Skocz do zawartości

Uślizg przodu podczas hamowania


piórko
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

KS... nie wiem co jest w "K" serwo czy cos... bez znaczenia. ja jestem pilotem (takie hobby). jak mielismy szkolenia to jedno z zadan bylo podac predkosc lotu bez przyrzadow, tak samo wysokosc. w pewnym momencie w ogole zakryto nam tablice i tak musielismy latac. takze widze kiedy hamuje a kiedy nie...

 

" K " - BMW K 1200 S

 

Sorry, ze od razu nie wyjasnilem, po prostu wyszedlem z zalozenia, ze jezeli jestes takim pilotem ( zarowno Super Sportow jak i innych ) to bedziesz wiedzial co to jest servo hamulca lub pompy hamulca, wybacz wiec Mr. Brawo, ze Cie przecenilem.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za ten offtop zaraz bana dostaniemy :bigrazz:

Olać szybkość, ważna dobra zabawa. Ustawmy się gdzieś w najbliższą "mokrą" pogodę, to się pojeździ, możemy sobie czasy pomierzyć albo po prostu podriftować :) Proponuję Ursynów, bo ja zza Piaseczna dojeżdżam :)

 

W pierwszej " K " bylo servo hamulca, przy hamowaniu mialo sie odczucie, ze rzuca sie kotwice, w obecnej serva juz niema, hamowanie przebiega mniej spktakularniej a mimo tego jest efektyweniejsze - jak o wytlmaczysz ?

Pewnie jest zupełnie inny układ hamulcowy - skuteczniejsze zaciski (więcej tłoczków), większe tarcze może i klocki, więc i wspomaganie niepotrzebne. Ale powiedz, jaka jest prawidłowa odpowiedź, chętnie się dowiem :flesje:

Edytowane przez Sherman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jest zupełnie inny układ hamulcowy - skuteczniejsze zaciski (więcej tłoczków), większe tarcze może i klocki, więc i wspomaganie niepotrzebne. Ale powiedz, jaka jest prawidłowa odpowiedź, chętnie się dowiem :flesje:

 

Zaciski sa takie same, ilosc tloczkow sie nie zmienila, tarcze takie same. po prostu przekonstruowali nieco uklad ( po aferze z elektryka ) zgrali berdziej elekronike , moze wymienili pompe i modulator, szczerze mowiac nie wiem ale pokazali, ze sie da osiagnac lepsza efektywnosc bez serva.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Wydaje mi się że temat został wyczerpany, za chwilę dojdziemy do internetowej nauki hamowania awaryjnego oraz nauki stopali.

Takie tematy już istnieją.

moim zdaniem nie ma takiego pojecia jak hamowanie awaryjne.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem nie ma takiego pojecia jak hamowanie awaryjne.......

jesli hamowanie z maksymalnym wykozystaniem hamulca mamy zaplanowane to nie jest awaryjne.

Jeśli takie samo hamowanie mamy ze wzgledu na nieprzewidziane, zaskakujące warunki to jest to hamowanie awaryjne.

 

Hamowanie awaryjne jest definiowane nie skutecznościa czy intensywnością hamowania, a warunkami które takowe hamowanie wymuszają.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamowanie awaryjne jest definiowane nie skutecznościa czy intensywnością hamowania, a warunkami które takowe hamowanie wymuszają.

 

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Niestety termin "hamowanie awaryjne" tylko pogłębia ogólny pogląd, że w sytuacji awaryjnej należy przede wszystkim hamować. Wydaje mi się, że to przyczyna wielu dzwonów. Trzeba robić wszystko, żeby nie przypier...lić w przeszkodę, ale rzadko jedynym wyjściem jest hamowanie. Odruch łapania za prawą klamkę jest ok, ale już wciskanie jej i próbowanie wyhamować do zera za wszelką cenę to nie jest dobry pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem

Niestety większość kierowców nie potrafi hamować. Bo hamowanie to nie tylko umiejętność uzyskiwania maksymalnego opóźnienie, ale też umiejetność oceny odległości, oraz oceny możliwości wykonania innego manewru "wyprowadzonego" z takiego hamowania.

Ktos kto nie umie w pełni swiadomie podjąć decyzji o przerwaniu hamowania i rozpoczęcia np omijania, na podstawie oceny danej sytuacji, zawsze będzie heblował az do całkowitego zatrzymania ze wzrokiem wbitym w przeszkodę. Bez wzgledy na to czy bedzie to zatrzymania przed przeszkoądą czy na niej. Tym bardziej jesli jest to sytuacja zaskakująca.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Niestety termin "hamowanie awaryjne" tylko pogłębia ogólny pogląd, że w sytuacji awaryjnej należy przede wszystkim hamować. Wydaje mi się, że to przyczyna wielu dzwonów. Trzeba robić wszystko, żeby nie przypier...lić w przeszkodę, ale rzadko jedynym wyjściem jest hamowanie. Odruch łapania za prawą klamkę jest ok, ale już wciskanie jej i próbowanie wyhamować do zera za wszelką cenę to nie jest dobry pomysł.

 

nie chcę tutaj odnosić się do motocykli, ale w ogóle do pojazdów w ruchu drogowym a więc także do aut osobowych

istnieje pewnie szereg "szkół", które w różny sposób traktują hamowanie awaryjne, czy może nawet nie tyle hamowanie ale obronę przed skutkami ewentualnego wypadku

i jedna z opcji zakłada, że jeśli w coś masz przydzwonić to najlepiej zrobić to z jak najniższą prędkością,

poza tym dużo łatwiej zapanować nad pojazdem i zrobić unik przy niższej prędkości (jeśli nie wisisz na kierownicy ;) )

Edytowane przez konrad1f

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem nie ma takiego pojecia jak hamowanie awaryjne.......

 

Dobrze, ze tylko Twoim zdaniem :icon_mrgreen:

 

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Niestety termin "hamowanie awaryjne" tylko pogłębia ogólny pogląd, że w sytuacji awaryjnej należy przede wszystkim hamować. Wydaje mi się, że to przyczyna wielu dzwonów. Trzeba robić wszystko, żeby nie przypier...lić w przeszkodę, ale rzadko jedynym wyjściem jest hamowanie. Odruch łapania za prawą klamkę jest ok, ale już wciskanie jej i próbowanie wyhamować do zera za wszelką cenę to nie jest dobry pomysł.

 

 

Hamowanie awaryjne to hamowanie awaryjne, a hamowanie z maxymalnym opoznieniem i ominiecie przeszkody to zupelnie inna bajka, w tym przypadku mylisz pojecia.

 

Owszem

Niestety większość kierowców nie potrafi hamować. Bo hamowanie to nie tylko umiejętność uzyskiwania maksymalnego opóźnienie, ale też umiejetność oceny odległości, oraz oceny możliwości wykonania innego manewru "wyprowadzonego" z takiego hamowania.

Ktos kto nie umie w pełni swiadomie podjąć decyzji o przerwaniu hamowania i rozpoczęcia np omijania, na podstawie oceny danej sytuacji, zawsze będzie heblował az do całkowitego zatrzymania ze wzrokiem wbitym w przeszkodę. Bez wzgledy na to czy bedzie to zatrzymania przed przeszkoądą czy na niej. Tym bardziej jesli jest to sytuacja zaskakująca.

 

Jak wyzej ale masz tu calkowita racje.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamowanie awaryjne to hamowanie awaryjne, a hamowanie z maxymalnym opoznieniem i ominiecie przeszkody to zupelnie inna bajka, w tym przypadku mylisz pojecia.

 

Nie napisałem, że to to samo, ale to, że termin "hamowanie awaryjne" jest często używanym sloganem, a nie słyszałem o tym, żeby ktoś komuś radził "awaryjnie ciąć poboczem" albo tym bardziej "awaryjnie przyspieszyć". Ludziom się permanentnie wmawia, żeby w sytuacji zagrożenia hamować, bo lepiej uderzyć w przeszkodę z mniejszą prędkością. Zawsze twierdzę, że lepiej wcale nie uderzać. Dlaczego na kursie PJ nie uczą szybkiego omijania przeszkody? Cegłę na drodze lepiej ominąć, niż przed nią hamować :)

 

A jasne, że są sytuacje, w których trzeba wytracić prędkość na jak najkrótszym odcinku, przecież tego nie neguję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem

Niestety większość kierowców nie potrafi hamować. Bo hamowanie to nie tylko umiejętność uzyskiwania maksymalnego opóźnienie, ale też umiejetność oceny odległości, oraz oceny możliwości wykonania innego manewru "wyprowadzonego" z takiego hamowania.

Ktos kto nie umie w pełni swiadomie podjąć decyzji o przerwaniu hamowania i rozpoczęcia np omijania, na podstawie oceny danej sytuacji, zawsze będzie heblował az do całkowitego zatrzymania ze wzrokiem wbitym w przeszkodę. Bez wzgledy na to czy bedzie to zatrzymania przed przeszkoądą czy na niej. Tym bardziej jesli jest to sytuacja zaskakująca.

 

I dlatego wśród motocyklistów pokutuje (moim zdaniem) fatalne w skutkach przekonanie, że należy motocykl położyć. Tylko, że wtedy nie ma nad nim żadnej kontroli...

 

Dlaczego na kursie PJ nie uczą szybkiego omijania przeszkody? Cegłę na drodze lepiej ominąć, niż przed nią hamować :)

 

 

Śmiem twierdzić, że dlatego, że sami instruktorzy (w większości) tego nie potrafią.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...