Skocz do zawartości

Jawa 350TS - czy warto kupić?


ForestRun
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

JA wyciągnalem z gararzu mojego taty Cz 6V kupiona jako nówka byla zrobil tylko na niej 4 tysiace km :) i odstawił bo mu padl aku po 16 latach wyciagnąlem i robie wsio od podstaw :)

Żeby jeździć trzeba mieć benzynę we krwi, ale i olej w głowie…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozazdrościć :)

Miałem brać CZ która była na OTOMOTO za 1100zł, na Śląsku. Zadzwoniłem by się umówić na odbiór, odpowiedź: SPRZEDANA...

Ja to mam szczęście. 2x MZ 250 i 251 oraz CZ 350 uciekły mi sprzed nosa :)

 

Szkoda że mam słabe warunku transportowe gdyż muszę przyjechać motocyklem na kołach, a dalekiej trasy nie chcę robić ( czekam na magiczną płytkę z rysunkiem motocykla, datą oraz literką A :) )

 

EDIT:

@streng9 - doskonale o tym wiem, lecz niestety mam sentyment do takiego motocykla gdyż po prostu lubię podłubać, i ten dźwięk silnika 2T :notworthy:

Na taki motocykl zawsze znajdę środki :)

A niestety mój nałóg jest taki że muszę czymś jeździć :P Nawet zakup WSK przeszedł mi przez głowę :)

Edytowane przez ForestRun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie za rok we wakacje miałem zamiar nabyć CeBulkę czyli HONDĘ CB500 i szukam po prostu czegoś przejściowego :)

Ale nie powiem, GPZ bym pojeździł długo, tylko że pieniążków brak :)

Zakup czegoś przejściowego może co najwyżej (z racji koniecznych inwestycji) odsunąć w czasie zakup sprzęta docelowego :icon_biggrin:

Jeśli w przyszłym roku chcesz i tak kupić CB500 czy GPZ, to daj sobie spokój ze sprzętami, w które tylko będziesz pakował kasę, która by się przydała przy zakupie japoni.

<span style='color: rgb(128,0,0)'>Absens carens</span>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

Jakiś czas temu posiadałem Jawe ts 350 i miło ja sobie wspominam, jak na prl-owskie standardy to całkiem udana konstrukcja. Sporo nią podróżowałem i musze przyznać ,że całkiem dobrze się spisuje jako motocykl do podróżowania.

Zalety:

-umiarkowane spalanie 4-5 l/100km

-łatwy do naprawy

-całkiem rozsądna ilość miejsca dla kierowcy jak i pasażera

-moc pozwalajaca utrzymywać prędkość przelotową 90-100km/h

-tanie części i eksploatacja

-dostępny za niewielkie pieniądze.

 

Wady:

-drgania, odczuwalne przy wyższych obrotach silnika

-słabe hamulce (wersja z hamulcami bębnowymi)

-sporo drobnych awarii

-trzeba uważać na końcówki wydechu aby sie nie pobrudzić

 

 

Jeśli ktoś ma ograniczone środki finansowe i odrobinę cierpliwości to polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem motocykl... Powracam do MZ :)

Jednak zawsze będę zakochany w Jawie TS :P Może gdy w następnym roku kupię "japonię", pomyślę o Jawie 350 TS do kolekcji :)

 

W środę / czwartek pochwalę się zakupioną MZ, o ile będzie wszystko w porządku lecz sprzedający bardzo sobie chwalił sprzęt - chyba jak każdy który sprzedaje swoją maszynę ^^

 

Dokładnie ten model: http://motoallegro.pl/mz-etz-250-kufry-po-remoncie-supaer-cena-okazja-ok-i1768096223.html

 

Odłożony czeka na mnie, niestety nie mam czasu wcześniej jechać po niego :banghead:

Edytowane przez ForestRun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem wszystkie posty i tak dalej. Ja bym kupił jawkę ze względu na to ,że kiedyś to będzie rarytas jak nie wiem. Już ceny zaczynają iść pomału w góre. Kumpel na ETZ 250 zyskał w ciągu roku jakieś 200-300zł. Jawki też tak będą mieć, jeśli już nie mają. Po prostu dobra inwestycja moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie czy Jawa, czy MZ, mają podobne osiągi. Lecz jeśli chodzi o awaryjność, tutaj ma lekką przewagę. Lecz jeśli zadba się dobrze o Jawę, nie będzie się jej męczyć, także długo pojeździ.

Edytowane przez ForestRun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jawa w porownaniu z MZ jest mewga wygodna. Podroze we dwoje to luksus w porownaniu z MZ gdzie jazda we dwie osoby jest zwykla katorga o puchnacych tlokach i grzejacych sie nadmiernie silnikach przy wyzszych predkosciach nie wspominajac.

 

W silnikach jawy trzeba wymienic kosz sprzeglowy z CZ i wowczas mozna cieszyc sie dluga i bezawaryjna jazda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam...dorzucę swoje trzy grosze...jawą 350ts posuwam od 1987 /mam ją od nowości/, parę lat temu miałem ją sprzedać ale szybka kalkulkacja finansowa kupna i ewentualnego doinwestowania czegoś skośnookiego spowodowała że została ,,w rodzinie,, - ale do rzeczy - koledzy już wcześniej opisali swoje przeżycia z ,,knedlami,,. Jeżeli kupujesz dla siebie to proponuję zrobić generalny przegląd tzn. rozkręcić do ostatniej śrubki i pooglądać dokładnie wszystko. Te maszyny mają to do siebie że coś, co przeoczymy przy remoncie to ,,zesra się ,, w trasie. Taka remontowa impreza przerasta wartość zakupu ale mamy gwarancję /zakładając fachowość remontu/ że się nie spieprzy. Ja do swojej ,,jawasaki,, wpakowałem około 4 tys zł a rocznikowo może dostałbym przy sprzedaży z 1,5kilo zł. W tej cenie wymieniłem całą skrzynię biegów, kartery i cylindry, zmieniłem chromy na alu obręcze no i obowiązkowo zapłon bezstykowy VAPE. W skrzyni biegów mam półsyntetyk hipol gl5 a do beny dodaję 1:40 full syntetyk mobil 2t plus i jakiś bajer/6zł na 60l paliwa wyłapujący wodę i polepszający spalanie. Gażnik wyregulowany wg fabryki i silnik lata jak japonia. Trzeba pamiętać że te moto nie jest do zwijania asfaltu, stawania na kole czy startu spod świateł. On ma swoje prawidła jazdy i jeżeli ktoś zapomni o tym to szlag trafia cały remont. I jeszcze jedno - jawy na szutrze, piasku czy też nawierzchni o obniżonej przyczepnośi mają tendencję do myszkowania a w konsekwencji - gleby, opony ,,pancerne,, barum idą do kosza, trzeba założyć inne, nowe - bezpieczeństwo zwłaszcza na wodzie i w zakrętach. Takie opisywane remontowe zabiegi zrobiłem 7 lat temu i teraz tylko jeżdżę, leję paliwo, nic się nie psuje. I jeszcze jedno - nie ma hasła /kumpla który moto tylko widzi na obrazku/ - daj się przewieść - zwłaszcza przy tej marce...udanego zakupu i radochy z jazdy życzę - Krzysiek

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)

Kupiłem Jawę! Instalacja 12v :)) Na 100% założę zapłon VAPE. Jest to nominał lub 1 szlif. Zimą silnik pójdzie na stół gdyż jak odkręciłem kolanko tłok nie był idealnie gładki... Do zimy wytrzyma.

 

link: http://moto.allegro.pl/jawa-ts350-lux-stan-bardzo-dobry-i1779962034.html

 

Lecz jest jedno ALE...

Już nie odpala... Kur..ca mnie bierze

Wracałem do domu, kolega autkiem przede mną. Po około 30 km - przerwa. Ja i motocykl.

 

Dziwne gdyż na luzie motocykl sam wchodził na wysokie obroty rzędu 3 - 4 tysiące... :icon_idea:

 

Kierunkowskazy nie działają, światło tył także. Nie mam pojęcia co zrobić z tym, nie znam się na elektryce. Będę się jutro doszukiwał.

 

Generalnie wygląda to tak. Stacyjka na 1, ssanie, kopie, nic. Iskra jest, po chwili kontrolki i światła robią się strasznie słabe, tak że ledwo widać. Na pych - nic.

 

2 sprawa jest taka iż z kolegą zauważyliśmy że z prawego tłumika leci troszkę mniej spalin.

 

Czy macie jakieś hipotezy czego mogę się doszukiwać?

 

Motocykl wyglądowo idealny, wygodny, mocny, przyjemny. Zimą silnik na stół, zapewne zakupię zapłon Vape oraz postawię instalacje od nowa.

 

Dużym plusem jest to że jest to INSTALACJA 12v

 

 

EDIT: Padł akumulator... To była przyczyna. Jest kolejna, brak ładowania :P

Edytowane przez ForestRun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym że z jednego komina bardziej dymi,a z drugiego mniej to się nie martw. Ten typ tak ma.

 

Nie próbowałeś jaj palić z prostownika? Jak tak to masz przyczynę braku ładowania. Usmażony regulator.

 

Jak tak czytam co ludzie tu wypisywali,o matko! Aż się zanosiłem ze śmiechu. Żona przybiegła zapytać się czy wszystko OK. To jej pokazałem ten temat. A że sama jeździ na CZ 350 to mieliśmy ubaw po pachy. Napiszcie coś jeszcze o jawach i w ogóle o demoludach.

 

P.S

W niedziela byliśmy w Górach Sowich. Przebieg całej niedzieli 400km. W składzie Jawa TS 350,CZ 350, Honda CB1300, Honda XX 1100,Honda Varadero 1000. I zgadnijcie co wróciło na lawecie?

 

 

 

Varadero. Iskra poszła na spacer i już nie wróciła. W tamtym roku,wypad w góry(Wisła,Szczyrk). Skład podobny+ Honda VTR. Kto wrócił w busie? VTRa. J*b*ło,pizło i po ptokach. Jak się okazało później rozerwało kosz sprzęgła.

A nasze czeszki jakoś jeżdżą i jeżdżą. Hhmmmm. Dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba tak. Najbardziej rozbraja nie twierdzenia, że w Jawie remont za 200zł idzie zrobić.

Dla zainteresowanych http://www.jawaczesci.pl/0,0.html

 

Co niektórym gały wyłażą jak się dowiedzą co ile kosztuje. Demoludy,to w brew pozorom nie jest tanie hobby. Oj nie jest.Mówimy oczywiście o porządnych częściach,a nie o chinie robionej z ryżu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...