Sporna sprawa o kolizje prośba o pomoc

[Gość łysy31]

Łysy ale nie każdy jest tak mądry i zajebisty jak Ty.

Dziękuje -czekałem aż inni mu coś doradzą, myślałem że ty pomożesz chłopakowi.

No i pomogliście doradzić papugę :clap: .

Edytowane 26 Października 2012 przez łysy31

[Gość łysy31]

Wolałbym żebyś nie pisał w liczbie mnogiej, bardzo proszę pomóż chłopakowi.

Wypunktuj co ma zrobić, wszyscy się zapoznamy z Twoją prawniczą wiedzą na temat odzyskiwania pieniędzy od ubezpieczyciela.

Czekamy.

Zawsze jesteś taki zabawny i elokwentny możesz to teraz udowodnić, że pod kaskiem integralnym masz szare komórki :biggrin: .

Które do czegoś jeszcze mogą posłużyć oprócz "złotych twoich myśli".

Ja mam 50 kucy a ty masz 50 w skali Weschslera :biggrin: .

Ja coś mogę jeszcze z tym zrobić -Ty już nic.

Edytowane 26 Października 2012 przez łysy31

[ks-rider]

Ale co Was to wali, ze adwokat sobei tyle zazyczyl ?

 

Chlopak wygra sprawe a frajar z katamarana bedzie musial pokryc wszystkie koszty jakie powstaly, wiec podejrzewam, ze sie frajer nauczy.

 

Lysy, nie zawszte bez papugi daje sie rade. Mnie szczyl skasowal na moto i mimo jasnej sprawy i notatki policyjnej stwierdzajacej jego wine + kilku swiadkow nie dostalem kasy za zniszczone skorzane kombi, helm, buty rekawiczki plecak.

 

za niestawienie sie w robocie i straty z tego tytulu musialem w niemczech zaplacic kare konwencjonalna wysokosci 2 000 € ( w umowie o dzielo mialem wpis o 50 000,- € - sprawa sadowa i sedzia uznal, ze majac takie zlecenie nie powinienem byl jechac na krotko przed do PL i narazac sie na jazde motocyklem ktora jest bardzo niebezpieczna. Sad polski nie uznal szkod ciuchow ani kary konwencjonalnej To sie kuswa nazywa polska sprawiedliwosc !

 

:crossy:

[ryhu]

Nie ma to jak rady speców od FM -wynik papuga za 2,5 tyś :banghead: .

No można wszystko samemu robić: budowlankę, naprawę auta, elektroniki, księgowość prowadzić, zboże wysiać i wypiec z niego chleb itd.

Tylko po co? Od wszystkiego są ludzie co się na swojej pracy znają lepiej właśnie po to by nie trzeba było wszystkiego samemu robić.

Od przepychanek w sądach są prawnicy i cywilizowani ludzie korzystają z ich usług.

[Skalpel86]

Te 2500 to za prowadzenie całej sprawy aż do wyroku w 1 instancji. Myślę że adwokat może się przydać ponieważ ci policjanci nie dopełnili większości czynności przy tej kolizji np nie spisali świadków nie zrobili zdjęć plam oleju itd... To po prostu było jakieś ''kolesiostwo" ja nie jestem z tego miasta a kierowca samochodu i policjanci znali się dobrze.

Edytowane 27 Października 2012 przez Skalpel86

[ks-rider]

Te 2500 to za prowadzenie całej sprawy aż do wyroku w 1 instancji. Myślę że adwokat może się przydać ponieważ ci policjanci nie dopełnili większości czynności przy tej kolizji np nie spisali świadków nie zrobili zdjęć plam oleju itd... To po prostu było jakieś ''kolesiostwo" ja nie jestem z tego miasta a kierowca samochodu i policjanci znali się dobrze.

 

Dobrze zrobiles, ze wziales adwokata i niedaj sobie wmowic czegos innego.

 

:crossy:

[Skalpel86]

Mam nadzieje że uda się wygrac i że policjantom też się oberwie. Zobaczyli gościa na motorze i od razu mieli winnego.

[Limo]

Myślę że adwokat może się przydać ponieważ ci policjanci nie dopełnili większości czynności przy tej kolizji np nie spisali świadków nie zrobili zdjęć plam oleju itd...

 

Pokaż mi takiego któremu by się chciało. Oni tylko wybierają winnego na podstawie własnego widzimisię i dają kwit do podpisania a jak nie chcesz to sprawa idzie do sądu i koniec. Tak wygląda każda kolizja.

[LORD VADER]

Moja pierwsza wygladała normalnie , typ zapakował się w bok bo łykał mnie na rondzie z lewej :blink: . Ale ja wcale nie sygnalizowałem chęci opuszczenia ronda :laugh: Miski , tez toruńskie , zrobiły co swoje bez zbędnego gadania. Współczue goscowi - cały bok nowej bety przeorany i wgnieciony do tego 6 stów mandatu a to wszysko pod choinke 24 grudnia :sad:

[majkelpl]

Te 2500 to za prowadzenie całej sprawy aż do wyroku w 1 instancji. Myślę że adwokat może się przydać ponieważ ci policjanci nie dopełnili większości czynności przy tej kolizji np nie spisali świadków nie zrobili zdjęć plam oleju itd... To po prostu było jakieś ''kolesiostwo" ja nie jestem z tego miasta a kierowca samochodu i policjanci znali się dobrze.

 

No to spoko jak tak.

Teraz tylko uzbroic sie w cierpliwosc i czekac.

Powodzenia zycze

[Skalpel86]

Koledzy dziś dzwonili z Policji że mam sie stawić na komisariat w celu złożenia zeznań. Oczywiście policjant stwierdził że to tylko formalność bo on ma notatke spożądzoną przez tych co byli na miejscu i stwierdzili moje wymuszenie. W notatce oczywiście nie ma nic o świadkach itd... a jak mu powiedziałem że przyjde z adwokatem to on na to że nie możliwe to jest i jeśli się z nim zjawię to wyprosi go za drzwi.Adwokat twierdzi że to bzdura co o tym myślicie?

[jareckiz]

Masz prawo składać wyjaśnienia w obecności obrońcy, trafiłeś na jakiegoś tumana na policji.

Po tym co napisałeś, to bierz pod uwagę że idziesz tam celem przesłuchania w charakterze sprawcy kolizji.

Edytowane 29 Października 2012 przez jareckiz

[Skalpel86]

Tak masz rację idę tam w charakterze sprawcy którym nie jestem i muszę to udowodnic.

[ks-rider]

Koledzy dziś dzwonili z Policji że mam sie stawić na komisariat w celu złożenia zeznań. Oczywiście policjant stwierdził że to tylko formalność bo on ma notatke spożądzoną przez tych co byli na miejscu i stwierdzili moje wymuszenie. W notatce oczywiście nie ma nic o świadkach itd... a jak mu powiedziałem że przyjde z adwokatem to on na to że nie możliwe to jest i jeśli się z nim zjawię to wyprosi go za drzwi.Adwokat twierdzi że to bzdura co o tym myślicie?

 

j*b*iety w mozg debil ! ! !

 

W jakim celu idziesz wogole na policje ?

 

Od kiedy to trzeba zeznawac na policji ?

 

Bez sadu sie nie obejdzie, policja i tak musi skierowac sprawe do sadu. W sadzie to juz musisz zeznawac, na policji nie.

 

Spytaj adwokata co on Ci na to powie.

 

:crossy:

[Skalpel86]

Dziś o 10 mam spotkanie z adwokatem to będe wiedział więcej.