Skocz do zawartości

Szkoda z AC - ślizg


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

niestety stało się, w długi weekend miałem pierwszy w życiu ślizg. Na prawy bok, Hondą. Szkodę zgłosiłem do Allianz i przyjechał miły Pan rzeczoznawca zrobił zdjęcia i przedstawił kosztorys ofertowy. Za uszkodzenia:

 

- przerysowany błotnik przedni, osłona baku, czasza (wszystko wg Allianz do lakierowania)

- przerysowana lampa prawa

- uszkodzony tylny zadupek, osłona boczna i dolna

- uszkodzone sety kierowcy i pasażera, dźwignia hamulca nożnego

- uszkodzona kapa, dekielek zapłonowy

- reszta (końcówka kiery, lusterko, klamka hamulca, siedzenie kierowcy, 2x kierunkowskaz)

wyszło 5100zł (stanowi on jakieś 22% aktualnej wartości motocykla). Za nowe elementy wg motorista.pl wychodzi więcej niż 70% wartości motonga. Bez naklejek, robocizny,

 

W kosztorysie nie uwzględniono zarysowanej ramy od dźwigni hamulca. Dodatkowo nie zdejmowane były owiewki, więc nie wiadomo czy nie ma tam też jakiś uszkodzeń.

 

Oferty nie przyjąłem, postanowiłem że motocykl oddam do ASO na kosztorys. Rzeczoznawca powiedział, że prawdopodobne jest iż po wycenie przez serwis, będzie szkoda całkowita. I teraz pytanie, jak w takiej sytuacji najlepiej postąpić.. Czy starać się aby serwis naprawił mi sprzęta na nowych częściach, jednak nie przekraczając progu opłacalności, czy może zaakceptować fakt, iż będzie szkoda całkowita i zostawić sobie wrak, a części powymieniać np. na używki? Z tym że wtedy wiąże się ryzyko, że wrak ubezpieczalnia może wycenić mi na kwotę (jaką? 1/2, 2/3 wartości sprzed szkody??) i suma sumarum dostanę na naprawę mniej lub porównywalnie jak kosztorys ofertowy + naprawa przeciągnie się w czasie itp. itd. Jest to możliwe?

Ogólnie chcę do sprawy podejść etycznie, nie doić ubezpieczalni czy coś, ale też nie chcę sfrajerzyć i jeździć, a potem sprzedawać motocykl m.in. z zarysowaną ramą, a dostać za to grosze :icon_rolleyes: Co poradzicie?

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w rejonach. Las, wąska drużka, ślepy łuk, a za szczytem 2 sarny.. Nieudany a właściwie udany unik - ja cały i one też ;)

Straty w sprzęcie są, ale do ogarnięcia. Żeby tylko sprawnie i bez bólu wyszła ta sprawa.. to polatamy jeszcze w maju :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...

Według hondy, nie lakieruje się elementów w motocyklach, wymienia się elementy na nowe.

Ponadto szpachlowanie i lakierowanie to znaczące obniżenie wartości moto po naprawie i znaczące obniżenie wypłaty przy następnej szkodzie a takowej nie można wykluczyć.

Rób szkodę całkowitą i tyle.

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekajcie z tą szkodą całkowitą na wycenę serwisu. Sprawdź w OWU jaki jest próg szkody całkowitej. Generalnie na szkodzie całkowitej dużo się traci - wypytaj na ile wycenią pozostałości, bo może się okazać, że pierwsza wycena wyjdzie korzystniej.

 

Podpytaj też jaki ewentualnie serwis zaakceptuje ubezpieczyciel poza ASO - bo tu też może być duży wzrost szkody na robociźnie.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekajcie z tą szkodą całkowitą na wycenę serwisu. Sprawdź w OWU jaki jest próg szkody całkowitej. Generalnie na szkodzie całkowitej dużo się traci - wypytaj na ile wycenią pozostałości, bo może się okazać, że pierwsza wycena wyjdzie korzystniej.

 

Podpytaj też jaki ewentualnie serwis zaakceptuje ubezpieczyciel poza ASO - bo tu też może być duży wzrost szkody na robociźnie.

Próg to 70% wartości sprzed szkody.

 

ASO wyceni po swojemu w poniedziałek, z tym, że jeśli wartość naprawy przekroczy te 70% to mogą paru części nie wliczyć, żeby progu nie przekraczać - podobno decyzja będzie należała do mnie. Wtedy będę musiał pokryć je z własnej kieszeni lub zdecydować się na naprawę w innym, tańszym serwisie. Oczywiście, tak jak piszesz, jeśli Allianz się na to zgodzi.

 

Rzeczoznawca powiedział, że na całkowitej mogę źle wyjść. Po pierwsze, ubezpieczenie automatycznie się rozwiązuje, a po drugie, na aukcji cena wraku może osiągnąć dużą cenę. Ale czy może osiągnąć aż ~~77% wartości sprzed szkody? Bo ta pierwsza wycena to jakieś 23% wartości motocykla.

I jeszcze pytanie, czy ubezpieczyciel bezwarunkowo ma obowiązek korzystać z kosztorysu ASO, czy może go jakoś podważyć/zaniżyć mimo wszystko?

 

Dzięki Wam za porady :smile:

 

EDIT:

W OWU na temat szkody całkowitej jest napisane tak:

"Szkoda całkowita – szkoda, dla której wyliczone w programie Audatex,

Eurotax koszty naprawy liczone wg cen nowych części oryginalnych

producenta pojazdu, wymiaru koniecznej robocizny i jej cen w autoryzowanych stacjach

naprawy właściwych dla danej marki oraz miejsca zarejestrowania pojazdu,

z uwzględnieniem podatku od towarów i usług (VAT),przekraczają 70% wartości rynkowej pojazdu z dnia

zaistnienia szkody"

Z tym że jak patrzę na wartość elementów wg Autodatex a Hondy to ceny są zaniżone średnio o połowę. I bądź tu mądry..

Edytowane przez Yosarian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Zbycho

Próg to 70% wartości sprzed szkody.

 

ASO wyceni po swojemu w poniedziałek, z tym, że jeśli wartość naprawy przekroczy te 70% to mogą paru części nie wliczyć, żeby progu nie przekraczać - podobno decyzja będzie należała do mnie. Wtedy będę musiał pokryć je z własnej kieszeni lub zdecydować się na naprawę w innym, tańszym serwisie. Oczywiście, tak jak piszesz, jeśli Allianz się na to zgodzi.

 

Rzeczoznawca powiedział, że na całkowitej mogę źle wyjść. Po pierwsze, ubezpieczenie automatycznie się rozwiązuje, a po drugie, na aukcji cena wraku może osiągnąć dużą cenę. Ale czy może osiągnąć aż ~~77% wartości sprzed szkody? Bo ta pierwsza wycena to jakieś 23% wartości motocykla.

I jeszcze pytanie, czy ubezpieczyciel bezwarunkowo ma obowiązek korzystać z kosztorysu ASO, czy może go jakoś podważyć/zaniżyć mimo wszystko?

 

Dzięki Wam za porady :smile:

 

 

 

Wedle mojej wiedzy nie masz obowiązku oddania rozbitka firmie ubezpieczeniowej czy zwycięzcy aukcji.

Możesz go sobie zostawić, możesz odsprzedać komuś innemu.

Gdyby firma ubezpieczeniowa wypłaciła Ci 100% wtedy mieli by prawa do motocykla, wypłacając 70% z pozostałą częścią robisz co chcesz.

W marcu córka rozbiła samochód. Szkoda całkowita. Warta ? wypłaciła jw. 70% resztę dopłacił gość który kupił zwłoki na aukcji. Powiedział mi przy odbiorze ciekawostkę. Że odkupuje rozbitki z co najwyżej jednej na dziesięć wygranych aukcji. Pozostałe właściciele sami klepią ? sprzedają ?

 

Ja bym się zgodził na szkodę całkowitą.

Edytowane przez Zbycho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie mylicie AC z OC? Warunki z AC są takie jakie podpisałeś w umowie z ubezpieczycielem, więc może od tej lektury zacząć?

 

Ps. http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=12531&Itemid=144

Edytowane przez szaki

Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa.

icon2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szkodzie całkowitej nie tyle się traci co nie zyskuje :D

Tzn. jeżeli jest to szkoda wyliczana to można wyjść do przodu, można i do tyłu (b.rzadko), jednak w przypadku szkody całkowitej szacowanej aukcyjnie (jak pisze Zbycho) najczęsciej wychodzi się mniej więcej na "zero".

Oczywiście jeżeli klient znajdzie kupca który da więcej niż na aukcji, to zyska, gdyż to wyłącznie właściciel decyzduje komu sprzeda (i czy w ogóle sprzeda).

 

PS ceny w Audateksie winny odpowiadać cenom w Hondzie, różnica cen może być max kilka procent. Jeżeli w Audatexie ceny są dużo niższe to znaczy że wykonawca wyceny zastosował ukryte korekty za pomocą specjalnych kodów.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie mylicie AC z OC? Warunki z AC są takie jakie podpisałeś w umowie z ubezpieczycielem, więc może od tej lektury zacząć? Ps. http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=12531&Itemid=144

 

Dokładnie, szkoda całkowita w AC to góry próg procentowy określony w OWU AC danej firmy i nie nic wspólnego ze szkodą całkowitą z OC.

To ile tej całkowitej ci zaproponowali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, szkoda całkowita w AC to góry próg procentowy określony w OWU AC danej firmy i nie nic wspólnego ze szkodą całkowitą z OC.

To ile tej całkowitej ci zaproponowali?

Nic nie proponowali poza tą kwotą bezsporną, a szkodę potraktowali jako częściową. Hhmm, w OWU wyczytałem i wcześniej zacytowałem, że próg procentowy to 70%.. Do tej pory miałem styczność ze szkodą całkowitą w OC, w AC rozumiem że jest tak, iż od wartości motocykla przed szkodą odejmują wartość wraku oszacowaną np. za pomocą aukcji i wypłacają mi rożnicę?? Czy jestem w błędzie? :banghead:

 

Z motocyklem byłem jeszcze raz na oględzinach w Allianz, bo nie policzyli wszystkich rzeczy, kwota bezsporna podeszła do 5800zł, natomiast rzeczoznawca dał wyraźnie do zrozumienia, mówiąc "szkody całkowitej nie robiłem", że nie wiele do niej brakuje. Czyli jak dobrze wnioskuję, w tej kwocie bezspornej ubezpieczyciel proponuje jakiś procent wartości oryginalnych części, a 100% ich wartości + robocizna jest bliskie szkodzie całkowitej?

 

PS ceny w Audateksie winny odpowiadać cenom w Hondzie, różnica cen może być max kilka procent. Jeżeli w Audatexie ceny są dużo niższe to znaczy że wykonawca wyceny zastosował ukryte korekty za pomocą specjalnych kodów.

Czyli ukryte korekty musiały być zastosowane, bo wg Autodatexu cena pokrywy sprzęgła to 440zł, a wg motorista.pl to 1082,40zł.

 

Byłem też w ASO, tam mi powiedzieli, że żeby nie było całkowitej, to muszą coś odjąć, np. błotnik albo lampę i wtedy naprawa zamknie się w kwocie mniejszej niż 70% wartości pojazdu.

 

Kurdę ogólnie i ubezpieczyciel i ASO (chcą zarobić na naprawie domyślam się) unikają tej szkody całkowitej.. Sam już zgłupiałem trochę i nie wiem czy akceptować te 5800, dawać do serwisu na naprawę poniżej całkowitej powiedzmy za 14000, czy upierać się na całkowitą w Allianz (w ASO jak wezmę kosztorys za wszystko to wyjdzie ponad 70%)..

 

Dzięki za porady i jak czegoś nie rozumiem, proszę oświećcie mnie :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

policzyli ci amortyzacje i to wysoka...

 

napewno masz tam gdzies napisane "zgodnie z rozporzadzeniem ble ble z dnia 28 stycznia z 2003 roku" ble ble..

te rozporzadzenie jest nieobowiazujace od pol roku, a unia nie przedluzyla tzw dyrektywy GVO...

 

wszystko sprowadza sie do tego ze masz prawo do kosztorysowania czesci oryginalnych do wysokosci wartosci motocykla (skoro ac to do 70% jego wysokosci). potem masz calkowita i wszystko ci lata oprocz wartosci rynkowej.

 

jak chcesz cos ugrac powieksz "bazowa wartosc rynkowa" motocykla...

 

chyba tyle... ;)

Edytowane przez mrbravo

General description: aktualnie brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yosarian napiszę ci jak było w Hestii.

Chopper wielkie bydle, uszkodzone zegary, lampa, zbiornik, chłodnica,kierownica. Moto wycenione na 15000, wypłacone AC jako szkoda całkowita bo:

cena części i robocizny oszacowanej przez rzeczoznawcę przekracza 70% wartości motocykla w dniu szkody.

A oblicza się tak:

Jeśli opcja warsztat- nic Cię nie obchodzi, za wsio płaci ubezpieczyciel

Jeśli rozliczenie gotówkowe: wartość części minus amortyzacja minus podatek bo dostajesz na łapę netto.

W AC szkoda całkowita to nie wrak, tylko zakończenie odpowiedzialności z tytułu AC w momencie powstania szkody, czyli po prostu nie masz już AC, MUSISZ SOBIE JE WYKUPIĆ BO TAMTO JUŻ NIE DZIAŁA.

 

Nie wiem w jaki sposób można i co to w ogóle znaczy co napisał kolega wyżej "jak chcesz cos ugrac powieksz "bazowa wartosc rynkowa" motocykla... ", bo po fakcie to sobie można już tylko pomarzyć, takie rzeczy to się robi w momencie podpisywania polisy, jeśli w ogóle można.Dane o amortyzacji też są dostępne przed podpisaniem polisy.

 

Co do cen autodatex/sklep to na tym przykładzie prawdopodobnie wyliczenie jest ok, cena sklepowa - amortyzacja-vat z tysiąca robi się połowa ceny, jeszcze zależy ile lat ma twoje moto, może być mniej niż połowa.

 

Myślę że szkoda całkowita z Twojego AC i rozliczenie gotówkowe było by dla ciebie najlepszym w sensie finansowym wyjściem ( czytaj kupisz części i zostanie górka na wakacje), bo pamiętaj że przy całkowitej i rozliczeniu serwisowym ty dostajesz tylko moto, żadnej kasy jak by zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W AC szkoda całkowita to nie wrak, tylko zakończenie odpowiedzialności z tytułu AC w momencie powstania szkody, czyli po prostu nie masz już AC, MUSISZ SOBIE JE WYKUPIĆ BO TAMTO JUŻ NIE DZIAŁA.

Polisa mi wygasa w połowie czerwca, także prawie na jedno wychodzi ;)

 

Myślę że szkoda całkowita z Twojego AC i rozliczenie gotówkowe było by dla ciebie najlepszym w sensie finansowym wyjściem ( czytaj kupisz części i zostanie górka na wakacje), bo pamiętaj że przy całkowitej i rozliczeniu serwisowym ty dostajesz tylko moto, żadnej kasy jak by zostało.

Czyli w takim wypadku jaki jest następny krok? Jeśli Allianz sam z siebie nie jest skłonny uznać mi całkowitej? Mogę wnioskować o zmianę charakteru szkody, z częściowej na całkowitą podpierając się zleconym w ASO albo w PZM kosztorysem, przekraczającym 70%? Czy rozebrać owiewki i samemu do nich pojechać na kolejne oględziny, bo jestem pewien że pod nimi porysowana jest rama od śrub je łączących - wtedy musieliby uznać całkowitą chyba..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podstawowe info jakie musicie wiedziec:

 

1. 'bazowa wartosc rynkowa pojazdu' nie ma nic wspolnego z polisa czy innymi bzdetami. kazdy co sie zajmuje wycenami bedzie wiedzial o co biega, bo mozna kwote podniesc a nie zgodzic sie na ponowne ogledziny. bo wlasnie podnosisz wartosc bazowa a nie motocykla (ktora defakto podnosi sie wowczas automatycznie)...

 

2. szkoda kosztorysowa oplaca sie wtedy gdy, wartosc pojazdu jest bliska ale wieksza od kosztow niezbednych do naprawy. wtedy dostajesz kase z kosztorysu i zostaja ci pozostalosci. czyli jednym slowem na szkodzie wychodzisz calkiem niezle

 

3. szkoda calkowita jest dobra kiedy mamy powazne uszkodzenia ktorych tak naprawde nie warto naprawiac. prawda jest ze termin odnosi sie do wycen a nie mechaniki ale czasem utrata jedynie owiewek moze powodowac szkode calkowita, na co nie mozna sie godzic...

 

tyle powinniscie wiedziec, jesli chcecie ugrac cos z zakladem to musicie przewidywac jego ruchy i pamietac ze oni klamia!!! jedyie 20 osob na 100 sie odwoluje, z tych 20 jedynie 2-3 kieruja sprawe do sadu. to czysty biznes i kazdy o tym wie, a skala "przekretu" jest kolosalna...

 

pozdrawiam...

General description: aktualnie brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...