Skocz do zawartości

Kasacja a ponowna rejestracja


_bollo_
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

mam okazję kupić m17 z 69 z wbita w dowód kasacją. Oczywiście aktualny właściciel nie posiada umowy K-S z poprzednikami, jest tylko dowód zgodny z tabliczką. Wiem że spokojnie zarejestruje się motocykl jako zabytek, ale czy da radę go zarejestrować na białe tablice?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co?Na białe same problemy, kupę kasy, homologacje musisz załatwić, stos dokumentów na zabytek łatwiej, prosciej, taniej i w przyszłości taniej-przegląd raz na zawsze, policz razy ilość lat co będzie u Ciebie i OC płacisz jak chcesz.W jakims automobiliście to było opisane, poszukam i dam znac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem w Automobiliście to pojazdu wycofanego na stałe z silnikiem dwusuwowym na białe tablice nie zarejestrujesz. Obowiązuje zakaz rejestracji tego typu pojazdów silnikowych. Ale z takim papierem na "żółte" to bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, a pytanie drugie - potencjalny sprzedawca nie chce spisać umowy, wiem o możliwości nabycia prawa własności przez zasiedzenie, ale sąd podczas orzekania w sprawie będzie pewnie szukał ostatniego właściciela - co jeśli tamten stwierdzi, że motocykl został mu np skradziony?

Cały czas zaznaczam że w dowodzie widnieje kasacja - czy to oznacza, ż formalnie on przestał istnieć?

Edytowane przez _bollo_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dokładnie jest wpisane: słowo "kasacja" - wówczas motocykl powinien być już zutylizowany w hucie, czy może "wycofany z ewidencji" lub "wyrejestrowany" - wówczas oznacza to oddanie tablic do urzędu ale nie fizyczną likwidację pojazdu. Jeśli sprzedający nie chce spisać umowy to odpuść sobie. Coś jest nie tak i na 100 % będziesz miał z tym tylko problemy. Zasiedzenie to min. 3 lata posiadania z koniecznością udowodnienia, że się pojazd miało w tym czasie, że posiadłeś go w dobrej wierze i starałeś się ustalić czyj jest (np. ogłoszenia w prasie). Jeśli znany jest poprzedni właściciel to na pewno sąd stwierdzi, że nie ma zasiedzenia, bo to jest możliwe tylko wówczas gdy coś jest teoretycznie niczyje a znajduje się w twoim posiadaniu. Na ostatnie pytanie które stawiasz " co jeśli tamten stwierdzi, że motocykl został mu np skradziony" jest tylko jedna odpowiedź. Zostaniesz oskarżony o paserstwo i nawet jeśli zrobiłeś to nieświadomie najprawdopodobniej zostaniesz za to skazany. Dobrze ci radzę, odpuść sobie tę Gazelę, bo bez problemu znajdziesz inną bez lipnej przeszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HD troche nie do konca ma racje-jesli jest kasaja to motocykla nie ma, trzeba miec dokumenty ze stacji demontażu, inaczej zima. Jesli robisz zasiedzenie musisz miec więcej jak 3 lata, ale nie musisz pisać żadnych ogłoszeń, i wtedy nie posiadasz żadnych dokumentów, za to możesz przedstawic swiadka który 4-8 lat temu nabył pojazd ze złomu i oto jest, kradzieży nie będzie bo pojazd został skasowany i spokojnie sie dokumenty wyprtostuje, nie mówimy tu o 1 przeglądzie itd, jesli pójdziesz z dokumetami będzie problem,na zabytek prościej, ja nie rozumiem czemu tak boicie sie żółtych tablic jak diabeł święconej wody, ktos mi to wytłumaczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...