Opony zimowe cz.2

[_Monter_]

...a nowe Frigo 2 to koszt 1160 z bieżnikiem 12 mm i tegorocznym DOT-em.

Twoje 3 letnie Bridgestony nie są lepsze od frigo w tym momencie. Ale tylko tak sobie dywaguję.

[kivi]

W tamtej zimie jezdziłem na Michelinach z 1999 roku.

Nie dało sie wyczuć różnicy wynikającej ze starości, były miekkie i żarły konkretnie.

[gargamel]

Nagle wszyscy zapomnieli jak jeździło się kiedyś cały rok na letnich (bo zimówek nie było)...i się jeździło bez problemów a teraz nagle to wszystko takie swiętojebliwe i 0,5 m dłuższa droga hamowania....

 

Chyba zapomniałeś czym się kiedyś jeździło i z jakimi prędkościami.

[_Monter_]

Chyba zapomniałeś czym się kiedyś jeździło i z jakimi prędkościami.

 

Ależ absolutnie. Pamiętam doskonale.

[gargamel]

Ależ absolutnie. Pamiętam doskonale.

 

Kiedyś jechanie "maluchem" 30km/h poza miastem nikogo nie

dziwiło. Teraz jadąc poniżej 90 blokujesz nawet TIR-y. Ludzi

po prostu szlak tafia. Ze względu na wzrost prędkości przemieszczania,

zimówki wskazane są.

[michal_op]

Kiedyś jechanie "maluchem" 30km/h poza miastem nikogo nie

dziwiło. Teraz jadąc poniżej 90 blokujesz nawet TIR-y. Ludzi

po prostu szlak tafia. Ze względu na wzrost prędkości przemieszczania,

zimówki wskazane są.

 

Niestety zimówki nie działają na tafli lodu. Panowie jadący 90km/h na oblodzonych drogach po wizycie w rowie zwykli mawiać "Panie przecież ja zimówki miałem!"

 

Jechałem kiedyś w zamieci śnieżnej do Bielska Białej Oplem który nie miał nawet ABS (opony całoroczne Dębicy). Dojechałem bo moja prędkość oscylowała w okolicach 60km/h. Panowie w metro-terenówkach 4wd którzy wyprzedzali mnie jadąc z 90-100km/h kilka km dalej zaparkowali w rowie.

[ks-rider]

Jechałem kiedyś w zamieci śnieżnej do Bielska Białej Oplem który nie miał nawet ABS (opony całoroczne Dębicy). Dojechałem bo moja prędkość oscylowała w okolicach 60km/h. Panowie w metro-terenówkach 4wd którzy wyprzedzali mnie jadąc z 90-100km/h kilka km dalej zaparkowali w rowie.

 

Na dwoje babka wrozyla, do predkosci trzeba tez miec troche wyobrazni, a podczas jazdy w zimie troche doswiadczenia i techniki,. Nie bede pisal jakimi predkosciami smigalem zima po PL, bo raz, ze co niektorym szczeki by poopadaly a dwa, ze nie politycznie by bylo :icon_mrgreen: i jakos w rowie nigdy nie wykadowalem, na drzewie zreszta tez nie.

 

:crossy:

[michal_op]

Chodzi o to że zimówki dają poczucie bezpieczeństwa -które może być złudne.

[kivi]

Ja nie wiem po co większości kierowców opony zimowe.

Większość tak zamula, że strach. A żeby opona zimowa dobrze pracowała to musi byc jakaś prędkość, żeby następowało samooczyszczanie opony ze śniegu. Tak z doświadczenia mogę powiedzieć ze lepiej sie prowadzi auto przy 80 km/h niż w tych samych warunkach przy 40.

O lodzie nie mówię bo to inna bajka.

[zajc]

Chyba zapomniałeś czym się kiedyś jeździło i z jakimi prędkościami.

Chyba zapomniales, ze w Polsce kiedys jezdzilo sie znaczniej szybciej niz teraz-i to pomimo slabszych aut.

[kivi]

Chyba zapomniales, ze w Polsce kiedys jezdzilo sie znaczniej szybciej niz teraz-i to pomimo slabszych aut.

No pewnie, tak wolno jak teraz sie mnie jeździło.

Te kretyńskie unijne wysepki pośrodku, jedzie jeden zamulant i 20 kilometrów korka za nim.

[ks-rider]

Chodzi o to że zimówki dają poczucie bezpieczeństwa -które może być złudne.

 

Z tym sie zgodze.

 

Chyba zapomniales, ze w Polsce kiedys jezdzilo sie znaczniej szybciej niz teraz-i to pomimo slabszych aut.

 

Zajc, niekoniecznie.

 

Lub sprecyzjmy w ktorych latach :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[kivi]

Precyzuję:

Trasę Warszawa-Biała Podlaska czyli traza miedzynarodowa E30, w latach 99-02 przejeżdzałem maluchem w 1:50, w zasadzie były dwa miejsca, w których lekko ujmowalem gazu.

Ostatnio BMW 330d gniotąc ile wlezie tam gdzie się dało, 2:15...

Jest lekki spadek...

[_Monter_]

Kiedyś jechanie "maluchem" 30km/h poza miastem nikogo nie

dziwiło. Teraz jadąc poniżej 90 blokujesz nawet TIR-y. Ludzi

po prostu szlak tafia. Ze względu na wzrost prędkości przemieszczania,

zimówki wskazane są.

 

Coś Ci się Gargamel omamiło. Ja ani przez chwile nie twierdziłem, że zimówki nie są potrzebne tylko, że nagle wszyscy porobili się tak świętobliwi, że pół metra wydłużonej drogi hamowania im przeszkadza przy zakupie opon gdy kiedyś napie...ło się maluchem 80 po lodzie na letnich oponach i dawało radę.

[Gość Zbycho]

Precyzuję:

Trasę Warszawa-Biała Podlaska czyli traza miedzynarodowa E30, w latach 99-02 przejeżdzałem maluchem w 1:50, w zasadzie były dwa miejsca, w których lekko ujmowalem gazu.

Ostatnio BMW 330d gniotąc ile wlezie tam gdzie się dało, 2:15...

Jest lekki spadek...

 

To pirat jesteś.

Dwie godziny z W-wy do Siedlec to obecnie dobry wynik.

Mój rekord to z Siedlec na Okęcie i z powrotem ( lotnisko ) równo w dwie godziny Fordem Transitem, 72KM. Tyle, że wyjazd o drugiej w nocy, zero ruchu i wszystkie światła zielone.

 

Wracając do meritum.

Powracając z pracy do domu mam niewielką górkę. Na zimówkach bawię się w poślizgi, dodawanie gazu, zrywanie przyczepności ... czekając aż Golf w tediku, na letnich oponach, pchany przez komplet pasażerów wtoczy się na szczyt.

Było to dawno ... zawsze przy tego rodzaju dyskusjach przypomina mi się ta sytuacja.

Kiedyś nie było zimówek więc musieliśmy sobie dawać radę bez nich, teraz są, po co więc ryzykować ? życie, zdrowie, kasę ...