Pierwszy motocykl - Honda CB/CL350 lub podobny

[Propi]

Napisz czy masz jakiekolwiek mechaniczne doświadczenie z motocyklami samochodami i czy masz narzędzia.

 

Zero doświadczenia z pojazdami mechanicznymi, aczkolwiek nie wykluczam w jakiejś nieokreślonej przyszłości podjęcia się takiego projektu. Generalnie w miesiącach letnich mam dość dużo wolnego czasu i chyba też pieniędzy, żeby się pobawić.

 

- najpierw trzeba kupić coś ze zdrowym silnikiem, zakładając że masz szczęscie, kolege który Ci pomoże i nie zależy Ci na szprychowanych kołach powiedzmy 3 tyś za starego japońca o poj. ok. 400cm3

 

Szprychowane koła windują cenę?

[bonhart88]

Zero doświadczenia z pojazdami mechanicznymi, aczkolwiek nie wykluczam w jakiejś nieokreślonej przyszłości podjęcia się takiego projektu. Generalnie w miesiącach letnich mam dość dużo wolnego czasu i chyba też pieniędzy, żeby się pobawić.

 

 

 

Szprychowane koła windują cenę?

 

i to bardzo, a przeróbka z odlewanych/blaszanych to kosztowna i trudna zabwa

Edytowane 22 Lutego 2012 przez bonhart88

[spidergarage]

Jeśli nie dłubałeś, a do tego nie jeździłeś to po prostu albo kup coś klasycznego i pojeździj albo kup gotowca.

[konrad1f]

jeszcze sr 500 - motocykl z charakterem, gang lepszy niż twinów, łatwy w przeróbkach na CR i nie tylko (np. http://www.bikeexif.com/yamaha-sr500-3 )

[spidergarage]

Wszystko fajnie tylko znajdź fajną i tanią sr500 ;)

W budżecie 2000-4000zł trzeba kupic coś popularnego.

 

Myślę że coś takiego na początek było by dobre dla Ciebie

http://moto.allegro.pl/cafe-racer-gs-400-bobber-classic-retro-i2149589966.html

[Tomek Kulik]

Skoro brak praktyki bojowej warsztatowej, to ja namawiam - jak Koledzy - do zakupu motocykla w stanie do jazdy, możliwie dobrze utrzymanego.

Niestety, motocykl to stosunkowo drogie hobby, jak nurkowanie lub latanie, więc z budżetem 4 tysiące postawione warunki nie są do spełnienia.

Czyli mamy tautologię? - niech jakiś matematyk mnie ewentualnie poprawi :-)

 

Jeśli motocykl ma tylko cieszyć oko, ale bez jeżdżenia, to sprawa jest prosta - szukamy ładnego motocykla z silnikiem do poważnej naprawy.

Jeśli ma jeździć i wyglądać jak scrambler skrzyżowany z cafe-racer'em, to ja bym najpierw uzbierał osiem tysięcy i szukał zdrowej dwucylindrowej sztuki.

Dość łatwym motocyklem do namierzenia jest Yamaha XS400, do której co prawda nie ma seryjnych kół szprychowych, ale koszt zakupu jeżdżącej sztuki w znośnym stanie to ok. 4 tys. Potem pozostaje stopniowe kupowanie potrzebnych elementów i "ubieranie" motocykla.

 

Cudów nie ma - wielu utopiło bezpowrotnie kasę w projekty, które zrobiły niewiele kilometrów i wybuchły. Po prostu, tani motocykl często drogo wychodzi, gdy jesteśmy skazani na fachowców i "fachowców" oraz łaskę kumpli.

[wujmat]

najtansza opcja to chyba xs 400 lub suzuki gs (te niestety zazwyczaj maja paskudne kola ale jakos mozna to zrobic).

znajoma niedawno w poznaniu kupila bardzo zadbane xs400 za niecale 3000. wada xs400 to to ze u nas 90% to zdlawione wersje ale na poczatek ok (pozniej zawsze mozna kupic nowy walek rozrzadu z odblokowanej wersji). przerobka cos na wzor motocykla z linku to nie jest jakas wielka misja. samo lekkie przestylizowanie to nie jest duzo roboty i pieniedzy. przy odrobinie szczescia mozna zmiesci sie w 4tys. wazne zeby trafic egzemplarz z dobrym silnikiem.

ps. niedawno na allegro byla xs250 za chyba tysiac zlotych.

[Arek Białowąs]

witam jestem posiadaczem takiego motocykla w orginale