Aprilia Caponord <-> Triumph Tiger

[refiko]

Pytanie brzmi, który z powyższych motocykli będzie lepszą opcją dla początkującego motocyklisty? Jestem wysoki, jestem ciężki, wcześniej jeździłem przez jeden sezon typowym crossem, w wydaniu amatorskim rzecz jasna.

 

I jeden i drugi kusi mnie swoją ceną (w porównaniu do varadero), wizualne to już rzecz indywidualna. Czy są jakieś rzeczy które mocno mnie zniechęcą do zakupu któregoś z w/w motocykli?

[Tuzmen]

Duża masa obu pojazdów w połączeniu z dużą mocą, nie wiem czy sezon na lekkim crossie coś zmienia..

[refiko]

Generalnie chciałbym kupić duży motocykl. Wiem, że pewnie wszyscy to mówią, ale wielkie prędkości mnie nie interesują. Chciałbym się sprawnie poruszać w dłuższych podróżach. Ja 110kg+pasażer 90kg+jakiś bagaż, także jakieś ćwierć tony się uzbiera :laugh:

[Klas500]

Może sprecyzuj którą wersję tigera masz na myśli.

[refiko]

955 o ile dobrze kojarzę.

[Wild Hog]

Jako że nie lubię wszystkiego co angielskie (mam soje powody ;) ) i jednocześnie posiadacz Varadero, ze swojej strony proponuję Ci spróbować z tej strony. Nie wiem jak z forum Caponorda, ale Varadero ma dwa dość prężnie działające fora na których możesz liczyć na "dobre słowo" i rady w zakresie napraw, eksploatacji, itp.

Pewnie o tym wiesz, ale jak nie to polecam:

Varadero Club Poland i Honda Varadero Poland.

[refiko]

Varadero jest jak najbardziej moim numerem jeden, ale niestety odstrasza mnie nieco spalanie w pierwszych viadrach, a na drugie wydanie już mnie nie stać. Z wiedzy takiej zaczytanej w sieci, wiem również, że I jest bardziej awaryjna od nowszej... A co powiecie na Vstroma? oczywiście litrowego

[Gość Gienek ST]

Ja sie podpisuje pod postem SylwekD , tez poparzylem sie lapy na triumphie :angry:

i obecnie jestem wyleczony z tej Marki , nie jestem sam ktory to doswiadczyl.

Litrowe wiadro jest OK lepiej dolozyc pare zloty przy tankowaniu jak tracic w cholere

kasy przy nie konczacych sie awariach :banghead: Na temat Suzi nie slyszalem zadnych

negatywnych opinii , a znam paru ktorzy tym smigaja :crossy:

[Klas500]

Mając do wyboru Tigera 955 i Varadero chyba również wybrałbym wiadro.Co innego nowsze tigery , choć są osoby uważające 955 za najlepszy model tigera (ja mam inne zdanie ale każdy ma prawo do swojego).

Gienek nie wiem jakie doświadczenia masz z triumphami i z jakimi modelami ale albo miałeś pecha albo piszesz o modelach z lat 90-tych - ich awaryjność , szczególnie w początkowym okresie produkcji była większa , a u nas dochodził problem z czasem oczekiwania na części.Nowych modeli te bolączki nie dotyczą.

Jeśli chodzi o suzi to myślę , że ich ceny są nieco wygórowane , a z zakupem ewentualnych akcesoriów jest trudniej i drożej niż w przypadku varadero.Oczywiście wybór należy do autora wątku :wink:

[Gość Gienek ST]

Moj to byl Sprint St 955i model 2004.tak w skrocie jakie byly problemy :po 2tys.km komin rozpadl sie od srodka /alternato po 19tys km.. oddal ducha / Lozysko igielkowy tylnego kola rozsypalo sie , przy okazji zniszczylo tylna so (jednostronny zawiech) okolo 22tys km. / po 30tys km

znowu komin padl,/po 40 tys km pompa paliwa robila problemy (problemy z rozruchem + popekane szybkozlacza przewodow paliwa) / 48 tys

km uszczelka pod glowica (obowiazkowe planowanie 0.3mm) /czesci gumowe istna masakra. aha bylem pierwszym wlascicielem.

Kloega Triumpha 1050 Tiger (nowka) po 2 latach oddal i wziol japca , co mu sie sypalo nie wiem , znam jeszcze innych ktorzy podobnie zrobili.

Edytowane 21 Września 2012 przez Gienek ST

[Klas500]

Moj to byl Sprint St 955i model 2004.tak w skrocie jakie byly problemy :po 2tys.km komin rozpadl sie od srodka /alternato po 19tys km.. oddal ducha / Lozysko igielkowy tylnego kola rozsypalo sie , przy okazji zniszczylo tylna so (jednostronny zawiech) okolo 22tys km. / po 30tys km

znowu komin padl,/po 40 tys km pompa paliwa robila problemy (problemy z rozruchem + popekane szybkozlacza przewodow paliwa) / 48 tys

km uszczelka pod glowica (obowiazkowe planowanie 0.3mm) /czesci gumowe istna masakra. aha bylem pierwszym wlascicielem.

Kloega Triumpha 1050 Tiger (nowka) po 2 latach oddal i wziol japca , co mu sie sypalo nie wiem , znam jeszcze innych ktorzy podobnie zrobili.

Hmmm... ciekawe... najbardziej to że kolega zmienił bo nie wiem...

Nie mówię , że niemożliwe ale ja mam Tigera 1050 trzeci sezon , na liczniku ponad 26 tyś i oprócz standardowych wymian oleju , klocków itp. kompletnie nic nie robię.Miesiąc temu byłem w serwisie na kontroli zaworów i mechanik powiedział , że nawet nie dotykał bo mają luzy jak fabryczne.

A co do takich rzeczy jak łożyska koła to w legendarnej africe twin wymienia się praktycznie co sezon a użytkownicy uważają że to najlepsze moto na świecie :P

[Wild Hog]

Co do awaryjności starszego - bo takiego mam, to występują tam głównie dwie usterki - jedna to awaria styków pompy paliwa - temat i rozwiązania bardzo szeroko omawiane na obu forach. Po prostu trzeba pilnować, lub założyć jak niektórzy inną pompę - polecają z Afryki bodajże. Druga to awaria czujnika położenia wału korbowego z którego dane pobiera hondowski immobiliser HISS - tu akurat nie ma reguły, jednych dotyczy innych nie. Ale też można sobie poradzić, chociaż ja na początku miałem strach w oczach :tongue:

Generalnie, aby nie zamulać za bardzo - na forum Varadero Club Poland jest człowiek znany w środowisku motocyklowym - "Bogdan BC z Sopot" który ma "stare" Varadero od nowości, jeszcze do tej pory ma czarną tablicę i przejechał na gaźnikowcu prawie 300 (trzysta) tysięcy kilometrów. To mówi samo z a siebie :)

[Klas500]

Co do awaryjności starszego - bo takiego mam, to występują tam głównie dwie usterki - jedna to awaria styków pompy paliwa - temat i rozwiązania bardzo szeroko omawiane na obu forach. Po prostu trzeba pilnować, lub założyć jak niektórzy inną pompę - polecają z Afryki bodajże. Druga to awaria czujnika położenia wału korbowego z którego dane pobiera hondowski immobiliser HISS - tu akurat nie ma reguły, jednych dotyczy innych nie. Ale też można sobie poradzić, chociaż ja na początku miałem strach w oczach :tongue:

Generalnie, aby nie zamulać za bardzo - na forum Varadero Club Poland jest człowiek znany w środowisku motocyklowym - "Bogdan BC z Sopot" który ma "stare" Varadero od nowości, jeszcze do tej pory ma czarną tablicę i przejechał na gaźnikowcu prawie 300 (trzysta) tysięcy kilometrów. To mówi samo z a siebie :)

Bogdan BC znana postać :) i na pewno nie ściemnia że tyle przejechał.A Viadro zacne moto - co do tego też nie mam wątpliwości.Nie wiem tylko czy nie pomyliło Ci się coś z tą pompą paliwa od afryki bo to akurat też jej słaby punkt.

[Wild Hog]

.Nie wiem tylko czy nie pomyliło Ci się coś z tą pompą paliwa od afryki bo to akurat też jej słaby punkt.

 

Bardzo możliwe :rolleyes:

Ale wydaje mi się, że Afrykanerzy poradzili sobie i zrobili jakiś patent. W każdym razie niektórzy założyli inne pompy i mówią że jest git :biggrin: Ja wożę pod siedzeniem zapasowe styki z larssona :)

[Hun996]

Varadero jest jak najbardziej moim numerem jeden, ale niestety odstrasza mnie nieco spalanie w pierwszych viadrach, a na drugie wydanie już mnie nie stać.

Mój XL z 2000r ma przejechane 48 tys km i nic w nim nie uległo awarii. Nawet żarówka. Zaś pali 5,2 L przy 120 km/h przy spokojnej jeździe w jedna osobę z kufrem i torbą na siedzeniu pasażera.

.

Edytowane 24 Września 2012 przez Hun996