Skocz do zawartości

Padnięta elektryka Kawasaki ER-5 1998


lookazh
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z elektryką.

 

Pojechałem po odbiór rumaka, akumulator naładowany, sprawdzony woltomierzem i prostownikiem.

 

Po podłączeniu do klem (połączenie poprawne, wielokrotnie sprawdzane) przyłożony do klem woltomierz nie pokazuje żadnego napięcia.

 

Teraz sytuacja, która dała mi do myślenia. Kiedy odstawiałem motocykl na zimowanie (padający niewielki deszcz, wilgotno) przed ustawieniem go na miejscu zgasiłem silnik i na włączonej stacyjce (włączone światła/elektryka) pchałem. W pewnym momencie elektryka siadła, pogasły wszystkie kontrolki. Przekręciłem kilka razy kluczyki, zero efektu. Dopchałem na miejsce z włączoną stacyjką i nagle wszystko się rozświeciło (kontrolki, światła itd.). Uspokojony wróciłem do domu.

 

Jako totalny mechaniczny dyletant tłumaczę sobie problem zwarciem w instalacji. Zastanowiło mnie jednak to, że przy dokręcaniu dodatniej klemy nie było żadnego iskrzenia, co powinno być raczej normalne.

 

Bezpieczniki sprawdziłem, choć może jedna ich skrzyneczka to jest tylko ich część. Nie miałem czasu na dogłębne badanie problemu, motocykl zostawiłem tak, jak stał, będę kombinował pod koniec tygodnia, ale już teraz nie myślę o niczym innym. Ktoś może coś doradzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek przewody i kostki łączące wychodzące ze stacyjki i startera oraz wyłącznika zapłonu,( u mnie zwarcie robiła kostka która była pod zbiornikiem paliwa,nie mogło tego znaleźć trzech elektryków,oczywiście skasować potrafili), następnie bezpiecznik i połączenia przewodów wychodzących z akumulatora do masy lub bezpiecznika oraz rozrusznika.

Warto ściągnąć serwisówkę ze schematem instalacji elektrycznej,łatwiej szukać odpowiednich obwodów.

Możesz jeszcze tak dla pewności podłączyć inny akumulator,oczywiście dobry( sprawny)

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z elektryką.

 

Pojechałem po odbiór rumaka, akumulator naładowany, sprawdzony woltomierzem i prostownikiem.

 

Po podłączeniu do klem (połączenie poprawne, wielokrotnie sprawdzane) przyłożony do klem woltomierz nie pokazuje żadnego napięcia.

 

Bezpieczniki sprawdziłem, choć może jedna ich skrzyneczka to jest tylko ich część. Nie miałem czasu na dogłębne badanie problemu, motocykl zostawiłem tak, jak stał, będę kombinował pod koniec tygodnia, ale już teraz nie myślę o niczym innym. Ktoś może coś doradzi?

Jeśli prąd na akumulatorze jest przed podpięciem do instalacji, a po podłączeniu nagle znika to na bank powinieneś mieć zwarcie, które powoduje zanik napięcia.Ale to akurat objawiło by się natychmiastowym dymem z topionych przewodów, bo tak duży prąd płynący "skrótem" z akumulatora rozgrzał by do czerwoności każdy kabelek. Bardziej prawdopodobne, że to sam akumulator ma wewnętrzne zwarcie na płytach lub oberwane podłączenie od płyt do zacisku (klemy). Najprościej podłączyć inny akumulator (nawet samochodowy) aby sprawdzić czy to wina instalacji czy akumulatora. Inna opcja to kontrola akumulatora miernikiem do sprawdzania baterii pod obciążeniem (mają to w sklepach z akumulatorami samochodowymi lub w warsztatach elektromechanicznych). Jeśli miernikiem uniwersalnym sprawdzasz napięcie na wmontowanym akumulatorze i ten nic nie pokazuje to na pewno nie jest za to winna instalacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...