Skocz do zawartości

Szukam dobrej duszyczki dysponującej małolitrażowym sprzętem ;)


Jadźka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ahoj! Jestem początkującą miłośniczką jednośladów, która niedawno postanowiła wreszcie spełnić swoje marzenie i zrobić prawko kat. A. Właściwie kończę już kurs, ale niestety widzę wyraźnie, że mocno brakuje mi doświadczenia i umiejętności. Mam co prawda prawo jazdy na B, ale właściwie nie jeżdżę bo nie mam czym, w związku z czym brak mi wyczucia, jeśli chodzi o prowadzenie maszyny.

 

Myślę, że każdy fan dwóch kółek doskonale wie, iż 20 kursowych godzin to stanowczo za mało, by nauczyć się jeździć, a ja niespecjalnie mogę sobie pozwolić na kupowanie wielu jazd dodatkowych - w końcu zbieram na własny sprzęt ;)

 

W związku z tym poszukuję dobrej duszy dysponującej niewielką, zdatną do nauki maszyną - może być motorower np. Simsonek, albo jakiś małolitrażowy motocykl - nie będę wybrzydzać. W zamian za kilka lekcji mogę zaoferować symboliczną flaszkę/browarki/wesołe towarzystwo i dużo pozytywnej energii. Oczywiście nie zamierzam rozbijać się bez prawa jazdy cudzym motocyklem po Warszawie - bardziej chodzi mi możliwość poćwiczenia różnych manewrów na jakimś placu, parkingu, ewentualnie w bocznych uliczkach.

 

Jeśli ktoś miałby możliwość i ochotę mi pomóc, będę wdzięczna za kontakt mailowy: [email protected]

Pozdro i z góry dzięki za dobre chęci!

Edytowane przez Jadźka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadzka poszukaj jazd doszkalających w różnych szkołach, czasami można je dokupić naprawdę tanio. Ja spotkałam się z rozbieżnością 35 - 65 zł/h, podzwoń, popytaj. Czasami też bardziej opłaca się dokupować je poza Warszawą, jeśli bardzo zależy Ci na kasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja cię doskonale rozumiem i życze powodzenia w znalezieniu pomocnej dłoni. Bo sam też to przerabiałem . Robiąc prawko nie miałem wiele kasy , sam kurs robiłem nie siadając na motocykl poprostu kasa kasa kasa. mój cały kurs polegał na wykupieniu przed samym egazminem 2h jazdy i kilku godzin treningu na motocyklu kolegi MZ150 po placu. Dodam że NIGDY wczesniej nie jeździłem na motocyklu (nie licząc kilku przejazdów rometem :) )

I właśnie pomocy DOBRych kolegów udało mi się zdać egzamin.

A z czasem sytuacja materialna może się poprawić a nie trzeba przerabiać tematu od początku bo prawko już jest.... :)

 

Chetnie bym pomógł ale dysponuje niestety tylko CBR i crossem którego mi nie szkoda ale jest zajebiście wielki chyba średnio się nadaje do nauki jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za dobre słowo ;) Dodałam ogłoszenie w kilku miejscach i dostałam kilka odpowiedzi, niestety większość osób ma na stanie zdecydowanie zbyt poważne sprzęty do nauki... Pytam też po znajomych i być może uda mi się coś wykombinować, żeby poćwiczyć. Każdy mi mówi, że na kursie się nie nauczę jeździć, więc próbuję wszystkich dostępnych środków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego miałaby odrzucić oferty Simsonków, skuterów? Może właśnie od tego należałoby zacząć, jeśli koleżance naprawdę nie wystarczają godziny wyjeżdżone na kursie. A jeśli nie ma na wykupienie jazd doszkalających bo zbiera na motocykl, to ja rozumiem, że naprawdę nie ma kasy i celuje na początek w sprzęty właśnie pokroju używanego simsona albo MZ. Bo jeśli zbiera np. na nową Hondę CBR 125 albo 250, to oszczędzanie na jazdach kosztem potencjalnej wywrotki na motorku nieznanej osoby można by uznać za letkie przegięcie ;).

Moim zdaniem każdy kto zaoferuje swoją wydmuchaną maszynkę niedoświadczonemu i nieznanemu bliżej kierowcy, niezależnie czy to simson, MZ czy japoniec, zasługuje na szacun. Ja bym się nie zdecydował, chyba że miałbym w motorku takie gmole jak te z nauki jazdy (ryzyko zbyt duże że się koleżanka wypierniczy). Pozdrawiam :).

Edytowane przez MYCHA75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i propozycje :) Nikogo/niczego nie odrzucam hehe, co najwyżej jestem zmuszona zrezygnować z prób ujeżdżania nieco zbyt poważnych jak dla mnie sprzętów. Simson albo emzetka to moim zdaniem idealna opcja na początek, skuter trochę gorsza - bo nie poćwiczy się zmiany biegów, ale zawsze to jednoślad z silnikiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, że ktoś bardzo chce się doszkolić, ale nigdy nie użyczyłabym swojego moto nie znanej i niedoświadczonej osobie. Nigdy też nie poprosiłabym o taką przysługę. Taki to już sport niestety - albo ponosi się koszty, albo się nie jeździ. Jak zamierzasz się doszkalać? Kręcić kółka po placu? To prawda, że na kursie się nie nauczysz, ale bez kogoś doświadczonego, kto Ci wytłumaczy co, jak i dlaczego, możesz sobie ćwiczyć w nieskończoność. Lepszym wyjściem są 2, 3 godziny z dobrym instruktorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...