Skocz do zawartości

Fazer 600 2003r naprawa plastików


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo proszę o radę bo nie mam czasu jeździć.Syn delikatnie rozbił fazerka tzn.pękła czasza ale bez ubytków,ramka łącząca reflektory,lusterko,pogiął gmola i obtarł lewy dekiel i kierunkowskaz.Teraz klęczy prosząc o pomoc.Zastanawiam się po przejrzeniu cen na allegro czy ma sens dawać do naprawy czaszę a potem płacić za naklejki i malowanie u lakiernika czy lepiej kupić używkę w b dobrym stanie? Młody zapłaci oczywiście zaciągając kolejny kredyt u mnie (którego nie spłaci nigdy :angry: ).A może ktoś ma potrzebne części i mógł by mi odsprzedać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najłatwiej będzie kupić używkę w bdb stanie tylko czy uda Wam się trafić idealnie pod kolor i odcień lakieru. używka może być np. jaśniejsza bo moto stało na słońcu.

Kolega kompletował w ten sposób vfr i efekt był taki że prawa strona była wypłowiała a prawa ok, efekt mizerny

jeśli pęknięcie jest nie duże to zabezpieczył bym to jedynie np. żywicą od wewnątrz co by dalej nie pękało, a resztą kosmetyki zająłbym się po sezonie. Sam tak jeżdżę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najłatwiej będzie kupić używkę w bdb stanie tylko czy uda Wam się trafić idealnie pod kolor i odcień lakieru. używka może być np. jaśniejsza bo moto stało na słońcu.

Kolega kompletował w ten sposób vfr i efekt był taki że prawa strona była wypłowiała a prawa ok, efekt mizerny

jeśli pęknięcie jest nie duże to zabezpieczył bym to jedynie np. żywicą od wewnątrz co by dalej nie pękało, a resztą kosmetyki zająłbym się po sezonie. Sam tak jeżdżę :)

Niestety,pęknięcie ma ok.20 cm i jest paskudnie poszarpane chociaż bez ubytków.Poza tym ślad szlifa na połowie owiewki.Wygląda to paskudnie ,a jak wiadomo stan maszyny świadczy o właścicielu :bigrazz: Nie chciał bym żeby młody nabrał złych nawyków.Co do lakieru to być może masz rację,nie wiem też czy w ogóle uda się coś znaleźć w dobrym stanie bo najczęściej widzę owiewki do klejenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli miałbyś trochę pojęcia to można samemu przygotować do malowania używając szpachli z wlóknami szklanymi pod spodem i normalnie szpachlując zewnętrzną powłokę. W mieszalniach lakieru nabijają spreje bazą i lakierem z utwardzaczem. Można tak młodego nauczyć czegoś nowego w zyciu.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli miałbyś trochę pojęcia to można samemu przygotować do malowania używając szpachli z wlóknami szklanymi pod spodem i normalnie szpachlując zewnętrzną powłokę. W mieszalniach lakieru nabijają spreje bazą i lakierem z utwardzaczem. Można tak młodego nauczyć czegoś nowego w zyciu.

_Monter_zawsze tak robiłem swoje maszyny,ale o nabijanych sprejach pierwsze słyszę.Nie chce mi się za bardzo paprać i mam cholernie mało czasu a synalek dwie lewe ręce.Jeśli nie znajdę dla niego używki to trudno,poświęcę się i sam mu to zrobię ale w żadne nauki nie wierzę bo jest na to odporny.Jak Ci się wydaje,czy te nabijane spreje są lepsze od pistoletu?Jeśli jakość jest porównywalna to poszukam i przynajmniej będzie mniej roboty z malowaniem. :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak masz dostęp do pistoletu to lepiej pistoletem, szprej to wygodna w uzyciu alternatywa. Moj kumpel, blacharz ma taka wprwawe że jak coś "maźnie" sprejem to wygląda ja po profesjonalnym lakierowaniu, a mi zawsz zrobi się jakiś zaciek, albo niedokładnie odtluszcze i zejdzie po 2m-ach, kwestia wprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej pistoletem ale jak kolega wyżej napisał jak masz wprawę ( a raczej cierpliwość a by za jednym razem nie próbować zamalować powierzchni) to po sprayu będzie super wyglądać.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

_Monter_zawsze tak robiłem swoje maszyny,ale o nabijanych sprejach pierwsze słyszę.Nie chce mi się za bardzo paprać i mam cholernie mało czasu a synalek dwie lewe ręce.Jeśli nie znajdę dla niego używki to trudno,poświęcę się i sam mu to zrobię ale w żadne nauki nie wierzę bo jest na to odporny.Jak Ci się wydaje,czy te nabijane spreje są lepsze od pistoletu?Jeśli jakość jest porównywalna to poszukam i przynajmniej będzie mniej roboty z malowaniem. :buttrock:

 

 

Nabijane spraje to git sprawa. Jest to mieszanka bazy + klaru nabita w puszkę. Nie taka lipa jak zwykły spraj za 10PLN. Kiedyś robiłem owiewkę w swoim HD bo była połamana. Zapłaciłem górę kasy za kilkaset mililitrów lakieru dorabianego komputerowo w renomowanej lakierni. Pomalowałem i się wystraszyłem efektu. :icon_evil: Ostatniej zimy postanowiłem poprawić owiewkę, lakier zamówiłem tym razem w spraju w małym osiedlowym sklepiku z lakierami. Pierwsza próba na małym elemencie - szok! Nie widać ŻADNEJ róznicy odcieni, barwy czy czegokolwiek. Zamówiłem jeszcze 2 puszki, każda 38zł. Przygotowałem owiewkę, prysnąłem i do dziś nie mogę się nacieszyć efektem. A ważna to sprawa bo moto mam w limitowanym, rocznicowym lakierowaniu i podobno tylko 100 sztuk wyszło w takich kolorach, a moto ma 23 lata już.

 

Obejrzyj tu serię zdjęć, każde ma mały opis pod fotką. Jak moto przybyło z USA to owiewka była poważnie połamana i zdarta. Pierwsze fotki to efekt po lakierowaniu "renomowanym" lakierem z pistoletu.

https://picasaweb.google.com/JoseJallapeno/OwiewkaElectra?authkey=Gv1sRgCK2puOLio4TjDg#5550902043073183778

 

Tutaj tylny błotnik, to akurat łatwizna była bo jeden kolor ma błotnik:

https://picasaweb.google.com/JoseJallapeno/BlotnikTylFLH#5562021452329395090

 

Robiłem jeszcze przedni błotnik który miał dwa kolory i naklejkę rocznicową, fotki zaś przy okazji.

 

 

A tu mały "komiks" reanimacji mocno uszkodzonego elementu. Pracowałem kiedyś w laminatach z włókna i fach się przydaje teraz. :icon_mrgreen:

https://picasaweb.google.com/JoseJallapeno/OsOnyNaNogiHDElectra?authkey=Gv1sRgCKe8o8-NuMKXBw#5550896020007102690

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabijane spraje to git sprawa. Jest to mieszanka bazy + klaru nabita w puszkę. Nie taka lipa jak zwykły spraj za 10PLN. Kiedyś robiłem owiewkę w swoim HD bo była połamana. Zapłaciłem górę kasy za kilkaset mililitrów lakieru dorabianego komputerowo w renomowanej lakierni. Pomalowałem i się wystraszyłem efektu. :icon_evil: Ostatniej zimy postanowiłem poprawić owiewkę, lakier zamówiłem tym razem w spraju w małym osiedlowym sklepiku z lakierami. Pierwsza próba na małym elemencie - szok! Nie widać ŻADNEJ róznicy odcieni, barwy czy czegokolwiek. Zamówiłem jeszcze 2 puszki, każda 38zł. Przygotowałem owiewkę, prysnąłem i do dziś nie mogę się nacieszyć efektem. A ważna to sprawa bo moto mam w limitowanym, rocznicowym lakierowaniu i podobno tylko 100 sztuk wyszło w takich kolorach, a moto ma 23 lata już.

 

Obejrzyj tu serię zdjęć, każde ma mały opis pod fotką. Jak moto przybyło z USA to owiewka była poważnie połamana i zdarta. Pierwsze fotki to efekt po lakierowaniu "renomowanym" lakierem z pistoletu.

https://picasaweb.google.com/JoseJallapeno/OwiewkaElectra?authkey=Gv1sRgCK2puOLio4TjDg#5550902043073183778

 

Tutaj tylny błotnik, to akurat łatwizna była bo jeden kolor ma błotnik:

https://picasaweb.google.com/JoseJallapeno/BlotnikTylFLH#5562021452329395090

 

Robiłem jeszcze przedni błotnik który miał dwa kolory i naklejkę rocznicową, fotki zaś przy okazji.

 

 

A tu mały "komiks" reanimacji mocno uszkodzonego elementu. Pracowałem kiedyś w laminatach z włókna i fach się przydaje teraz. :icon_mrgreen:

https://picasaweb.google.com/JoseJallapeno/OsOnyNaNogiHDElectra?authkey=Gv1sRgCKe8o8-NuMKXBw#5550896020007102690

Qurim jesteś artystą! Moje dzieła nie wyglądają tak schludnie przed szlifowaniem i bez szpachli,będę musiał jeszcze poszukać i zanabyć taki wałek do kulania.Jak tylko znajdę wolną chwilę to biorę się za fazerka i to nie z dobrego serca ale żeby wypróbować te nowe wynalazki do malowania.Dzięki za cenne rady :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do klejenia od spodu zamiast szpachlówki polecam żywice. Również na włóknie szklanym. Trzyma jak skała :)

Twardość można dostosowywać talkiem w razie czego. Tylko trzeba uważać żeby nie pociekło gdzie nie trzeba, bo cholernie ciężko to zeszlifować. Z wierzchu trochę zwykłej szpachli i będzie cacy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, od spodu kleić laminatem czyli żywica + włókno. Sama szpachla, nawet taka z włóknem nie zawsze połączy pęknięcia na dobre. Najpierw lutownicą kolbową niby-spawasz element aby utzymać połączenie w danej pozycji przy klejeniu żywicą. Potem gruby papier np.40 i wszystko szorujesz w okolicy pęknięcia co by laminat miał czego się trzymać. Na to włókno z żywicą, 2 warstwy stykną. Od zewnątrz też możesz spawnąć lutownicą ale potem trzeba papierem np.200-300 zeszlifować blizny na płasko, na to szpachlówka i git.

 

Pamiętaj że w laminacie to włókno trzyma cały interes, nie żywica. Jak dasz za dużo żywicy czyli "przelejesz" to miejsce naprawy będzie kruche, tak jak krucha jest sama żywica. Dlatego trzeba dobrze wykulać włókno takim właśnie wałkiem. Na włókno dajesz tylko trochę żywicy i kulasz tak długo aż przemoczysz całe włókno. Żywicy wcale tak dużo nie trzeba lać, trochę tylko. Dobrze wykulany element jest bardzo mocny.

 

 

Był kiedyś gruby temat o laminowaniu, nie wiem czy jeszcze się znajdzie po remoncie forum.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O.K. Koledzy,dzięki za bezcenne rady.Z pewnością skorzystam :notworthy: Na razie w ramach wolnego czasu obskoczyłem sklepy w poszukiwaniu wałka do kulania ,ale bezskutecznie.W niedzielę(oczywiście po mszy :icon_mrgreen: i jak mnie nikt nie zaskoczy niezapowiedzianą wizytą)biorę się do roboty :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie koniecznie trzeba wałkiem, można ręcami :D

Ja zawsze ręcznie robiłem i wszystko do dziś się ładnie trzyma - wystarczy płaska tacka i "wklepujesz" żywicę w te maty. Grunt żeby zrobić to dokładnie i nie przesadzić tak jak qurim pisze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wałek ciężko będzie znaleźć. Ja mam jeden, "pożyczyłem" z firmy w której pracowałem. :icon_mrgreen:

 

Grunt to usunąć pęcherzyki powietrza spod maty.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dal do pospawanie mysle ze za 100 zł pospawaja i lakierowanie jakies 250 zł i jest super spowrotem a z dobieraniem roznie bywa kumpel tak dobieral ze jest teraz w laty :-)))

albo kupic pod kolor choc bedzie sie roznic i zima dac do lakierowanie ale to wydaje mi sie wiekszy koszt niz pospawanie i pomalowanie swojej jak nie ma ubytków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...