaty ZIMMER lub ZIMMER FREI

 

Koszty cos kolo 15,- € za campingi ktorych tez jest sporo przy trasach " motocyklowych " placisz niewiele mniej a jest ich sporo

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Austria jest OK ale jeśli chodzi o problemy z noclegami to raczej przewiduję je nad Gardą, dlatego myślę o namiocie. Tam ceny kwater mogą być wysokie i mogą raczej nie chcieć wynajmować na 1 dzień. No i gdzie nad tą Gardę pojechać? A Stelvio pokonać lepiej od południa, północy czy obojętnie?

Edytowane przez Joajer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Austria jest OK ale jeśli chodzi o problemy z noclegami to raczej przewiduję je nad Gardą, dlatego myślę o namiocie. Tam ceny kwater mogą być wysokie i mogą raczej nie chcieć wynajmować na 1 dzień. No i gdzie nad tą Gardę pojechać? A Stelvio pokonać lepiej od południa, północy czy obojętnie?

 

Nad Garda Ci nie powiem, tyle, ze powbijaj Cympingplatz w woojka googel'a i wyskoczy Ci cos napewno. Üytanie tylko czy trzeba koniecznie zatrzymac sie nad sama Garda ?

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad Gardą byłem 2 razy... Raz w lipcu i raz w czerwcu...

Kompletnie zero problemu z noclegiem. Pierwszy raz pod namiotem a drugi raz na kwaterze...

Zero planowania... Niepotrzebne...

Dokąd dojedziesz to w promieniu 10km znajdziesz miejsce na lulu bez problemu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość robert73

Austria jest OK ale jeśli chodzi o problemy z noclegami to raczej przewiduję je nad Gardą, dlatego myślę o namiocie. Tam ceny kwater mogą być wysokie i mogą raczej nie chcieć wynajmować na 1 dzień. No i gdzie nad tą Gardę pojechać? A Stelvio pokonać lepiej od południa, północy czy obojętnie?

Stelvio to zalezy z skad dojedziesz albo od strony Merano lub z drugiej to jest to Bormio. Jezeli bedziesz lecial prosto z kraju to na pewno od Merano, potem przez Stelvio walisz na Bormioa dalej przez passo di Gavia na Ponte di Legno, dalej przez passo Tonale na Trento i w dul nad Garde. Problemu z jednodniowym noclegiem nie bedzie w tym czasie napewno, czy to camp, czy b&b lub jakis hostel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz czas, to polecam objazd tzw. "Gardezaną" (droga dookoła Gardy). Bardzo fajne widoki, ale końcem czerwca jest już całkiem spory ruch.

Warto zobaczyć Riva del Garda i Cascate del Varone (wodospad niedaleko Rivy). Bardzo ładne jest również Salo' oraz Sirmione.

Właściwie każde miasteczko oferuje coś fajnego. Jeśli chodzi o dobre jedzenie, to polecam odjechać 15-20km od Gardy. W każdej małej wiosce zjesz lepszą pizzę niż nad Gardą.

Będąc tak blisko nie odpuściłbym też Verony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś szukał noclegu w okolicy Innsbrucka, to jest tam fajny hotel. Ok 25 EUR za osobę ze śniadaniem, co może jakoś tanio nie jest, ale jest naprawdę o.k.

Do tego obok hotelu są małe skocznie narciarskie treningowe, gdzie latem odbywają się treningi.

Cisza i spokój, bo hotel jest na uboczu.

http://www.art-sporthotel.at/sites/EN/index.html

 

Pozdr.

F.

 

We Włoszech jakieś pensjonaty itp. ciężko znaleźć poniżej 20 EUR/osobę ze śniadaniem. Jak jeździliśmy po Dolomitach to właśnie tak około 25 EUR/osobę było rozsądną normalną ceną. Oczywiście np. w samym Bormio raczej nie ma szans na nocleg za taką kasę, trzeba oddalić się o jakieś 10-15km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy tam w połowie września. Na Stelvio fajnie się wjeżdża od Szwajcarii (kawałek drogi szutrem ale bezproblemowym) a później zjazd w stronę Merano. Podobno w tym roku wjazd na Stelvio miał być już za pieniądze. Granica włosko-szwajcarska jest symboliczna i nie trzeba żadnych dodatkowych dokumentów. Jeszcze bardziej symboliczna jest granica szwajcarsko-włoska, ciut przed Stelvio. Bułka z grillowaną kiełbasą kosztowała na Stelvio 5 ojro.

Edytowane przez Igor

Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We Włoszech byłem ostatnio 6 lat temu, też na moto - Wenecja. Praktykowane było w knajpach obciązanie rachunków 1E za każdy komplet sztudźców, np 2 osoby to plus 2 euro za widelce (nawey do głupiej pizzy) Ciekawe czy dalej tak jest? Włosi jedli pizze składając ją jak naleśnik-palcami, nie wiem czy tak lubili czy też po to by nie płacić za te widelce?? Ciekawe czy Sltelvio jest już płatne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest oplata za sztućce :biggrin: To jest tzw coperto (dosłownie nakrycie), ale jest to traktowane, jako opłata za obsługę przy stole.

Jak pewnie zauważyłeś, Włosi nie zostawiają napiwków. Rachunki są rozliczane co do centa.

A jedzą palcami, bo tak lubią, a coperto i tak płacą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest oplata za sztućce :biggrin: To jest tzw coperto (dosłownie nakrycie), ale jest to traktowane, jako opłata za obsługę przy stole.

Jak pewnie zauważyłeś, Włosi nie zostawiają napiwków. Rachunki są rozliczane co do centa.

A jedzą palcami, bo tak lubią, a coperto i tak płacą...

Dzięki za wyjaśnienie, bo dziwił mnie ten "podatek" :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...