Skocz do zawartości

Problem z zapłonem w świeżo wyremontowanym silniku? Pomocy


Misza
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni forumowicze.

Wiele lat minęło od mojej ostatniej wizyty na forum. W zasadzie to nawet nie bardzo poznaję forum (od strony wizualnej :) ), a i większości forumowiczów nie znam. Wypada się więc przywitać - SERWUS.

A piszę z takim oto problemem: Mam silnik od kataryny po generalnym remoncie i kilku "ulepszeniach". Silnik mam już kilka lat ale jakoś brakowało mocy aby zorganizować cały osprzęt i ruszyć w trasę.

Generalnie silnik jest sprawny, tylko że...no właśnie. Sprawa ma się tak, że silnik odpala tylko w momencie kiedy zapłon jest maksymalnie przyspieszony dźwigienką. Na maksymalnie opóźnionym nie ma szans najmniejszych żeby zagadał. Po przestawieniu na maksymalne przyspieszenie gada. Tylko że wtedy oczywiście po odkręceniu odrobinę gazu, gaśnie. Potem odpalamy i znowu nie wchodzi na obroty. Wniosek taki, że koła rozrządu źle spasowane. Koła które mam nie są radzieckie. To koła dorabiane, ebonitowe (ponoć całość lepiej chodzi, ciszej itp. nie wiem bo nie jeździłem jeszcze). Całość złożona na znaki i ponoć na hamowni sprawdzana ( na sucho, wał podłączony pod silnik elektryczny i sobie się kręcił - widziałem nagrania). Tylko teraz nie wiem czy jest możliwe żeby ten kto silnik składał nie dopatrzył się takiego potknięcia? Nie bardzo wiem co teraz z tym fantem zrobić. Jak temat ugryźć żeby postawić ruska do pionu? Od czego zacząć, jak koła przestawić...w którą stronę? Jeśli ktoś może pomóc i w prosty sposób temat naświetlić to będę wdzięczny.

Niegdyś ruska technika nie miała przede mną tajemnic zbyt wielu. Miałem Urala, którego rozbierałem każdego sezonu kilkakrotnie i miałem okazję dobrze go poznać. Jednak z dolniakami nie miałem do czynienia nigdy a i z szeroko pojętym "garażowaniem" dawno styczności nie miałem. Pomocy!

Misza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 100% koła zostały źle ustawionelub wykonane. Takie sprawy zdarzają się nawet z kołami dorabianymi kiedyś w słynnych WZM. Tu możesz obejżeć o co chodzi: https://picasaweb.google.com/103533924973344004566/MW650M1#5467519293010493042 i następne fotki. Albo ktoś się walnął i naciął kanałek na wpust nie w tym miejscu co trzeba, albo oznaczył koła niewłaściwie. Przestawienie o 1 ząb daje różnicę aż 17 stopni w kącie wyprzedzenia zapłonu. Dla tego pali ci tylko przy maksymalnych ustawieniach aparatu zapłonowego. Niestety ale musisz otworzyć pokrywą rozrządu i sprawdzić ustawienie części. Zasada jest następująca: wał ustawiasz w GMP, wówczas znak na małym kole będzie w pionie na górze koła. Koło duże (od wałka zaworowego) ustawione tak by znaki pokrywały się z małym kołem. Znak na kole od wałka musi mieć być na 14 wrębie w stosunku do miejsca nacięcia rowka na wpust ustalający. Jeśli jest inaczej w jedną lub drugą stronę to musisz skorygować ustawienie, albo jesli koła są totalnie skopane, zastosowań własciwe. Mam nadzieję, że fotografie wyjaśnią o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Spoko, okazało się dokładnie tak jak mówisz. Koła źle oznakowane. Różnica jest jednego zęba. Tylko teraz nie wiem jak wyjąć koło z wałkiem. Wykręciłem wszystkie śruby mocujące a wałek ani drgnie. Czy coś jeszcze należy zrobić?? Nigdy wcześniej tego nie robiłem i nie mam bladego pojęcia co i jak.... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkręcasz 2 wkręty mocujące obudowę przedniego łożyska wałka rozrządu. Bieżesz 2 duże śrubokręty lub łyżki do opon. Ostrożnie, aby nie uszkodzić krawędzi bloku silnika podważasz koło rozrządu, które musi wyjść z łożyskiem. Jeśli nie chce drgnąć to trzeba podgrzać korpus małym palniczniem lub opalarką i powtórzyć operację do skutku.Następnie z użyciem ściągacza lub prasy zdejmuje się koło z wałka rozrządu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, spoko, czyli wiem już co i jak. Wkręty mocujące przednie łożysko wałka rozrządu wykręcone. W niedzielę będę próbował z tymi łyżkami. Ale nie wiem po co mam zdejmować koło z wałka? Zdawało mi się, że muszę wyjąć wałek razem z kołem, przekręcić o jeden ząb w stosunku do znaku (źle naznaczonego bo 13 zębów od wpustu a nie 14) i wsunąć ponownie w korpus. Po co mam zdejmować koło z wałka? Przecież w ten sposób, po zdjęcia z wałka nie przełożę koła bo wpust nie pozwoli ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...